piątek, 31 stycznia 2025

Tajemnice góry Sitno

 

Ruiny zamku Sitno

František Kovár 

 

Mityczna góra Sitno jest jednym z najbardziej tajemniczych miejsc na Słowacji, z którym wiele legend, legend lub pieśni ludowych jest od dawna kojarzonych. Być może najsłynniejsza reputacja mówi o przeklętych rycerzach Sitnian. Sitno miało być bramą do Piekła. Jedną z legend jest historia templariuszy w Sita.

 

Templariusze mieli ukrywać swoje skarby i tajemnice w Sitnie

 

Legenda o Templariuszach w Sitnie jest jedną z legendy Sitnian. Jej szczegóły i historyczne dowody są owiane tajemnicą. Do dziś pobyt Templariuszy na terytorium dzisiejszej Słowacji nie został oficjalnie udowodniony. Zakon Templariuszy powstał w XII wieku po pierwszej wyprawie krzyżowców i stał się jednym z najpotężniejszych i najbogatszych klas średniowiecznej Europy. Po ich zniesieniu w 1312 roku przez króla Filipa IV. Francuscy urzędnicy i papież Klemens V zaczęli rozpowszechniać wiele legend o swoich skarbach i tajemnicach. Według legendy, po zniesieniu Zakonu, niektórzy z jej członków uciekli na wschód Europy, gdzie znaleźli schronienie na odległych obszarach, takich jak Sitno w Štiavnickich vrchach. Według legendy Templariusze mieli ukrywać swoje skarby i tajemnice w jaskiniach i tajnych tunelach pod zamkiem Sitno. Skarby te miały obejmować nie tylko złoto i klejnoty, ale także rzadkie relikwie i dokumenty zawierające tajną wiedzę o Zakonie. Templariusze w Sitnie podobno praktykowali różne rytuały, powinni mieć tu tajne spotkania.

 

Templariusze zostawili strażników na miejscu, aby chronić swoje skarby

 

Legenda głosi, że Templariusze zostawili strażników na Sitnie, aby chronić swoje skarby przed ciekawskimi ludźmi. Ci opiekunowie byli duchami lub demonami, które miały odstraszyć każdego, kto próbowałby znaleźć skarby. Jedną z części tej legendy jest również o bramie do piekła, które ma być wejściem do rozległego systemu podziemnego pod Sitnem. Wejście to kojarzy się z różnymi tradycjami mistycznymi i okultystycznymi, które przypisują Templariuszom. Historie o templariuszach w Sitnie są prawdopodobnie produktem XIX wieku, kiedy to legendy i plotki zaczęły się rozprzestrzeniać w okresie romantyzmu i narodowego odrodzenia, które miały nadać miejscowemu zabytkom i zjawiskom przyrodniczym tajności i znaczenie historyczne.

 

Historycy i archeolodzy nie znaleźli dowodów na obecność Templariuszy

 

Sitno i jego legendy są przykładem tego, jak może zyskać miejsce w mistyce i atrakcyjności dzięki opowieściom, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie, chociaż dowody historyczne są raczej sporadyczne lub nie istnieją. Historycy i archeolodzy nie znaleźli bezpośrednich dowodów na to, że Templariusze byli obecni w Sitnie. Legendy Sitna są przykładem tego, jak przecina się historia, mity i fantazja ludowa.

 



Sitno na obrazach słowackich artystów - malarzy

Moje 3 grosze

 

Kilka lat temu zajmowałem się badaniami nad pobytem i działalnością Templariuszy we wschodniej Słowacji i jestem przekonany, że Templariusze tam zamieszkiwali i działali, co wynika m.in. z prac dr. Miloša Jesenský’ego i innych słowackich i czeskich historyków, a co podsumowano w czasie konferencji naukowej w Bytčy w dniu 13.III.2013 roku. Według przedstawionych tam dokumentów jest niemal pewne, że Templariusze tam byli i działali stanowiąc coś w rodzaju sił pokojowych – takiego współczesnego IFOR czy SFOR… To oczywiście znów pomnażało ich zasoby finansowe i materiałowe. Dlatego też nie podzielam zdania historyków i archeologów – te ślady po Rycerzach Świątyni tam są, tylko nikt ich nie potrafił zidentyfikować.

czwartek, 30 stycznia 2025

O komecie Halleya


 


Stanisław Bednarz

 

 

Jesteś jak kometa z piekła rodem

blask i żar, a w środku zimny płomień

jesteś jak ognista błyskawica

spalasz nas

 

Dziś o najsłynniejszej z komet, która zawsze zwiastowała jakieś problemy. 27 stycznia 66 roku po raz pierwszy od narodzenia Chrystusa pojawiła się Kometa Halleya. Zwiastowała zburzenie Jerozolimy przez Rzymian. Jest to pierwsza zidentyfikowana kometa krótkookresowa. Nazwa pochodzi od Edmonda Halleya, który na początku XVIII wieku badał zapiski o pojawianiu się komet.

Jądro komety Halleya jest bryłą o wymiarach 14,9×8,2 km Powierzchnię komety pokrywają wzgórza, doliny i kratery. Dużo danych dostarczyła w 1986 sonda Giotto, która zbliżyła się na odległość kilkuset kilometrów. Kometa jest zbudowana ze skał, lodu oraz nieznanego materiału organicznego.

Najstarsze udokumentowane zapisy komety Halleya pochodzą z Chin z 613 p.n.e. Kometa Halleya krąży po wydłużonej eliptycznej orbicie wokół Słońca. Okres obiegu wynosi średnio 76 lat... Najkrótszy z okresów obiegu komety Halleya wyniósł 74,5 lat; Najdłuższy wyniósł ponad 79 lat; co sprawia, że ludzie mogą zobaczyć ją nawet dwa razy w życiu. Ostatnie zbliżenie do Ziemi było w 1986 (w słabej widoczności). Przybliżone daty momentów przejścia w przeszłości od roku 1000. - 20 marca 1066, 18 kwietnia 1145, 28 września 1222, 25 października 1301, 10 listopada 1378, 9 czerwca 1456, 26 sierpnia 1531, 27 październik 1607, 15 września 1682, 13 marca 1759, 16 listopada 1835, 20 kwietnia 1910, 9 luty 1986 (słabo widoczna).

To właśnie kometa Halleya pojawiła się tuż przed inwazją Normanów na Anglię w 1066 roku. Według XI w rękopisu z katedry w Viterbo, kometę obserwował na wschodnim porannym niebie pewien kleryk przez 15 dni. Gdy pojawiła się ponownie na zachodnim, wieczornym niebie, „wyglądała jak zaćmiony Księżyc.

Kolejne zbliżenie w 1301 roku było prawdopodobnie inspiracją dla włoskiego malarza, Giotto di Bondone, do stworzenia Gwiazdy Betlejemskiej na słynnym fresku „Pokłon Trzech Króli.

W 1531 roku kometę obserwował Peter Apian w Ingolstadt.

W 1607 roku Johannes Kepler w Pradze wykonywał obserwacje.

W 1682 roku kometę Halleya obserwował już cały świat.

W 1910 roku świat oczekiwał komety Halleya tymczasem w styczniu na półkuli południowej pojawiła się inna bardzo jasna kometa. Dostrzeżona jako obiekt o jasności +1 mag. Wielka Kometa Styczniowa 1910 która odwiedziła układ słoneczny tylko raz mylona była z kometą Halleya która pojawiła się w 3 miesiące później W 1910 roku kometa Halleya została po raz pierwszy uchwycona przez kamerę. Dzięki fragmentom tej komety powstał rój meteorów Orionidów i Akwarydów...


Moje 3 grosze

 

W marcu-kwietniu 1986 roku Kometa Halleya (1P/Halley) była widoczna bardzo słabo nad horyzontem. Niestety, jej widzialność w Polsce była słaba, a sytuację dodatkowo komplikowało zanieczyszczenie światłem ziemskiej atmosfery. Odbiliśmy to sobie w 10 lat później, kiedy to przelatywały przez Układ Słoneczny dwie bardzo jasne komety: kometa C/1996 B2 Hayakutake i C/1995 O1 Hale’a-Boppa, które obserwowaliśmy tak długo, jak się tylko dało.

Sprawa przelotu komety Halleya w 1910 roku – Ziemia miała wtedy przelecieć przez warkocz kometarny złożony z gazów trujących, szczególnie cyjanowodoru (HCN) – zaowocowała m.in. takim wierszykiem:

Ach! Przed nadejściem strasznego komety

Gdy razem z Ziemią zginiemy – niestety!

Wśród powszechnego strachu i strapienia

Ostatnie Ci wysyłam szczere pozdrowienia.

Ale gdy miną te wszystkie okropności,

Odpisz mi, czy całe Ci zostały kości?

„Mucha”, 19.V.1910 r.


środa, 29 stycznia 2025

Co się dzieje na Tribeczu?

 


František Kovár

 

Zapytałem sztuczną inteligencję: Jakie są historie deformacji czasu na Tribeču?

Opowieści o deformacji czasu w górach Tribeč często opierają się na subiektywnych doświadczeniach osób, które tam się wybrały. Te historie mogą obejmować:

Zniknięcia na krótki czas: Jednym z najczęstszych opisów jest to, że ktoś idzie na krótki spacer lub wycieczkę i nagle dowiaduje, że spędził w lesie dużo więcej czasu niż myślał. Np. ktoś kto planował chodzić godzinny spacer wróci dopiero po kilku godzinach bez poczucia, że chodziłby dłużej.

Zwiększona prędkość upływu czasu: Wręcz przeciwnie, wydaje się, że czas szybko minął. Ludzie często donoszą, że wydawało się, że byli w lesie zaledwie kilka minut, a tak naprawdę nie było ich godzinami.

Zatrzymanie się czasu: Niektórzy twierdzą, że wydawało im się, jakby w niektórych częściach Tribeč stanął w miejscu. Na przykład, gdy wybrali się na wycieczkę, postrzegali otoczenie jakby było w innym czasie, gdzie nic się nie zmienia, a po powrocie stwierdzili, że otaczający ich świat trwa w normalnym tempie.

Dezorientacja i missing time (utrata czasu): Bardzo powszechne są historie ludzi, którzy gubią się w lesie, a kiedy udało im się odnaleźć drogę powrotną, odkryli, że czas, o którym nie mieli pojęcia, że może to wynikać z tego, że gęsty las może zakłócać orientację i powodować wrażenie, że czas płynie inaczej.

Historie z przeszłości: Są też opowieści historyczne, np. o leśnych alpinistach czy myśliwych, którzy wrócili z lasu czując, że minął zaledwie krótki czas, a rodziny lub przyjaciele czekali na nich znacznie dłużej.

Historie te często opowiadane są w kontekście legend i mistycyzmu otaczającego góry Tribeč. Podobnie jak w innych tajemniczych miejscach na świecie, doświadczenia te są w dużej mierze subiektywne i mogą na nie wpływać różne czynniki

Czynniki psychologiczne: Stres, niepokój lub odwrotnie, poczucie spokoju i relaksu w naturze mogą zakłócać postrzeganie czasu.

Czynniki fizyczne: Odwodnienie, głód czy fizyczne wyczerpanie mogą również zdeformować postrzeganie czasu.

Wpływy geologiczne: Często wspominane są teorie anomalii magnetycznych lub innych zjawisk geologicznych, które mogłyby wpłynąć na człowieka, choć bez potwierdzonych naukowo dowodów.

 

Jakie jeszcze paranormalne historie występują w Tribeč?

 

Góry Tribeč są pełne historii poruszających się pomiędzy paranormalnymi doświadczeniami a lokalnymi legendami. Oto niektóre z nich:

Zaginięcia i znalezienia: Oprócz znanych przypadków zaginięcia, takich jak zaginięcie Stefana Samshala w 1929 czy Waltera Fischera w 1939 roku, pojawiają się też opowieści o ludziach, którzy znaleźli się w zupełnie innym stanie niż można by się spodziewać. Niektóre znaleziono bez pamięci, inne z historiami, które wydawały się zupełnie nierealne.

Leśne stworzenia i duchy: Tribeč znany jest również z opowieści o różnych leśnych stworzeniach. Na przykład legenda o Leśnej Pannie (znanej również jako Wróżka, Leśna Nimfa lub Leśna Pani), która rzekomo mieszka w lasach i uwodzi podróżników. Są też opowieści o duchach, które straszą w miejscach starych zamków i pałaców w okolicy, np. w zamku Topolčiankach.

Dźwięki i światła: Niektórzy turyści i miejscowi mówią o dziwnych dźwiękach, których nie da się wytłumaczyć, takich jak płacz dziecka, głosy wołające po imieniu, czy dźwięki kroków tam, gdzie nikogo W nocy w lesie pojawiają się też niezwykłe światła czy świecące przedmioty.

Portale czasu i światy równoległe: Oprócz deformacji czasu mowa jest też o miejscach, w których mogłyby istnieć portale do innych czasów lub światów. Historie te często związane są ze zaginięciami lub osobami pojawiającymi się w nieznanych częściach lasu, które nie pokrywają się z ich poprzednią lokalizacją.

UFO i Kosmici: Tribeč ma też swoją formę historii o UFO. W przeszłości mówiono o obserwacjach niezidentyfikowanych obiektów latających nad górami, a nawet o spotkaniach z istotami pozaziemskimi.

Tajemnicze przedmioty i artefakty: W Tribeču znajdują się również tajemnicze artefakty, które nie mają wytłumaczenia, takie jak nieznane symbole wyryte w skałach czy znaleziska przedmiotów, które tam nie należą według zapisów historycznych.

 

I z ostatniej chwili:

 

Artykuł z 2 listopada 2006 r.

Nitrianska policja w rejonie „czworokąta bermudzkiego” notuje siedem przypadków zaginięcia osób, które zaginęły w Tribeczu. Jak informuje Renáta Horuháková z Dyrekcji Rejonowej PZ w Nitrze prawie wszystkie zaginione osoby zaginęły w górach Tribeč. „Poszli na grzyby lub na piesze wędrówki i nigdy nie wrócili” – mówi. Policja nie znalazła zaginionych w górach Tribeč żywych lub martwych. Na listę dziwnie zaginionych osób nie natknęliśmy się nawet w archiwum policji. Jak informuje Jozef Kromerinský, zastępca dyrektora Wydziału Poszukiwań w Prezydium Policji RP, czynne poszukiwania zaginionych prowadzone są od 20 lat... https://hnonline.sk/.../155343-bermudsky-stvoruholnik-v...

 

Moje 3 grosze

 

Powyższe zestawienie dobitnie pokazuje na to, że mamy tutaj do czynienia ze zjawiskami związanymi z Czasem. To jest raczej oczywiste i poza dyskusją. Pozostaje tylko udzielić odpowiedzi na pytanie: kto/co powoduje te zakłócenie przepływu czasu w tych górach?

Odpowiedź wydaje się być prosta – to Ufiaści i Ich urządzenia latające znane jako UFO. Osobiście jestem zdania, że UFO to tak naprawdę urządzenia poruszające się zarówno w przestrzeni i czasie. Jestem pewien, że ten, kto zamierza podróżować w Przestrzeni MUSI także podróżować w czasie chociażby dlatego, żeby mógł cofnąć się potem do punku startu albo powrócić do punktu startu w realnym czasie, po upływie kilku minut czy kilku godzin. Każdy błąd w nawigacji czasowo-przestrzennej skutkuje pojawieniem się chronoklazmu. I to właśnie obserwujemy badając dawne epoki geologiczne czy niektóre wydarzenia historyczne. Pisał o tym Michael Cremo i cały legion innych autorów, więc nie będę się powtarzać.

Inną możliwością jest to, że w tych górach mogą znajdować się bazy Obcych, które oddziaływają na ludzi i ich przyrządy. To jest również prawdopodobne.       

 

Przekład ze słowackiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

wtorek, 28 stycznia 2025

CE2 i CE0/CE-III-E w Szwecji

 


Albert Rosales

 

Lokalizacja: Haverdal k./ Halmstad, Szwecja

Data: 21.VIII.1983

Godzina: północ

Opis incydentu:

Pani Siv Fester przebywała z synem w rodzinnym domku letniskowym na zachodnim wybrzeżu Szwecji, niedaleko miasta Halmstad. Tego wczesnego ranka, około 02:05 CEST rano, nagle obudziła się z dziwnym uczuciem niepokoju w ciele. Jej mąż, lekarz dr Christian Fester, jest w pracy w Norrköping. Kiedy włączyła małą lampę obok łóżka, zauważyła, że ​​w pokoju jest niezwykle jasno, a ona była spocona i bardzo spragniona. Siv poszła do łazienki po wodę. Patrząc przez okno łazienki, ujrzała widok, którego nigdy nie zapomni. Nawet dziś czasami budzę się w środku nocy przerażona koszmarami z powodu wspomnień tego, co zaobserwowałam. Nie więcej niż 120 metrów od domu duży obiekt w kształcie spodka unosił się nad łąką. Obiekt jest otoczony bardzo jasnym żółto-białym światłem, tak silnym, że cały obszar jest jasno oświetlony. Obiekt w kształcie spodka wydaje się mieć około 10-15 metrów średnicy i wydaje brzęczący dźwięk.

Siv jest przerażona tym nieznanym intruzem i również doświadcza pewnego rodzaju „magnetycznego” wpływu obiektu. Nie jest w stanie się ruszyć. Czułam się, jakbym stała w syropie, a po chwili zostałam sparaliżowana i nie mogłam poruszyć ani jednym mięśniem. Z obiektu wydobywa się intensywne ciepło i Siv obficie się poci. Dla niej ta rzecz nad łąką wydaje się prawie żywa. Nagle z pojazdu wystaje dziesięć lub dwanaście nóg, przez co obiekt wygląda jak gigantyczny pająk w powietrzu i opada na ziemię, stojąc na nogach. Brzęczący dźwięk ustaje i Siv może się znowu ruszyć po obserwowaniu obiektu przez 30 minut. Drżąc ze strachu idzie do innego pokoju w domu, aby sprawdzić, czy któryś z jej sąsiadów nie śpi, ale w żadnym oknie nie ma świateł. Jej młody syn śpi w sąsiednim pokoju, ale Siv powstrzymuje się od budzenia go, ponieważ nie chce go przestraszyć, zamiast tego wraca do łóżka i naciąga koc na głowę, mając nadzieję, że obiekt zniknie. Nie mogąc zasnąć, Siv spędza resztę nocy nasłuchując dźwięków i zastanawiając się, czego była świadkiem. Wczesnym rankiem dzwoni do męża i opowiada mu, co się wydarzyło. Po rozmowie z mężem Siv odwiedza sąsiadów i opowiada, czego była świadkiem w nocy. Razem poszli na pole, na którym wylądował obiekt. Tam odkrywają duży okrąg o średnicy około ośmiu metrów, gdzie trawa jest spłaszczona i spalona. Jest też mała ścieżka w trawie, od spalonego okręgu prowadząca do lasu. Ta ścieżka nie była tam wcześniej widziana.


Siv nie była jedynym świadkiem nieznanego tego wieczoru. Inna z jej sąsiadek, kobieta po trzydziestce, wracała samochodem z Halmstad około północy. Niedaleko domu nagle doświadczyła dziwnego uczucia „nierealności”. W wywiadzie kilka lat później powiedziała, że ​​było to jak wejście do nadmuchanego plastikowego worka, do świata próżni. Po zaparkowaniu samochodu kobieta zauważyła postać stojącą przy płocie przy jej domu. Początkowo myślała, że ​​to jej narzeczony, ubrany w białą koszulę, zawołała go, ale nie było odpowiedzi. Podchodząc bliżej, zobaczyła owalną, świetlistą postać, świecącą jak neonowe światło. Próbując wejść do domu, kobieta nagle napotyka niewidzialną ścianę, jak jakieś pole energetyczne. Nie pamięta, co się stało po wejściu w to pole, ale „budzi się” w tym samym miejscu po upływie godziny. Dziwna istota zniknęła, a kobieta weszła do domu i zaczęła czytać książkę o tak późnej porze, czego nigdy wcześniej nie robiła. Podczas tego niezwykłego epizodu nie czuła strachu.

Dodatek HC

Źródło: Hakan Blomqvist http://ufoarchives.blogspot.com/.../i-believe-it-is...

Typ: D

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

poniedziałek, 27 stycznia 2025

CE3 z dziwnym „odrzutowcem” w Kanadzie



Albert Rosales

 

Lokalizacja: w pobliżu Cochrane, Alberta, Kanada

Data: październik 1966

Godzina: 09:00 CST

Przebieg incydentu:

Pracownik rancza, Bill Hurtski, spędzał bydło na ranczu na północny zachód od Cochrane i jechał obok małej doliny, gdy jego koń nagle się zatrzymał, zachowując się nerwowo i niespokojnie. Myśląc, że to mógł być pies, rozejrzał się, ale nie zobaczył zwierzęcia, zamiast tego wyraźnie zobaczył obiekt na ziemi w pobliżu, którego wcześniej nie widział. Obiekt przypominał kadłub samolotu z cofniętymi skrzydłami, jak u jastrzębia. Miał około 15 stóp długości, rozpiętość skrzydeł 12 stóp i około 4 ½ do 5 stóp wysokości, na dole miał coś, co wyglądało jak waflowa faktura, a na górze srebrzysty kolor i kopułę z pleksiglasu na górze. Podszedł bardzo blisko obiektu i wyraźnie mógł zobaczyć wnętrze kopuły. Widział masę tarcz i przełączników oraz coś, co wyglądało jak ekran telewizora na desce rozdzielczej. Na górze było pięć tarcz w rzędzie, a na dole cztery, a także liczne wyraźne wypustki i przełączniki przypominające gałki.

Wyglądało, że na gałkach było coś napisane. Widział również dwa małe fotele z drążkiem sterującym z kulką na końcu, a także pasy bezpieczeństwa wykonane z bardzo cienkiego tkanego materiału. Wewnątrz kabiny znajdowało się coś, co wyglądało jak oświetlenie fluorescencyjne. Były tam drzwi otwarte na około 2 cale. Świadek objechał obiekt na koniu i zobaczył wiele szczegółów. Nie widział żadnego podwozia ani widocznych kółek. Obiekt był całkowicie bezszwowy. Nie widział żadnego rodzaju identyfikacji ani oznaczeń na statku. Nagle poczuł strach i nie zbliżył się do statku, aby sprawdzić dodatkowe szczegóły. Zauważył lejkowaty wypust z boku, który wyglądał jak wydech. Świadek nie widział nigdzie żadnych pasażerów i odszedł, aby zagonić resztę bydła. Niedługo potem była śnieżyca i nigdy nie wrócił na miejsce.

Dodatek HC

Źródło: Faded Discs Humanoids Audio Compilation

Typ: X

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz


sobota, 25 stycznia 2025

CE0/CE-III-E w Finlandii

 


Albert Rosales

 

Lokalizacja: Kyrola, Jarvenpaa, Finlandia

Data: listopad 1991

Godzina: 21:00 EET

Opis incydentu:

29-letnia kobieta oglądała telewizję siedząc na fotelu w swoim salonie. Nagle potężna siła przypominająca wiatr zaczęła ją okrążać, zaczynając od jej stóp. Próbowała wstać, ale nie była w stanie. Była sparaliżowana. Z otwartymi ustami uniosła głowę. Nie mogła zamknąć ust ani obrócić głowy. Widziała przed sobą po lewej stronie holograficzny obraz małego stworzenia o wysokości pół metra, leżącego na łóżku, miało jedną rękę pod szczęką i nerwowo kopiącego nogami. Nie mogła nic zrobić, tylko patrzeć na stworzenie i czuć złość. Po około 10 minutach pokazano jej dużą mapę gwiazd, a gdy obraz zniknął, wysłała w umyśle wiadomość, że nie chce iść do miejsca pochodzenia humanoida i że jest przerażona. Humanoid przyjął teraz pozycję siedzącą, a przed nim pojawiła się długa rura białego światła sięgająca około 50 metrów za oknem. Obraz humanoida znikał trzy razy, po czym pozostały tylko niewyraźne linie. Nie była w stanie dostrzec twarzy, rąk ani stóp humanoida.

Dodatek HC

Źródło: Heikki (Mervi)Virtanen, Finlandia

Typ: E

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

 

piątek, 24 stycznia 2025

O najgorszej lawinie w Tatrach

 


Stanisław Bednarz

 

Najgorsza  lawina miał miejsce nie w Tatrach polskich lecz słowackich. 20 stycznia 1974 r. o godz. 10.40 spod Przełęczy nad Skokiem zeszła żlebem potężna lawina, która spowodowała największą jak do owej pory katastrofę lawinową w Tatrach. Zginęło 12 osób. Przewaliła się ona przez Mięguszowiecki Potok i wdarła 140 m na przeciwległy stok, wspinając się na niego z rozpędu aż 44 m w górę…

Na stoku tym, na śnieżnym pólku trenowali z instruktorem uczestnicy kursu narciarskiego ze słowackiego technikum budowlanego. Masa śniegu oderwała się mniej więcej na wysokości 2200 m i runęła na dno doliny, przebywając drogę ok. 1,5 km i tracąc przy tym 760 m przewyższenia Lawina przysypała 24 z nich. Dzięki błyskawicznej akcji ratunkowej (było to tylko 400 m od schroniska nad Popradzkim Stawem) udało się odgrzebać spod śniegu 11 płycej przywalonych.

W ciągu następnych godzin i kilku dni liczne zespoły ratunkowe (z pomocą przyszło również wojsko) odgrzebały ciała 10 uczestników kursu; wśród nich nauczyciela z 12-letnim synem. Pies wskazał miejsce, gdzie po 5 godzinach od zejścia lawiny wydobyto żywego 18-latka przywalonego metrową warstwą śniegu. Ciała dwóch uczniów udało się znaleźć dopiero wiosną po stopieniu się śniegu.

Gdzie jest ta przełęcz nad Skokiem? Przełęcz nad Skokiem 2176 m przełęcz w słowackich Tatrach Wysokich. Znajduje się w bocznej Grani Baszt pomiędzy Małą Basztą (2287 m) a Skrajną Basztą (2203 m) Odcinek grani pomiędzy przełęczą a Skrajną Basztą jest dość szeroki i stromy, grań zaś pomiędzy przełęczą a Małą Basztą jest łagodna, trawiasto-skalista. Na Przełęcz nad Skokiem i sąsiadujące z nią szczyty wchodzono od dawna. Pierwsze odnotowane wejścia: latem: Jan Gwalbert Pawlikowski i Maciej Sieczka, ok. 1880 r., zimą: Gyula Komarnicki, 23 marca 1912 r.

 



Postscriptum:

 

Pozwolę tu sobie na małą polemikę. Mianowicie opisywana lawina była z pewnością najbardziej tragiczną lawiną tatrzańską, ale nie największą - nawiasem mówiąc zeszła w miejscu, które dzień w dzień mijają tłumy ludzi, nie mając o niej zielonego pojęcia...

Natomiast prawdopodobnie lawiną największą (prawdopodobnie - bo przecież nie wiemy dokładnie, co działo się w odleglejszej przeszłości) była ta, która zeszła w Tatrach Zachodnich (gdzie zresztą w ogóle są największe tereny lawinowe w całych Tatrach), a dokładnie w Dolinie Żarskiej 25 marca 2009. Nie będę udawał mądrzejszego niż jestem, więc zacytuję wprost Monikę Nyczankę: Po trzech tygodniach przeprowadzono szczegółowe pomiary. Obszar lawiniska zajmował wówczas 28 ha, grubość pokrywy dochodziła do 20 m (szacunkowo blisko 2 mln m³ śniegu). Specjaliści z Ośrodka Prewencji Lawinowej w Niskich Tatrach ocenili, że była to największa z lawin dotąd notowanych na ziemiach słowackich.

Tyle że na szczęście obyło się bez żadnych ofiar - aura była wówczas taka, że w każdej chwili można było się spodziewać katastrofy, więc cała dolina została wówczas nieco wcześniej zamknięta dla ludzi pomimo tego, że znajduje się w niej popularne schronisko. (Marcin Leśniakiewicz)

czwartek, 23 stycznia 2025

Historia o NL z zamku Šášov...

 


František Kovár

 

To było jakieś 5 lat temu, kiedy pracowałem na zamku w Šášowie. Miałem kolegę, który opowiedział mi kiedyś historię z tego zamku. Grupa 4-osobowa biwakowała pod zamkiem na łące. Późną nocą zauważyli, że na zamku jest jakieś światło. Ta dwójka postanowiła zobaczyć źródło tego światła, zastanawiając się, kto może tam być o tej późnej nocy, kiedy nie widzieli nikogo opuszczającego zamek (jeśli ktoś wybierał się do zamku, musiałby przejść obok nich).

Kiedy para długo nie wracała, poszła tam ich dwójka przyjaciół, którzy zostali przy namiotach, żeby poszukać, ale w zamku nikogo nie znaleźli. Kolega, który mi mówił, że to w tym czasie w małej grupie UFO Klubu w Koliarze nad Hronom. Kiedy dowiedzieli się, co wydarzyło się w zamku, poszli to zbadać. Jak byli na zamku, to też mieli doświadczenie ze światłem, zobaczyli jakąś kulę świetlną, i czuli się jakby ich kusiło, żeby do niej wejść. Na szczęście sobie przypomnieli o losach poprzedników i szybko odeszli.

Zaginione osoby nigdy nie zostały odnalezione. Jedna wersja mówi też, że miały być znalezione gdzieś poza Europą (czy zostały przeniesione w kosmos?).

Historia miała wydarzyć się około 1984 roku. Próbowałem sprawdzić w okresie publicznie dostępnej prasy czy była jakaś wzmianka o tej sprawie, ale nic nie znalazłem, i już nie szukałem. Próbowałem dowiedzieć się czegoś przez Słowacki Klub UFO, ale nie mieli o tym pojęcia.

 

Moje 3 grosze

 

No cóż, historia typowa: ludzie widzą Nocne Światło i idą w jego kierunku a potem znikają w tajemniczy sposób. Podobnie mamy w Tatrach po obu stronach granicy i na Babiej Górze, gdzie także zdarzały się podobne historie. We wszystkich przypadkach obserwowano typowe BOL – kule kolorowego światła – najczęściej białego, pomarańczowego i czerwonego. Te BOL występują w folklorze podbabiogórskich wiosek – najczęściej w malarstwie, a zatem jest coś na rzeczy.

 

Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

środa, 22 stycznia 2025

CE0/CE-III-E i B + NL (BOL) na Ukrainie

 


Albert Rosales

 

Lokalizacja: Nikopol, obwód dniepropietrowski, Ukraina

Data: sierpień 1995

Czas: dzień

Opis incydentu:

Kilku młodych mężczyzn wybrało się na miejscową plażę w upalny sierpniowy dzień i po pływaniu przez chwilę wrócili na brzeg. Tam byli oszołomieni, widząc cztery piękne młode nagie kobiety wychodzące z wody. Młodzi mężczyźni zapytali ich, czy są nudystkami, ale odpowiedzią była cisza. Odnieśli wrażenie, że dziewczyny w ogóle nie rozumiały ich mowy, ale jeden z mężczyzn znał 3 języki i zadał to samo pytanie po niemiecku, francusku i angielsku, ale reakcja była taka sama. Dziewczyny wróciły do ​​wody i kiedy zaczęły pływać, młodzi mężczyźni zauważyli, że ruchy dziewczyn były nienaturalne, wydawały się „ślizgać” w wodzie. Wyglądało również na to, że kiedy nurkowały w wodzie, wydawały się pozostawać suche. Dziwne kobiety wymieniały między sobą dziwne dźwięki przypominające gwizdy. (Jak delfiny?)

Jeden z mężczyzn postanowił podejść do jednej z kobiet i jej dotknąć, ale gdy to zrobił, został uderzony czymś, co przypominało ładunek elektryczny o takiej sile, że został niemal odrzucony na 10 metrów od wody.


Akwen na Dnieprze, na którym zaobserwowano Syreny i BOL

Dziwna kobieta odwróciła się, pomachała ręką i z łatwością zanurkowała przez kilka dużych fal, jej przyjaciółki zrobiły to samo. Wkrótce dopłynęły do centrum zbiornika wodnego Kachowskoje. Wkrótce zaczął padać deszcz, a chłopcy wrócili na brzeg, gdy nagle z chmur wyłoniła się ogromna, świetlista kula światła. Opadła nad wodę i zaczęła unosić się bezpośrednio nad miejscem, w którym unosiły się dziwne kobiety. Chwilę później wszystkie cztery kobiety wzniosły się do kuli lub zostały wchłonięte przez kulę. A potem kula szybko uniosła się i zniknęła pośród chmur.

Dodatek HC

Źródło: RIA „Novosti” (rosyjska agencja informacyjna: „News”) i

„Czwarty wymiar i UFO”, Gazeta Jarosławskiej Grupy Badawczej UFO nr 1995 # 11.

Typ: B

 

Moje 3 grosze

 

Niestety, jak w wielu przypadkach z terenów b. ZSRR, nie ma dokładnej lokalizacji incydentu i jesteśmy skazani na domysły. To wynika z bezwładu myślowego obywateli m.in. Ukrainy, którzy wciąż wierzą, że Zachód nie marzy o niczym innym jak ich napaść, obrabować, zabić, itp. Jest to efekt komunistycznego prania ich mózgów od 1917 roku i historycznych kłamstw nacjonalistów. A szkoda. Niestety z takimi postawami będziemy się długo spotykali, szczególnie teraz kiedy na Ukrainie trwa wojna z Rosją. Chichotem i ironią historii jest to, że zagrożenie przyszło nie z Zachodu, ale ze Wschodu.

Co do samego CE, to interesujące jest to, że były to właśnie kobiety. Wprawdzie nie miały płetw i ogonów, ale mogły to być Syreny – istoty z Wszechoceanu wielokrotnie obserwowane we wszystkich morzach i wodach wewnętrznych świata. W końcu dlaczego nie? Skoro ludzie opanowali lądy to czemużby Wodni Ludzie nie mogli opanować Wszechoceanu?

 

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz

 

 

wtorek, 21 stycznia 2025

Lizodupstwo nie popłaca…

 


Od kilku dni czytam histeryczne artykuły różnych publicystów zapłakujących się, że Polską potraktowano na równi z Mongolią i nie dopuszczono do najnowszych technologii i AI. Polska znalazła się na czarnej liście USA – o czym donoszą gazety. Wszyscy – a szczególnie specjaliści od IT – zapłakują się, że decyzja Bidena to cios w rozwój Polski i przekreślanie jej globalnych ambicji. No i oczywiście Warszawa żąda wyjaśnień w tej sprawie i interwencji KE – itp. brednie zawiedzionych firm zajmujących się informatyką i sztuczną inteligencją.

No i oczywiście wszyscy są poszkodowani! Firma NIVIDA krzywdzi Polskę i umieszcza ich w jednym szeregu z Burundi i innym Sierra Leone. Biedna Polska ukarana za niezłomną przyjaźń i lizodupstwo Amerykanom. No i uderza się w wysokie C, jaka to Polska biedna i potraktowana niesprawiedliwie, itd. itp. Jak zwykle w takich przypadkach zadęcie, tromtadractwo i pieprzenie w bambus. I wrzaski biednych pokrzywdzonych. Tak to wygląda z naszej strony, bo z tamtej zupełnie inaczej.

Polska mimo tego, że jest „najwierniejszym sojusznikiem” USA w Europie, to jednak ma najbardziej nieudaczne rządy od 35 lat. Szczególnie niebezpieczne są rządy pisowskich popaprańców – a w gruncie rzeczy chciwej i sprzedajnej bandy potakiewiczów i starego karła z Nowogrodzkiej, ziejącego nienawiścią do demokracji i pragnącego powrotu neonazistowskich rządów w kraju. Ale to nie wszystko. Dla Amerykanów najgorsze jest to, że rządy te uformowały kadrę urzędasów-oligarchów, którzy za pieniądze są gotowi sprzedać siebie, swoją partię i ojczyznę. Ojczyznę i wszystkie jej tajemnice, włącznie z tajemnicami kontaktów bilateralnych Polska – USA i tajemnicami wojskowymi NATO. A to się Amerykanom bardzo, ale to bardzo nie podoba. A oto lista afer PiS podana na FB:

Afery PiS-u:

1. Kara za zerwany kontrakt > helikoptery Caracale – 80.000.000 osiemdziesiąt milionów

2. Kara za elektrownie Turów 68.000.000 milionów euro al.bo 300.000.000 trzysta milionów złotych

3. Kara za sądy - na dzień 30.05.2023 – 2.500.000.000 dwa miliardy pięćset milionów złotych

4. Komisja Macierewicza – Smoleńsk – 30.000.000 trzydzieści milionów złotych

5. Elektrownia Ostrołęka: zbudowali i zburzyli elektrownię– 5.000.000.000 pięć miliardów złotych

6. Partia Republikanie i Dotacje dla swoich NCBiR 178.000.000 milionów złotych > dla swoich

7. Profesor Czarnek - HIT i Willa + 83.000.000 miliony dla swoich – 6.000.000 miliony - poza trybem – 1 milion opinie w sumie nie potrzebne

8. Mieszkanie + 100.000 sto tysięcy mieszkań najemcy kilku mieszkań nie są wstanie płacić rachunków

9. KPO Krajowy program odbudowy NIE DOSTALIŚMY 158.000.000.000 sto pięćdziesiąt osiem miliardów złotych

10. Samochody elektryczne 1.000.000 jeden milion samochodów elektrycznych > wykarczowane lasy i NIC!

11. Wybory kopertowe – Poczta polska Koszt 70.000.000 siedemdziesiąt milionów złotych

12. Sprzedaż Rafinerii Lotos Saudyjczykom poniżej wartości PiS oddał rafinerię w obce ręce. Sprzedali lotos za 2,5 miliarda zł czyli za roczny utarg - rekiny biznesu

13. Lex TVN - TOK FM nakładanie Kar przez upolitycznioną KRRiT na czele Prezes Maciej SWIRSKI

14. Lex TUSK - inaczej LEX dorwać Tuska Komisja do niszczenia ludzi „poza trybem”

15. Zakaz Aborcji - Kobiety nie mogą decydować o sobie - umierają w szpitalach - Trybunał Konstytucyjny

16. Trybunał Konstytucyjny - objawienie towarzyskie J. Kaczyńskiego obiady u Prezes - Juli Przyłębskiej

17. Prezes fundacji SREBRNA Jarosław Kaczyński i dwie Wieże pieniądze dla księdza w tle 50 tysięcy

18. Premier Mateusz Morawiecki i działeczki od Księdza Gulbinowicza o Henrykowie też wiemy

19. Inflacja ponad 30 procent Paliwo > GAZ > Prąd > Żywność > Kredyty > Transport > Opłaty

20. Darmowe leki dla Seniorów 75 + nikt ich nie widział lekarstwa od 2016 roku podrożały o 100%

21. Masowa wycinka lasów Państwowych i drzew pod ochroną i sprzedaż do Chin i nie tylko

22. Lotnisko w Radomiu - Polityka PiS zburzyć nowe lotnisko wybudować na nowo i okrzyknąć sukces

23. CPK Centralny Port Komunikacyjny - wywłaszczanie i zabieranie dorobków życia ludzi na siłę

24. Respiratory – zmarnowane 250.000.000 dwieście pięćdziesiąt milionów złotych

25. Maseczki bez atestów - rządowy projekt szwalnia plus wybudowana fabryka i zmarnowane pieniądze program kosztował 258.000.000 złotych

26. Statek – prom + stępka zezłomowana, Promu brak do dzisiaj > Stocznia w Świnoujściu likwidacja 2020r

27. Biznesmen Ojciec Wielki Tadeusz Rydzyk – 375.000.000 trzysta siedemdziesiąt pięć milionów DOTACJI

28. TVP niszczenie polskich mediów oraz dotacja 3.750.000.000 trzy miliardy siedemset pięćdziesiąt zł

29. Zniszczenie - Polskiego Radia 3 - zwolnienie lub zmuszenie do odejścia dobrych ludzi z pasją do radia

30. Komendant Policji i jego Przenośny Wybuchowy Głośnik - przestrzelone stropy w Komendzie Głównej

31. Podsłuchiwanie Obywateli Systemem PEGASUS > podsłuchiwanie prokuratorów czy przeciwników

32. Zatruta - ODRA - mocne zasolenie - zanieczyszczenie wpuszczeniem wód pokopalnianych

33. Afera w Polfie zakłady farmaceutyczne - dziwne darowizny i kampanie marketingowe, na kwotę 20.000.000 zł

34. Remont rezydencji biskupa Gądeckiego za 30.000.000 zł z państwowej kasy (NFOŚiG)

35. z programu "czyste powietrze" PiS dosypał 4.600.000 zł na kampanie w 2018

36. Remont dworku Obajtka z kasy resortu kultury za 10.000.000 zł

37. Zniszczenie na komisji Macierewicza wartego miliony tupolewa wartego 47.000.000 zł

38. Darowanie dla fundacji „profeto” ojczulka Michała Olszewskiego 155.000.000 zł, z tego zakonnik wybudował centrum konferencyjne i 15 mln (mówi się o 117 mln zł.) wypłacił sobie i przepieprzył.

39. zakup ropy za 1.500.000.000 zł (PÓŁTORAMILIARDA!) od dwudziestoparoletniego Araba. Pieniądze poszły, ropy nie ma, ABW odradzało ale Daniel-K…a-Obajtek rekin biznesu wiedział lepiej.

40. doprowadzenie do upadku PKP Cargo przez zlecenie im kosztownego nierealnego kontraktu z dowozem węgla, jednocześnie zrezygnowano z dotychczasowych kontraktów - odpowiadają za to ludzie ze zjednoczonej prawicy.

41. Rezygnacja z programu Karkonosze - latające tankowce przez min. obrony Macierewicza. Teraz wszystkie kraje ościenne go mają a Polska nie. Działania te były spowodowane ruskimi wpływami na Macierewicza.

42. Afera w skok Wołomin. Jak to jest że urzędnik KNF Wojciech Kwaśniak który sprawdzał finanse skoku i ujawnił nieprawidłowości został pobity i dostał zarzuty prokuratorskie

43. Afera w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Agencja wyprowadzała kasę do zaprzyjaźnionych firm. Urzędnik Morawieckiego w RARS i biznesmen Paweł Szopa wyłudzili 460 000 000 zł.

44. wprowadzenie w życie bandyckiej ustawy deubekizacyjnej, obrabowanie żołnierzy i funkcjonariuszy MO, SB, WOP, SW, NJ MSW i innych z należnych im emerytur w wysokości do ¾ pobieranych świadczeń. W tle pomówienia, kłamstwa, fałszywe oskarżenia sprokurowane przez IPN – razem knajacka zemsta na pracownikach organów ochrony państwa Polski Ludowej.

45. rozmontowanie i zlikwidowanie polskiej agentury na Wschodzie przez Macierewicza, likwidacja WSI przy pomocy kłamstw, pomówień i fałszywych oskarżeń sprokurowanych przez IPN.

 

I teraz pytanie zasadnicze: czy z takimi ludźmi da się rozmawiać poważnie? Amerykanie z takimi nie rozmawiają i wcale się im nie dziwię… No bo przypomnijmy sobie fakty. Najpierw do Białorusi ucieka żołnierzyk z sił blokujących wschodnią granicę Rzeczpospolitej. I od razu trzepie plugawym jęzorem w mediach bat’ki Łukaszenki. Oczywiście tej gratki nie mogli przegapić Rosjanie i wyżęli go jak szmatę z wszelkich użytecznych informacji. A potem ów zdrajca dziwnym trafem się przekręcił jak przestał być potrzebny… I do diabła z nim.

Potem były ucieczki z kraju na Dominikanę i do innych krajów, z których nie mamy umowy o ekstradycji. Ale to były pionki i płotki.

Następnym uciekinierem był „cierpiący za miliony” x. Olszewski od Caritasu, a sprzeniewierzył ich ponad 150, z czego część zagarnął dla siebie. Ksiądz też jest łakomym kąskiem dla FSB, bowiem stanowi idealnego agenta wpływu mieszającego w łepetynach ogłupionym przez siebie owieczkom. To CIA dokładnie przerobiła u nas w latach 1976-90.

No i przypadek z ostatnich dni – ex-wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski –  który 22 stycznia 2024 został zastępcą przedstawiciela Sejmu RP w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Od 23 stycznia 2024 pełnoprawny członek podkomisji praw człowieka oraz podkomisji sztucznej inteligencji i praw człowieka w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE. W październiku tego samego roku wraz z Suwerenną Polską przystąpił do PiS, a następnie uciekł przed wymiarem sprawiedliwości za sprzeniewierzenie kilkunastu milionów złotych, na Węgry pod skrzydła tamecznego odpowiednika i przyjaciela dziadersa z Nowogrodzkiej – premiera Viktora Orbána znanego ze swych rusofilskich poglądów. Otrzymał on tam azyl polityczny. Ale czy za darmo? Idę o zakład, że już go wzięły w obroty węgierskie służby i ich rosyjscy koledzy i śpiewa co wie...

To tylko wierzchołek góry lodowej, bo takich ucieczek PiS-owszczyków było i będzie więcej. A służby Federacji Rosyjskiej doskonale wiedzą, za co płaci im batiuszka Putin i będą się uwijały wokół i w naszym kraju jak w ukropie. Po ucieczce Romanowskiego przestałem się dziwić, że Amerykanom przeszła miłość do Polski. Po prostu czują się zagrożeni ze strony polskich zdrajców i sprzedawczyków, a że są pragmatykami, to wolą na zimne dmuchać niż na gorącym się sparzyć. To oczywiste, że Amerykanie boją się, że ich tajemnice jak i tajemnice NATO trafią do Moskwy za pośrednictwem Polaków.

Kończąc mogę stwierdzić, że żadne lizo- i włazidupstwo nie pomoże, jeżeli nie wykorzenimy zdrajców i sprzedawczyków z ogniw decyzyjnych. Tak będzie, dopóki nie usuniemy z Sejmu i Senatu jakieś postacie osobliwie pikantne (jak to określił Stanisław Lem) mających piękne polskie nazwiska i jakieś dziwne pochodzenie, kontakty i sympatie polityczne. A także osób, które nie przeszły badań psychiatrycznych. Dość już wariatów i oszołomów na wysokich stołkach. Oni powinni znaleźć się w Tworkach, a nie na Wiejskiej czy w Brukseli.