poniedziałek, 31 grudnia 2012

Samolot-widmo w biały dzień?




O ile mi wiadomo, to widma można zobaczyć w nocy czy na przełomie dnia i nocy, ale w pełnym świetle dnia? – tego jeszcze nie było. To się nazywa bezczelność. A jednak!

Wracałem właśnie ze spaceru, w czasie którego – korzystając ze słonecznej pogody – fotografowałem obłoki i przelatujące samoloty. Miałem nadzieję, że zobaczę jakieś chemtrails ciągnące się za nimi. Było ich dużo – samolotów właśnie. Wiadomo, że nad Europą w czasie tylko jednego dnia przelatuje nie mniej nie więcej, tylko 30.000 samolotów pasażerskich i transportowych.

Jak już powiedziałem, warunki pogodowe były wymarzone do spacerów i fotografowania obłoków i innych obiektów na niebie:

TEMPERATURA POWIETRZA: +4°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA: 40%
WIATR: umiarkowany do silnego z kierunku południowego, halny
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE: 960 (1013) hPa, rosnące
ZACHMURZENIE: 0,1
WIDZIALNOŚĆ: nieograniczona (CAVU)

Wykonałem kilka zdjęć Altocumulusów i samolotów i wracałem do domu, kiedy postanowiłem wykonać zdjęcie domów wyposażonych w tzw. „solary” – nagrzewnice słoneczne do wody.

Zrobiłem to zdjęcie i przeniosłem wzrok na biały punkt, który ukazał się na niebie. Spojrzałem uważniej i zobaczyłem, że ten punkt przesuwa się na niebie z prędkością lecącego samolotu pasażerskiego, ale nie zostawia za sobą smugi kondensacyjnej. Wycelowałem kamerkę, ustawiłem maksymalny zoom i wykonałem zdjęcie. Była godzina 14:35 CET.  
- To na pewno samolot – pomyślałem – odwróciłem się, by sfotografować prześwietlone słońcem obłoki znajdujące się na kierunki SW ode mnie. Zdjęcie wykonałem o godzinie 14:36. Odwróciłem się, by poszukać wzrokiem rzekomego samolotu, ale ten… znikł.



- No i znów ufo-pasztet – pomyślałem, a wyglądałby on tak:

TYP INCYDENTU: DD/RV
MIEJSCE: Jordanów -  49°40′ N - 019°50′ E
DATA: 30.XII.2012 r.
CZAS: 14:35 CET (13:35 UT)
CZAS TRWANIA: ok. 1 min.
ILOŚĆ OBIEKTÓW: 1 – kierunek lotu z NW na E-SE
ŚWIADKOWIE: 1
ZDJĘCIA: 1
PRAWDOPODOBNE WYJAŚNIENIE: przelot samolotu nieznanego typu (???)

Przejrzałem cały widnokrąg na kursie lotu tego „czegoś”, ale nie zauważyłem żadnego białego punktu lecącego w kierunku E-SE. Za to z tego właśnie kierunku leciały dwa samoloty ciągnące za sobą smugi kondensacyjne, białe i bardzo wyraźne. Co ciekawsze – obie te maszyny leciały mniej więcej na tym samym pułapie, co ów tajemniczy „samolot”, czy cokolwiek to było…


A zatem kolejny „samolot-widmo”. Być może był to zwykły samolot lecący na niskim pułapie i małym ciągu silników, że go nie było słychać i wydzielał minimalne ilości spalin, które szybko rozwiewane wiatrem halnym nie tworzyły smugi kondensacyjnej. Mógł on lecieć – według mojego rozeznania – na wysokości maksymalnie 3000 m, ale wydaje mi się to zbyt ciągnięte za włosy, bo musiałby on walczyć z silnym wiatrem wiejącym z prawej burty, z kierunku południowego – a jak już tu napisałem – zmierzał on na wschód z lekkim odchyleniem na południe. Czy któryś z Czytelników jest w stanie podać jakieś sensowne wyjaśnienie?


Rozesłałem powyższe info do znajomych. No i w skrzynce znalazłem dwie odpowiedzi:

Cześć,

Rzeczywiście ciekawe zjawisko. Wygląda to na mały samolot pasażerski, natomiast powiększenie - nie ma się chyba co ekscytować dziwnością kształtu bo przy powiększeniach zawsze się zniekształca to co powiększamy (niedoskonałość programu obrabiającego jak i jakość tego co zostało na matrycy aparatu). Jeśli znikający pojazd obcych miałby przybierać formy samolotu to już jest daleko idąca interpretacja kamuflażu, chyba, że założymy podróże w czasie i podróżnicy w czasie dopracowali już takie formy aby dostosować je do aktualnie panującej epoki. Mogłoby to tłumaczyć np. pojawienia się "sterowców" w latach, gdy jeszcze nie istniały itp. Można by tylko zastanawiać się czy mogą ingerować w nasze życie, czy też tylko "zwiedzają". To ostatnie wydaje mi się trudne do akceptacji, mając na uwadze nasze ludzkie wrodzone skłonności. Chyba, że zmienią się one za kilka tysięcy lat, w co wątpię. Zejdźmy zatem na ziemię i przyjmijmy zdarzenie bardziej prawdopodobne czyli "zabawy" wiadomych "chłopców w mundurkach". Wszak bawią się w to od dawna, a dzisiejsze Iphony i inne zabawki, które wymyślono wiele lat temu, lud dziś kupuje jak ciepłe bułki, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że im nie są już potrzebne, lub zostały przekształcone w takie zabawki, które obecnie nawet trudno sobie wyobrazić.

Pozdrawiam serdecznie

Z. Ś.

I kolejna wypowiedź:

Jak to ma być UFO, to w Gdyni faktycznie mieszka stado szaraczków ;)
Ludzie, przecież to normalne samoloty i chmury, czy tu się ekscytować??

Szczęśliwego Nowego Roku! :)

A.   A. M. 


Jeszcze jedna opinia:

Opowiadałam Tobie o widmie helikoptera jaki widziałam kilka lat temu w pobliżu domu.... Obserwowałam go kilka minut i nagle włączyli (??) typowy dla tego typu ryk silników i bardzo powoli odleciał na północ. Co to było? Na pewno nie helikopter!


Z.P.


Opinia z Japonii:

Tak w ogóle to zapewne jest to samolot. Jednakże jego kształt jest nieco dziwny. Być może ma on specjalny kadłub.

K. A.

Czekam na dalsze opinie - cbza.poczta@gmail.com