niedziela, 17 czerwca 2012

Wyprawa na Babią Górę – cz. II

Babia Góra od strony Orawy - to gdzieś tutaj znajduje się tajemnicze wejście do systemu podziemych tuneli i korytarzy (Fot. R.Leśniakiewicz)

Zofia Piepiórka “Eleonora”

PASMA KOSMICZNE, UFO- tunele i diabelskie kamienie…

Motto: „Zastanawiałam się czy dotyczy to również pasm Złotych i Platynowych? Do tej pory nigdy tego nie badałam, więc byłam bardzo ciekawa jak to wygląda na Babiej Górze.”

Gdy skończyłam pisać sprawozdanie z drugiego dnia wyprawy na Babią Górę, sprawdziłam literówki, zapisałam tekst, włączyłam Internet, aby wysłać tekst i nagle ... okazało się, że wszystko znikło, Pozostały tylko te dwa zdania wyrwane z kontekstu i w dodatku z pogrubioną czcionką, jakbym miała coś zrozumieć...?! Co mam zrozumieć?

„Zastanawiałam się czy dotyczy to również pasm Złotych i Platynowych? Do tej pory nigdy tego nie badałam, więc byłam bardzo ciekawa jak to wygląda na Babiej Górze.”

Zrozumiałam o co chodzi… Te pasma są na obrazie zat. „Jezu ufam Tobie” i pisałam na ten temat wielokrotnie, ale w sprawozdaniu o tym nie napisałam… Przede wszystkim jestem wizjonerką, a dopiero potem badaczką pasm kosmicznych i Baz Kosmicznych oraz kamiennych kręgów.

                                               ************

 Drugi dzień naszej wyprawy na Babią Górę zaczął się ok. godz. 09.00 rano od wypicia kawy i rozmowy na tarasie naszych gospodarzy m.in. na temat obserwacji UFO na pobliskiej górze „Kiełek”. Co robi tutaj UFO i co to za UFO? Czy mają tutaj swoją Bazę Kosmiczną? Rozmowa zeszła na temat pasm kosmicznych i ustaliliśmy, że będę badała pasma kosmiczne Złote i Platynowe i tzw. siatkę szwajcarską wokół Babiej Góry. Może uda się nam odszukać jakieś zasypane UFO- tunele? Zaproponowałam, aby w planie również uwzględnić najbliższy legendarny diabelski kamień. Ale gdzie tutaj jest najbliższy legendarny kamień? Pani Danuta wiedziała – na Zakamionku.

 Pasam kosmiczne Złote i Platynowe  badałam w kamiennych kręgach  w Odrach (oraz w wielu innych k.k.), a wyniki  badań przedstawiłam podczas sympozjum naukowego w Sulęczynie woj. pomorskie - w kwietniu 1997 roku. Przed laty na badania tych pasm poświęciłam setki godzin i teraz była pora na ujawienie ich prawdziwego przeznaczenia.

Jeżeli w Babiej Górze są Bazy Kosmiczne – Hiad oraz Obwodowa Baza Kosmiczna dla „Radioźródła 3C 123” na Kaszubach, to te pasma kosmiczne muszą tutaj być zwielokrotnione. Podobne badania przed laty wykonał inż. Mirosław Wilk na Półwyspie Helskim w miejscu lądowania UFO szaraków - w ich siatce kosmicznej, czyli tzw. pasmach „siatki szwajcarskiej”. O badaniach tej siatki radiestezyjnej  wiedzą wszyscy radiesteci oraz ufolodzy. Przed laty na ten temat były liczne publikacje. „Zastanawiałam się czy dotyczy to również pasm Złotych i Platynowych? Do tej pory nigdy tego nie badałam, więc byłam bardzo ciekawa jak to wygląda na Babiej Górze.”

Z moich badań wynika iż w kamiennych kręgach w Odrach ( i innych) pasma kosmiczne Złote w widmie światła białego mają kolor czerwony i szer. 4,7 m, a kierunek  poł. zach. – pół. wsch. W tym paśmie są fale radiowe. Pasma Platynowe  w widmie światła białego mają kolor niebiesko -  fioletowy i szer. 5,7 m, a kierunek poł. wsch. – pół. zach. W tym paśmie są promieniowania gamma, które dochodzą z centrum naszej galaktyki. Rozstaw oczek w tej sieci wynosił 12 x 15 m. Te pasma w symbolu są pokazane na obrazie zat. „Jezu ufam Tobie”! DLACZEGO?? Odpowiedzcie sobie sami…

Wg radiestetów tzw. „siatka szwajcarska” układa się jak południki i równoleżniki, ale jest mniejsza i gęściejsza, gdyż podstawowy rozstaw oczek wynosi 2 x 2,5 m, a szer. pasm wynosi 22 cm. Pasma te mają kolor czarny. Wg badań inż. Wilka w miejscach lądowań UFO ta siatka kosmiczna poszerza się wielokrotnie w zależności od wielkości obiektu.

Są to więc dwie zupełnie różne siatki kosmiczne, które otaczają całą Ziemię, a wykorzystują je różne NOL-e. Tzw. siatkę szwajcarską lub jak kto woli „sieć Wilka” wykorzystują m.in. „szaraki”, a pasma Złoto-Platynowe cywilizacje człowieka, które posługują się tymi pasmami jak samoloty kanałami powietrznymi. Kształty i napędy UFO zależą od rodzaju pasm kosmicznych.

 Na podstawie badań kamiennych kręgów w Zaskoczynie k/Gdańska wiem, że są inne „siatki kosmiczne”.

Gdy to wyjaśniłam, zainteresowali się czym i jak chcę badać te pasma? Aby wyczuć i badać te pasma nie potrzebuję różdżek ani wahadeł, gdyż przy odpowiedniej koncentracji wyczuwam je dłońmi. Czy jestem radiestetką? Jestem wizjonerką, a więc mam większe możliwości i percepcję niż radiesteci, dlatego że czuję i widzę energie. Dyskusja na temat promieniowania pasm kosmicznych zachęciła ich do próby swoich możliwości, więc postanowili zrobić sobie różdżki z gałęzi leszczyny, ale gdzie w Sidzinie rośnie jakaś leszczyna? Pani Danuta wiedziała więc poszli po gałęzie. Gdy wrócili zapakowaliśmy plecaki i o godz. 11.30 ruszyliśmy na kolejną przygodę, ale tym razem dołączył do nas Wiesław Lipiński.

Jadąc na Krowiarki po drodze zatrzymaliśmy się w Muzeum Etnograficznym, gdzie Wiesław zapytał zaprzyjaźnionego etnografa o diabelski kamień w Zakamionku. Okazało się, że naukowiec nic nie wiedział o istnieniu tego legendarnego kamienia. Przy okazji obejrzeliśmy kilka drewnianych 200-letnich chat góralskich. Wspomniałam, że na Kaszubach we Wdzydzach Kiszewskich nad jez. Wdzydze jest również Skansen Etnograficzny, gdzie można zobaczyć  200-letnie drewniane chaty kaszubskie, lecz są one o wiele skromniejsze.  Dziwne… ale podobnie jak tutaj etnografowie nic nie wiedzieli o diabelskich kamieniach, tak jakby nie miały one znaczenia w tradycji i kulturze ludowej (?!).

Była godz. 12.00 gdy zatrzymaliśmy się na tym samym parkingu na Krowiarkach u podnóża Babiej Góry. Zabraliśmy plecaki i ruszyliśmy w prawo ścieżką wokół Babiej Góry do Mokrego Stawu oddalonego ok. 20 minut drogi, ale nam to zajęło dużo więcej czasu.

Pasma Kosmiczne

Nastawiłam się na pasma kosmiczne i ledwie weszłam na ścieżkę poczułam mrowienie w dłoniach, ale po jakimś czasie przeszło. Co jakiś czas powtarzało się pieczenie w brzuchu. Co to jest? Zrozumiałam, że ma to związek z promieniowaniem pasm kosmicznych. Ale których?

Gdy promieniowanie w dłoniach nie było odczuwalne zaznaczyłam linię na ścieżce i zawróciłam, aby sprawdzić  krokami ile metrów ma to pasmo kosmiczne. Okazało się, że jest to pasmo Złote i jego szer. w tym miejscu wynosiła 60 m. Po przejściu ok. 50 m powtórzyło się to samo promieniowanie pasma kosmicznego.

Wyczuwałam tam inne pasma, więc nastawiłam się na pasma Platynowe. To były inne odczucia promieniowana. Postąpiłam tak samo jak poprzednio - po przejściu pewnego odcinka zaznaczyłam linie na ścieżce i zawróciłam, aby sprawdzić odległość krokami. Okazało się, że to pasmo miało ok. 45 m. Pasma te były wielokrotnością dla wzorcowych pasm w kamiennych kręgach, a to oznaczało, że jest tutaj Baza Kosmiczna, co potwierdzały moje wnioski z poprzedniego dnia.

Skupiłam się na pasmach siatki szwajcarskiej i okazało się, że jej szerokość wynosi 22 m czyli jest również wielokrotnością. W czasie badania tego pasma czułam w brzuchu pieczenie jak zgagę i to „zgagowate” pasmo powtarzało się co ok. 80 m.

Szłam powoli sprawdzając te pasma kosmiczne, a w  tym czasie moi towarzysze usiłowali badać  swoimi „różdżkami” zaznaczone pasma na ścieżce. Nic im jednak nie wychodziło, gdyż nie mieli  doświadczenia ani odpowiedniej wiedzy na temat tych niewidzialnych, ale wyczuwalnych pasm kosmicznych. Można te pasma badać również za pomocą odpowiedniego sprzętu technicznego.

Zasypany UFO-tunel

Zniechęceni efektami swoich badań szli za mną rozmawiając, a przy okazji rozglądali się za jakąś dziurą przy ścieżce.  Gdy już byłam w pobliżu Mokrego Stawu zawołali mnie, abym koniecznie coś zobaczyła. Zawróciłam do miejsca gdzie stali patrząc na usypisko kamieni. Ewa wyjaśniła, że Kasia zobaczyła dziurę pomiędzy kamieniami i w tym miejscu krzyknęła, a odpowiedziało jej echo co ich bardzo zdziwiło, bo w zwykłej dziurze nie powstaje echo. Włożyłam dłoń w otwór i poczułam przeciąg, co mnie zaskoczyło. Czyżby tutaj był zasypany UFO-tunel?? Wiesław zaczął odkładać kamienie na bok, ale pod nimi była gruba warstwa kamieni nie wiadomo jak głęboko i dokopywanie się do tunelu było bez sensu. No i niech by to zobaczyli strażnicy Babiej Góry! „Co wy tutaj robicie?  A odkopujemy sobie UFO-tunel…” Wiesław położył kamienie na swoje  miejsce i spojrzał w górę. Wskazał na ok. 100 letni świerk rosnący na usypisku kamieni powyżej. Popatrzeliśmy w górę… To usypisko kamieni wyraźnie odcinało się na tle góry. Doszliśmy do wniosku, że jeżeli tutaj był jeden z  UFO-tuneli o których pisał prof. Jan Pająk, to został zasypany ok. 100 lat temu, bo o tym świadczyło rosnące na nim drzewo.

Zastanawiałam się czy w tym miejscu jest pasmo kosmiczne? Zaczęłam to sprawdzać i okazało się, że było tam pasmo Platynowe, które wskazywało wlot tunelu. Pasma Platynowe na odcinku który badałam, były mniejsze niż pasma Złote, co mnie zastanowiło, gdyż wydawało mi się, że powinny być proporcjonalnie szersze. To mogło oznaczać jedno - w tym miejscu te pasma dawno nie były wykorzystane w obrębie Bazy Kosmicznej Hiad.

Czy w okolicy Obwodowej Bazy Kosmicznej dla Radioźródła 3c 123 na wysokości szczytu Babiej Góry  pasma Platynowe są szersze? Aby to sprawdzić musiałbym obejść i badać cały masyw Babiej Góry, a to potrwałoby tydzień lub miesiąc... Byliśmy jednak usatysfakcjonowani tym, że udało się zlokalizować jeden z wielu zasypanych UFO-tuneli na Babiej Górze.

Mokry Staw

Poszliśmy dalej do Mokrego Stawu o którym pisał prof. Jan Pająk w swoim traktacie naukowym „UFO- tunele spod Babiej Góry”. Janusz w tym czasie zszedł po drewnianych schodkach nad brzeg stawu, a my zatrzymaliśmy się na ścieżce patrząc z góry na staw, na dnie którego w czystej wodzie leżały  kamienie. Prof. Pająk pisał, że tym stawie był UFO-tunel więc chciałam to jakoś sprawdzić. Zaproponowałam abyśmy wykonali  proste ćwiczenie. Stanęliśmy w skupieniu w pozycji na baczność poddając się energii tego miejsca w czasie 1 minuty. Nasze ciała mimowolnie poruszały się w lewo lub w prawo. Okazało się, że ja z Ewą wirowałyśmy w prawo, a Kasia i Wiesław w lewo. Zastanawiałam się co to znaczy? Najpierw sprawdziłam jakie są tam pasma kosmiczne. Okazało się, że jest tam pasmo Platynowe o szer. ok. 60 m. To potwierdzało się z tym co napisał prof. Pająk, iż w stawie jest UFO-tunel, ale już dawno został zasypany kamieniami. Dlatego na dnie stawu widzieliśmy kamienie, ale bez typowych namuleń z opadających liści i szpilek drzew iglastych. Dlaczego? Wyjaśnień jest kilka… COŚ je oczyszcza…

Analizowałam nasze ćwiczenie z wirowaniem. Wir lewy oznacza iż było to wejście do Obwodowej Bazy Kosmicznej Radioźródła 3C 123 w głębi góry, ale zostało odcięte… zablokowane prawą energią – blokującą, którą ja i Ewa odczułyśmy. Jest tam również wielokrotność  pasma „siatki szwajcarskiej” o szer. ok. 40 m przechodzące w poprzek ścieżki i stawu, a więc to jest dowód na typowe lądowisko czyli UFO- tunel.  Wyjaśniłam, iż Ziemia wiruje w lewo i dla mnie ten wir jest pozytywny – otwierający, natomiast wir prawy jest blokujący i przeciwny do obrotu Ziemi wokół własnej osi i wokół Słońca. Kto blokuje to wejście i dlaczego? Z boku stawu jest Baza Kosmiczna… cywilizacji Smoka i szaraków. Dla mnie to urokliwe miejsce i czysty staw okazał się b. niebezpieczny pod względem ufologicznym… jak pułapka na „myszy”. Obeszliśmy staw wokoło i zawróciliśmy na ścieżkę wiodącą na parking.

Byliśmy w połowie drogi, gdy ścieżkę zablokował nam wielki czarny koń mokry od potu i dyszący z wysiłku. Obok konia stał drwal trzymając lejce i wyjaśnił nam, że koń wspinał się pod górę i dlatego musi odpocząć. Ewa zapytała, czy słyszał o tunelach w Babiej Górze? Odpowiedział, że od dziecka słyszał o tych tunelach, ale one już dawno zostały zasypane przez ludzi. Mieszka w Lipnicy i wie, że tam też jest zasypany tunel niedaleko w Zakamionku. Zbójnicy tam się ukrywali i dlatego zasypali te tunele, coby ludzie nie znaleźli ich skarbów. Odpowiedzieliśmy - A my właśnie tam się wybieramy, aby odszukać  legendarny diabelski kamień. Czy może nam coś o tym powiedzieć i jak tam dojechać? Odpowiedział - Wiem gdzie jest ten kamień. Na nim są znaki, ale wam będzie trudno go znaleźć… Wyjaśnił jak mamy tam dojechać najkrótszą drogą. W tym czasie nadszedł  drugi drwal z brązowym koniem i góral nic już nie chciał nam powiedzieć, więc podziękowaliśmy i poszliśmy drogą na parking.

Była już godz. 15.00 i czas najwyższy jechać na Zakamionek, jednak chciałam sprawdzić chociaż 100 m ścieżki wiodącej w lewo wokół masywu tej góry. Okazało się, że pasma mają tę samą szerokość, ale coś tam jeszcze było… Pochodziłam po parkingu i wyczułam promieniowanie dużego DYSKU oczywiście w ziemi. Oni szli już do samochodu, gdy ja stałam i analizowałam co to za dysk? A może to jakaś mała Baza Kosmiczna? Okazało się, że jest to Baza Kosmiczna LWA, która jest jedną z wielu jakie otaczają te dwie główne Bazy Kosmiczne. Ile tutaj może być Baz Kosmicznych?? Wg mnie jest tutaj 37 różnych Baz Kosmicznych. Co ONI tutaj robią?? Pomyślałam o górze Olimp i bogach w starożytnej Grecji…

„W mitologii greckiej góra Olimp uważana była za siedzibę bogów greckich, w tym najważniejszego – Zeusa. Z tego miejsca bogowie mieli kierować ludzkimi losami. Każde bóstwo mieszkające na Olimpie ma tutaj własną świątynię (siedzibę). Stara śpiewka ludowa mówi, że chcą utrzymać swoją siłę gotową w przypadku, gdyby musieli przeciwstawić się innemu prawdziwie monumentalnemu wyznaniu - czymś w rodzaju przewrotu Tytanów. Mityczny Olimp nie ma dróg prowadzących do Planów Wyższych, a wszystkie jego jaskinie są dokładnie opisane na mapach. Wierzono, że ilekroć jakiś człowiek próbował tam wejść, ginął.”

Tutaj… na Babiej Górze jest Plan Wyższy dla naszej cywilizacji… bo tutaj jest jedna z wielu odwiecznych i monumentalnych Obwodowych Baz Kosmicznych dla Radioźródła 3c 123 na Kaszubach z czasów Pierwszej Cywilizacji. Dlatego wszystkie jaskinie zostały zasypane, aby żaden człowiek nie zginął w czasie przelotu UFO – szklistymi tunelami wiodącymi do pozostałych Obwodowych Baz Kosmicznych w Polsce i w Europie. Z pewnością mają też połączenia podziemnymi tunelami z innymi Bazami Kosmicznymi na całej Ziemi. Wokół tej Bazy Kosmicznej są inne, które współpracują – tak jak  Baza Kosmiczna Hiad (gwiazdozbiór BYKA) na wysokości Sokolicy lub wrogie, które blokują działania tych pierwszych. Ci „bogowie” nie mają Planów Wyższych wobec naszej cywilizacji tak samo jak bogowie Olimpu i dlatego nigdy dobrowolnie nie ujawnią nam prawdy o swoich bazach kosmicznych na Ziemi. Dlatego wcześniejsze cywilizacje musiały zginąć… W przeciwieństwie do nich Bóg i Król naszej cywilizacji  - Jahwe ujawnia nam swoje Bazy Kosmiczne „Radioźródła 3C 123” oraz Bazy Kosmiczne Hiad których PLAN WYŻSZY jest w odwzorowaniu kamiennych kręgów w Odrach. Przedstawicielem Hiad jest Jezus Chrystus – o czym pisałam wielokrotnie. W ten sposób realizuje się Wyższy Plan Boga Jahwe  i Syna Jezusa Chrystusa wobec naszej cywilizacji, aby spełniły się proroctwa o „królestwie z nieba” o które  prosimy w modlitwie „Ojcze nasz” „przyjdź Królestwo Twoje…” Dlatego to co tutaj odkrywałam ma tak wielkie znaczenie dla wszystkich ludzi wierzących i myślących, dla wszystkich ludzi Izraela oraz wszystkich Chrześcijan na Ziemi. Tak spełnia się proroctwo Jezusa Chrystusa przekazane  św. Faustynie Kowalskiej… „Z Polski wyjdzie Iskra, która przygotuje świat na moje przyjście”. Iskra symbol światła, wiedzy, zrozumienia o Bazach Kosmicznych na Ziemi…

Babia Góra znajduje się na granicy Polsko –Słowackiej i jej Bazy Kosmiczne sięgają daleko na tereny  Słowacji. Gdy 12 lat temu byłam tutaj z Izą i Tomkiem z Krakowa objechaliśmy górę od strony Słowackiej wokół jeziora, aż do Ropczyc szukając UFO tuneli –  wg wskazówek w traktacie prof. Pająka.

Zakamionek

Była godz. 16.00 gdy w końcu ruszyliśmy w dalszą drogę w poszukiwaniu legendarnego kamienia. Wyjechaliśmy na główną drogę, którą przyjechaliśmy i po kilku kilometrach skręciliśmy w wąską asfaltową drogę wiodącą do lasu, a dalej leśną drogą wg wskazówek napotkanego górala. Dojeżdżaliśmy do skrzyżowania dróg i zastanawialiśmy się jak jechać dalej, gdy dostrzegłam pośród drzew postać w białej koszulce. Skręciliśmy w lewo i zatrzymaliśmy się, aby zapytać o drogę. Patrzył na nas młody mężczyzna w gęstwinie ciemnych loków, trzymając długi kij w ręce jak pasterz. Zapytaliśmy czy tędy dojedziemy na Zakamionek. Odpowiedział z uśmiechem: Tak, jeszcze ok. dwa kilometry i przy końcu tego lasu będzie droga wyłożona betonowymi płytami prowadząca prosto na Zakamionek. Wciąż się uśmiechał i po chwili dodał: „Niedługo się spotkamy”.

Nie mogliśmy go zabrać, bo był komplet pasażerów. Ruszyliśmy dalej pod wrażeniem jego słów i niezwykłych oczu! Czyżby wiedział, gdzie i po co jedziemy? Przy końcu lasu skręciliśmy w krętą drogę wyłożoną betonowymi płytami, po której jechaliśmy jak po tarce prosto do niewielkiej górskiej osady  Zakamionek. Pierwszą napotkaną osobę zapytaliśmy czy wie gdzie jest legendarny kamień? Młoda kobieta nic nie wiedziała o legendarnym kamieniu. Pojechaliśmy drogą w górę i zatrzymaliśmy się przy ostatniej drewnianej chacie na skraju lasu. Nikogo nie było, więc zostawiliśmy samochód i ruszyliśmy na poszukiwania legendarnego kamienia o którym opowiadał góral oraz pisał prof. Pająk w swoim traktacie. Ten traktat naukowy trzymałam pod pachą idąc z Januszem, a reszta towarzystwa daleko za nami. Gdy mijałam pierwsze świerki poczułam muśnięcie jakby gorącym prętem na prawym przedramieniu. Popatrzyłam na rękę, ale nie było śladu oparzenia, zatrzymałam się i zastanawiałam co to było. Powiedziałam o tym Januszowi i dodałam, że to jest wskazówka… Ten kamień musi być na tej wysokości w górze. Patrzył na mnie przez chwilę bez słowa, nagle odwrócił się i ruszył w górę, a ja za nim. Doszliśmy do poprzecznej drogi, gdzie był gąszcz młodych drzew liściastych. Tam poczekaliśmy na Ewę, Kasię i Wiesława. Gdy dotarli do nas opowiedziałam im co mi się przydarzyło i że jest to wskazówka, gdzie jest legendarny kamień. Weszliśmy kawałek w górę, ale gęste młode krzewy całkowicie zasłaniały widok na cokolwiek. Krążyliśmy tam ok. godziny i zrozumieliśmy co miał na myśli góral mówiąc do nas: „Wiem gdzie jest ten kamień. Na nim są znaki, ale wam będzie trudno go znaleźć…”

 Stwierdziliśmy, że jest zbyt późno na dalsze poszukiwania kamienia w tej gęstwinie, gdyż musielibyśmy iść „tyralierą”, aby na niego trafić. Była godz. 18.00 i w lesie robiło się coraz ciemniej więc z żalem ruszyliśmy z powrotem do samochodu. Zanim odeszliśmy sprawdziłam jaki jest wir energii tego miejsca. Wir był prawy… i dlatego poczułam symboliczny palący dotyk jego energii na prawej ręce? W wizji pojawił się Smok… a więc tutaj też jest Baza Smoka? Szłam tym razem na końcu myśląc o tym wszystkim. Gdy zbliżałam się do domu gdzie zostawiliśmy samochód zobaczyłam, że Janusz patrzy na mnie i z uśmiechem coś pokazuje ręką. Przed domem na ławie siedział… ten sam młody mężczyzna i uśmiechał się serdecznie patrząc na nasze zaskoczone twarze.  Stało się jak powiedział na drodze: „Niedługo się spotkamy”. Staliśmy w  szoku, bo to był niesamowity przypadek, że zatrzymaliśmy się akurat przy domu gdzie mieszkał (?). Skąd wiedział, że tam będziemy?

Z uśmiechem wyjaśnił, że przebywa tutaj od dziecka, ale mieszka w Krakowie. W Krakowie jest największy  czakram w Polsce.

- Tak… w Krakowie na Wawelu jest czakram Smoka – odpowiedziałam i dodałam: Mówi o tym również legenda o smoku wawelskim. W sanskrycie czakram znaczy „koło, krąg, DYSK”. Największy czakram  w Polsce nie jest w Krakowie, ale na Kaszubach… gdzie jest największa Baza Kosmiczna w Polsce. Czy pan jest psychotronikiem? Mówi pan tak jak psychotronicy…

Po chwili odp. - Nie, dziennikarzem.

- Jeżeli pan tutaj mieszka od dziecka, to z pewnością słyszał pan o diabelskim kamieniu na Zakomionku?

Pokręcił głową z uśmiechem na twarzy.

- A słyszał pan o UFO- tunelach na Babiej Górze? Pokazałam na majestatyczną górę.

Znowu pokręcił głową i z uśmiechem na twarzy powiedział: To piękna góra.

 Patrzyliśmy wszyscy jak za szczytem „królowej Beskidu” zachodziło słonce.

- Tak to piękna góra… Tam wczoraj o tej porze byliśmy… A czy słyszał pan o prof. Janie Pająku, który napisał traktat naukowy na temat tej góry i jej UFO- tunelach?

Nasz tajemniczy gospodarz znowu pokręcił głową, więc podałam jemu dużą księgę. Patrzył chwilę na foliową okładkę z napisem „ UFO – Tunele spod Babiej Góry”. Po chwili zwrócił  traktat mówiąc - nie czytałem.

- Ten traktat naukowy jest dostępny w Internecie. Prof. Pająk jest fizykiem i informatykiem, absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Po stanie wojennym wyjechał na stałe do Nowej Zelandii. Przed wyjazdem opublikował w miesięczniku „Przegląd Techniczny”  cykl art. na temat opisu technologii magnokraftu czyli dysku wg własnych przemyśleń, dlatego badał tę górę i szukał jej szklistych tuneli o których tutejsi górale opowiadają od wieków. My dzisiaj byliśmy na Krowiarkach przy Babiej Górze i znaleźliśmy jeden z zasypanych UFO- tuneli. Badałam tam pasma kosmiczne… Przyjechaliśmy tutaj, aby zobaczyć legendarny kamień, gdyż o nim wspomina prof. Pająk w swoim traktacie. Był tutaj i widział go…

Młody mężczyzna z uśmiechem wyciągnął rękę i wskazał na stojącą za nami starszą kobietę z małą dziewczynką, która przysłuchiwała się naszej rozmowie.

- Ona wam powie…

Zwróciliśmy się w kierunku starszej kobiety, która mogła być jego babcią. Po chwili zaczęła mówić.

- Ten kamień jest prawie na szczycie góry. Byłam tam… Tam jest jaskinia zasypana kamieniami, a z przodu są ustawione dwa duże kamienie. Jak był stary las łatwo było go znaleźć, ale parę lat temu zrobili wycinkę i posadzili młody las. Teraz tam trudno go znaleźć. Jest już wieczór, ale rano można tam trafić…

- Tak… ale jutro będziemy w Jordanowie. Może kiedyś tutaj przyjedziemy, aby go odszukać. Ja jestem z Gdyni, a oni z Gliwic i z Sidziny. Podziękowaliśmy za cenne informacje i na koniec podałam dziennikarzowi wizytówkę mówiąc , że interesuję się legendarnymi kamieniami od 1993 roku, gdyż  badam kamienne kręgi. Kamienne kręgi to Plan Baz Kosmicznych i są one m.in.  właśnie tutaj w Babiej Górze.

Pożegnaliśmy sympatycznych gospodarzy i ruszyliśmy w drogę powrotną do Sidziny. Byliśmy wciąż pod silnym wrażeniem niezwykłego spotkania z tym młodym tajemniczym człowiekiem.

Jechaliśmy trasą przez Lipnicę wśród kwitnących łąk, podziwiając masyw Babiej Góry na tle zachodzącego słońca. Widok był tak niezwykły, że musieliśmy się zatrzymać, aby zrobić zdjęcia i zapamiętać to zjawisko na zawsze. Tak wspaniale i ciepło pożegnała nas Babia Góra… że żadne słowa ani zdjęcia tego nie oddają…

Wróciliśmy do Sidziny i znowu późno w nocy poszliśmy spać…

Wiedziałam, że nic co działo się tego dnia nie było przypadkiem i wszystko miało swoje znaczenie, które zrozumiem później.  Spotkanie z młodym mężczyzną było dla mnie wskazówką, abym zainteresowała się Bazą Kosmiczną SMOKA na Wawelu. Może wybiorę się tam jesienią…

Już wiem, że wokół Babiej Góry jest kilka mniejszych Baz Kosmicznych Smoka. Co teraz zrobią smoki w ludzkiej skórze?  Tylko patrzeć jak przywleką się na Babią Górę z gongami tybetańskimi, mantrami… bo „Oni już tu są!”… tylko, że ich plan nie jest Wyższym Planem dla Polski ani dla naszej cywilizacji. I o tym pamiętajcie widząc takich gości …

CDN.