wtorek, 5 listopada 2013

Ktoś jest tu poza nami?

Jak NASA monitoruje sygnały wysyłane z wnętrza Ziemi: radiosygnały są wysyłane z głębokich warstw Ziemi i są wyłapywane przez satelity na całym świecie. Wyrywając się na powierzchnię Ziemi, sygnały te lecą dalej w kosmos. Satelity wychwytują je i przekazują do NASA. (PACIFIC RIM PRESS PHOTO)


NASA ujawniła, że we wnętrzu (na powierzchni) naszej Ziemi mieszka ktoś poza nami i wysyła sygnały radiowe.


NASA przyjmuje sygnały radiowe ze środka Ziemi


Cape Canaveral, FL, – NASA odbiera przekazy radiowe z miejsca, które się znajduje setki mil pod powierzchnią Ziemi. Eksperci twierdzą, że są one wysyłane przez szeroko rozwiniętą formę inteligentnego życia.
- To jest oczywiste, ze ktoś tam na dole usiłuje się z nami porozumieć – powiedział wysoko postawiony oficjel NASA, który zażyczył sobie anonimowość. – A kimkolwiek on jest, to ma do dyspozycji tak rozwiniętą technikę, która pozwala mu na wysyłanie sygnałów radiowych na powierzchnię Ziemi poprzez setki mil skał i gruntu.


Po raz pierwszy uczeni wychwycili te sygnały 30 października i to przy pomocy odpowiednio wyposażonych satelitów. Od tego czasu wysyłanie sygnałów w interwałach  przez cały czas – jak twierdzi to nasze źródło. Twierdzi ono, że emisje te mają formę matematycznego kodu, co jeszcze bardziej przeświadcza uczonych co do tego, że są one związane z kolonią istot, których inteligencja przewyższa naszą. Nasze źródło z NASA twierdzi, że zdekodowanie tych wiadomości nie przedstawiało uczonym większego problemu, ale stanowczo odmawiał odpowiadać na pytania o treść tych przesłań.  
- Nie powiedziałbym, że sygnały te są wrogiej natury, by informacje te mogłyby się stać źródłem niepokojów i sporów – oświadczył przedstawiciel NASA. – Ponieważ bardzo nam zależy na interpretacji, damy specjalistom czas jakiś aż się z nią uporają – jednak później uwolnimy pewne informacje, które mogłyby zaniepokoić społeczeństwo.


Nasze źródło stwierdziło, że uczonych frustruje fakt, że nie potrafią oni dokładnie namierzyć miejsca, z którego te sygnały są wysyłane i ta podziemna cywilizacja miałaby się znajdować, i nie posiadają technologii, która pozwoliłaby im odpowiedzieć na te sygnały.
- Kimkolwiek by oni nie byli, to wiedzą o nas więcej, niż my o nich. Znaleźli oni sposób na porozumienie się z nami, ale my nie wiemy, jak im odpowiedzieć. Poza tym mamy doskonały dowód na to, że bez słonecznego światła i tlenu może powstać i istnieć forma inteligentnego życia.
Nasze źródło w NASA powiedziało także, że chodzi tutaj o jedno z największych i najdonioślejszych odkryć w naszym stuleciu.
- Długi czas sądziliśmy, że Wszechświat jest tą najdalszą granicą. Teraz dotarło do nas, że we wnętrzu naszej planety znajduje się niezbadany obszar, który może okazać się jeszcze bardziej ważnym dla naszej przyszłości. (Charles George, 2.XI.2013 r.)


Moje 3 grosze


Przyznaję, że ta informacja nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ot, kolejny hoax z jakiegoś brukowca, który nie miał akurat niczego ciekawszego do swego piątkowego wydania. Ale przypomniał mi się materiał na temat radiosygnałów wychwyconych w Argentynie w Salinie i od razu skojarzyło mi się z tą informacją, co wcale nie przesądza autentyczności info podanego przez Slovensko.co.uk. i jej nie uwiarygodnia. A tak by the way, czyżby sygnały te pochodziły z mitycznego świata Agharti?

Z drugiej jednak strony nie zapominajmy, że Tybetańczycy i inne ludy z obszaru Azji Centralnej zapowiadają powrót Agartyjczyków na powierzchnię Ziemi – o czym pisał m.in. Antoni Ferdynand Ossendowski w swym bestsellerze „Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów”, czyżby więc był to sygnał do Wielkiego Powrotu?  



Przekład z j. czeskiego i angielskiego –

Robert K. Leśniakiewicz ©