sobota, 7 kwietnia 2018

Marcowe mrozy




Mówi się „uparty jak marcowy mróz”. Marcowe mrozy bywają upierdliwe, ale to zazwyczaj są ostatnie podrygi zimy, aczkolwiek na Podhalu i Podtatrzu zima lubi powracać w kwietniu i nawet w maju!

U nas zima dała o sobie znać 16-tego, kiedy to po okresie względnego ocieplenia i powolnym ruszeniu wegetacji (pojawiły się pierwsze wiosenne kwiaty i zwierzęta zachowywały się już wiosennie), znów temperatura spadła do -2,5°C w nocy, a w dzień osiągnęła ledwie +6,2°C. Pojawiła się zimna mgła, a z pochmurnego nieba poleciał najpierw deszcz, a potem deszcz ze śniegiem.

Wszystko to buło spowodowane przez zakłócenie biegu Północnego Prądu Strumieniowego (Northern Jet Stream), który ściągnął nad Polskę potężną porcję zimnego powietrza z syberyjskiej zamrażarki.


Śnieg posypywał w ciągu czterech następnych dni. I co ciekawego: moi znajomi z Pomorza meldowali o słonecznej i zimnej pogodzie. 17-tego mój kolega ze środkowej części kraju opowiadał o straszliwej burzy śnieżnej, która szalała nad łódzkim. Pewien kierowca opowiadał o tym, że na północ od Krakowa ma miejsce śniegowa kalamita i ledwie dojechał do Jordanowa… W porównaniu z tym, u nas było jak u Pana Boga za piecem.


·        16.III - ten stan został spowodowany przez specyficzny układ baryczny – potężny wyż skandynawski i niże śródziemnomorskie. Nastąpiło odwrócenie cyrkulacji powietrza nad kontynentem, wyż po swej wschodniej stronie ściągał masy lodowatego powietrza znad Bieguna Północnego i Syberii, zaś od południa niże pompowały masy ciepłego i wilgotnego powietrza. Zderzenie tych dwóch mas nastąpiło nad Polską, stąd ta mroźno-śniegowa kalamita, która poraziła centrum naszego kraju. Gdzieniegdzie spadło 50-60 cm śniegu… 


·        Noc z 17/18.III była bardzo zimna, termometry wskazywały -10,9°C i to była jedna z najzimniejszych nocy marca. Trwała zamieć i śnieżna zawieja. Wiatr wiał z E-NE i przewiał smog, jego stężenie wyniosło tylko 11 jednostek CAQI i maksymalnie osiągnęło CAQI 69. Ciśnienie atmosferyczne wyniosła 1009 hPa. Wilgotność powietrza 58%.


·        Następna noc była równie zimna – temperatura spadła do -9,9°C i całą noc trwała śnieżna zamieć przy wietrze z NE. Temperatura dzienna wyniosła tylko -3°C. Prąd Strumieniowy znów przesunął się na południe i powietrze napływało z syberyjskiej zamrażarki…  Wiatr miał ważki wpływ na stężenie smogu, które spadło do CAQI 30, pomimo stałego ciśnienia 1009 hPa.


·        Noc 19/20.III była znów zimna, choć temperatura minimalna podniosła się do -7,4°C, a ciśnienie spadło o 1 hPa. Niestety, nadal chmury i wciąż rosnący w nich śnieg, którego przez te dni napadało 8-13 a w porywach do 15 cm. Tej nocy mieliśmy smog o wartości CAQI 100, a rano CAQI 63. Słaby ruch powietrza kierunku NE-N. Prąd Strumieniowy wygiął się w zatokę skierowaną na południe, która potem utworzyła zastoisko nad Tatrami i Alpami. Dzienna temperatura maksymalna podniosła się do -1,3°C… Wiatr zmienił kierunek na NW, niewielka to pociecha, bo smog nadal wynosił CAQI 64.


·        Kolejna doba. Noc 20/21.III jest wciąż zimna, temperatura minimalna wyniosła tylko -7,6°C, ciśnienie poszło do góry do 1018 hPa, wiatr zmienił kierunek na SW. Smog doszedł do CAQI 100! O godzinie 10-tej przestało sypać, a o 11-tej wreszcie rozbłysło słońce! Temperatura poszła od razu do góry i odnotowano +0,1°C. Tym niemniej śnieg wciąż prószył…


·        Następna doba i pierwszy dzień wiosny. Ta noc była bardzo zimna – najzimniejsza noc marca, temperatura spadła do -12,1°C, ciśnienie podniosło się o 4 hPa i wyniosło 1022 hPa. Dzień był słoneczny i temperatura maksymalna podniosła się wreszcie do +4,9°C, wiatr wykręcił się z NW na SW.


·        Doba 22/23.III to przede wszystkim spadek ciśnienia 13 hPa/24 h – do poziomu 1009 hPa. kierunek wiatru także się zmienił na zachodni. Temperatura rankiem wyniosła -8,6°C, zaś smog osiągnął CAQI 96 – w nocy było nawet CAQI 140! W najcieplejszym punkcie dnia odnotowano +5,3°C. Północny Prąd Strumieniowy bardzo powoli zmienia swój nurt i znad Afryki Północnej powoli przesuwa się nad Europę, tym niemniej Polska pozostaje w jego mroźnej zatoczce…  


·        Doba 23/24.III – ciśnienie wciąż spada do poziomu 1007 hPa rano. Ranna temperatura była nieco wyższa i wyniosła -7,4°C. Poziom smogu za to podskoczył do CAQI 110! Polska wciąż znajduje się w zatoczce Prądu Strumieniowego i wciąż w arktycznym powietrzu. Arktyczne powietrze poszło także na Bałkany, gdzie zatrzymało lecące do Polski bociany, które na szczęście przygarniają Bułgarzy, za co jesteśmy im wdzięczni.



·        24/25.III. Kolejna doba marcowych mrozów. Temperatura rankiem wyniosła -3,7°C, ciśnienie poszło też w górę i wyniosło się do 1011 hPa. Poza tym wiatr wykręcił na S i dzięki temu rano mieliśmy smog o wartości CAQI 57. Niestety – w dalszym ciągu Jet Stream zapętla się dokładnie nad Europą Środkową i przez to mamy blokadę napływu ciepłego powietrza z południa. Nad Polską utworzyło się kolisko wirujących wiatrów, którego centrum jest południową Wielkopolską, zaś główny nurt Prądu Strumieniowego jest wciąż nad Afryką Północną i Turcją. W tej chwili przeżywamy to, co Amerykanie w grudniu i styczniu – atak zimy. Na szczęście mamy marzec i słońce jest coraz wyżej, ale wciąż zimne nocy z minusowymi temperaturami… 


·        Doba 25/26.III – i znowu minusowa temperatura w nocy, -4,4°C i +7,4°C w dzień, który jednak stał się pochmurny i ponury. Wiatr z południowego skręcił na północno-zachodni i zrobiło się ponuro. Ciśnienie podniosło się o 1 hPa, zaś smog był na poziomie CAQI 38. Radio i TV odwołują cudowne prognozy na Święta, bo nadchodzi kolejne ochłodzenie i opady śniegu i śniegu z deszczem oraz temperatury poniżej zera. A miało być tak pięknie!


·        Kolejna doba 26/27.III – temperatura nocna wynosiła tylko -1,2°C, zaś dzienna +5,7°C, a ciśnienie atmosferyczne bez zmian, smog na CAQI 101, za to z całkowicie zachmurzonego nieba nad ranem spadł śnieg, a po południu także deszczyk. Polska znalazła się znów w głębokiej zatoce Prądu Strumieniowego, który nieprzerwanie płynie nad Saharą i wschodnią częścią Morza Śródziemnego, dzięki czemu znów napływa do nas arktyczne powietrze znad Skandynawii. Zatem znaczniejszego ocieplenia na Święta nie będzie…



·        Wielka Środa, 28.III – temperatura w nocy spadła znowu do -1,3°C, zaś ciśnienie spadło o 1 hPa do poziomu 1011 hPa. Smog poranny do CAQI 76. Poza tym zachmurzenie duże i znowu popadał śnieg – ale zaledwie pobielił ziemię. Dobre i to. Pogoda poprawiła się koło południa i temperatura wzrosła do +10,6°C, przez chmurki prześwitywało słońce, zaś po południu, około 17:00 nadeszły chmury, a wiatr zmienił kierunek na S i SW. Poziom smogu spadł do CAQI 46. Mniej więcej w tym samym czasie znad Polski zeszło zakole Północnego Prądu Strumieniowego, która przemieściła się na wschód: nad Białoruś, Ukrainę, Bałkany i sięgała do Grecji.



·        Wielki Czwartek, 29.III – IMGW wydał ostrzeżenie I stopnia dla m.in. Małopolski w związku z niżem ELIZABETH, który podesłał nam śnieżno-deszczowy front przechodzący przez Polskę z SW na NE. Temperatura w nocy wyniosła +3,9°C zaś w dzień doszła do +13,3°C, ale za to ciśnienie spadło o 8 hPa i rankiem wyniosło tylko 1003 hPa, zaś smog miał poziom CAQI 78. Jak na razie to w nocy spadł u nas drobny deszczyk, potem padało także w dzień, ale suma opadu była minimalna – 1,52 l/m². Pocieszającym jest fakt, że całe terytorium Polski dostało się w główny nurt Prądu Strumieniowego, co pozwala sądzić, że wreszcie zacznie się przemieszczać na północ, jednakże nurt te jest szeroki i obejmuje Afrykę Zwrotnikową (do 15°N) na południu i Europę do wybrzeży Polski (do 55°N) na północy. 


·        Wielki Piątek, 30.III – nieco pocieplało, temperatura w nocy +1,8°C, temperatura dzienna wyniosła +12°C, zachmurzenie umiarkowane, opady 1,89 l/m² deszczu. Ciśnienie poszło do góry na 1011 hPa. Wiatr początkowo z kierunku NW około południa skręcił na SW, w rezultacie czego poziom smogu spadł do CAQI 28! Północny Prąd Strumieniowy objął cały nasz kraj, dzięki czemu mamy trochę pogody.


·        Wielka Sobota, 31.III – temperatura w nocy +2,5°C, poranne ciśnienie znów spadło do poziomu 1003 hPa, smog wzrósł do CAQI 57. Zachmurzenie duże, wiatry z kierunków zmiennych. Po południu wiatr zmienił kierunek na S-SW i temperatura podskoczyła do +17,9°C, natomiast ciśnienie znów zaczęło spadać, zaś wiatr przekształcił się w quasi-halny. Wiatr przegonił smog i było go tylko na CAQI 23 – wspaniałe powietrze!  





·        Niedziela Wielkanocna, 1.IV – temperatura nocna +6,1°C, zaś temperatura dzienna spadła do +2,8°C, ciśnienie – 993 hPa i zaczęło się piąć do góry po południu, smog na poziomie tylko CAQI 36, a to ze względu na wiatr wiejący z kierunku NW, który przyniósł nam opady deszczu, a potem śniegu z deszczem i śniegu, które dodatkowo oczyściły nam powietrze. Niestety wiatr powoduje efekt wind chill i dlatego jest bardzo nieprzyjemnie. Północny Prąd Strumieniowy wygiął się ku południowi tworząc nową zatokę, która wkrótce obejmie nasz kraj, czego efektem będzie ochłodzenie wywołane przez niż FRANCISZKA 


·        Poniedziałek Wielkanocny, 2.IV – temperatura w nocy tylko +1,1°C, po przejściu kolejnego frontu chłodnego mieliśmy nad ranem opad śniegu i pokrywę chmur. Ciśnienie idzie w górę i rano mieliśmy 1006 hPa. Smog w stanach niskich – jedynie 19 CAQI! Polska znalazła się w kolejnej zatoczce Prądu Strumieniowego, co spowodowało to wahniecie pogody w stronę zimy. Z drugiej strony coś takiego jest raczej normalnym i przypominam sobie, że w 1969 roku była niemal identyczna pogoda – temperatura „przez zero” i co pół godziny śnieżne chaje, w których rozbił się samolot An-24 z lotu LO-165 na pn. stoku Policy. Jednakże przed południem chmury znikły i nastała ładna, wiosenna pogoda z temperaturą +10°C i wiatrem z kierunku SW-W.


·        3.IV – po pogodnej nocy z temperaturą +0,3°C nastąpił słoneczny poranek. Ciśnienie sięgnęło 1011 hPa, wiatr wykręcił się na S, zaś smog wynosił jedynie CAQI 15. Przed południem napłynęły chmury, ale za to temperatura podniosła się do +11°C. Wygląda na to, że chłody wreszcie ustąpią.

Widać teraz, jak wiele zależy w naszej pogodzie od przebiegu Północnego Prądu Strumieniowego i jak bardzo niespokojny jest jego przebieg, na co zwracał uwagę red. Andrzej Zalewski formułując swe prognozy. Oczywiście wahnięcia pogody w stronę zimy mogą u nas – w górach, 500 m n.p.m. – mieć miejsce w kwietniu a nawet w maju i czerwcu. To już jest specyfika naszego regionu.