środa, 30 maja 2018

Czy Syreny to tylko marynarski wymysł?




Ajka


Jeżeli w nie wierzycie, to jak wytłumaczycie ich istnienie?


Jak myślicie – czy Syreny są istotami tylko z legend i bajek? Są produktem bujnej fantazji marynarzy i starych babć? Jak w nie uwierzyliście, to możecie swój pogląd udowodnić. W niektórych światowych muzeach znajdują się zdumiewające szkielety, które – czy tego chcemy, czy nie – dokładnie przypominają pięknotki z płetwą ogonową zamiast nóg.    

 Wszystkie znaleziska, które wam przedstawiamy, były przedmiotem poważnych badań naukowych i o ich autentyczności są uczeni stuprocentowo przekonani. A to oznaczałoby, że wszystkie opowiadania o Syrenach, które czytamy naszym dzieciom, rzeczywiście wywodzą się z prawdziwych zdarzeń? Czy krzywdziliśmy historię, kiedy jej nie dowierzaliśmy?


Syrena  z muzeum w Kopenhadze


W muzeum w duńskiej Kopenhadze znajduje się szkielet istoty, który znalazł pewien rolnik obrabiający swe pole w okolicy miejscowości Haraldskaer (N 55°39’27” – E 012°35’31”; 33 m n.p.m.)



Przy użyciu radiowęglowej metody oznaczania wieku uczeni doszli do wniosku, że w kościach znajdują się ślady pierwiastków typowych dla krajów Azji, w których ta istota się najprawdopodobniej urodziła. Potwierdza to także kształt jej czaszki. Wiek kości wskazuje na to, że dziewczyna ta miała jakieś 18 lat i mierzyła 180 cm wzrostu. Kiedy ją znaleziono, to miała na głowie długie włosy, a w jamie ustnej zachowane zęby z wyraźnie ostrymi siekaczami, bez śladów zużycia. Szkieletowi brak jednej ręki. Uważa się, że rolnik odciął ją w czasie orki.

Jak i kiedy wpłynęła ona do duńskich wód – tego nie wiadomo.


Syrena z Fidżi


Około 1822 roku, rybacy wyłowili z przybrzeżnych wód wyspy Fidżi dziwny połów – człowieka-rybę. Istota ta – na pół humanoid - na pół ryba, już wtedy zainteresowała dziennikarską społeczność i stała się przedmiotem handlu na czarnym rynku. Wielokrotnie zmieniła właściciela, potem ją wystawiały różne muzea. To ostatnie, w którym Syrena się znalazła, w zagadkowych okolicznościach spłonęło, a znalezisko znikło. Po kilkudziesięciu latach – równie zagadkowo – zostało odnalezione.


Istota ta jest obecnie wystawiona w Muzeum Archeologii i Etnologii Uniwersytetu Harvarda w Massachusetts, USA. Specjaliści sądzą, że tak naprawdę wyglądały istoty, które w legendach nazywamy Syrenami. Swoim uwodzicielskim  głosem wabili marynarzy na skaliste płycizny, gdzie mężczyźni znajdowali okrutną śmierć.


Syrena z Indii


Kolejne syrenie znalezisko znajduje się w indyjskim mieście Chennai/Ćennai Madras (stan Tamiland, N 13°05’00” – E 080°16’16”; 8 m n.p.m.) ale kurator muzeum wzbrania się jej wystawiania na widok publiczny. Nie dlatego, że jest taka piękna… - a wręcz na odwrót. Nie jest jasne, kto i kiedy wyłowił ją z morza – mówi się, że wyrzuciło ją na plażę tsunami. Do dziś dnia należy do najbardziej kontrowersyjnych eksponatów indyjskich muzeów.      




Opracowano na podstawie:
·        www.pinterest.com
·        www.travelingboomer.com
·        www.wikipedia.org  
Foto:
·        www.pinimg.com
·        www.youtube.com
·        www.pinterest.com
·        www.wikimedia.org


Przekład z czeskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz