wtorek, 1 maja 2018

Wybuch na Przełęczy Diatłowa



Przełęcz Diatłowa znajdująca się na Północnym Uralu pomiędzy górą Chołatczachł i bezimiennym wzniesieniem, na N 61°45’16” – E 059°27’46”; 777 m n.p.m., jest najbardziej znaną dzięki zagadkowej zagładzie grupy turystów pod kierownictwem Igora Diatłowa (na cześć którego ją nazwano).

Po tym strasznym wydarzeniu, w tej miejscowości nic już ciekawego nie miało miejsca. Jednakże w dniu 12.XI.2017 roku, Przełęcz Diatłowa znów dała o sobie znać. Około godziny 02:00 MSK/11.XI o 23:00 GMT ze strony przełęczy usłyszano straszliwy ryk, po którym rozległ się wybuch, który usłyszano bardzo daleko. Odnotowali to mieszkańcy osady Njaksimwolja i ochrona turystycznego ośrodka „Arbynia” położonych odpowiednio 100 i 95 km od Przełęczy Diatłowa.


Moje 3 grosze


Czyżby jakiś meteoryt? Bardzo możliwe. Osobiście nie widzę w tym niczego dziwnego. To, że nikt tego nie zauważył nie powinno nikogo dziwić, bowiem są to tereny niemal bezludne. Ostatnio udała się tam wyprawa w celu zbadania tego fenomenu, ale na razie nie mam żadnych danych na temat jej rezultatów – może któryś z Czytelników coś wie na ten temat?


Źródło – „Tajny XX wieka” nr 52/2017, s. 17
Przekład z rosyjskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz