Stanisław Bednarz
W krótkim okresie międzywojennej niepodległości było wiele spraw, które były sukcesem, było wiele, które ze względu na krótki czas przerwany wojna nie udało się dokonać. To akurat się udało 1 marca 1933 na stacji Karsznice oddano do użytku magistralę węglową Katowice- Gdynia, która omijała tereny niemieckie jak i wolne Miasto Gdańsk.
Po wybuchu w 1925 roku j wojny celnej i zamknięciu granicy niemieckiej dla eksportu polskiego węgla palącą sprawą stała się potrzeba wysyłania węgla do krajów bałtyckich. Dotychczas transporty prowadzono dwiema trasami, przechodzącymi przez Gdańsk i linią okrężną przez korytarz Kluczborski (Rzesza) do Poznania i dalej.
Opracowano nowy projekt, który przewidywał budowę od podstaw dwóch odcinków: południowego Herby Nowe – Karsznice – Inowrocław oraz północnego Bydgoszcz – Gdynia z obwodnicą Bydgoszczy. Po wyjściu z obwodnicy magistrala kierowała się na północ przez Kaszuby tj. -Bąk, Kościerzynę do Gdyni. Największe trudności terenowe występowały na odcinku „kaszubskim” Kościerzyna – Gdynia. Zdecydowano się na trasę, która biegła po wschodniej stronie Jezior Raduńskich, po terenie pofałdowanym. W końcu 1930 roku gotowa był północna część magistrali (234 km), łącząca Inowrocław z Gdynią.
Po zaistnieniu 1928 r. światowego kryzysu gospodarczego rząd polski oddał budowę środkowego odcinka Francusko-Polskiemu Towarzystwu Kolejowemu. Magistrala okazała się dochodową od samego początku. W 1937 r. węgiel stanowił około 60% ogółu przewozów.
Długość magistrali węglowej od Katowic do Gdyni wynosiła 552 km. Długość nowo wybudowanych linii wynosiła natomiast 458 km. Na końcowym odcinku magistrali Osowa – Gdynia nie udało się zmniejszyć spadku z Wysoczyzny Kaszubskiej i wyniósł on około 10‰.
W końcu 1930 r. w tym rejonie wykoleił się pociąg z węglem (koło Wielkiego Kacka) Magistrala przecinała rzeki: Wartę, Brdę i Wdę. Najdroższy i najtrudniejszy, okazał się most nad Brdą w Bydgoszczy. Stacje i zostały zaprojektowane w ten sposób, aby mogły przepuszczać najdłuższe pociągi Na całej długości magistrali wybudowano 33 stacje kolejowe według nowych projektów typowych.
Na trasie Śląsk – Gdynia kursowały głównie pociągi węglowe, składające się z węglarek o ładowności 20 t. i o ładowności 30 t, czteroosiowe, typu amerykańskiego. Pociągi na magistrali były obsługiwane przez parowozy ciężkich typu Ty23, a w końcu lat 30 też Ty37 o uciągu 2000 t.
Znaczenie polityczne magistrali polegało na uniezależnieniu polskiego transportu od Rzeszy. W okresie powojennym linia była nadal wykorzystywana do transportu węgla do portów. Z uwagi na włączenie dawnego terytorium Wolnego Miasta Gdańska do Polski niepotrzebnym dla ruchu stał się odcinek najpiękniejszy przez Kościerzynę do Gdyni; jest to relikt dawnej magistrali węglowej, użytkowany nadal dla ruchu lokalnego. Parowozy po wojnie to amerykańskie Ty-246 (o których pisałem), oraz najcięższe polskie Ty-51.W latach 1965–1969 dokonano elektryfikacji całej magistrali węglowej od Tarnowskich Gór do Gdyni.