Korzystając z tego, że Ania ma
urlop i z pięknej, jesiennej i słonecznej pogody postanowiłem odbyć podróż
uczoną do Skansenu Orawskiego w Zubrzycy Górnej w celu zrobienia zdjęć
pobliskich gór, które będą mi potrzebne do mojego referatu na konferencję w
Nitrze oraz w celu zobaczenia nowych ekspozycji w Skansenie.
Wyjechaliśmy z samego rana tak,
by być na miejscu około godziny 10:00. Pogoda, jako się rzekło, była wspaniała:
temperatura +0,7 st. C, ciśnienie 1012 hPa, bezchmurne niebo, na ziemi szron,
wiaterek z kierunku S-SE - jednym słowem - marzenie!
Wchodzimy na teren skansenu, w
kasie zostawiamy po 20,- PLN i po chwili zwiedzamy Skansen wraz z bardzo miłą
Panią Przewodniczką. Okazało się, że z początkowych 4 ha jego powierzchnia
rozrosła się do 12 ha! Dzięki temu pojawiły się nowe ekspozycje, które
uwieczniliśmy na kadrach zdjęć i filmików. Jest co oglądać, bo o0bok ścieżki
edukacyjnej wiejskich linii produkcyjnych pojawił się dom, w którym mieszkał
przez czas jakiś św. Jan Paweł II, zagrody, warsztaty i domy mieszkalne.
Najbardziej jednak ucieszył nas widok zabytkowego kościoła pw. Matki Boskiej
Śnieżnej, który został przeniesiony tam z Tokarni (pow. Myślenicki), gdzie
obecnie pyszni się jakieś obrzydliwe chomro w nowoczesnym stylu, a właściwie
totalnym nowobogackim bezguściu…
Widzieliśmy także intarsjowane
stoliki, na jednym z nich obraz Raju. Widzieliśmy maszyny, którymi posługiwali
się tamci ludzie. Widzieliśmy stare tartaki, krosna włókiennicze, tłoczarnię
olejową… a nad nami latały nowoczesne Boeingi i Airbusy, słyszeliśmy daleki
pomruk ich silników. Cóż za kontrast! W takich miejscach jak Skansen czuje się
namacalnie zapach Czasu. Jak u Bradbury’ego.
Poza tym obejrzeliśmy jeszcze w
powrotnej drodze Przełęcz Krowiarki - gdzie trwały prace drogowe. Niestety
-–wspaniała pogoda zaczęła się psuć, od NW zaczęły napływać ciemne chmury i
kiedy zjechaliśmy do Zawoi, niebo było już ciemne. Ale nie padało, czegośmy się
obawiali.
Polecam Czytelnikowi odwiedzić to
miejsce, jest bardzo interesujące dla miłośników historii polskiej wsi i urocze
dla natur wrażliwych i romantycznych.
Filmiki: