Lokalizacja polskich stacji antarktycznych
Andrzej Kotowiecki
W dniu 23 stycznia 2019 minęła 60-ta rocznica rozpoczęcia pracy
polskiej stacji badawczej na Antarktydzie. W tym dniu podniesiono
biało-czerwoną flagę w stacji im. A.B. Dobrowolskiego położonej na kontynencie
Antarktydy w rejonie Oazy Bungera.
Zacznijmy jednak od omówienia
regionu Antarktyki.
I
. Informacje wstępne.
Nazwa Antarktyka pochodzi z
języka greckiego „antarktikós” i
oznacza obszar „położony naprzeciw północy”. Po raz pierwszy nazwy tej użył w
1840 roku polarnik Ch. Wilkes. Przy
czym kreśli się różne granice Antarktyki i tak:
- astronomiczną, której granicą jest
koło podbiegunowe południowe,
- zasięg zimowego zlodowacenia morza na
podstawie zasięgu pływających gór lodowych,
- na podstawie linii konwergencji
antarktycznej, czyli granicy pomiędzy zimnymi wodami antarktycznymi a ciepłymi
wodami na północy,
- wreszcie granicami wynikającymi z
Układu w sprawie Antarktyki podpisanego w Waszyngtonie dnia 1 grudnia 1959 roku
, Artykuł VI „.....na południe od 60 równoleżnika szerokości geograficznej ,
włączając w to wszystkie szelfy lodowe .....”.
Mniej więcej tak pojęty obszar
Antarktyki obejmuje obszar ponad 50 milionów km kwadratowych, w tym są zarówno
lądy jak i obszary wodne, stanowiące polarną strefę na półkuli południowej.
Centralną część Antarktyki zajmuje kontynent Antarktydy, który jest pokryty w
przeważającej części lądolodem, otoczonym obszarem wodnym należącym do trzech
Oceanów: Spokojnego, Atlantyckiego i Indyjskiego na których znajduje się wiele
archipelagów i wysp.
II.
Historia odkryć i podróży w rejonie Antarktyki
Już w starożytności wierzono w
istnienie stałego lądu w tym regionie Ziemi, który nazywano „Terra Australis
Incognita”. Zresztą kontynent ten, co jest niezwykle zastanawiające znajduje
się na kilku średniowiecznych mapach, prawdopodobnie kopiach starszych map i to
bez pokrywy lodowej. Można wnioskować, że mapy oryginały mogły być zrobione ze
zdjęć lotniczych lub satelitarnych sprzed co najmniej 12.000 lat. Przykładem
jest słynna mapa Piri Reisa z 1513
roku i mapa Oronteusza Fineusza z
1531 roku.
Powracają jednak do czasów
nowożytnych to od XVII wieku dokonywano penetracji tych obszarów, początkowo
odkrywając wyspy na obrzeżach Antarktydy. W latach 1772-1775 wyprawa Jamesa Cooka dotarła najdalej na
południe do 71st.10min. S, odkrywając wyspę Georgia Południowa i grupę wysp
Sandwich Południowy. Zaznaczyć należy, że w tej wyprawie brał udział badacz
polskiego pochodzenia J.R. Forster
wraz z synem J.A. Forsterem.
Odkrycia kontynentu Antarktydy dokonała jednak rosyjska ekspedycja naukowa pod
dowództwem F.F. Bellingshausena i M.P. Łazariewa, która odbyła się w
latach 1819 – 1821 i dotarła w roku 1820 do Wybrzeża Księżniczki Marty.
Wiek XIX przyniósł wiele odkryć,
których dokonali wielorybnicy i łowcy fok. W 1 płw. XIX wieku rozwinęły się
także badania naukowe nad Antarktyką, w szczególności odbyły się trzy wielkie
ekspedycje a to : J.S. Dumonta d`Urville’a
- Francuza, Ch. Wilkesa - Amerykanina i J.C.
Rossa – Anglika. Dopiero jednak wyprawa w latach 1872 – 1876 pod dowództwem
G.S. Naresa potwierdziła istnienie
kontynentu Antarktydy. Natomiast w latach 1897 – 1899 odbyła się słynna wyprawa
statku „Belgica” pod dowództwem A.
Gerlache’a de Gomery w której wzięli udział dwaj Polacy: Henryk Arctowski, który był
kierownikiem naukowym wyprawy i Antoni
Bolesław Dobrowolski. Wyprawa ta przezimowała na Antarktydzie. Na przełomie
XIX i XX wieku dzięki ustaleniom
Międzynarodowych Kongresów Geograficznych w Londynie [1895] i w Berlinie [1899]
w latach 1901 – 1905 zorganizowano pięć wielkich wypraw naukowych. Wyprawy te
doprowadziły do zdobycia w dniu 14 grudnia 1911 roku przez R. Amundsena i w dniu 18 stycznia 1912 roku przez R. Scotta bieguna
południowego. W latach 1928 – 1947 podjęto cztery wyprawy badawcze pod
kierownictwem R.E. Byrda, które
doprowadziły do założenia pierwszej stałej stacji amerykańskiej w 1946 roku – Mc Murdo. Do roku 1956 powstały stacje
naukowe należące do Norwegii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Argentyny,
Chile, Francji i Australii. Obecnie
istnieje 81 stacji w tym 40 całorocznych i 41 stacji czynnych tylko
latem, a ponadto placówki dające bardziej ograniczone możliwości bytowe i mniej
wygód, klasyfikowane jako obozy i schronienia należące do 28 państw (wg stanu w
sezonie zimowym 2016 roku) Powróćmy do
historii i tak najnowszy etap badań rozpoczął się w związku z Międzynarodowym
Rokiem Geofizycznym [1957 – 1958] i powołaniem w roku 1958 Komitetu Naukowego
do Badań Antarktyki [SCAR] skupiającego 12 państw w tym: Argentynę, Australię,
Chile, Francję, Japonię, Nową Zelandię, Norwegię, RPA, USA, Wielką Brytanię i
Rosję [d. ZSSR]. W roku 1958 wyprawa V.E.
Fuchsa i E. Hillary’ego dokonała
pierwszego przejścia w poprzek całego kontynentu. Wyprawa radziecka w tym samym
roku osiągnęła Biegun Względnej Niedostępności. W roku 1959 wyprawa Polskiej
Akademii Nauk przejęła od ZSSR stację naukową Oasis w Oazie Bungera, która
została nazwana im. Antoniego Bronisława
Dobrowolskiego w której prowadziły badania w latach 1958 – 1959, 1966 –
1967 I i II Polska Wyprawa Antarktyczna,
jak również w 1978 – 1979 ostatnia polska wyprawa w tej stacji. Badania Arktyki
prowadzono również aktywnie w latach 1964 – 1974 w ramach Międzynarodowego
Programu Biologicznego i są kontynuowane do dzisiaj w programie UNESCO
„Człowiek i Biosfera”.
III.
Polskie Stacje Antarktyczne i historia ich powstania
Dzięki inicjatywie Prof S. Rakusy-Suszczewskiego w 1977 roku na
Wyspie Króla Jerzego położonej na terenie archipelagu Szetlandów Południowych
założono polską stację im. Henryka Arctowskiego, dzięki której Polska stała się
13-tym krajem Porozumienia Antarktycznego. Stacja ta działa stale z załogą
liczącą ok. 20 do 40 osób. Odwiedzają ją liczne wycieczki organizowane przez
biura podróży w USA, Kanadzie i krajów Unii Europejskiej. Wycieczki takie są
dosyć kosztowne.
Powróćmy jednak do początku, otóż
w listopadzie 1956 roku radzieccy polarnicy założyli w Oazie Bungera stację,
którą nazwano Oazis. W przeciągu dwóch lat prowadzili w niej badania naukowe. W
sierpniu 1958 roku członkowie polskiej delegacji na Naradzie Roku Geofizycznego
w Moskwie, dowiedzieli się, że końcem tego roku stacja przerwie swoją
działalność, wtedy też zrodziła się myśl stworzenia polskiej stacji na
Antarktydzie. W dniu 4 grudnia 1958 roku rząd ZSSR przekazał nieodpłatnie
Polsce stację Oazis wraz z pełnym wyposażeniem.
Jak to zdarzenie opisują
świadkowie tego wydarzenia – Alina i
Czesław Centkiewiczowie w swoich książkach: „Tajemnice Szóstego Kontynentu”
czy też „Kierunek Antarktyda”. Dowódca trzeciej radzieckiej ekspedycji w
trakcie uroczystości mówił o pierwszych niełatwych chwilach powstawania stacji,
o dwóch latach pracy „Oazis”, życząc Polakom powodzenia i owocnych wyników
naukowych. Flaga ZSSR zostaje opuszczona i tak to opisują Centkiewiczowie:
- Opuścić flagę Związku Radzieckiego. Płótno chlaszcze na
wietrze. Zapada cisza. Głos zabiera w imieniu Prezydium Polskiej Akademii Nauk
profesor Różycki. Mówi krótko, zwięźle, nie kryjąc wzruszenia. Podkreśla, że
dar umożliwi Polsce, po raz pierwszy w historii, rozpoczęcie prac naukowych na
niedostępnej dotychczas dla nas Antarktydzie. Na jego rozkaz na szczyt masztu
zaczyna piąć się biało-czerwona flaga. Placówka badawcza pod nazwą – Stacja im.
A.B. Dobrowolskiego – rozpoczyna swą pracę.
Było to 23 stycznia 1959 roku,
badania podjęła 7-mio osobowa grupa PAN pod kierownictwem Wojciecha Krzemińskiego. Stacja ta była czynna okresowo. Z czego
składa się stacja A.B. Dobrowolski, otóż są to dwa budynki długości jedenaście
metrów, szerokości prawie trzy i wysokości dwa i pół metra. Każdy z tych
budynków składa się z dwu domków typu Szaposznikow. Domki ustawiono w
odległości dwóch metrów od siebie a wolną przestrzeń między nimi obudowano
otrzymując pośrodku dodatkowe pomieszczenie tzw. osłonkę. W pierwszym budynku
mieści się: przedpokój, skład zapasowej odzieży i rozmaitego sprzętu, a dalej w
izbie o wymiarach 4,6 x 2,8 m dwa
dwupiętrowe łóżka metalowe. Każdy kawałek ściany i podłogi wykorzystany jest na
umieszczenie potrzebnego sprzętu. Po drugiej stronie „słonki” znajduje się izba
podzielona na dwie części. W pierwszej umieszczono specjalne urządzenia a w
drugiej mieści się radiostacja i inne potrzebne do normalnego życia urządzenia
i przybory toaletowe. Jak już wspomniałem na wstępie w roku 1977 na Wyspie
Króla Jerzego założono polską stałą stację im. Henryka Arctowskiego. Informacje
o tej stacji można znaleźć w Internecie. Dzięki tej stacji Polska stała się
13-tym członkiem Porozumienia Antarktycznego.
Warto podkreślić, że w roku 1995
do Bieguna Południowego na Antarktydzie dotarł samotnie Polak M. Kamiński, który w tym samym roku
zdobył również biegun południowy. Jak również to, że badania polarne „rządowe”
Polski datują się formalnie od 1931 roku, kiedy to ukazało się w Dzienniku
Ustaw – Oświadczenie rządowe w sprawie przystąpienia Polski do traktatu
dotyczącego Spitsbergu [Spitsbergenu], podpisanego w Paryżu dnia 9 lutego 1927
roku. W badaniach Spitsbergenu Polska posiada ogromne osiągnięcia naukowe.
IV.
Sytuacja prawna Antarktyki
W latach 40-tych i 50-tych XX wieku organizowano wojnę przedstawiając
roszczenia do terenów Antarktydy. Przy czym w tej wojnie polegającej w
szczególności na czczych deklaracjach oraz na przedstawianiu na znaczkach pocztowych
map z zajętymi terenami antarktycznymi prym wiodły takie kraje jak: Argentyna,
Australia i Chile. Kres tym roszczeniom położył Układ w sprawie Antarktyki
podpisany w Waszyngtonie dnia 1 grudnia 1958 roku [zamieszczony w Dz.U. z dnia
21 października 1961 – Nr.46 poz.237], który Polska ratyfikowała w dniu 6
kwietnia 1961 roku.
W artykule IV tegoż Układu
przewidziano, że żadne postanowienia nie będą interpretowane jako :
v zrzeczenie się przez
jakąkolwiek z Umawiających się Stron zgłoszonych poprzednio praw lub pretensji
do suwerenności terytorialnej na Antarktyce,
v całkowite lub częściowe
zrzeczenie się przez jakąkolwiek z Umawiających się Stron jakiejkolwiek
podstawy do pretensji suwerenności terytorialnej na Antarktyce, którą ta Strona
może posiadać w wyniku swej działalności lub działalności swoich obywateli na
Antarktyce lub na skutek innych przyczyn,
v narażające na szwank pozycję
którejkolwiek z Umawiających się Stron odnośnie do uznawania lub nieuznawania
przez nią prawa lub pretensji, lub podstawy do pretensji jakiegokolwiek innego
państwa do suwerenności terytorialnej na Antarktyce,
v nadto w trakcie trwania Układu
żadne posunięcia lub działalność nie stwarzają podstawy do zgłoszenia,
podtrzymania lub negowania pretensji terytorialnej na Antarktyce,
v także żadnej nowej pretensji
nie należy zgłaszać jak długo Układ pozostaje w mocy.
Nad wszystkimi uzgodnieniami
czuwa SCAR, którego Konferencje odbywają się obecnie co dwa lata [od 1958 do
1964r. co rok], przeplatane są Spotkaniami Konsultacyjnymi. Konferencje i
Spotkania organizowane są w krajach które są członkami stałymi tej organizacji.
Póki co Antarktyka jest nadal wykorzystywana dla celów pokojowych, niemniej
jednak dzięki naszemu wysiłkowi od 1959 do chwili obecnej zajmujemy dobre
miejsce w badaniach tego regionu Ziemi. Od przyszłych władz będzie
zależało czy rządzą nami ludzie rozsądku
dla dobra Polski i jej nauki czy też ludzie pozbawieni myślenia o naszej
przyszłości. Inwestować w Antarktykę to dobry interes i zabezpieczenie bogactw
naturalnych dla przyszłych pokoleń. Póki co nie ma tutaj kontroli paszportowej
i celnej. Obecnie nie liczy się zysk, ale przewaga strategiczna. Nie chodzi
tutaj również o kolonializm, gdyż teren ten nie jest zamieszkały. Warto tutaj
przypomnieć mało znany epizod Ligi Morskiej i Kolonialnej, że mimo napięcia w
Europie w 1939 roku to w marcu tegoż roku dr A. Zaychta z LMiK skierował do Ambasady w Waszyngtonie i Londynie
tajne pisma z prośbą o przesłanie informacji jakie terytoria Antarktydy zostały
poddane zwierzchnictwu tych krajów. Kontynuując to wstąpienie do Unii
Europejskiej nie załatwi wszystkich naszych problemów i inne myślenie jest
krótkowzroczne mogące pozbawić nas korzyści z których nie rezygnują inne kraje
Unii takie jak : Francja, Wielka
Brytania, Belgia, Norwegia czy od roku
1978 – Niemcy oraz takie kraje które od niedawna są stałymi członkami SCAR np. Szwecja od 1988 r., Hiszpania,
Holandia i Finlandia itd.
V. Wnioski końcowe
Polska posiada już swoją
infrastrukturę w postaci baz, sprzętu i wieloletniego doświadczenia, pozostaje
to tylko utrzymać aby być aktywnym i zauważalnym. Należy przede wszystkim
uruchomić ponownie stację im. A. B. Dobrowolskiego, która znajduje się na
kontynencie Antarktydy gdyż stacja im. H. Arctowskiego znajduje się na
peryferiach, poza kręgiem polarnym w pobliżu Argentyny i Chile tj. najbardziej
spornych terenów i to na dodatek na wyspie. Jak długo Antarktyka będzie jeszcze
dziewiczą krainą tego nie wiemy, ale obecnie na świecie widać coraz częściej
polemikę wielkich Korporacji na temat bogactw naturalnych tego regionu, których
włączenie do systemu energetycznego Ziemi już się powoli planuje. Do bogactw
tych w szczególności należy zaliczyć ropę naftową, gaz ziemny, węgiel kamienny
i wiele innych minerałów, na które przemysł posiada zapotrzebowanie a których
ceny ciągle wzrastają. Stacja Dobrowolskiego znajduje się na brzegu Jeziora
Figurowego w wolnej od lodu oazie antarktycznej, Oazie Bungera, położonej na
Wybrzeżu Knoxa na Ziemi Wilkesa. Z południowego wschodu wzgórza tworzące oazę
graniczą z lądolodem wnętrza kontynentu, a od północnego zachodu z Lodowcem
Szelfowym Shackletona o szerokości ok. 100 km. Stacja im. Dobrowolskiego leży w
odległości ok. 350 km od rosyjskiej (dawniej radzieckiej) stacji Mirnyj, z
której można dotrzeć tu drogą powietrzną. Stacja została otwarta 15
października 1956 przez ZSRR i nazwana Oazis- „Oaza”. Stacja Dobrowolskiego
została odwiedzona w antarktycznym lecie 1965–66 roku przez czteroosobową grupę
polskich geofizyków, towarzyszących radzieckim polarnikom. W czasie tej
ekspedycji został utracony samolot radzieckiego zespołu, który wylądował na
lodzie zatoki Jeziora Figurowego; lód okazał się za słaby i maszyna zatonęła.
Starania o wysłanie następnej grupy badawczej do stacji w sezonie 1973–74 nie
doszły do skutku. Ostatnia wyprawa polska do stacji im. Dobrowolskiego miała
miejsce w styczniu 1979 roku pod kierownictwem Wojciecha Krzemińskiego (który był również kierownikiem pierwszej
wyprawy w 1959 roku). Prowadzono wtedy szeroki zakres badań a także wmurowano w
skale piękny ryngraf z Orłem – Godłem Polski a na jego tle Matką Boską
Częstochowską na pamiątkę I Rocznicy Pontyfikatu Jana Pawła II. Ten ryngraf
powinien być wpisany na „Listę Pomników Historycznych”. W 2002 roku Profesor Jacek Machowski przygotował całą
dokumentację na ten temat, niestety do chwili obecnej sprawa ta nie została
załatwiona.
Należy podkreślić, że podpisane
dodatkowe Układy powinny obowiązywać jeszcze kilkadziesiąt lat, ale czy tak
będzie, czy np. taki kraj jak USA gdyby nastąpił kryzys energetyczny nie
wypowie wszystkich Umów i Układów. Nawet gdyby do tego nie doszło to w
przyszłości najbardziej aktywni na tych terenach i tak otrzymają je do
wykorzystania i odpowiedniego zagospodarowania. Czy Polska będzie wśród tych
najlepszych, czy też jak zwykle przez głupotę i prywatę straci wszystko co
zostało tam zainwestowane, czy też zapewni sobie należyte miejsce na
Antarktyce? Aktywności tej nie można porównywać do ambicji kolonialnych skoro
tereny te nie są zamieszkałe przez ludzi , ale należy się do nich odnosić z
szacunkiem i dbać o jego ekosystem. Oczywiście tereny te po odpowiednich
terminach w większości winny być nadal pod ścisłą ochroną poprzez tworzenie
odpowiednio dużych Parków i Rezerwatów
Przyrody. Umowa z Madrytu z 1991 roku "zamroziła" nowe roszczenia do
2041 roku, ale po tym czasie takie roszczenia mogą zgłosić inni sygnatariusze
Układu Antarktycznego (m.in. Rosja i
USA) oraz część państw-stron układu madryckiego, wśród których jest także Polska.
VI.
Podsumowanie
W listopadzie 2018 roku
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło, że przeznaczy dotację w
wysokości 88 mln zł na przebudowę istniejącej infrastruktury stacji Stacji
Antarktycznej im. H. Arctowskiego. Projekt obejmuje między innymi budowę nowego
budynku głównego.
Natomiast w grudniu 2018 roku
została podana dobra wiadomość o tym, że Polska Akademia Nauk oraz Instytut
Geofizyki PAN zawarły z Geoscience Australia porozumienie dot. wspólnych badań
w Antarktyce. Elementem kooperacji będzie rewitalizacja nieużywanej od ok. 40
lat polskiej stacji polarnej im. Antoniego B. Dobrowolskiego. Moim zdaniem można również starać się również
o dofinansowanie ze środków unijnych i dokooptować naukowców z innych krajów
Unii Europejskiej. W ostateczności można zabrać na Antarktydę jakiegoś
sponsora, który sfinansował by całą lub część wyprawy za udział w wyprawie. Tak
jak robią to Rosjanie sprzedając „bilety” w Kosmos. Mój artykuł niech będzie
inspiracją do ratowania dorobku polskiej nauki i polskich polarników. Polska
nauka była obecnie niedofinansowana. Może ktoś pomyśli o Fundacji
Antarktycznej, takie powstały w kilku krajach m.in. w USA, Australii czy też
Nowej Zelandii. Fundacje te wspomagają naukę a jednocześnie zabezpieczają
przyszłe interesy tych krajów na Antarktydzie.
Na koniec chciałbym dodać, że
dzięki Panu Prof. dr hab. Andrzejowi
Maneckiemu miałem możność poznania Człowieka, który stał się dla mnie
wzorem do naśladowania i który zachęcił mnie do dalszej pracy publicystycznej o
tematyce polarnej – był nim Profesor Jacek
Machowski (ur 20.06.1923 zm. 26,03,2004 roku), wybitny prawnik i dyplomata
(w latach 1945 – 1963). Od 1946 r. nauczyciel akademicki w takich uczelniach
jak:, Szkoła Główna Służby Zagranicznej, Uniwersytet Warszawski, Wyższa Szkoła
Humanistyczna w Pułtusku. Prowadził szereg wykładów (public lectures) na uczelniach amerykańskich i kanadyjskich (1956 –
1962). Jako zastępca Stałego Przedstawiciela Polski przy ONZ w Nowym Jorku, był
obecny przy pracach nad Traktatem Antarktycznym. Wraz z drugim radcą ambasady Marianem Dobrosielskim, podjął w czasie
trwania konferencji waszyngtońskiej nieoficjalne rozmowy kuluarowe z jej
uczestnikami, zmierzające do umożliwienia Polsce podpisania Traktatu
Antarktycznego w charakterze sygnatariusza pierwotnego, co dałoby jej prawo do
uczestnictwa w Spotkaniach Konsultacyjnych Państw - Stron Traktatu od zarania.
Od samego początku (tak jak i ja) był gorącym zwolennikiem utrzymania na stałym
lądzie Stacji antarktycznej PAN im. A.B. Dobrowolskiego (w 2001 roku Polska Akademia
Nauk przekazała zarządzanie Stacją, Instytutowi Geofizyki PAN) i przeciwnikiem
jej likwidacji, wierząc, że dla nauki polskiej nadejdą lepsze czasy. Likwidacja
tej stacji, jego zdaniem byłaby największym błędem i klęską polskich interesów
w historii polskich badań Antarktyki. Pracował dosłownie do ostatnich chwil.
Miałem zaszczyt być kilkakrotnie gościem Profesora i jego rodziny w jego domu w
Legionowie.
Przekazał mi w trakcie naszych
spotkań wiele materiałów prawniczych jak również kilka zdjęć ze Stacji
Dobrowolski a także wiele materiałów na tematy polarne, dokumentów, rękopisów,
notatek i prac które przekazałem w imieniu rodziny Profesora (żony Jolanty i syna Piotra) i swoim
Pani Prof. Marii Olech do
powstającego archiwum dokumentacji spraw polarnych. Jak zawsze Profesor
podkreślał, że pod koniec swojego życia spotkał kogoś o podobnych
zainteresowaniach. W jednym z listów do mnie (z 21.04.2003 r.) napisał: ...jest Pan
chyba jedynym w Polsce obok mnie prawnikiem, łączącym problematykę prawa kosmicznego
i prawa polarnego. Zachęcam do kontynuowania, bo z doświadczenia wiem, że to
wdzięczne pole do działania. Łączenie prawa kosmicznego i prawa
polarnego - Profesor miał na myśli moje zainteresowanie prawem do znalezionych
meteorytów, którym zagadnieniem się wtedy zajmowałem również na obszarach
polarnych. Do ostatnich chwil również miał ze mną kontakt telefoniczny,
niespełna dwa tygodnie przed swoim odejściem przekazał mi jeszcze ostatnie
wskazówki do moich publikacji jak również szereg rad i doświadczeń naukowych.
Wadowice, 2019-06-04
Post
Scriptum:
Kilkanaście lat temu prowadziłem
swoje prywatne śledztwo dot. oryginalnych dokumentów przekazania przez Rosjan
Stacji Dobrowolskiego w 1959 roku, niestety gdzieś w którymś gabinecie, czy też
biurku przepadły. Postanowiłem ponowić tę sprawę, może jednak ten dokument się
odnajdzie?????
Copyright © 2019 ANDRZEJ KOTOWIECKI. All rights reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zabrania się kopiować i w jakikolwiek sposób wykorzystywać bez zgody autora
tekstu jak i załączonych zdjęć i dokumentów.
Moje 3 grosze
Jak na
razie nie widać żadnych zmian w tej materii. Polsce Ludowej zależało na
utrzymaniu tych dwóch stacji i w latach 70. starano się o polski sektor antarktyczny.
Niestety – późniejszy obłęd solidarnościowych władz i totalnego amoku
legislacyjnego po 1989 roku pogrążył całą sprawę Polska w Antarktyce w niebycie.
A trzeba
do niej wrócić. Tak samo jak trzeba wrócić do sprawy eksploatacji dna
oceanicznego – na razie na Pacyfiku – i eksploracji Kosmosu. Niestety, na razie
nie widać żadnych sygnałów wieszczących poprawę tego stanu rzeczy, a przecież
byłby to potężny impuls dla polskiej nauki i techniki oraz rzecz jasna
przemysłu. Podczas gdy inne kraje sięgają po bogactwa tam zalegające, Polskę
ogarnął marazm i odwieczne przekleństwo niemożliwości i nieopłacalności. Dlatego
nie widzę – przynajmniej teraz – żadnej możliwości ruszenia tych działań, które
tak bardzo są potrzebne współczesnej Polsce i Narodowi Polskiemu.
LITERATURA
- Henryk Arctowski - „W sprawie współpracy międzynarodowej w
badaniach obszarów podbiegunowych” – Nadbitka z czasopisma Kosmos , rocznik LV
za rok 1930, Lwów 1931 a także „Polska a międzynarodowy rok polarny 1932-33,
- Andrzej Kotowiecki – „Pierwszy
nad Arktyką” - BIULETYN POLARNY nr 11, str 61-64, wyd. przez Komisja Historii i
Dokumentacji Badań Polarnych i Klub Polarny, 2003 rok,
- Andrzej Kotowiecki – „Status
Prawny meteorytów znajdowanych na obszarach polarnych”” BIULETYN POLARNY , nr
11, str 76-84 wyd. przez Komisja Historii i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub
Polarny, 2006 rok
- Andrzej Kotowiecki – „Jacek
Machowski” - BIULETYN POLARNY nr 12-13, str. 74-77, wyd. przez Komisja Historii
i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub Polarny, 2006 rok,
- Andrzej Kotowiecki –
„International Arctic Social Sciences Association” - BIULETYN POLARNY nr 15-16,
str 52-56 wyd. przez Komisja Historii i Dokumentacji Badań Polarnych i Klub
Polarny, 2006 rok
-
Andrzej Kotowiecki XXIX Międzynarodowe Sympozjum Polarne – Kraków, 19-21
września 2003, Referat „The Legal Status Meteorites Found in Polar Regions”- „
Status prawny meteorytów znajdowanych na obszarach polarnych”- Materiały
konferencyjne wydane nakładem Instytutu Botaniki UJ w Krakowie 2003, str.
295-303.
-
Andrzej Kotowiecki XXX Międzynarodowe Sympozjum Polarne – Gdynia, 23-25
września 2004, Referat „ Prawna kontrola ruchu osobowego na obszarze Traktatu
Antarktycznego 1959” - Materiały
konferencyjne wydane nakładem Akademii Morskiej w Gdyni, 2004, str. 88-90.
-
Tadeusz Białas - „Liga Morska i Kolonialna 1930-1939”,
Wydawnictwo Morskie Gdańsk, 1983, str. 187, także AAN, MSZ/9735, str. 25-26,
Pisma A. Zarychty do Amb. RP w Waszyngtonie i Londynie, marzec 1939 rok,
- Jacek Machowski –
„Funkcjonowanie Układu w sprawie Antarktyki” – Sprawy Międzynarodowe nr 2, str.
145-158, 1980 rok,
-
Jacek Machowski - „Zdobywcy
Białego Lądu” - Państwowe Zakłady
Wydawnictw Szkolnych, Warszawa 1959 rok, stron 494
-
Inernational Court of Justice, - Antarctica Cases, United Kingdom v. Argentina, United Kingdom v. Chile, Pleadings, Oral Arguments, Documents,
Haga, str 114 plus mapa, 1956
Wojciech Krzemiński, Edward
Wiśniewski. The Polish Expedition to the A. B. Dobrowolski Station on the
Antarctic continent in 1978/1979. „Polish Polar Research”. 6 (3), s. 377–384,
1985. Polska Akademia Nauk
Opublikowano za uprzejmym
zezwoleniem mgr Andrzeja Kotowieckiego