Wieczorem dnia 27 lutego
mieliśmy okazję zaobserwować zjawisko koniunkcji Księżyca z Wenus na sferze
niebieskiej. Oba ciała niebieskie znajdowały się w niewielkiej odległości od
siebie w konstelacji Ryb.
W dwa dni później, po słabym
opadzie śniegu, zaobserwowaliśmy przepiękną karminowo-czerwoną zorzę poranną
nad wschodnim horyzontem. Zazwyczaj zorza taka zwiastuje wiatr halny, więc po
śniegu nie zostanie nawet śladu i będzie on tylko na szczytach gór.
Niskie temperatury w granicach
-3°C zahamowały nieco pochód wiosny, ale w ogrodach kwitną już przebiśniegi i
inne wczesnowiosenne kwiaty, a poza nimi leszczyna i olsza. Wychodzi na to, że
wiosna przyspieszyła niemal o miesiąc… - ale zobaczymy, bo Pani Zima lubi o
sobie przypomnieć w maju i nawet w czerwcu. Zatem nie cieszmy się zbytnio…