sobota, 30 maja 2020

Chilijskie terremoto



Stanisław Bednarz


Jak silne może być trzęsienie ziemi? Dziś o tym najsilniejszym w historii pomiarów.

Trzęsienie ziemi w Chile, zwane też wielkim trzęsieniem chilijskim – o magnitudzie 9,5 które nawiedziło południowe Chile 22 maja 1960 roku o 15:11 czasu lokalnego trwało 11 minut. Dzień wcześniej poprzedziło je trzęsienie ziemi o magnitudzie dochodzącej do 8,1 stopnia. Epicentrum wstrząsów znajdowało się w pobliżu miejscowości Lumaco i Valdivia około 570 km na południe od Santiago, ale wstrząsy odczuwalne były na obszarze o powierzchni 400.000 km².

Pierwsze wstrząsy z 21 maja sprawiły, że wielu mieszkańców uciekło z swoich domów. Kulminacyjne wstrząsy doprowadziły do zniszczenia głównie niższej, gorszej jakości zabudowy, zwłaszcza ceglanych i betonowych domów. Co ciekawe, wiele drewnianych konstrukcji wytrzymało, podobnie jak solidnie zaprojektowane obiekty. Największe zniszczenia zanotowano w miejscowości Valdivia. W wyniku wstrząsów doszło do licznych osuwisk, które zablokowały koryto rzeki z jeziora Riñihue. Wstrząsy doprowadziły także do powstania potężnej fali tsunami, która u wybrzeży Chile osiągnęła wysokość dochodzącą do 24 m.

Fale o wysokości 10 m dotarły również m.in. do wybrzeży Hawajów, Japonii, Nowej Zelandii oraz Filipin. Bardzo poważnie ucierpiała miejscowość Hilo na Hawajach, gdzie zginęło 61 osób w wyniku uderzenia fali tsunami. Wśród ofiar znalazło się również wiele osób, które po pierwszych wstrząsach schroniły się na łodziach zacumowanych przy brzegu… Łącznie na skutek wstrząsu i fal tsunami zginęło 1655 osób Ponad 2 mln osób zostało bez dachu nad głową.

Jak na tak silne trzęsienie liczba ofiar nie była zbyt wielka. Np. podczas trzęsienia na Haiti o magnitudzie „tylko” 7,0 zginęło ponad 300 tys. osób.





Nie był to koniec kataklizmów, zaledwie 38 godzin po najsilniejszych wstrząsach, 24 maja doszło do erupcji wulkanu Cordón Caulle. Naukowcy przewidują, że doszło do niej wskutek trzęsienia ziemi.

Trzęsienie ziemi z 22 maja 1960 roku pozostaje najsilniejszym jakie zanotowano (drugie na liście trzęsienie, z 27 marca 1964 roku na Alasce roku miało magnitudę 9,2 stopnia). W Obserwatorium Sejsmologicznym w Pałacu Kazimierzowskim w Warszawie nagle wariują sejsmografy. O godzinie 14.30 drobniutkie zygzaki wykresu, przypominające niemal linię prostą, zamieniają się w dzikie bohomazy. Sejsmolodzy od razu wiedzą, co się stało. Po 18 minutach podróży przez wnętrze Ziemi do Polski dotarło czoło fali sejsmicznej z Chile. Takie trzęsienie ziemi jest okazja do zbadania wnętrza ziemi gdyż po prędkości rozchodzenia się fal możemy określić gęstość jadra, warstw płaszcza i skorupy.


Moje 3 grosze


Pamiętam straszliwe trzęsienie ziemi w Iranie z dnia 1.IX.1962 roku, które zrujnowało znaczną połać tego kraju. To było niewielkie – w porównaniu z Chile trzęsienie ziemi – wszystkiego M7,1.  Terremoto z Chile umknęło mej pamięci, ale Iran zapamiętałem. Zginęło wtedy 12.225 osób, a gazety długo się rozpisywały na ten temat.

Potem było Skopje – 26.VII.1963 roku – całe miasto zrujnowane przez wstrząs o sile tylko M5,9-6,1. Zginęło wtedy 1070 osób, a najgorsze jest to, że takich wstrząsów się tam nikt nie spodziewał. Mieszkańcy Jordanowa mieli to w pamięci, kiedy powstało osuwisko na zboczu Przykca po ulewnych deszczach, wtedy też obawialiśmy się trzęsienia ziemi…

Wszyscy mamy w pamięci wrzesień i listopad 2004 roku i trzęsienia ziemi na Pomorzu o sile M5,3 oraz w PPS, które miało w szczycie M4,7, a odczuto je na całym Podhalu. Nie było to wprawdzie terremoto, ale ludzie znów bali się takiego kataklizmu. Jego skutki opisaliśmy na łamach „EKO Świata” i blogu na stronie https://wszechocean.blogspot.com/2013/03/trzesienia-ziemi-na-podhalu-1.html i dalszej.

To chilijskie terremoto, opisał w swej pierwszej książce pt. „Alarm pod Andami” (1961) polski pisarz i podróżnik związany m.in. z „Nieznanym Światem” Maciej Kuczyński (1929-2019).

Po wydarzeniach w Japonii z dnia 11.III.2011 należy się spodziewać kolejnych silnych, dewastujących trzęsień ziemi o sile >M9,0 w obrębie Pacyficznego Pierścienia Ognia i – co niewykluczone – Karaibów. Nadmieniam także, że trzęsienia ziemi w rejonie Hawajów i Wysp Kanaryjskich mogą spowodować osuwiska ziemi do oceanu, a co za tym idzie powstania ogromnych fal tsunami, co atoli jest już tematem z innej ballady…