Stanisław
Bednarz
Dziś o
najstarszej latarni na Wyspach Brytyjskich
Bell Rock, która zaświeciła po raz pierwszy 1 lutego 1811 roku.
Wyobraźmy sobie
skałę na Morzu
Północnym
około 15 kilometrów od
Arbroath w NE Szkocji. Skała ta jest pod powierzchnią morza (do 4,5 metra) przez 20 godzin
na dobę. Każdej zimy
co najmniej sześć statków rozbija się o tą skałę. W 1799
roku Robert Stevenson zaproponował
zbudowanie latarni morskiej na Bell Rock. Nigdy jeszcze nie zbudowano latarni
na skale morskiej, nikt nie miał w tym doświadczenia i niewielu ludzi wierzyło że jest to w ogóle możliwe.
Styczeń 1804
roku – HMS York – 53 metry długi, 64
działa na pokładzie,
491 osób załogi – w trakcie rejsu patrolowego wpada na
Rock Bell – nikt z pośród 491
osób nie przeżył… Po tej tragedii powrócono do
idei latarni. Pracę rozpoczęto w 1807 roku.
Pierwszym
etapem było wybudowanie na skale schronienia dla tych którzy mieli budować latarnię. Pamiętajmy że każdego dnia skała była
widoczna w pełni tylko przez dwie godziny, czasem woda sięgała ponad
4,5 metra ponad poziom skał, nie wspominając o sztormowej pogodzie. Schronienie to było czymś w
rodzaju wielkiej beczki, stojącej na metalowej konstrukcji nogach, zakotwiczonych w skale.
Następnie zaczęto układać
specjalnie wycięte kamienne bloki, które wcześniej były dokładnie
obrabiane na lądzie. Tak to warstwa, po warstwie wznoszono budowlę W maju
1810 roku ukończono 27 warstwę bloków i to na tej wysokości
znajduje się próg drzwi wejściowych…
Światło zajaśniało w dniu 1 lutego 1811 roku i od
tamtej pory świeci prawie nieprzerwanie po dzień dzisiejszy. Wyjątkiem był okres I
i II wojny światowej. W czasie wojny latarnia była używana sporadycznie jedynie gdy w pobliżu
znajdowały się okręty Jej Królewskiej Mości. W 1915 roku jednak, gdy
kapitan HMS Agryl poprosił o włączenie świateł na Bella Rock okazało się że przekazanie tego rozkazu do latarni
było
niewykonalne – po prostu latarnia na Bell Rock nie
posiadała radia i
wszystkie rozkazy trzeba było wysyłać łodzią. Niestety skończyło się zatonięciem krążownika – na szczęście cała załoga zdołała się uratować.
W trakcie
II wojny latarnia była kilkukrotnie ostrzeliwana z samolotów i
dwukrotnie bombardowana, uszkodzenia były jednak niewielkie i latarnia
przetrwała
zawieruchę wojenną praktycznie bez
uszczerbku. Latarnia “zamilkła” również 15
grudnia 1955 roku gdy helikopter Bristol
171 Sycamore, straży nadbrzeżnej, który przewoził dostawę dla załogi latarni, rozbił się na skałach zahaczywszy uprzednio o latarnię. Załoga helikoptera zginęła a sama latarnia przez tydzień była niema z
powodu uszkodzeń kopuły.
Latarnia
morska Bell Rock – została wpisana w 1998 roku na listę zabytków kategorii A.