środa, 28 września 2022

Gaz w bałtyckich wodach

 

Zdjęcie wycieku gazu na Morzu Bałtyckim wykonane z wysokości orbity. NASA

No i stało się to, czego się skrycie obawiałem. Tydzień temu w słowackiej Zázrivej wygłaszałem referat, w którym wyraziłem obawy przed położeniem na dnie Bałtyku gazociągu Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Powiedziałem dosłownie:

 Problem rurociągów na dnie Morza Bałtyckiego. Z przedstawionej mapki wynika, że rurociągi NORD STREAM 1 i NORD STREAM 2 są realnym zagrożeniem dla całego basenu Bałtyku, bowiem przebiegają przez obszary dna, na których składowano broń C oraz materiały wybuchowe zawarte w bombach, minach i torpedach. Gazociągi zagrażają przede wszystkim polskim plażom i polskiej strefie połowowej oraz polskiej energetyce, dlatego Polacy tak intensywnie protestują przeciwko nim. Na zdjęciu członkowie polskiego GREENPEACE protestujący na dnie Bałtyku. Już mamy pierwsze efekty prac na dnie morza – martwe focze szczeniaczki znalezione w Finlandii. Zabiły je Bojowe Środki Trujące z dna Bałtyku.

No i spełniło się w poniedziałek, 26.IX.2022 roku… Tego dnia doszło do wybuchów i wycieku gazu z obu gazociągów w odległości 13 mn/24 km na SE od Bornholmu.  

 


Jestem pewien, że wyciek gazu z rurociągów Nord Stream nie został spowodowany przez trzęsienie ziemi, to była eksplozja w wodzie odpowiadająca sile wybuchu 100-200 kg dynamitu - oświadczył w rozmowie z gazetą „Expressen” sejsmolog z Uniwersytetu w Uppsali Bjoern Lund.

Eksplozja odpowiadająca sile wybuchu 100-200 kg dynamitu. Nord Stream został zniszczony celowo?

Według Lunda "trzęsienie ziemi wywołuje pewne charakterystyczne fale, które nie występują w przypadku eksplozji".

- Wszystko wskazuje na to, że to był podwodny wybuch na dnie lub w pobliżu dna morskiego - podkreślił.

Szwedzka Narodowa Sieć Sejsmologiczna (SNSN) poinformowała we wtorek, że dzień wcześniej zarejestrowała dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wyciek z gazociągów Nord Stream 1 i 2. Jeden z wybuchów miał magnitudę 2,3 i został zarejestrowany w 30 stacjach pomiarowych w południowej Szwecji.

Według naukowców pierwszy wybuch odnotowano w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2:03, a drugi w poniedziałek wieczorem o godz. 19:04.

Ostrzeżenia dla żeglugi o zagrożeniu spowodowanym wyciekiem gazu szwedzka Administracja Morska opublikowała w poniedziałek o godz. 13:52, a następnie o godz. 20:41. We wtorek szwedzka policja wszczęła śledztwo w związku z możliwością wystąpienia sabotażu na obszarze szwedzkiej wyłącznej strefy ekonomicznej, przez którą przebiega gazociąg. W sprawę zaangażowane są służby specjalne SÄPO oraz siły zbrojne. („Niezależna”)

 


W podobnym tonie wypowiada się „Dagens Nyheter”:

 

MALMÖ/BERLIN/SZTOKHOLM. Wycieki odkryte na gazociągach Nord Stream 1 i 2 poza Bornholmem są prawdopodobnie związane z sabotażem, mówi kilku europejskich przywódców.

- To nie było trzęsienie ziemi, ale coś, co eksplodowało w wodzie - mówi sejsmolog Björn Lund dla DN.

Spadek ciśnienia w dwóch przewodach gazowych został odkryty w poniedziałek wieczorem. W poniedziałek zarejestrowano również dwie wyraźne eksplozje szwedzkich stacji pomiarowych, o których jako pierwsza poinformowała SVT.

Björn Lund, wykładowca sejsmologii, mówi DN, że jedna z eksplozji miała siłę 2,3 mag, gdyby była trzęsieniem ziemi. Ale ponieważ ruchy fal są inne w przypadku trzęsień ziemi i eksplozji, Björn Lund jest pewien swojego przypadku.

- Podczas eksplozji energia jest wystrzeliwana we wszystkich kierunkach. Więc to musi dotyczyć wybuchu, eksplozji, czy jakkolwiek chcesz to nazwać.

Duńskie samoloty myśliwskie zrobiły zdjęcia z powietrza, jak woda bulgocze w jednym z przecieków. Według duńskiej obrony, największy wyciek musi dotyczyć powierzchni o średnicy ponad kilometra.

 






- Obecnie badamy przyczyny tego stanu rzeczy. Dojedziemy na miejsce, ale zajmie to trochę czasu. Jesteśmy w kontakcie z odpowiedzialnymi władzami – powiedział we wtorek rzecznik Nord Stream dla DN.

Na pospiesznie zwołanej konferencji prasowej we wtorek wieczorem kilku członków duńskiego rządu przemówiło:

Minister energetyki i środowiska Dan Jørgensen powiedział, że rząd nie wie, jak długo może trwać przeciek, ale chodzi o „przynajmniej tydzień”.

Godzinę później szwedzki rząd skomentował incydent.

- Doszło do detonacji i prawdopodobnie jest to sabotaż - mówi premier Magdalena Andersson, która dodaje, że doszło do nich poza terytorium Szwecji i że Szwecja nie jest atakowana.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała we wtorek wieczorem, że niedopuszczalne jest umyślne sabotowanie europejskiej infrastruktury energetycznej i że incydent zostanie zbadany.

Tego lata amerykańskie służby wywiadowcze CIA ostrzegły niemiecki rząd przed możliwymi atakami na gazociągi na Morzu Bałtyckim, donosi niemiecka gazeta „Der Spiegel”, powołując się na kilka osób znających tę sprawę. Rzecznik rządu nie chce jednak komentować sprawy.

„Der Tagesspiegel” spekuluje, że zarówno Rosja, jak i Ukraina mogą być zainteresowane sabotowaniem gazociągów. Gdyby miało to nastąpić z inicjatywy Rosji, to według gazety mogłaby to być tak zwana operacja pod fałszywą flagą, mająca na celu ukierunkowanie podejrzeń o atak na Ukrainę i wywołanie dalszej niepewności na europejskim rynku energetycznym.

Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Władimira Putina, określa incydent jako „niepokojący”, donosi agencja Reuters.

- To sprawa, która dotyczy bezpieczeństwa energetycznego całego kontynentu - powiedział we wtorek.

Z kolei sekretarz stanu USA Antony Blinken wyjaśnił na innej konferencji prasowej, że nie sądzi, aby przecieki miały większe znaczenie dla dostaw energii do Europy.

Gazociągi Nord Stream 1 i 2 biegną równolegle przez Morze Bałtyckie z zachodniej Rosji do północnych Niemiec.

 


Szwedzka Administracja Morska wydała ostrzeżenia nawigacyjne wzywające statki i samoloty do trzymania się z dala od tego obszaru. Początkowo stwierdzono, że wyciek miał miejsce na wodach szwedzkich, ale w rzeczywistości miał miejsce w szwedzkiej strefie ekonomicznej na wodach międzynarodowych.

Incydent spowodował, że szwedzka policja podjęła decyzję o zbadaniu przestępstwa, o czym jako pierwsze poinformowało Sveriges Radio Ekot.

- W tej chwili klasyfikacja to rażący sabotaż, ale to może się zmienić - mówi w rozmowie z DN rzeczniczka policji Karin Styrenius.

Według „Aftonbladet” w środę prokuratorzy zdecydują, kto poprowadzi śledztwo.

Duńska Agencja Zarządzania Kryzysowego stwierdziła, że ​​stężenie gazu, które może dotrzeć do lądu, jest znacznie poniżej limitu zagrożenia dla zdrowia. Poza strefami bezpieczeństwa na morzu nie powinno też być żadnego zagrożenia dla życia i zdrowia.

We wtorek premier Polski Mateusz Morawiecki mówił o przeciekach, donosi Reuters.

- Nie znamy wszystkich szczegółów tego, co się wydarzyło, ale widać wyraźnie, że chodzi o sabotaż, związany z eskalacją sytuacji na Ukrainie.

Morawiecki nie przedstawił jednak żadnych dowodów.

Duńska TV2 donosi, że norweskie władze na kilka dni przed wybuchami pod Bornholmem ostrzegły o kilku niezidentyfikowanych dronach widzianych w pobliżu krajowych platform naftowych i gazowych.

W następstwie wycieku Nord Stream cena gazu ziemnego po czterech dniach spadała, donosi TT. Na giełdzie towarowej w Amsterdamie cena wzrosła o około 6 proc. (DN)


Od Czytelników

 

Obawiam się, że to część wojny dobrze przemyślanej. Przeczytałam Twój artykuł oraz komentarz na końcu. Tak, masz rację. Wie o tym każdy polityk oraz wojskowy. Nord Stream 1 i 2 w czasach pokoju jest OK., ale w czasie wojny to pułapka. Trwała już „operacja wojskowa” na Ukrainie – koniec lutego 2022 roku, gdy nieoczekiwanie zobaczyłam w wizji płonący pas wielkiego ognia na Bałtyku… Pomyślałam co tam jest i co to znaczy?! Zrozumiałam – Nord Stream 1 i 2 . Byłam w szoku, gdyż skutki tego będą tragiczne dla wszystkich krajów nad Bałtykiem. Dymy w zależności od wiatrów będą wiały nad Zatokę Gdańską. Żaden statek nie przepłynie. Powiedziałam o wizji kilku osobom z nadzieją, że to się nigdy nie stanie. Teraz ta wizja nabrała sensu. Znajomy z Gdyni – i Ty również - powiedział: „żeby ktoś nie zaprószył ognia.” Resztę dopowiedzcie sobie sami. Pozdrawiam! (Eleonora)

Przeczytałem ten materiał z niejakim przerażeniem, bowiem wszystko wskazuje na to, że zaczęła się III wojna światowa. To normalne, że atakowane są różne urządzenia na i poza terytorium wroga – to jest oczywiste. Gorsze jest to, że Putin wykonał dziwny krok – ogłosił mobilizację, co już jest wywołaniem wojny – i… pozwolił ćwierć milionowi poborowych wyjechać za granicę. Dziwne, czyż nie? I po co?

Odpowiedź jest oczywista – w celu utworzenia V kolumny w krajach, które mają być zaatakowane jako następne: Gruzja, Osetia, i inne „stany”. Polska i Bałtywia ich nie wpuszcza i słusznie. Mogłoby dojść do zatargów pomiędzy nimi a Ukraińcami, a Dziki Wschód to jest ostatnia rzecz, jaką sobie może życzyć myślący człowiek. (Baron Brambeus jn.) 

Bardziej Ukrom by zależało na tym, by przez ich terytorium szła nitka gazu, by pobierać kasę za tranzyt. Niezbędny na odbudowę gospodarki po wojnie. Ale to tylko moja opinia.  Z geopolityki jestem jak Sasin z gospodarki. Nie radzili sobie na wschodzie liczyli na wyciągnięcie NATO do wojny. Za cenę 300 osób vide katastrofa MH017. Teraz mają broń z zachodu. Bez takiego wsparcia byłoby szybko po wojnie i mapa Europy wyglądałaby inaczej. (M.K.)

Panie Robercie,

Swego czasu wymienialiśmy na FB myśli na różne tematy aktualne wydarzenia. Czy dobrze pamiętam, w marcu tego roku doszło do „trzęsienia ziemi” na Bałtyku, na wysokości Słupska? Niestety nie jestem w stanie odszukać tych materiałów gdyż zlikwidowałam swoje konto. Ale może warto by było odkopać tamto wydarzenie. odnalazłam link do artykułu. Proszę spojrzeć na epicentrum. Miałam wówczas dziwny sen wskazujący na Bałtyk. Dlatego zwróciłam na to "wydarzenie" uwagę - https://dziennikbaltycki.pl/zatrzesla-sie-ziemia-na-dnie-baltyku-sejsmografy-odnotowaly-26-w-skali-richtera-to-przyklad-gniewu-morskiego-niedzwiedzia/ar/c8-16036623  (A.G.)

No i jednak hipoteza sabotażu się potwierdza – przeczytaj sobie wywiad z członkiem FORMOZ-y na ten temat - https://www.o2.pl/informacje/weteran-formozy-o-mozliwej-dywersji-na-baltyku-odpowiedz-brzmi-tak-6817242466057024aA tak już nawiasem, to Ukraińcy nie mieliby tego czym wykonać i jak – nie to morze. A Rosjanie mają siły, środki i Morską Brygadę SPECNAZ-u. Jakieś pytania? (Baron Brambeus jn.)


Moje 3 grosze

 

Wydaje się być oczywistym, że to jest akt sabotażu wymierzony w dostawy gazu do Europy Zachodniej i stoi za tym albo Rosja, albo Ukraina. Nie wiem, kto na tym zyskał, jedno jest pewne – w tej bezpardonowej wojnie został przekroczony kolejny stopień jej eskalacji – zaczęto niszczyć infrastrukturę energetyczną Europy – a zatem komuś chodzi, by wciągnąć UE w wir wojny na Ukrainie.

Tak samo ma się sprawa zajmowania przez Rosjan elektrowni jądrowych na terytorium Ukrainy – to jest element atomowego szantażu Putina. Wystarczy rozwalić reaktory jądrowe i cała Europa zostanie pokryta radioaktywnym fall-out’em. Plan jest obłędny, bowiem oberwie się także europejskiej części Rosji…

Przypomina mi to sprawę zestrzelenia nad Ukrainą malezyjskiego Boeinga 777 z lotu MH017. I w tym przypadku ktoś liczył na pognębienie przeciwnika i zrobienie z niego mordercy niewinnych ludzi. Obłędna logika tej wojny sprowadza się do tego, by sprowokować działania wojenne i na siłę wciągnąć w nie UE i NATO, by mieć pretekst do użycia broni jądrowej. I jest tylko jedna taka strona tego konfliktu – Federacja Rosyjska. Nie można wykluczyć, że wycieki z gazociągów Nord Stream są częścią wojny hybrydowej Rosji przeciwko NATO i ZBiR przeciwko Polsce i krajom bałtyckim - stwierdził minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podczas wizyty w Waszyngtonie, gdzie wziął udział w dyskusji w Center for Strategic and International Studies. Dodał jednak, że "obecnie nie widzi żadnych oznak, że jedność kontynentu jest zagrożona".[1]

Eskalacja tej wojny będzie trwała nadal i należy się liczyć z tym, że na obszarze UE pojawią się GDR i GDS, których celem będzie europejski przemysł i transport, a także przesył energii elektrycznej, gazu, ropy, itd. I tego należy się obawiać.

 

Przekład ze szwedzkiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz 

Zdjęcia i mapki – „Dagens Nyheter”