środa, 8 lutego 2023

Powtórka z Izmitu

 


W poniedziałek, dnia 6 lutego, ranem 0 godzinie 04:17 TRT (02:17 CET) południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię (zob. mapka) nawiedziło trzęsienie ziemi o M7,8 i M7,5. Od tamtej pory regularnie pojawiają się wstrząsy wtórne. Ponad 8,5 tys. osób zginęło w Turcji i ponad 2,5 tys. w Syrii. Prezydent Turcji podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na trzy miesiące w 10 miastach na południu kraju.

Po obu stronach granicy ratownicy i mieszkańcy nieustannie poszukują ludzi uwięzionych w gruzach. Obszar dotknięty kataklizmem rozciąga się na ponad 330 km — od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Instytucje pomocowe ze szczególnym zaniepokojeniem patrzą na północno-zachodnią Syrię, gdzie życie ponad 4 mln ludzi już wcześniej opierało się na pomocy humanitarnej — informuje CNN. Mroźne warunki pogodowe dodatkowo zagrażają ocalałym i komplikują działania ratownicze. W regionie wystąpiło ponad 100 wstrząsów wtórnych. Rzecznik MSZ przekazał, że nie ma informacji, by Polacy ucierpieli podczas trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii.

Najgorsze jest to, że burze śnieżne i zamiecie, które tak dały nam do wiwatu w ubiegły weekend przeniosły się nad Turcję i Armenię. Na szczęście nie sięgnęły obszaru trzęsienia ziemi. Tym niemniej w okolicach Kahmanmanaras gdzie znajdowało się epicentrum drugiego wstrząsu, temperatura spadła do -6°C i jednak zapowiadają się opady śniegu…

Wieczorem 6.II udała się do Turcji ekipa PSP HUZAR w celu niesienia pomocy ofiarom kataklizmu. Dotarli tam 7-go o godzinie 02:29. Aktualnie polscy strażacy wyciągają żywych ludzi spod ruin domów. Cały czas trwa walka o życie ofiar trzęsienia ziemi. Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które nawiedziło w poniedziałek południowo-wschodnią Turcję i północno-zachodnią Syrię przekroczyła 8,7 tys. W Turcji zginęły 6 234 osoby, a w Syrii - co najmniej  2530.

Szczególną podłością popisał się syryjski zbrodniarz Baszar al-Asad. Siły reżimu Baszara el-Asada zbombardowały miasto, będące w rękach antyrządowych syryjskich rebeliantów, natychmiast po wystąpieniu trzęsienia ziemi — poinformował rząd Wielkiej Brytanii. Jakim trzeba być skurwysynem, by tak postępować?

Według sejsmologów i meteorologów pogranicze Turcji i Syrii to jeden z najbardziej aktywnych sejsmicznie obszarów na całym świecie. Jednak większość odnotowywanych tam drgań nie jest aż tak potężna. Ostatni raz do podobnej tragedii doszło w 1939 roku. W tamtej katastrofie liczba ofiar śmiertelnych sięgnęła około 16-17 tysięcy osób.



A mnie to przypomina podobną tragedię w innym miejscu w Turcji – miasto Izmit w 1999 roku, które zabiło 18.000 osób, co było najgorszym kataklizmem od wielu lat. Było to trzęsienie ziemi o sile M7,6, które miało miejsce 17.VIII.1999 r. i trwało 37 sekund. Nawiedziło północno-zachodni obszar kraju, a jego epicentrum miało miejsce w Gölcük, niedaleko Izmitu. W wyniku trzęsienia ziemi zginęło ponad 18 tysięcy osób, co czyni kataklizm największą katastrofą jaka miała miejsce w Turcji od zakończenia II wojny światowej. Jak podaje Wikipedia - silne trzęsienie ziemi spowodowało, że zawaliło się wiele gecekondular. Według oficjalnych danych zginęło ponad 17 tysięcy osób. Rannych zostały 43 tysiące osób, 214 tysięcy budynków mieszkalnych i 30 tysięcy budynków handlowych zostało uszkodzonych, z czego 20 tysięcy się zawaliło. Niemal 10 tysięcy ofiar zginęło w samym mieście Gölcük oraz jego najbliższych okolicach.

Najgorsze jest to, że mimo tego, że Turcja jest w miarę nowoczesnym państwem, to nie ma wyspecjalizowanych służb ostrzegawczych i ratowniczych. Dlatego trzęsienia ziemi są tak dewastujące. A przecież wystarczyłoby posłuchać tylko obserwatorów przyrody, którzy ostrzegali przez kataklizmem obserwując zachowanie gadów i ptaków, które opuszczały swe miejsca szukając schronienia gdzieś indziej. Ale z tym jest jak zwykle – kto rozsądny słucha ostrzeżeń jakichś tam przyrodników?

A może to wszystko jest za przyczyną pokazania się zielonej komety C/2022 E3 (ZTF). Aktualnie pomyka gdzieś na tle konstelacji Woźnicy. Ze względu na kolor przypomina mi zielone meteoryty z książki Johna Wyndhama, które zaktywizowały tryfidy. Komety zawsze były sygnałem i przyczyną nieszczęść, a zatem…

Miejmy nadzieję, że nas to ominie.