środa, 26 lipca 2023

Przerażająca wizja Jackowskiego…

 


Maciej Lechociński

 

…wszystko zacznie się, kiedy jeszcze będziemy spali. Krzysztof Jackowski i jego kolejna, bardzo niepokojąca wizja. Dotyczy ona całego świata. Znany profeta mówi o kataklizmie, którego skutki będą odczuwalne na całym świecie. Okazuje się, że mamy tego doświadczyć, będąc we śnie.

Krzysztof Jackowski często opowiada w mediach, pytany m.in. o zaginięcia, czy też przyszłości Polek i Polaków. Tym razem opowiedział o kataklizmie, który ma nas wkrótce spotkać.

Krzysztof Jackowski wróży potworny kataklizm. Zatrważające słowa

Krzysztof Jackowski opublikował na YouTube przerażające wideo, w którym opowiedział o zbliżającej się jego zdaniem katastrofie. Później wspomniał także o wodzie, która ma stać się dla nas bardzo ważna, kiedy wybuchnie kataklizm.

Czeka nas na Ziemi kataklizm, o którym będzie mówić cały świat, tak on będzie duży. I przyćmi to na moment całą nienormalność, w której w tej chwili oparach żyjemy. Obawiam się, że i tak ta nienormalność po tym wróci, ale mimo wszystko zobaczyłem to bardzo mocno (...). Jak się stanie ten kataklizm duży, to docenimy rolę wody. Zrozumiemy, jak ważna i potrzebna jest dla nas woda —podkreślił Krzysztof Jackowski.

Krzysztof Jackowski ostrzega przed tragedią. Jasnowidz zdradza, o co chodzi

W dalszej części wypowiedzi jasnowidz powiedział, dlaczego ma wydarzyć się kataklizm. Przyznał, że początkowo wydawało mu się, że katastrofa będzie związana z trzęsieniem ziemi. Później jednak dodał, że niekoniecznie tak musi być.

Z pewnością uważa, że skutki katastrofy będą odczuwalne dla całej populacji świata, a zez zniszczeniami będziemy się musieli wszyscy zmierzyć.

Piąta… Przed piątą… Piąta piętnaście, piąta czterdzieści pięć… Piąta godzina, być może nad ranem. Nie jestem pewny, czy to będzie zdarzenie naturalne, ale jeśli tak będzie, to będzie wyjątkowo silne —podsumował Krzysztof Jackowski.

 

Moje 3 grosze

 

Poza katastrofą nuklearną i impaktem asteroidy takim ogólnoświatowym wydarzeniem może być supererupcja jednego czy kilku nawet, superwulkanów. Wystarczy przypomnieć potężne erupcje Thiry (1613 r. p.n.e.), Wezuwiusza (79 r. n.e.), Krakatau (1883), Katmai (1912), itd. w przypadku erupcji superwulkanów – a jest ich 20. To są te, o których nam wiadomo:

·        Long Valley (CA, USA),

·        Toba (Sumatra, Indonezja),

·        Tuapo (Nowa Zelandia),

·        Yellowstone N.P. (WY, ID, MO; USA).

·        USA (4)

Poza nimi istnieją jeszcze superwulkany na:

·        Kamczatce i Ussurii (Rosja),

·        we Włoszech (Pola Flegrejskie k./Neapolu),

·        pod wyspami Morza Egejskiego (Kos).

·        W Niemczech (Laacher See)

·        Santorini (Grecja)

Po dokładnych badaniach można powiedzieć z całą pewnością, że istnieją także inne superwulkany, które znajdują się w rejonach pod:

·        Ameryką Środkową (1),

·        Andami - Peru i Chile (7)

·        Filipinami (1),

·        Japonią (3),

·        Indonezją (4).

Przerażające jest to, że moc ich eksplozji jest wielokrotnie większa od najpotężniejszych wybuchów „normalnych” wulkanów czyli VEI 7 i utworzono dla nich osobną klasyfikację – erupcja hiperpliniańska – VEI 8 – czyli 500 razy silniejsza od erupcji wulkanu Mt. St. Helen’s. I rzeczywiście – efekty takiej supererupcji są takie, jak opisywał je o. Pio i legion innych wizjonerów. Jej efektem będzie zima poerupcyjna i skażenie wielkich połaci naszej planety, co doprowadzi do głodu. A najgorsze jest to, że ta katastrofa jest możliwa!

A zatem graviora manet

 

Źródło - https://ludzie.fakt.pl/krzysztof-jackowski-z-przerazajaca-wizja-czeka-nas-kataklizm/jz1cyh9?utm_source=www.msn.com_viasg_ludzie&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2

poniedziałek, 24 lipca 2023

Tajemniczy Quaoar i jego pierścienie

 

Monument ku pamięci Quaoara

Obecnie w Układzie Słonecznym istnieje dziewięć nazwanych ciał planetarnych, które są zdecydowanie sklasyfikowane jako planety karłowate – Ceres, Pluton, Eris, Makemake, Haumea, Orcus, Gonggong, Sedna i ten, o którym opowiemy tutaj – Quaoar. Takich ciał jest bez wątpienia znacznie więcej, a ponadto istnieje 19 księżyców głównych planet, które uważa się za przechwycone planety karłowate. Niektóre z innych nazwanych takich ciał w Układzie Słonecznym, które są kandydatami na planety karłowate, to Ixion, Salacia, Chaos, Varuna, Varda i prawdopodobnie Huya. Wszystkie są fascynującymi małymi światami i wzbogacają nasz katalog i praktykę astrologiczną. Ten – Quaoar – był również znany ludowi Tongva jako Chinigchinix.

Quaoar został odkryty 4 czerwca 2002 r. na trzech płytach fotograficznych przed przykryciem, ostatnia płyta została pobrana o godzinie 01:42 PDT (w zapisach astronomicznych był to czas 2002 06 04.36255, co przekłada się na 08:42 UT) w Pasadenie w Kalifornii. Płytki naświetlano 4,5 godziny. Niezależnie od tego, którego czasu użyjemy, dla pierwszej lub ostatniej płyty, mapa odkrycia pokaże zasadniczo te same aspekty, chociaż domy będą różne. Wykres dla ostatniej płyty, która potwierdziła odkrycie, znajduje się poniżej (większy):

 

Położenie Quaoara wśród gwiazd...

Pierwsza klisza fotograficzna przedstawiająca Quaoara pochodzi z 1954 05 25.18958 (26 maja 1954, 04:33 UT w Pasadenie). Została odkryta w 2002 roku na pozycji RA 16h38 m20,71s i DEC -14°51’18,2”, czyli w Wężowniku – Ophiuchus, wielkim lekarzu. To było tuż nad gwiazdą Antares w Skorpionie. Grafika znajduje się poniżej:

 

Quaoar i jego pierścień - wizja artysty

Quaoar jest duży, jeśli chodzi o planety transneptunowe - TNO. Jest klasyfikowany jako cubewano lub klasyczny obiekt pasa Kuipera i nie wykazuje rezonansu orbitalnego. Jest mniej więcej wielkości Charona, księżyca Plutona, o średnicy 1200 km (≈ 700 mil). Ma mniej więcej taki sam typ składu jak Pluton. Orbita Quaoara jest prawie okrągła, a jej okres orbitalny wynosi 288,8 lat. Jego orbita przebiega przez pięć niezodiakalnych konstelacji – Sekstans, Wąż Ogon; Tarcza Sobieskiego, Wieloryb i Orion łowca.

Quaoar ma jeden księżyc, Weywot, o średnicy 170 km (110 mil), na orbicie synchronicznej. Ten ostatni został odkryty w Walentynki 2006 roku. Mitologia Weywot jest kluczem do zrozumienia działania i celu Quaoar:

 

Tereny Kalifornii zamieszkałe przez lud Tongva

Inną ważną postacią jest Weywot, bóg nieba, którego stworzył Quaoar. Weywot rządził Tongvami, ale był bardzo okrutny iw końcu został zabity przez własnych synów. Kiedy Tongva zebrali się, aby zdecydować, co dalej, mieli wizję upiornej istoty, która nazywała się Quaoar i która powiedziała, że przybyła, aby przywrócić porządek i nadać ludziom prawa. Po udzieleniu instrukcji, które grupy będą miały przywództwo polityczne i duchowe, zaczął tańczyć i powoli wstąpił do nieba.[1]

Przewidywana zodiakalna długość geograficzna dla Quaoar wynosiła 10 Sag 10 wstecz w momencie jego odkrycia. Interesujący jest symbol sabiański stopnia odkrycia:

„W lewej części archaicznej świątyni pali się lampa w pojemniku w kształcie ludzkiego ciała”.

Sugeruje się tutaj, że jako bóstwo stwórcze Quaoar jest „światłem poprzedzającym stworzenie” lub ogniem twórczej energii. Kształt ciała jest wyraźny. Forma nie jest jeszcze animowana lub, alternatywnie, twórczy ogień ustąpił, więc oświetlony jest tylko zewnętrzny kształt. Powyższe daje nam podstawę do rozpoczęcia analizowania działań Quaoara w horoskopie.

We fragmencie jednej z moich kilku niepublikowanych książek: „Quaoar”[2] był bóstwem stworzenia w mitologii ludu Tongva w Ameryce Północnej, z okolic dzisiejszego Los Angeles.

Jak mówi mit, z pierwotnego chaosu Quaoar zaśpiewał i zatańczył świat i wyższe bóstwa, powołując do istnienia świat, a następnie wycofał się, gdy jego praca została wykonana, znikając w mroku. To jest skrócona wersja tej historii. Mit Weywota daje inną perspektywę.

Quaoar sugeruje siłę twórczą, która leży poza ludzką percepcją. Jako taki może reprezentować portal, przez który można uzyskać dostęp do czegoś z pierwotnego umysłu[3]. Dla mnie Quaoar reprezentuje obecnie ukrytą siłę twórczą, którą można pobudzić do działania w celu wprowadzenia nowego porządku i odnowienia twórczych impulsów. Postrzegałbym to jako funkcjonujące w sferze bezpośredniej nieświadomości. Przypomina nieco Cichego Obserwatora[4], a przynajmniej wyższą Jaźń, chociaż nie jest z nim analogiczna. Podobnie jak planeta karłowata Eris, niesie ze sobą świeże perspektywy; ale w przeciwieństwie do Eris, jej energie należy przywoływać, do czego należy podejść poprzez rytuał, muzykę i ruch (dot. tanecznej natury mitu). Przede wszystkim jednak wielki dar Quaoara dla ludzkości pochodzi z wyobraźni”. […]

 

Quaoar i jego horoskop

Darujmy sobie astrologię i przejdźmy do tajemniczych pierścieni tej planety karłowatej w artykule Magdaleny Salik.

 

Tajemniczy pierścień na obrzeżach Układu Słonecznego. Nie pasuje do żadnej teorii naukowej

Astronomowie odkryli, że wokół Quaoara – bardzo odległej planety karłowatej – znajduje się system pierścieni. Co zaskakujące, pierścienie są położone znacznie dalej od Quaoara, niż przewidują obowiązujące teorie.

O istnieniu Quaoara dowiedzieliśmy się zaledwie 20 lat temu. Ta duża planetoida – uznawana niekiedy za planetę karłowatą – znajduje się w Pasie Kuipera w średniej odległości 43,5 AU od Słońca.

 

Jak wygląda planeta Quaoar?

 

To ciało niebieskie jest dwa razy mniejsze od Plutona. Jego średnica wynosi około 1100 km. Obiega Słońce w ciągu 287 lat po niemal okrągłej orbicie. Nazwa tego obiektu pochodzi z języka rdzennych mieszkańców okolic Los Angeles, ludu Tongva. W ich mitologii Quaoar (a dokładniej Kwawar) był kosmiczną siłą sprawczą, śpiewem i tańcem powołującą do życia inne bóstwa.

Quaoar – ten ukryty za Neptunem – właśnie odkrył przed naukowcami jedną ze swoich tajemnic. Okazało się, że znajduje się wokół niego system pierścieni. Jednak jest położony o wiele dalej niż uważa się za dopuszczalne. Zgodnie z obowiązującymi teoriami takie pierścienie powinny połączyć się w księżyce.

 

Tajemniczy pierścień w odległym kosmosie

 

– To najbardziej niezwykłe pierścienie, jakie kiedykolwiek widzieliśmy – powiedział prof. Vik Dhillon z Uniwersytetu Sheffield, jeden z autorów pracy. – Samo ich istnienie było niespodzianką.  Podwójną niespodziankę stanowił fakt, że znajdowały się znacznie dalej niż przewiduje klasyczna teoria – dodał naukowiec.

Quaoar jest położony tak daleko od Ziemi, że nie da się go obserwować bezpośrednio. To samo dotyczy jego pierścieni. O ich istnieniu naukowcy dowiedzieli się w czasie tzw. okultacji. Chodzi o zjawisko na przejściu jednego ciała niebieskiego przed innym. W tym przypadku Quaoar przesuwał się na tle gwiazdy, przysłaniając ją na bardzo krótki czas.

 

Jak zaobserwowano odległe ciało niebieskie?

 

Okultacje bywają zjawiskami rzadkimi. Najbardziej znana odmiana okultacji to zaćmienie Słońca. W XXI wieku do całkowitego zaćmienia Słońca przez Księżyc dojdzie kilkadziesiąt razy. W Polsce jednak zobaczymy to zjawisko tylko kilka razy. W kosmosie do niektórych okultacji może dochodzić jedynie raz na kilkaset lat.

Na szczęście naukowcy nie mają problemu z ich przewidzeniem. – Naukowcy przewidują okultacje co do sekundy lata naprzód – mówi prof. Dhillon. Tak samo było w przypadku Quaoar. Astronomowie przygotowali się do obserwacji tego wydarzenia – trwającego krócej niż minutę – z pomocą Wielkiego Teleskopu Kanaryjskiego znajdującego się na wyspie La Palma.

 

Tajemnicze pierścienie wokół Quaoara

 

Pierścień wokół Quaoara znajduje się na zewnątrz strefy Roche'a...

Jak się okazało, w czasie okultacji aż dwukrotnie zaobserwowano spadek jasności światła. To znaczyło, że oprócz planetoidy astronomowie zobaczyli również towarzyszące jej pierścienie.

Pierścienie wokół planet nie są niczym niezwykłym. Ma je Saturn, Jowisz czy Uran. Jednak mogą znajdować się tylko w pewnej odległości od ciała niebieskiego (zwanej granicą Roche'a). W tej odległości siły pływowe, których źródłem jest dany obiekt, pozostają bardzo silne. I nie pozwalają, by materiał, z którego składa się pierścień – gruz i pył – zaczął scalać się ze sobą, ostatecznie formując księżyc.

W przypadku Quaoar jednak tajemniczy pierścień znajduje się jednak aż dwa razy dalej niż wynosi granica Roche'a. I z jakiś powodów pozostają stabilne. Dlaczego tak się dzieje? Na razie nie ma jeszcze na to pytanie dobrej odpowiedzi.

Jedna z teorii wskazuje, że być może pierścienie tej odległej planety karłowatej składają się z materiału, który odbija się od siebie, kiedy dochodzi do zderzeń. Czy zachowuje się bardziej jak kulki gradu, a nie jak płatki śniegu. Jednak ta hipoteza wymaga jeszcze potwierdzenia.

 

Komentarze (w mimowolnej formie dialogu)

 

Tadeusz Filar: Przykład może kosmicznej inżynierii?

R. Konstanty Leśniakiewicz: Być może.

T.F.: Miało by to sens.

R.K.L.: Owszem, ale w jakim celu utworzono te pierścienie?

T.F.: Gdybym był geoinżynierem to pewnie nie snuł bym hipotez. Skojarzenie pierwsze - markery, boje, strefa ochronna. Skojarzenie drugie - rodzaj anteny, dipola. Lub "radaru". Każda z tych hipotez zakłada istnienie świadomych i i zdolnych zrobić to geoinżynierów, nie będących istotami ludzkimi. Choć może podobnymi do nas. I, że bardzo jeszcze mało wiemy. I, że założenia ziemskiej nauki jak powinien wyglądać kosmos są nie pewnikami a przypuszczeniami.

R.K.L: To trzeba po prostu zbadać i dopiero potem stawiać hipotezy...

T.F.: Dokładnie tak samo uważałbym. Odwieczny dylemat a priori kontra a posteriori. Tyle tylko że dokładnie tak samo w oparciu o stan bieżącej nauki hipotetyzują uczeni. Mają wiedzę, narzędzia, teleskopy. I wierzą że coś mierzą. Stawia się hipotezę w oparciu o stan pewnej wiedzy a potem próbuje się ją potwierdzić albo obalić. Coś czego nie da się ani potwierdzić ani obalić jest tylko przypuszczeniem. Więc ja nawet nie nazywam tego co napisałem ścisłą hipotezą. Raczej jest to metafora hipotetyzująca. W oparciu o intuicje uczonych którzy zakładają że mogą istnieć cywilizacje kosmiczne zdolne do ,,geoinżynierii". Jednym z takich uczonych był chyba Rosjanin Kardaszew. Zob.: Nikołaj Kardaszow 🙂. https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszowa.

Np. sondy Johna von Neumanna - jeden rodzaj jako element infrastruktury życiodajnej - co sugerowałaby indiańska nazwa tej planetoidy vel planety karłowatej z pierścieniowymi wzmacniaczami sygnału. Druga opcja mroczna: sonda Bersekr - pełen mroku wojownik - zabójca z mitologii i historii Germanów zakładając, rzecz jasna, że jakaś cywilizacja kosmiczna osiągnęła odpowiedni poziom w skali Kardaszowa 🙂🤔. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sonda_von_Neumanna.

R.K.L.: Może być także sonda Bracewella.

T.F.: Tak to ta pierwsza wersja o której napisałem. Wtedy można by uznać, że polski pisarz-marynista Jerzy Bohdan Rychliński w powieści fantastycznej, powojennej ,,Mafia Wielkiego Fina" miał intuicję pisząc o ,,Ciemnej Gwieździe" źródle wszelkiego życia. Wsparcie życia do wewnątrz Układu Słonecznego i obrona jako Bersekr przed zewnętrznymi zagrożeniami. Opieramy się tutaj tym samym o hipotezy niezłych uczonych. A ja też o intuicję tego pisarza.

T.F.: Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „Redaktor Stefan Lichański Redaktor techniczny Krzysztof Olszewski „,PAX" INSTYTUT WYDAWNICZY WARSZAWA 1958 Wyd. 1. Nakład 10.000 +350 350 Form. B-6 spec. Ark. wyd. 11,5 Ark. druk. 14,5. Pap. druk. chamois kl. V, 60 g, sat X 104, do starczony z fabryki papieru w Kluczach Zam. nr 196. A-56 Copyright by Instytut Wydawniczy PAx. Printed in Poland by Drukarnia RSW ,Prasa". Wrocław, ul. Piotra Skargi 3/5”

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „Jestem pieśnią tych, co minęli Wyspę Duchów, z niej wzięli pilota już krążą w Magellana Obłokach Pod flagami piór archanielich”’

R.K.L.: O matko!

R.K.L.: Nie ma co mieszać do tego angelologii i metafizyki. Dla mnie Quaoar może być aparatem szpiegowskim z innego układu gwiezdnego. Mógłby on odbierać emisje radiowe i TV z Ziemi, mógłby śledzić ruch naszych pojazdów kosmicznych i postępy astronautyki w ogóle. Pod tym względem jego orbita jest niemal idealna! A zatem mógłby to być taki międzygwiezdny zwiadowca. Pomysł pochodzi z lat 50-tych i sformowali go Polacy: K. Boruń i A. Trepka w ich genialnej trylogii proksimiańskiej. Istnieje jeszcze jedna możliwość, a mianowicie zwiadowca-informer. Jeszcze w latach 60-tych Andrzej Saawa napisał opowiadanie pt. „Lot dalekosiężny” w którym rzucił pomysł takiego informera, który przypadkiem znalazł się na orbicie Ziemi i narobił strasznego bigosu. Tak być może jest z Quaoarem: jakaś cywilizacja chce się z nami skontaktować, więc na orbicie wokółsłonecznej umieściła takiego zwiadowcę-informera. Oni potrafią latać z prędkościami nadprogowymi, więc dla Nich to żaden problem. Zwiadowca podsłuchuje nas i podgląda, a kiedy jego komputery dojdą do wniosku, że Ludzkość jest gotowa do Kontaktu – po prostu uwolni swe zasoby informacyjne. Oczywiście to jest czysta S-F, ale wcale nie taka nierealna… Tak czy owak jednak trzeba tam polecieć – czy zrobią to ludzie, czy ich auto- lub neuromaty – nieważne. Gra jest warta świeczki.

T.F.: Strażnik-informer. Z punktu widzenia nas to co ma może parę miliardów lat wpisujemy w nasz jeden schemat może a może być to czymś wielorakim. Czymś co przekracza angelelogię i nieangelologię. Bo my zawsze mamy że albo albo. Mało kiedy myśli w kategoriach i i.

Mitologia tego szczepu jest bardzo szczególna podobna do tej dotyczącej Syriusza - szów. U Dogonów. Ona mówi o działaniu Tego Czegoś co do ludzkości. A potem o jej monitorowaniu. Ta mikro planeta co ciekawe obok pierścieni ma też księżyc. A Ziemia oprócz Księżyca pierścienie pyłowe Kordylewskiego. Czym byłaby Ziemia bez Księżyca zjawisk bez pływowych.

R.K.L.: I nie tylko Oni czy Dogonowie - praktycznie rzecz biorąc - KAŻDY naród ma w swej mitologii Gości z Kosmosu.     

 

Źródła:

·        https://malvinartley.com/blog.malvinartley.com/2020/03/11/quaoar-and-the-dance-of-creation/?fbclid=IwAR1FocR09b3WIFjekQZz1SFT8XmzBdC9GlwOwCbBIVS0IbJ5iTMd-BVsAUE

·        https://www.national-geographic.pl/artykul/tajemniczy-pierscien-wokol-ciala-niebieskiego-na-obrzezach-ukladu-slonecznego-nie-pasuje-do-zadnej-teorii-naukowej-230209013512?fbclid=IwAR0FcF7c6wSG7X9VaxnBwN-RLyx2h1T7RL2kD7o6_XSHsEAA_GC3p5p61xY

Opracował: ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz

 



[1] Źródło odnośników Weywot: Williams, Jack S., The Tongva of California, Library of Native Americans of California, The Rosen Publishing Group, s. 30 – 33.

[2] Wymawiaj: kwa-oar jak jeden wyraz.

[3] Jest to przejrzyste światło, które osiąga się i kontaktuje się z nim poprzez zaawansowane praktyki medytacyjne. W przeciwnym razie jest spokojny w naszych zewnętrznych sprawach.

[4] Monada, czyli najwyższa esencja człowieka. Wieczna część nas samych, mówiąc relatywnie.

niedziela, 23 lipca 2023

Anomalia magnetyczne w miastach – Kościerzyna cz.1

 


 Zofia Piepiórka (Eleonora)

 

Motto: „Rozwiązując jedno zadanie, dzieci zrozumiały jak rozwiązać drugie, a trzecie – największe zadanie okazało się proste.”

 

Dawno temu wszyscy czytaliśmy szkolną lekturę z gatunku science fiction J. Broszkiewicza pt. „Wielka, większa i największa”.  Bohaterami powieści była dwójka dzieci, które miały rozwiązać jakieś proste zadania, ale nie wiedziały o co chodzi. Rozwiązując jedno zadanie, zrozumiały jak rozwiązać drugie, a trzecie – największe zadanie okazało się proste. I tak właśnie stało się w przypadku anomalii magnetycznych o których zaczęłam pisać w maju 2023 r. Najpierw zrozumiałam czym jest anomalia magnetyczna w Nowej Kiszewie w lesie. To była wielka sprawa! Potem zrozumiałam czym są tajemnicze kręgi zbożowe, ale teraz jest największa sprawa  - tajemnica anomalii magnetycznych w miastach. O tym opowiem na przykładzie Kościerzyny, a następnie Gdyni.

 

·        http://legendarnemegality.blogspot.com/2023/05/generalny-remont-ziemi-zaczynamy-od.html

·        http://legendarnemegality.blogspot.com/2023/06/generalny-remont-ziemi-zaczynamy-od.html

·        http://legendarnemegality.blogspot.com/2023/07/anomalia-magnetyczne-na-polach-czyli-po.html

 

Cz.1  http://wszechocean.blogspot.com/2023/07/anomalia-magnetyczne-na-polach-czyli-po.html

Cz.2 http://wszechocean.blogspot.com/2023/07/anomalia-magnetyczne-na-polach-czyli-po_9.html

Cz.3 http://wszechocean.blogspot.com/2023/07/ewolucje-znakow-w-zbozu-tadeusz.html

 

Urodziłam się i mieszkałam w Gdyni, ale moi dziadkowie i rodzice pochodzili z okolic Kościerzyny na Kaszubach, dlatego wciąż tutaj powracałam.

O Gdyni pisałam od wielu lat, lecz wówczas nie rozumiałam, że są tam nie tylko zasypane budowle, ale również pozostałości zaawansowanych technologii z poprzednich cywilizacji o których nasza cywilizacja zapomniała, ale je wykorzystuje... 

Pisząc o pobliskiej anomalii magnetycznej w Nowej Kiszewie w lesie, zrozumiałam, że to dotyczy nie tylko tego miejsca, ale setek, tysięcy anomalii magnetycznych na całej Ziemi - w tym tysięcy miast.

 

Według geologów ostatni kataklizm na Ziemi był ok. 13.000 lat temu. Spadały wówczas na Ziemię potężne asteroidy i meteoryty w szczególności na północną część naszego globu, w tym na morza i oceany. Była to przyczyna zalania kontynentów Ameryki Północnej, Europy i Azji, niosąc potężne ilości ziemi i wody. Potem nastąpiło zlodowacenie na tysiące lat. Gdy lodowiec stopniowo ustępował pojawiła się nowa ziemia i zupełnie inny pustynny krajobraz w niczym nie przypominający tego, który był przed kataklizmem. Na kontynencie europejskim powstało nowe, płytkie morze szelfowe zwane Morzem Bałtyckim. Wg naukowców nasze morze powstało ok. 6000 lat temu z powodu stopienia lodowca. Największe głębiny w Morzu Bałtyckim - m.in. w Zatoce Gdańskiej, są śladami po uderzeniach asteroid.

 

W szkole podstawowej, na lekcjach geografii uczyliśmy się, że kąt nachylenia Osi Ziemi wynosi ok. 23,5 stopnia. A ile wynosił kąt nachylenia Osi Ziemi przed kataklizmem? Tego nikt nie wie, ale jest oczywiste, że potężne uderzenia asteroid musiały spowodować zmianę kąta nachylenia Osi Ziemi.

Jednak w ostatnich latach nieoczekiwanie kąt nachylenia Osi Ziemi zaczął się zmieniać. W czerwcu 2021 roku geofizycy przekazali  informację, że została ponownie zmierzona Osi Ziemi i okazało się, że wynosi 19 st., a nie jak było od lat ok. 23,5 st. To o 4,5 st. mniej i jest prawdopodobieństwo, że nadal się zmniejsza! Nawet amatorzy astronomii patrząc w nocy w niebo widzą, że obecne położenie gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy jest zbyt wysoko, ale widzą to ci, którzy mają stałe odniesienie obserwacji i wystarczająco długo żyją, aby to zauważyć.

Czy zmiana kąta nachylenia Osi Ziemi ma znaczenie dla naszej cywilizacji i planety?

 

Oczywiście tak. Ma to wpływ na zmianę klimatu na Ziemi, co wszyscy widzimy i odczuwamy szczególnie w ostatnich latach. Może to również oznaczać, że Ziemia powraca do pierwotnego położenia jakie było przed kataklizmem. Uważam, że jest to przyczyną wzmożonej aktywności cykliczności anomalii magnetycznych w czasie ostatniego roku. Zaczęły one automatycznie działać na wysokich częstotliwościach w porównaniu do poprzednich lat. To wyjaśniałoby, dlaczego zaczęło się to akurat teraz w czasie zmiany kąta nachylenia Osi Ziemi i wielu innych spraw. Jakich? Np. eksperymenty z polem elektromagnetycznym w Wielkim Zderzaczu Hadronów k/Genewy. Jest to Trzeci Biegun magnetyczny w centrum Europy 100 tys. razy silniejszy od biegunów ziemskich.

 O zdarzeniach, które występują na Ziemi w symbolach mówią stare proroctwa dotyczące naszej wiary, ale nie współczesna nauka, czego dowodem jest np. to, że nikt z ludzi nauki nie wie po co powstają kręgi zbożowe na całej Ziemi w miejscach anomalii magnetycznych.

Po ostatnim kataklizmie przez tysiące lat cywilizacja powoli się odradzała od kamienia łupanego, dlatego ci którzy jakimś cudem przetrwali pozostawili informacje o naszym pochodzeniu mi.in. za pomocą legendarnych kamieni,  kamiennych kręgów, abyśmy nie zapomnieli kim jesteśmy i po co tu żyjemy. W miejscach dawnych miast naszych Przodków istnieją i wciąż działają bezprzewodowe urządzenia w tzw. anomaliach magnetycznych. Ciekawe jest to, że na tych samych miejscach powstawały nowe miasta. O jednym z nich opowiem.

 

Kościerzyna

 

Kościerzyna to niewielkie miasteczko w województwie Pomorskim liczące 23 698 mieszkańców jako centrum handlowe i administracyjne Gminy i Powiatu.

Ślady przeszłości miasta zachowane w dokumentach sięgają 1284, kiedy to „Costerina” wraz z 21 innymi miejscowościami ziemi „Dirsoua” (Tczew) została nadana przez księcia pomorskiego Mściwoja II księżniczce Gertrudzie – najmłodszej córce księcia Sambora II z Tczewa.

 

Historyczne początki miasta Kościerzyna sięgają końca XIII w - prawa miejskie uzyskała w 1398 r. Początkowo była to osada znajdująca się przy grodzie obronnym, który znajdował się na obecnym Wzgórzu Księżniczki Gertrudy i tam też obecnie znajduje się siedziba Urzędu Miasta oraz            Starostwo Kościerskie. Układ ulic i rynku sięga średniowiecza, ale kamienice i ratusz powstały dopiero w XIX wieku.                                                                                                                                                Od wieków tereny wokół miasta to kraina typowo rolnicza, pełna jezior i rzek. To ziemia ludu Kaszubskiego, którą przejmowali  zaborcy - Krzyżacy, Prusacy, gdzie wszystko było w ich porządku. Z tego powodu nie ma tu wielkiego przemysłu ani centrum kultury Kaszub.

W smutnej historii tej ziemi i ludu Kaszubskiego jest jedna wybitna postać, która była i jest szczególnie ważna dla całego narodu polskiego w przełomowych czasach, gdy Polska była pod zaborami. Tą postacią z Kaszub jest generał Józef Wybicki twórca hymnu narodowego.

 

„Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy...”

 

Z myślą o anomaliach magnetycznych w Kościerzynie oraz o Józefie Wybickim pojechałam do Kościerzyny. Tutaj jest pomnik, który powstał ku jego pamięci w 1976 roku. Wówczas za pomnikiem były widoczne łąki, a teraz jest tam centrum handlowe, które codziennie przyciąga setki ludzi biegających wokół pomnika. Tuż za pomnikiem zatrzymują się autobusy na przystanku oraz jest parking. W ten sposób Józef Wybicki jest pośród tłumu zabieganych mieszkańców miasta i okolicy w XXI w. Ta symbolika jest wymowna.

Wysiadłam z autobusu przy „Galerii Józefa Wybickiego” i podeszłam pod 11 metrowy pomnik usytuowany przy ul. Wojska Polskiego. Patrząc w górę na jego kamienną twarz pomyślałam: Generale Wybicki jesteś Wielki Duchem i ponadczasowy. Jeżeli tacy byli legendarni Kaszubi to jesteś tego najlepszym dowodem. Twoją pieśń śpiewają wszyscy Polacy gdziekolwiek są na świecie! Śpiewają hymn narodowy podczas uroczystości państwowych, we wszystkich szkołach i uczelniach, śpiewają kibice wszelkich sportów na arenach sportowych, że aż ciarki chodzą po plecach. Skąd bierze się ta MOC? Z prastarej historii tej ziemi, którą współczesna TEORIA NAUKOWA nie uznaje lub traktuje jak starą baśń albo Science Fiction! I tak to traktujcie, bo może w ten sposób lepiej to zrozumiecie.

 

Podeszłam do oszklonych gablot z planszami na których m.in. widnieje skrócony życiorys.

 

„ Józef Wybicki  Syn Ziemi Kościerskiej (1747-1822).

 

Jedną z najważniejszych postaci w dziejach Polski i Kościerzyny jest niewątpliwie Józef Rufin Wybicki herbu Rogala. Urodził się 29.09.1747 w Będominie k. Kościerzyny. W latach 1755-1763 był uczniem kolegium Jezuickiego w Starych Szkotach pod Gdańskiem.

Poseł ziemi kościerskiej na Sejm (1767-1768), Uczestnik konfederacji  Barskiej (1768-1780). Sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Andrzeja Zamojskiego (1776- 1780). Uczestnik Powstania Kościuszkowskiego (1794).  Współtwórca Legionów Polskich we Włoszech (1797). Autor słów „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech”, obecnie polskiego hymnu państwowego „Mazurka Dąbrowskiego”. Współorganizator Powstania Wielkopolskiego (1806). Józef Wybicki odegrał także znaczącą rolę w powstaniu Księstwa Warszawskiego w 1807 r., był Prezesem Sądu Najwyższego (1747-1822). Ten wielki Polak, syn ziemi kościerskiej zmarł 10 marca 1822 r. w Manieczkach, woj. Wielkopolskie. Obecnie prochy Józefa Wybickiego spoczywają w kościele pw. Św. Wojciecha w Poznaniu.” Żył 75 lat.

Trudne było życie Józefa Wybickiego w tamtych czasach, podobnie jak wielu innych ludzi na miarę jego pokroju. Jego wielkość i znaczenie w odzyskiwaniu niepodległości Polski można było ocenić dopiero po jego śmierci. My żyjemy w XXI w. Jest Internet, są komputery, laptopy, komórki, samochody, samoloty, latamy w kosmos. To zobowiązuje nas do myślenia i działania.

 

Dwa kościoły...

 

Poszłam do dwóch kościołów aby sprawdzić, czy jest tam anomalia magnetyczna. Po co? Wiara i religia jest nośnikiem informacji o przeszłości i przyszłości. Jest jak stara legenda w której pozostało ziarnko prawdy. Trzeba znaleźć to ziarno... Jezus na kartach ewangelii mówił: „Jeżeli macie tyle wiary co ziarnko gorczycy wyrośnie z niego potężne drzewo...” Ziarnko gorczycy jest bardzo małe, ale posadzone w odpowiednim miejscu wyrośnie z niego wielkie drzewo wiedzy i mądrości. Posadzę moje „ziarnko” w kościele i zobaczymy co z tego wyrośnie?

 

Od lat wiedziałam, że na terenie Kościerzyny jest wiele miejsc anomalnych, które na mnie źle działały. Zawsze czułam w tym miasteczku jakąś dziwną energię, która jak mgła zapomnienia nie dawała mi spokoju. Czułam się tam prawie zawsze zmęczona i zastanawiało mnie to bardzo, no bo czyste powietrze, żadnego przemysłu, raj dla turystów, ale nie dla mnie. To samo o Kościerzynie mówiły inne znane mi  osoby z pobliskiej wsi, a więc to nie był przypadek. Dopiero wiosną 2023 r.  zrozumiałam dlaczego tak się dzieje. Okazało się, że cykliczność anomalii magnetycznej w Nowej Kiszewie nagle przyśpieszyła i zmieniła się częstotliwość jej promieniowania. To pozwoliło mi  zrozumieć co jest w miejscach anomalnych w Kościerzynie.

 

Przypomnę co napisałam w maju 2023 r. gdy jechałam do Gdyni...

http://legendarnemegality.blogspot.com/2023/05/generalny-remont-ziemi-zaczynamy-od.html

http://legendarnemegality.blogspot.com/2023/06/generalny-remont-ziemi-zaczynamy-od.html

 

„Na początku maja 2023 pojechałam do Gdyni. Idąc wcześnie rano na przystanek autobusowy czułam ciężkie falowanie z anomalii w lesie w Nowej Kiszewie. Jadąc autobusem na trasie do Kościerzyny i dalej pociągiem do Gdyni czułam w niektórych miejscach te same energie oraz zawroty głowy od których robiło mi się niedobrze. Były na wysokości: Stawisk, lasu kościerskiego czyli wsi Dębrzyno, w całej Kościerzynie (wiem, że jest tam kilka miejsc anomalnych), na wysokości Wieżycy, Żukowa, Gdańsk - Oliwa, Sopot - grodzisko, Gdynia – Orłowo, no i wysiadłam na Dworcu Głównym w Gdyni. Miałam wrażenie, że płynę na wzburzonym morzu!(...) W czasie jednego dnia w tylu miejscach doczułam te same dolegliwości jak przy anomalii w Nowej Kiszewie.

 

Miałam wrażenie, że tego dnia w Gdyni i Kościerzynie była wielka anomalia. Wiem, że są tam różne miejsca anomalne, dlatego nigdzie nie czułam się dobrze.

Z mojej obserwacji wynika, że wszystkie miejsca anomalne w Polsce i prawdopodobnie na całej Ziemi, w tym samym czasie nagle przyśpieszyły. Ale dlaczego? Miałam odczucie, że to jest ALARM!

Tych cywilizacji już dawno nie ma, ale ich wysoko zaawansowane technicznie urządzenia wciąż działają! Co mamy zrobić? Jak to odczytać?”

(...) Dodam tylko... tam gdzie są te urządzenia były miasta Twórców w czasach Pierwszej Cywilizacji. Były zasilane energią bezprzewodową. O tym również mówił i pisał amerykański „śpiący prorok” Edgar Cayce oraz Nikola Tesla i inni.

(...) Kilka dni temu pojechałam do Kościerzyny i w tych samych miejscach anomalii magnetycznych o których pisałam w 1 cz. odczuwałam delikatny ucisk, ale już nie robiło mi się niedobrze i nie było zawrotów głowy gdyż jest tam wysoka częstotliwość promieniowania.

(...) Zrozumiałam najważniejszą sprawę. Włączone urządzenia kosmiczne, które wciąż działają w miejscach anomalii i to na najwyższych obrotach, to przygotowanie na PRZYJSCIE CHRYSTUSA.

Czy potrafimy odczytać te sygnały jak cywilizowani i świadomi ludzie, a nie jak ludy prymitywne?”

Tego dnia wszystkie miejsca anomalne w Kościerzynie wirowały, pulsowały, falowały nakładając się na siebie, aż mi się niedobrze robiło. Czułam i widziałam wirujące i rozchodzące się koliście energie, ale dlaczego jest tam tak dużo tego typu urządzeń w ziemi? Zobaczyłam to i zrozumiałam. Tu było Centrum Kosmiczno - Administracyjne z czasów Pierwszej Cywilizacji, dlatego tutaj wciąż jest tyle urządzeń bezprzewodowych, czyli miejsc anomalnych w tym małym miasteczku. Z moich wcześniejszych wizji wynikało, że była tu Stolica Kosmiczna i nazywała się Costeron. W Drugiej Cywilizacji miasto nazywało się Coster, w Trzeciej Cywilizacji Costerina, a w naszej Czwartej Cywilizacji  - Kościerzyna. Ale czy w tamtych czasach ten kraj nazywał się Polska? Nie... Nazywał się od Imienia Twórcy. Jakie to było Imię?  Polacy nie pamiętają... Pisałam! Czy kościoły lub miejsca święte powstały w tych miejscach abyśmy pamiętali o BOGU? Oczywiście w każdej z głównych religii jest inny bóg czyli dzisiaj można powiedzieć – Dyrektor, Król, Prezydent, itd. Ale słowo Bóg ma szczególne znaczenie...

 

 Kościół p.w. Trójcy Św.

 

Jeszcze na ulicy przed kościołem słyszałam, że odmawiają różaniec. Skręcając do wejścia przy murowanym ogrodzeniu zobaczyłam, że za mną idzie młoda szczupła kobieta. Spojrzałam na nią, a ona nagle pochyliła się przy zaparkowanym samochodzie i zasłaniając ręką twarz zaglądała przez szybę do środka. Ale tam nikogo nie było, więc po co tam zaglądała w tak demonstracyjny sposób? Gdy weszłam do przedsionka i  rozglądałam się za jakąś informacją o historii tego kościoła, ta sama kobieta szybko weszła do środka i usiadła po środku z lewej strony kościoła. Było tylko kilka osób, które odmawiały różaniec - ”Zdrowaś Mario łaskiś pełna....”. Zobaczyłam na słupie informacje o założycielu i budowie kościoła w 1914-16 r., Myślałam, że kościół był starszy, dlatego sprawdziłam w Internecie.

 

"Parafia Świętej Trójcy w Kościerzynie – rzymskokatolicka parafia należąca do dekanatu Kościerzyna, diecezji pelplińskiej. Jest najstarszą w mieście – powołana w 1210. Mieści się przy Placu Jana Pawła II.

Historia parafii ma ponad 800 lat. Od swego powstania, aż do 1821 r. należała do biskupstwa włocławskiego, następnie została włączona do biskupstwa chełmińskiego. W związku z ciągłym wzrostem liczby wiernych, dotychczasowy kościół w 1769 r. został rozebrany. W latach 1914-1917 zbudowano nowy, obecny kościół. Jego poświęcenia dokonał 22 lipca 1930 r. biskup Konstantyn Dominik. Parafia jako jedyna w Europie posiada dwa sanktuaria maryjne koronowane papieskimi koronami.”

 

Patrzyłam na bogate wnętrze kościoła. Byłam tu nie raz od dziecka i była zawsze dziwna energia, która sprawiała, że źle się tu czułam, dlatego nie raz zastanawiałam się skąd to się bierze? Czy od tego miejsca, czy od ludzi? Tym razem sprawdziłam co to za energia i jaki ma wir. Wir energii był lewy i energia platynowa – tak jak w anomalii magnetycznej w lesie w Nowej Kiszewie. Centralnie po środku kościoła jest anomalia magnetyczna o średnicy 33 m. Tego właśnie się spodziewałam. Jej zasięg odziaływania  wynosi 33 km.

W tym kościele jest sanktuarium Maryjne – „Matki Boskiej Kościerskiej”. (Trochę dużo tych różnych boskich matek – inna w każdym mieście i w większej wiosce) Czy Matka Boska Kościerska powie mieszkańcom miasta prawdę o anomalii magnetycznej w kościele oraz o tajemnicy wiary? 

Wyszłam z kościoła - ze świątyni BOGA oszołomiona...

Pani Halina Dąbrowska z Bydgoszczy wyszła z kręgów zbożowych w Wylatowie z podobnymi odczuciami.  Artykuł Tadeusza Oszubskiego 28 lipca 2005,

https://expressbydgoski.pl/co-sie-kryje-w-zbozowych-kregach/ar/11399315

„Pojechałam tam z koleżanką latem 2003 roku. (...) - Gdy wyszłam z piktogramu, byłam oszołomiona - wspomina Dąbrowska. - Szłyśmy we dwie przez pole lekko się zataczając z osłabienia i natłoku wrażeń. (...) Idąc do samochodu, czułam jakbyśmy wyszły ze świątyni.”

Pani Dąbrowska opowiada też co robiły w kręgach zbożowych Szaraki. To daje do myślenia o tym co ta rasa robi z ludźmi w każdym kościele, gdzie są anomalia magnetyczne! Manipulują tymi urządzeniami wszędzie na Ziemi od tysięcy lat, dla własnych celów i korzyści. Cywilizacja Szaraków i Drako to symboliczny Wąż i Smok (gwiazdozbiory) o których w symbolu mówi proroctwo Apokalipsy.

Chciałam spokojnie pomyśleć, ale w tym kościele byłam zagłuszona przez modlitwy do Matki Boskiej Kościerskiej, dlatego po kilku minutach wyszłam. Poszłam do pobliskiej cukierni, ale tam też nie było spokoju, było dziwnie.

Z tyłu za mną siedziały młode, ładne dziewczyny – Kaszubki, a każda z nich trzymała w ręku komórkę i co chwilę komentowała to co przeczytała, a potem po kolei ze śmiechem komentowały. Tak teraz wyglądają rozmowy młodych ludzi wszędzie! Po chwili do cukierni wszedł młody mężczyzna ok. 30-tki. Rozglądał się uważnie jakby kogoś szukał.  Zatrzymał chwilę wzrok na młodych dziewczynach, a potem długo patrzył na mnie. Przez czas pobytu w cukierni zachowywał się dziwnie, dlatego zwróciłam na niego uwagę.  Czy o coś chodzi?

Długonogie dziewczyny wyszły też po chwili, pozostała tylko jedna z dwiema komórkami na stoliku. Pomyślałam: Nie, tutaj też nie da się spokojnie pomyśleć. Wyszłam z cukierni podejrzliwie się rozglądając, a potem ruszyłam w kierunku drugiego kościoła.

 

Kościół p.w. Zmartwychwstania Pańskiego

 

Ten kościół jest zbudowany w innym stylu. Gdy się zbliżałam nikogo przy kościele nie było. Stanęłam przed drzwiami gdy nie wiadomo skąd za mną pojawiła się młoda kobieta, która pośpiesznie ominęła mnie i weszła do kościoła jakby chciała mnie wyprzedzić. Pomyślałam – znowu...? Weszłam po długiej chwili za nią, do niedużego przedsionka. Rozejrzałam się za jakąś tablicą informacyjną o historii tego kościoła. Była przy oknie. Okazało się, że kościół został zbudowany w stylu neogotyckim w latach 1892–1894 jako kościół ewangelicki – czyli ponad 20 lat przed wybuchem I WŚ. Po II WŚ w 1945 roku został przejęty przez KK i jest p.w. Zmartwychwstania Pańskiego. Byłam w tym kościele nie raz i również tutaj źle się czułam. Podeszłam do drzwi aby wejść do środka. Gdy pomyślałam, że muszę otworzyć ciężkie drzwi te natychmiast otworzyły się same na oścież, jakby ktoś albo coś je otworzyło. Stałam patrząc z niedowierzeniem... Duch.... ? A może mają tu jakieś czujniki jak w nowoczesnych marketach czy w windach?? Widziałam w pierwszej ławce przed ołtarzem modlącą się kobietę, która weszła przede mną, a więc nie ona. USŁYSZAŁAM: WEJDŹ. Weszłam powoli rozglądając się po kościele Zmartwychwstania Pańskiego... Pan Zmartwychwstał i BYŁ TU DUCHEM... Stanęłam przy ostatniej ławce z tyłu w skupieniu. Była cisza... Potem sprawdziłam czy jest anomalia magnetyczna. Oczywiście jest centralnie po środku kościoła. Ma średnicę 28 m i zasięg oddziaływania 28 km. Wir lewy o częstotliwości energii w kolorze platynowym - tak jak jest od wiosny 2023 r. w anomalii magnetycznej w Nowej Kiszewie w lesie. Oznacza to, że budowniczowie tego kościoła (pierwotnie ewangelickiego) wiedzieli w którym miejscu postawić kościół, a więc to nie jest przypadek. Wyszłam po kilku minutach oszołomiona myśląc - co to znaczy? Co to było? Zrozumienie przyszło później gdy wróciłam do domu.

 

Wnioski

 

BRAWO!!! Wszystko w symbolu i dosłownie. Kościół Katolicki i jego odłamy czyli całe CHRZEŚCIJAŃSTWO są DEPOZYTARIUSZEM WIEDZY I WIARY O PRZESZŁOŚCI NASZEJ CYWILIZACJI. Podczas każdej mszy św. kapłan podnosi białą, okrągłą hostię mówiąc – „Oto tajemnica wiary”. Ta symboliczna hostia to symbol statku kulistego, które widzą i filmują oraz fotografują  ludzie na całej Ziemi. Centrum anomalii magnetycznej jest w każdym kościele, a więc jest tam  urządzenie bezprzewodowe z czasów Pierwszej Cywilizacji. Tam ludzie przychodzą się modlić, bo dla nich jest to miejsce święte związane z wiarą i oczekiwaniem na spełnienie się starych proroctw o przyjściu Królestwa Bożego..

Na miejscach anomalii magnetycznych posadowiono tysiące kościołów na przestrzeni wieków. Zrozumiałam jedno... Gdyby ojcowie Kościoła Katolickiego (i wszelkich odłamów) nie ukryli tej prawdy, dzisiaj nikt by w to nie uwierzył, że miejsca anomalii magnetycznych są miejscami kultu i wiary w Boga. TEORIE NAUKOWE mówią, że Człowiek pochodzi od małpy, więc gdzie jest Bóg? Który Bóg? Oczywiście najważniejszy jest ten, który był TWÓRCĄ tych urządzeń w ziemi w miejscach anomalnych. W ten sposób KK pomimo licznych błędów i nadużyć niósł tę tajemnicę i wiarę do końca. Może skupmy się na tych miejscach....

Jeżeli kościoły są centralnie posadowione na anomaliach magnetycznych, czyli na urządzeniach bezprzewodowych, które są wielowymiarowe, to któregoś dnia Bóg - TWÓRCA tych urządzeń zacznie przemawiać do ludzi na wszelkie sposoby. Co zrobią kapłani i pobożni ludzi, którzy nie wiedzą nic o anomaliach magnetycznych w kościołach oraz o ich znaczeniu w przeszłości cywilizacji i w naszych czasach? Czy KK powie w końcu prawdę? O tym mówi proroctwo Apokalipsy w symbolach, kto czyta ten wie.

Kościoły są otwarte dla każdego, ale wszędzie są kamery, jak w każdym miejscu publicznym. Ciężkie drzwi nie otwierają się automatycznie. Nikt tego nie widział oprócz mnie, no może jakaś kamera. Podpowiem – był początek lipca 2023 r. Zrozumiałam, że kluczem jest Kościół Zmartwychwstania Pana.  Ale którego Pana?

Wiara i religia jest nośnikiem informacji o przeszłości i przyszłości. Czas aby wiara milionów Chrześcijan na całej Ziemi spełniła się zgodnie ze starymi proroctwami oraz słowami Jezusa o Jego powtórnym przyjściu jak błyskawica ze wschodu na zachód w całej potędze i mocy z nieba... – z kosmosu.

Jezus mówi na kartach Ewangelii, że przyszedł do swoich ale swoi go nie przyjęli. Mówił o Izraelitach. A teraz czy go przyjmą?

Jeżeli anomalia magnetyczne są na całej Ziemi, a szczególnie dużo jest ich w miastach, to gdzie w Izraelu są takie miejsca? Wskazał je sam Jezus na kartach Ewangelii. W Jerozolimie oraz w każdej synagodze Izraela, przy „Ścianie Płaczu”, na Górze Oliwnej, na Golgocie, w Złotym Meczecie, na pustyni, nad rzeką Jordan, nad „Morzem Martwym”, w górach, itd.. Czy ktoś z dzisiejszych Izraelitów to zrozumie i sprawdzi?

W Jerozolimie jest również zasypane ziemią stare Centrum Kosmiczno – Administracyjne, gdzie w Pierwszej Cywilizacji królował... Jezus. Było to wielkie miasto. Czy Izraelici wiedzą jak się nazywało to miasto w przeszłości? Dlatego Jezus mówił, że przyszedł do swoich ale oni go nie przyjęli. Dlaczego Jezus mówił w przypowieściach? Bo nie mógł inaczej.  Zabili go, ale trzeciego dnia Zmartwychwstał. Jest początek Trzeciego Tysiąclecia... Czy jesteście gotowi na Przyjście Chrystusa? On sam będzie do was mówił Duchem w każdym kościele, świątyni. Urządzenia w anomalii magnetycznej służą również jako sygnalizacja kosmiczna dla statków kosmicznych, które mają taką częstotliwość promieniowania i są gotowe na zejście na Ziemię.

 

A o tym co było i co będzie w symbolach mówi Proroctwo Apokalipsy BT ap.22. przypomnę jeszcze raz:

1 I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ wypływającą z tronu Boga i Baranka.

2 Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców -wydające swój owoc każdego miesiąca - a liście drzewa [służą] do leczenia narodów2.

3 Nic godnego klątwy już [odtąd] nie będzie. I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali.

4 I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego - na ich czołach.

5 I [odtąd] już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków.

6 I rzekł mi: «Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi stać się niebawem.

7 A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi».

 

W każdym starym mieście jest rynek, tak jak np. w Kościerzynie, Jerozolimie....

 

Gdzie jest TRON Boga i Baranka w Kościerzynie w symbolu i dosłownie? Tam gdzie otworzyły się drzwi w kościele p.w. Zmartwychwstania Pana. Tu było centrum Kosmiczno – Administracyjne, a więc jest to miejsce i miasto GŁOWNEGO TWÓRCY, który przybył na Ziemię z armią 144 000 białych, kulistych statków wraz z ich dowódcami – królami. O tym w symbolu mówi proroctwo Apokalipsy.

Drzwi  w kościele otworzyły się w Kościerzynie, a nie w Gdyni - abyśmy w symbolu i dosłownie mogli wejść do Kosmicznego  Królestwa Boga Człowieka na Ziemi i w Kosmosie.

Jezus walczył z Obcymi cywilizacjami Węża i Smoka do końca o Królestwo Ojca z którym jest w Przymierzu oraz o swoje Królestwo. Ponad 2000  lat temu urodził się na Ziemi z misją, aby przekazać tę prawdę w sposób mistyczny swojemu ludowi oraz całej zniewolonej Cywilizacji Człowieka na Ziemi. W innych religiach na Ziemi np. Buddyzm, Islam, itp., wszędzie tam gdzie są miejsca święte, świątynie tam również są anomalia magnetyczne.

Moje badania rozpoczęłam 33 lata temu - miałam 33 lata. Przypadek? Moim Nauczycielem i przewodnikiem duchowym był Jezus, a nie kapłan, który mnie ograniczał. Badania rozpoczęłam od... kościołów w Gdyni i Gdańsku, ale wówczas nie rozumiałam celu i sensu tych badań. Pisałam o tym w pierwszej  książce. Teraz po 33 latach w Kościerzynie jest pointa...

Wśród miejsc anomalii magnetycznych w Kościerzynie o których wspomniałam wyżej jest Wzgórze Księżniczki Gertrudy! Tam jest Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe. Przypadek...?

 Jedni wolą mistyczną wersję, a inni SF, ale wszystko się potwierdza na różne sposoby....

Idąc „pod prąd” nauki oraz zmanipulowanego Kocioła przez cywilizację Węża zrozumiałam tajemnicę wiary, która jest ukryta w kościołach. Co zrobicie z tą prawdą? Nasza przyszłość jest w przeszłości.

 Dlaczego jest to tak ważne dla cywilizacji Węża i Smoka, aby nas odciąć, zniszczyć kolejny raz?

 

CDN.