Albert Rosales
Przedstawiając to (po angielsku)
wyciągnijcie własne wnioski. Ciekawa historia.
Lokalizacja: Rżawczik
Tisulski, obwód kemerowski, Rosja
Data: początek
września 1969 r.
Czas: dzień
Opis
incydentu:
Twierdzi się, że na początku
września w tej wiosce podczas prac strzałowych w kopalni węgla, w rdzeniu
dwudziestometrowej warstwy węgla leżącej na głębokości ponad 70 metrów, górnik
o nazwisku Karnauchow (później
zginął w wypadku motocyklowym) odkrył dwumetrową marmurową kryptę o
zadziwiająco precyzyjnej konstrukcji
Na rozkaz szefa na miejscu, Aleksandra Magałygina (zmarł w 1980 r.
Oficjalna wersja to wrzód żołądka) natychmiast przerwano wszelkie prace. Trumnę
lub kryptę podniesiono na powierzchnię i podjęto próbę jej otwarcia. Zaczęto
dłutować krawędzie szpachli, stwardniałej od upływu czasu. Najwyraźniej, pod
wpływem ciepła słonecznego, kit zamienił się w przezroczystą ciecz i zaczął
płynąć. Jeden z poszukiwaczy mocnych wrażeń próbował przeniknąć do środka i
najwyraźniej doznał załamania nerwowego. Pokrywa trumny pasowała idealnie.
Kiedy ekipie w końcu udało się otworzyć trumnę, okazało się, że jest ona
wypełniona po brzegi płynem o różowo-niebieskiej krystalicznej czystości, pod
płynem spoczywała wysoka, 1,80 m, szczupła i niezwykle piękna kobieta w wieku
około 30 lat o europejskich rysach twarzy i szeroko otwartych niebieskich
oczach. Gęste ciemnobrązowe włosy z lokami do pasa i delikatne białe dłonie z
starannie przyciętymi paznokciami spoczywającymi na jej piersi. Była ubrana w
śnieżnobiałą, koronkową, przezroczystą sukienkę, która sięgała tuż za kolana. Z
krótkimi haftowanymi, wielokolorowymi, kwiecistymi rękawami. Nie było bielizny.
Wyglądało na to, że ta kobieta nie była martwa, ale spała. Na wysokości głowy
znajdowało się czarne, prostokątne, zaokrąglone na krawędziach, metalowe
pudełko (coś w rodzaju telefonu komórkowego) o wymiarach około 25 x 10 cm.
Trumna lub krypta była otwarta
dla publiczności przez około 10 do 15 godzin. Mówiono, że cała wioska była
świadkiem „cudu”. Niemal natychmiast znalezisko zostało zgłoszone do centrum
okręgowego. Na miejsce przybyli przedstawiciele władz, strażacy, wojskowi i
policja. O godzinie 14:00 przyleciał helikopter, który przywiózł dziesiątki
wysokich rangą urzędników ubranych po cywilnemu, którzy natychmiast
oświadczyli, że miejsce jest zaraźliwe i nakazali obecnym odejść od
krypty/trumny. Następnie odgrodzili teren i zebrali wszystkich, którzy dotykali
lub byli w pobliżu trumny, rzekomo na pilne badanie lekarskie. Mężczyźni
próbowali przeciągnąć trumnę do helikoptera, ale okazała się zbyt ciężka, więc
postanowili spuścić płyn. Po wypompowaniu płynu z trumny ciało kobiety zaczęło
natychmiast czernieć na ich oczach. Następnie płyn wlano z powrotem do trumny,
a pogorszenie stanu ciała zaczęło natychmiast zanikać. Rumieniec na jej policzkach
powrócił, a całe ciało odzyskało dawny, realistyczny wygląd. Trumnę zamknięto i
przetransportowano do helikoptera, resztki szpachli zapakowano w celofanowe
torby, a pozostałym świadkom nakazano rozejść się. Następnie helikopter wzbił
się w powietrze i skierował do Nowosybirska.
Wiek pochówku, według profesora,
wynosił co najmniej 800 milionów lat! Kobieta została pochowana w okresie
karbonu ery paleozoicznej, miliony lat przed pojawieniem się dinozaurów i na
długo przed powstaniem złóż węgla na planecie, kiedy to według współczesnych
idei ląd był głównie porośnięty roślinnością. Początkowo sądzono, że trumna i
ciało kobiety zostały pochowane w drewnianej krypcie pośrodku głębokiego
gąszczu lasu. Z czasem krypta została całkowicie pokryta osadami i skałami i
uwięziona bez dostępu do tlenu przez setki milionów lat, a ostatecznie miejsce
to stało się monolitycznym złożem węgla. Na początku wysunięto hipotezę
pozaziemską, ale analiza genetyczna ciała kobiety wykazała jej stuprocentową
jednolitość ze współczesnym człowiekiem rosyjskim. Niesamowite, że Rosjanie
mieli te same cechy co przodkowie sprzed 800 milionów lat. Ustalono, że poziom
cywilizacji, do którego należała kobieta, przewyższał wszystko, co mamy
dzisiaj, ponieważ natury materiału sukienki nie można było naukowo
przeanalizować. Technologia reprodukcji takiego materiału nie została jeszcze
wynaleziona. Nie udało się jeszcze ustalić składu różowo-niebieskiego płynu,
zidentyfikowano tylko niektóre z jego składników, które składały się z
najstarszych odmian cebuli i czosnku. Wykładowca odszedł, a kilka dni później w
regionalnej gazecie „Tisul” pojawiła się mała wzmianka o znalezieniu reliktu
archeologicznego w pobliżu wioski Rzawczik, który rzuci światło na historię
ludzkości. Niesamowite, że wiadomość ta zajęła tylko trzy lub cztery linijki w
gazecie, co oburzyło miejscowych.
Oburzenie automatycznie opadło,
gdy rejon Tisulski został nagle otoczony kordonem przez wojsko, policja udała
się na podwórka, aresztując „buntownicze elementy ludności”, a także miejsce, w
którym znaleziono trumnę, ostrożnie ją wykopano i potem zakopano w ziemi.
Dodatek
HC
Źródło:
http://paranormal-news.ru/.../tisulskaja.../2013-06-20-7124 Typ: X
Komentarze: Jeśli to
prawda, potwierdzi to teorię, że Ziemia jest o wiele starsza, niż sądzono, i że
istniały na niej setki, jeśli nie tysiące cywilizacji, które zginęły przed
naszą, my jesteśmy po prostu następni w kolejce.
Moje
3 grosze
Owszem, to też jest możliwe, ale skoro
tak było, to powinno znaleźć się tam o wiele więcej artefaktów pozostałych po
naszych Przodkach. Osobiście jestem zdania, że Tisulska Księżniczka jest
człowiekiem z Przyszłości, która dzięki chronomocji została przemieszczona w
Czasie do Karbonu i tam wskutek czegoś zmarła, została pochowana w specjalnym
przechowalniku po to, by ją wydobyto i ożywiono w jej czasach. Wydaje mi się to
równie sensowne jak hipoteza o Pracywilizacjach.
Opracował - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz