środa, 20 lutego 2013

Meteor nad Czelabińskiem: UFO czy rakieta?




Dwa dni temu Pan Roman Rzepka zwrócił moją uwagę na znajdujący się w Internecie, na stronie http://www.kciuk.pl/To-UFO-uratowalo-nas-przed-meteorytem-wideo-a123499 filmik pokazujący ostatnie sekundy lotu Czelabińskiego Meteorytu z dnia 15.II.2013 roku. Otóż na krótko przed jego rozbłyskiem widać na nim jakiś świecący obiekt zmierzający w jego kierunku, a potem odlatujący w kierunku lotu świetlistego bolidu, który w chwilkę później wybucha. Wygląda to tak, jakby bolid został przestrzelony przez tajemniczy obiekt, który potem odeń się oddalił i znikł.

Obiekt pojawia się za bolidem
Obiekt wchodzi w świetlisty "ogon" bolidu 
Obiekt wylatuje z świecącego obiektu i leci dalej a potem znika...

Obejrzałem ten filmik i przyznaję, że na pierwszy rzut oka robi wrażenie. Ale tylko na pierwszy rzut oka, bo kiedy dobrze się temu przyjrzeć, to budzą się wątpliwości. Owszem, to jest bardzo ciekawe, ale... Obawiam się że jest to tylko jakiś refleks katadioptryczny na soczewkach kamery. A porusza się dlatego, że poruszał się ten bolid a także samochód oraz zapewne także i kamera śledząca lot bolidu. Ruch tego „czegoś” jest wypadkową tych trzech ruchów. Jak widać, obiekt przelatuje przez płonący meteor. Nie wyobrażam sobie UFO, które by przestrzeliło czy staranowało ten obiekt. Już prędzej uwierzę w pocisk rakietowy klasy ziemia - powietrze czy powietrze - powietrze. Ale w takim przypadku silnik pocisku musiałby pozostawić contrail w zimnym powietrzu... Dla mnie jest to po prostu refleks. Nie sądzę, by to był jakiś pocisk, bo musiałby być wystrzelony niemal natychmiast po wejściu tego bolidu w atmosferę. A poza tym musiałby on lecieć po krzywej pościgu z prędkością większą, niż prędkość samego obiektu, a zatem jakieś 15 km/s – przypominam, że meteor wleciał w atmosferę z prędkością 30 km/s, a jak na razie żaden ziemski pojazd nie może lecieć z taką prędkością w gęstej atmosferze. Cudów nie ma.

Co do refleksów, to jeszcze trzeba wziąć pod uwagę odbicia wewnętrzne w szybie samochodu. Ten obiekt świecił bardzo jasno, więc siłą rzeczy te refleksy musiały być zarejestrowane. Aktualnie czekam na gazety z Rosji - może będzie tam więcej szczegółów?


Czekamy na kometę

Moje osobiste zdanie na ten temat jest takie: w dniu 15 lutego mieliśmy niezwykłą okazję ujrzeć bardzo ciekawe i bardzo niebezpieczne zjawisko Przyrody. W tym roku będzie ich więcej choćby dlatego, że w październiku będziemy mieli okazję podziwiać jasną kometę – ponoć najjaśniejszy tego rodzaju obiekt stulecia – jak to mówią – kometę C/2012 S1 (ISON), która będzie jasno świecić na niebie od listopada 2013 do stycznia 2014 roku. Niektórzy astronomowie zakładają, że jej jasność w okresie najlepszej widzialności będzie wynosiła aż -13 mag., tzn. będzie ona porównywalna z jasnością Księżyca! Pod koniec grudnia br. minie ona Ziemię w odległości 0,43 AU czyli ok. 64.500.000 km i będzie ona świecić w konstelacjach: Węża, Herkulesa, Korony Północnej i Smoka. Co więcej – jej orbita jest podobna do orbity jednej z najjaśniejszych komet w historii – C/1860 V1, której warkocz był widoczny przez kilka tygodni i zajmował od 60° do 90° nieba. A jeżeli nawet ta kometa nas zawiedzie, to może będziemy mieli możliwość obserwacji tak jasnej komety jak C/1995 O1 (Hale-Bopp) czy C/1996 B2 (Hayakutake), które pięknie się prezentowały w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Pożyjemy – zobaczymy co przyniesie nam przyszłość.