wtorek, 19 listopada 2013

Kogo prawda w oczy kole?



13 listopada br. zamieściłem na moim blogu artykuł dr Antona A. Anfałowa pt. „Ukryta prawda”, w którym opisywał on przypadki UFO-katastrof na terenach byłego Związku Radzieckiego. I rzecz ciekawa – okazało się bowiem, że rzeczony materiał został zdjęty z mojego blogu, bez mojej wiedzy i zgody!

Jak widać z tego, komuś ta prawda wciąż przeszkadza i chciałby, by była jak najdłużej ukryta. No i zastosował stare, sprawdzone ubeckie metody! I nie jest to pierwszy tego rodzaju przypadek, bo podobnie miałem z Onet.pl, który zdejmował niewygodne dla kogoś posty z mojego blogu. Co z tego wynika? Ano to, że Internet jest dobrze spenetrowany przez służby, które nadal strzegą sekretów ZSRR mimo tego, że państwo to już nie istnieje! I strzeżone są tajemnice UFO, mimo tego, że oficjalnie UFO nie istnieje!!! To jest najzabawniejsze z tego wszystkiego…


Zdjęte posty opisywały także możliwe najnowocześniejsze technologie lotnicze, które kojarzone są z UFO. Wnioski są oczywiste. Wolność słowa i przepływu informacji są iluzją dla naiwnych. Nie ma czegoś takiego! Kasowanie postów na blogach jest dowodem na powyższe. Ciekawy tylko jestem, kto skasował mi te posty – jeżeli to nasz kontrwywiad, to nie mam pretensji. Strzeżenie tajemnic wojskowych, to jego zbójeckie prawo. Ale jeżeli kasowali chłoptasie z NSA czy FSB, to sprawa jest bardzo groźna - bo potwierdzają się wszystkie najgorsze rewelacje podane przez Edwarda Snowdena. A z drugiej strony – jak jakaś małpa z brzytwą dorwała się do naszych służb i zamiast fachmanów powsadzała tam jakichś harcerzyków, to nie może być inaczej…