wtorek, 8 kwietnia 2014

Zaginiony samolot malezyjski (5)



„Wyjście awaryjne jest w Polsce”


Zofia Piepiórka „Eleonora”


Motto: „Curven” w j. niemieckim – znaczy ZAKRĘT polityczny oraz ufologiczny ! Czy to tylko przypadek czy wskazówka czasu ważnych zdarzeń…?”


Od 08.03.2014 roku wszystkie media na całym świecie mówią i piszą na temat zaginionego samolotu malezyjskiego. Oczywiście są różne, sprzeczne informacje i tak naprawdę to nadal nikt nic nie wie! Totalna „zadyma” na wszelkie sposoby. Mówią o porwaniu, o przewozie złota, broni bakteriologicznej, itd.  I jak zwykle w tym wszystkim chodzi o zupełnie coś innego…

Analizując sprawę zniknięcia samolotu zrozumiałam, że ma to związek z moim proroczym snem sprzed dwóch lat! W kontekście snu sprawa zaginionego samolotu ma znaczenie marginalne - jako epizod i wskazówka czasu. Oczywiście ma to wielkie znaczenia dla rodzin zaginionych pasażerów oraz polityki, ufologii i wszelkiego rodzaju mediów!

Czym są sny i wizje?

Wizje i sny są symbolami wielowymiarowymi, dlatego muszą się potwierdzać na wszelkie sposoby. W  niepozornych symbolach jak w pigułce ukryte są zdarzenia w przyszłości. Są więc wskazówkami, które zmuszają do myślenia i działania, dlatego muszę o tym napisać. Jest to przykład tego jak analizuję swoje sny i wizje w kontekście naszej rzeczywistości czego przykładem jest wyżej wspomniany i opisany sen w załączonym linku.

Sen jak zwykle składał się z kilku części, a jedna z część dotyczyła dwóch samolotów pasażerskich, lecz nie miałam pojęcia o co chodzi gdyż lądowały w jakieś leśnej drodze! Sen wydawał mi się ważny i miał związek z Robertem Leśniakiewiczem, dlatego opisałam go w miarę dokładnie i opublikowałam na Facebooku, a potem Robert na swoim Blogu. Minęły prawie dwa lata i zapomniałam o tym niezwykłym śnie. Aż tu nagle zaginął samolot malezyjski i wszystkie media o tym „trąbią”, ale jeszcze nie rozumiałam, że dotyczy to samolotu który zobaczyłam we śnie!

Patrząc z perspektywy dwóch lat na opisany sen nikt z nas nie mógł przewidzieć o co chodzi z tymi samolotami oraz kiedy i gdzie to się zdarzy! Mogło się to zdarzyć w Polsce, ale równie dobrze w każdym miejscu na Ziemi! KTO przewidział, że to się zdarzy i że będzie miało znaczenie dla zupełnie innej sprawy w Polsce?

Tymczasem wszyscy zadają pytanie - co jest przyczyną zniknięcia najnowocześniejszego samolotu pasażerskiego Boeing 777 lecącego z Kuala Lumpur  do Pekinu? Na jego pokładzie znajdowało się 239 osób - w tym 12 osób załogi statku. Samolot nagle znikł z radarów pomimo iż jeszcze przez jakiś czas automatycznie wysyłał sygnały. Czytając niektóre artykuły na temat zaginionego samolotu - jako ufolog i wizjonerka zwróciłam uwagę na to, że do tej pory tylko UFO miało właściwości znikania z radarów czyli niewidzialności.

Dotychczas tajemnicze zniknięcia statków  i samolotów odnotowano głównie w słynnym „Trójkącie Bermudzkim”. Na ten temat napisano wiele książek, setki artykułów i nakręcono kilkanaście filmów.

Interesuję się nowinkami technicznymi, dlatego zwróciłam uwagę na publikacje w Internecie, dotyczące opatentowania „niewidzialność" w USA. Oznacza to wielki postęp techniczny, który ma przyszłość w najnowszych technologiach kosmicznych typu UFO, np. niewidzialne samoloty – o czym od lat piszą w różnych pismach oraz w Internecie.

A tymczasem w http://www.monitor-polski.pl/cheney-impuls-elektromagnetyczny-zakonczy-cywilizacje/  czytamy: „"Zauważmy, że to ostrzeżenie skorelowane jest z porwaniem samolotu malezyjskiego, na pokładzie którego byli chińscy i malezyjscy eksperci z Freescale Semiconductors. Jim Stone uważa, że jest to jedna z akcji zwiastujących III wojnę światową. Syjoniści wiedzą, że Putin nie ustąpi i że Chiny prędzej czy później wmieszają się w konflikt. Eksperci chińscy na pokładzie samolotu mają wiedzę na temat tajnych broni, w tym urządzeń do maskowania samolotów."

W tym kontekście analizując sprawę zaginięcia samolotu nasuwa się wniosek, że zniknięcie najnowocześniejszego samolotu pasażerskiego może być testowaniem najnowszej technologii  i poszukiwany samolot gdzieś wylądował, ale nikt się do tego nie przyzna, bo oczywiście jest to największa TAJEMNICA , a media będą podawać różne mylne informacje!

Przypomnę, że już w czasie II WŚ tajemnicą niemieckich naukowców i tajną bronią Hitlera były prototypy dysków oraz eksperymenty z niewidzialnością – typową dla UFO. Skąd oni już wówczas mieli te technologie?? Eksperymenty na „niewidzialność” były prowadzone m.in. w porcie gdyńskim w Polsce i być może w innych miejscach na Ziemi. Po II WŚ eksperymenty z niewidzialnością prowadzili również Amerykanie i Rosjanie - oczywiście w wielkiej tajemnicy, ale zawsze coś wyciekło do wiadomości publicznej.

Dla przykładu - w 1943 roku odbył się słynny „eksperyment filadelfijski” ze statkiem MW USA, a  sprawa została utajniona na dziesiątki lat i „nikt nic nie wie” - tak jak w przypadku zaginionego samolotu. Wówczas statek wojenny „przeniósł się w czasie i przestrzeni” czyli znalazł się w innym miejscu, a część załogi znalazła się w różnych miejscach, lecz w większości przypadków zginęli lub nie odzyskali tożsamości.

A obecnie jakie mocarstwo przeprowadza takie testy na Oceanie Indyjskim?! Można zgadywać…

W tym miejscu przypomnę na czym polegał słynny "eksperyment filadelfijski"!

 „Eksperyment Filadelfia (Projekt Tęcza, względnie Eksperyment Filadelfijski) – nazwa tajnego eksperymentu naukowego, rzekomo przeprowadzonego przez Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych.

Eksperyment miał być przeprowadzony w dniu 28 października 1943 roku na amerykańskim okręcie USS Eldridge, stacjonującym w Bazie Sił Morskich USA w porcie Filadelfia i zakończyć się tragedią”.

„Eksperyment ten miał na celu uczynić potężny okręt marynarki USA niewidocznym. Do tego celu chciano zastosować generatory elektromagnetyczne. Okręt stał w doku i za pomocą prądu stałego i zmiennego wytworzono wokół niego silne pole magnetyczne. Wyniki były niesamowite.  Niestety dla załogi było to tragiczne przeżycie. Najpierw pojawiło się przymglone zielone światłopodobne do zielonkawej mgły, o której opowiadają ludzie ocalali z katastrofy w Trójkącie Bermudzkim Wkrótce wypełniła ona cały okręt i jednostka wraz z załogą zaczęła rozpływać się w powietrzu, widać było jedynie linię zanurzenia. W tym samym czasie niszczyciel pojawił się i znikł w Norfolk w stanie Wirginia. Mogło to być rezultatem przebiegu doświadczenia i wiązać się z efektem przesunięcia w czasie. Były członek załogi doniósł, że próba na morzu zakończyła się sukcesem. Otrzymano pole niewidoczności w kształcie obrotowej elipsy na sto metrów z każdej strony statku. Gdy moc pola zwiększono zaczęli znikać ludzie na pokładzie.”

„Istnieje kilka wersji wydarzeń przebiegu eksperymentu "Filadelfijskiego".

Jedna z nich mówi o tym, że gdy włączono cewki i uruchomiono pole elektromagnetyczne, w powietrzu momentalnie pojawiło się głośne elektrostatyczne "buczenie" a cały statek spowiła "zielona mgła". Fakt ten pomoże wyjaśnić to co zaszło potem, ponieważ taką mgłę można uznać za zwykłą jonizację normalnego powietrza atmosferycznego w silnym polu magnetycznym. (Miejsca BAZ KOSMICZNYCH OBCYCH – dopisek autorki)

Bowiem takie zjawisko ma również miejsce w Ameryce na Środkowym Zachodzie podczas trąby powietrznej lub silnej burzy pojawia się wtedy specyficzny zielony kolor zjonizowanej atmosfery.

Podczas tego eksperymentu gdy zielona mgła się uniosła statek nie tylko był niewidoczny dla operatorów amerykańskich ale także był niewidoczny gołym okiem; jedna z wersji wydarzeń wspomina o widocznych jedynie zarysach kadłuba.

Natomiast w innej wersji okręt znikł by pojawić się kilkaset kilometrów dalej w obłoku " zielonej mgły" tuż przed brytyjskim lotniskowcem, którego kapitan odnotował ten fakt w dzienniku pokładowym. Widziano go podobno też w Bazie Sił Morskich w Norfolk {ok. 375 mil na północ}. cywile i amerykańscy żołnierze będący wówczas na molo zobaczyli nagle pojawiający się znikąd okręt.”

Jeżeli najnowsze technologie nie są przyczyną zaginięcia tak dużego samolotu, to jest jeszcze inna możliwość …

Na Oceanie Indyjskim jest odpowiednik „Trójkąta Bermudzkiego” czyli „Diabelski Trójkąt”. Oznacza to że jest tam możliwe oddziaływanie podwodnych BAZ Kosmicznych UFO na statki morskie oraz samoloty  - co opisał Robert Leśniakiewicz w swoim artykule!

Potwierdza to również Super Express:

„Tuż przed zniknięciem maszyny z radarów w jej pobliżu przeleciał kulisty niezidentyfikowany obiekt! (…) Badacze zjawisk niewyjaśnionych z portalu Forbidden Knowledge dotarli do zdjęć radarowych ruchu lotniczego nad Malezją z chwili zaginięcia boeinga. Pojawia się na nich kulisty obiekt, którego system nie potrafi zidentyfikować. Przyjmuje kształt samolotu i... znika. Wtedy znika też maszyna Malaysia Airlines... (…) Sygnały były wysyłane jeszcze przez 4 godziny po zniknięciu z radarów! Gdzie jest zaginiony Boeing? Ktoś ukrył go na Ziemi czy raczej... w kosmosie?!”

IvIartyn Pe pisze: „Każdy Boeing 777 bez wyjątku jest wyposażony w awaryjny transmiter ratunkowy (nadajnik/lokalizator) służący do wzywania pomocy w razie wypadku na lądzie lub na morzu i uaktywniający się automatycznie w momencie nagłego kontaktu z wodą lub lądem.. Sygnały z takiego urządzenia po katastrofie są śledzone przez satelity. To jest urządzenie obowiązkowe dla wszystkich statków powietrznych wykonujących loty międzynarodowe. Widać, że też nie działa… W tym samolocie wszystko wysiadło.” ??

Patrząc na zdjęcie pomyślałam - już to gdzieś widziałam... 

 Sprawa zaginionego samolotu zainteresowała i poruszyła mnie głównie za sprawą niepozornego zdjęcia  -  fotomontażu z samolotem malezyjskim w buszu Brazylii… https://www.facebook.com/photo.php?fbid=481082208681948&set=a.227800907343414.48977.227797157343789&type=1&theater

Patrząc na zdjęcie zamieszczone na Facebooku pomyślałam - już to gdzieś widziałam...  Po chwili w Radio usłyszałam wiadomość, że w czerwcu 2014 przyleci do Polski i Ukrainy prezydent USA – B. Obama. Te dwa zdarzenia w takiej kolejności  – zdjęcie i wiadomość w Radio – spowodowały że nagle przypomniałam sobie gdzie i kiedy podobny obrazek widziałam! Widziałam to 2 lata temu we śnie - co opisałam i udostępniłam na Facebooku  (link na początku tekstu).

Tego samego dnia Robert Leśniakiewicz opublikował drugi art. na temat zaginionego samolotu na swoim Blogu, gdzie zacytował moją opinię oraz swoją opinie na temat zamieszonego zdjęcia na Facebooku:

cyt.  „…zniknięcie najnowocześniejszego samolotu pasażerskiego może być porwaniem przez UFO, jak również testowaniem najnowszej technologii ... Przypomina to słynny "eksperyment filadelfijski" o którym pisał kiedyś Robert... Podobne eksperymenty robili hitlerowcy w porcie gdyńskim już podczas II WŚ ...”

Dalej napisał znamienne zdania na temat tegoż zdjęcia :
 „Powołane przez Eleonorę zdjęcie jest ordynarnym fotomontażem, zresztą samolot ten z tym zapasem paliwa nie byłby w stanie przelecieć całego Pacyfiku i wylądować w brazylijskiej selvie. Podobnie lecąc w drugą stronę musiałby przelecieć cały Ocean Indyjski, kontynent afrykański i Atlantyk…”

Nooo… trochę się zdenerwowałam tym ostatnim stwierdzeniem więc zatelefonowałam do Roberta, aby wyjaśnić co miałam na myśli udostępniając to zdjęcie ( jako wizjonerka ) i aby to wziął pod uwagę pisząc swoje komentarze na ten temat! Po prostu patrzę na rzeczywistość poprzez moje wizje i sny i szukam potwierdzeń i dowodów - często poprzez skojarzenia!

Nasza rozmowa zakończyła się propozycją Roberta: Napisz coś na ten temat, a ja opublikuję na Blogu. – Dobrze, ale muszę się zastanowić jak to napisać – odpowiedziałam.

Zabrałam się do pisani, ale nie mogłam tego ogarnąć, gdyż myśli i różne fakty kłębiły się i musiałam odłożyć pisanie tekstu na później. Okazało się, że w ten sposób spełniła się część mojej sennej wizji, której nie całkiem rozumiałam, gdyż została wyrażona w symbolu…

„1)  Obraz się zmienia
Jestem z Robertem w jakimś pomieszczeniu… Stoimy naprzeciw siebie rozmawiając, patrzy w zamyśleniu w podłogę, a po chwili odwraca  się i znika. Po chwili pojawia się z bronią myśliwską (??) czy raczej wojskową i podaje ją mówiąc;
 - Masz… strzelaj!
- Ale ja nie potrafię!
- No masz, strzelaj!
Biorę do ręki broń i patrzę na nią przez długą chwilę, a potem nagle skupiam się, mierzę w górę ściany i naciskam spust! Widzę jak pocisk wylatuje z broni  i przelatuje przez ścianę, potem drugą, trzecią… i kolejne, nie wiem ile ścian, ale chyba 7-8 - jak seria wystrzałów, a był tylko jeden! Słyszę jak  echo nakłada się po każdym kolejnym przejściu przez ściany… co mnie niepokoi, bo może kogoś trafi  ten nabój i zabije? We śnie widzę jak przelatuje przez ściany domów w których mieszkają różni ludzie. Robert stoi i patrzy tak jak ja…”

Wiedziałam, że mam coś napisać i to jest broń, którą dał mi Robert. Wówczas nie wiedziałam o jaki artykuł chodzi i sądziłam że dotyczy to art., który napisałam dwa lata temu na temat zniszczonej ozonosfery! Oczywiście pomieszczeniem we śnie jest Blog  Roberta  -„UFO i ludzie Wszechoceanu” oraz mój profil na  Facebooku, a „bronią” jest artykuł który napiszę. Gdy skończę i opublikuję może jednak „trafi” kogoś i „zabije”? Już się „boję”! Tak w symbolu zrealizowała się ta część wizji oraz naszej rzeczywistości!

Tymczasem Robert myśląc o naszej rozmowie i napisał 3 cz. na temat zaginionego samolotu, ale już z naciskiem na miejsce zdarzenia czyli Ocean Indyjski oraz wybrzeża Australii.

Tymczasem…

„ 3) Obraz się zmienił
Stoimy w lesie (ja i Robert Leśniakiewicz)i rozmawiamy patrząc przed siebie na odległą drogę… Nagle pojawia się samolot pasażerski i ląduje na piaszczystej drodze powoli znikając nam z widoku. Słyszę gdzieś z boku słowa: O qrwa Obama… Patrzę na samolot nic nie rozumiejąc”

 No i faktycznie nic nie rozumiałam, aż do tej pory, dlatego nieświadomie trochę skróciłam to co zobaczyłam odnośnie samolotów. Okazuje się, że ma to wielkie znaczenie dla dalszych zdarzeń i  dlatego muszę jeszcze raz dokładnie opisać i przeanalizować ten sam fragment.

 We śnie stoimy w lesie sosnowym co oznacza że jesteśmy w Polsce. Patrzyłam na zachód i najpierw zobaczyłam nisko lecący duży samolot pasażerski z południa na północ na tle wysokich drzew  sosnowych (?). Wyglądało to jakby lądował awaryjnie na leśnej drodze i znikł mi z oczu gdzieś dalej w lesie. Patrząc na to we śnie myślałam: Dlaczego tak duży samolot pasażerski ląduje na leśnej drodze? Może to jakiś samolot wojskowy i dlatego ląduje na tajnym lotnisku wojskowym?

Samolot znikł, a obraz lasu i piaszczystej leśnej drogi wciąż tkwił mi przed oczyma. Po jakimś czasie  ponownie pojawia się samolot, ale ja pomyślałam że to ten sam, czyli że była to powtórka tego co zobaczyłam wcześniej! Widzę jak samolot powoli obniża się na pas drogi, widzę szereg okien nad ziemią jakbym patrzyła z bliska. Jednocześnie wydaje mi się, że ma mniejsze rozmiary niż poprzedni! Analizując wówczas ten sen pomyślałam, że może miałam dobrze zapamiętać ten obraz i dlatego zobaczyłam to aż dwa razy, dlatego pierwotnie opisałam to jako jeden samolot chociaż widziałam dwa! Jednocześnie patrząc na drugi samolot słyszę słowa docierające do mnie gdzieś z tyłu: „O qrwa… Obama… Patrzę na samolot, a potem na Roberta…” We śnie wydawało mi się, że mówi to Robert, ale te słowa wyraźnie docierały gdzieś z tyłu za mną, a nie z boku. Oczywiście pomyślałam, że tym samolotem przyleci do Polski prezydent Obama, ale niekoniecznie tak musi być. Może to oznaczać, że w tym czasie zniknie drugi samolot - tak samo jak samolot malezyjski!!

  Gdy śniłam te samoloty prezydent Obama kończył pierwszą kadencję i przygotowywał się do ponownych wyborów.  Kto mógł przewidzieć, że wygra wybory i że przyleci do Polski? Ale po co i kiedy? Teraz wiemy że przybycie prezydenta B. Obamy do Polski ma strategiczne znaczenie polityczne ze względu na sytuację na Ukrainie i Rosji. Dlatego we śnie widziałam poligon wojskowy z samochodami rakietowymi i czołgami, a w rzeczywistości  są to wojska NATO, które już stacjonują wzdłuż wschodniej granicy Polski! To się dzieje na naszych oczach i wszystko się potwierdza, dlatego analizowałam sen jeszcze raz ze szczególną uwagą na część snu dotyczącą samolotów. 

We śnie były dwa samoloty pasażerskie – większy i mniejszy, które znikły w lesie. Czy w Polsce w ostatnim czasie zniknął jakiś samolot pasażerski? NIE! W tym czasie ogłoszono w RiTVP, że w czerwcu przybędzie prezydent Obama, a media nadal „trąbią” o tajemniczym zniknięciu najnowocześniejszego samolotu pasażerskiego -  Boeing 777.  Czy to przypadek??? Więc w moim śnie chodzi o samolot malezyjski i jest on wskazówką oraz zapowiedzią dalszych zdarzeń opisanych w symbolu. Ale we śnie jest drugi mniejszy samolot pasażerski, który ląduje i znika w tym samym miejscu i prawdopodobnie zdarzy się to w czasie pobytu prezydenta  B. Obamy w Polsce.

We śnie patrzę na Roberta, który jest emerytowanym wojskowym oraz ufologiem! Dla mnie ma to znaczenie symboliczne i jest ważną informacją – wskazówką dla całego kontekstu, gdyż ta  sprawa ma związek z wojskiem i… ufologią, a więc zaginiony samolot również!


Pytanie: czy ma jakieś znaczenie u nas potoczne i „mięsiste” słowo padające we śnie: „O qrwa…”? Gdy zaczęłam się zastanawiać jakie to ma znaczenie nagle ogarnęła mnie przemożna senność i musiałam się położyć, a gdy się obudziłam pierwsze myśli jakie się sformowały w mojej głowie to – „kurve” w języku niemieckim znaczy ZAKRĘT, krzywa, wiraż!

CDN.