środa, 14 maja 2014

Objawienia na pszenicznych polach: agroznaki w Rosji



Nikołaj Subbotin


Na satelitarnych zdjęciach Bajkału, na wiosennej pokrywie lodowej można zobaczyć niemal idealne ciemne kręgi o średnicy 5-7 km. Pierwszy taki krąg zaobserwowano na zdjęciu zrobionym w kwietniu 1999 roku.

Nocą 5/6.VI.2013 roku, na polu pszenicy w okolicy wsi Wierchnieczusowskije Gorodki (58°10’23” N - 057°06’11” E) w Permskim Kraju wydarzyło się coś bardzo dziwnego. Albo jakaś siła nieczysta postanowiła urządzić sobie sabat w przeddzień Dnia Iwana Kupały, albo to UFO pozostawiły ufologom przesłanie, albo jakaś małe tornado przeleciało po polu pozostawiając na nim dziwne znaki i figury… (dalej AS, AZ – agrosymbole, agroznaki – przyp. tłum.)


„Ktoś zaczął chodzić po polu i pszenicę ugniatać…”


Niezwykłe rysunki na polu zauważył następnego dnia kierowca ciężarówki Władimir Wasiliewicz Erkow, który ze swoim zmiennikiem wiózł towar z miasta Czusowoj do Wierchnieczusowskich Gorodków. AS z wygniecionej pszenicy ciągnął się wzdłuż drogi, i składał się z chaotycznie przeplatanych linii ułożonych w symbole i znaki podobnych do dawnych run. Na przestrzeni kilku kilometrów zauważyli oni na polach AZ o średnicy ok. 30 m, z „promieniami” rozchodzącymi się w różne strony.
- Przez całe lata pracowałem kombajnem, ale nigdy nie widziałem takich dziwnych śladów na polach – wspomina Władimir Wasiliewicz. – Wiatr tego na pewno nie powalił. Deszczem przybite – nie przybite. To nie jest dzieło rąk ludzkich…

Na miejsce pojawienia się zagadkowych AS nasza grupa badawcza z RUFORS – Russian Ufological Research Station – czyli Rosyjskiej UFOlogicznej Stacji Badawczej – przyjechała 16 lipca. Zbadaliśmy podstawową wersję, która powstała jeszcze w Permie, kiedy słuchaliśmy opowieści Władimira Wasiliewicza – były to ślady urządzeń technicznych pracujących w polu. Obejrzeliśmy dokładnie wszystkie AZ, ale nie znaleźliśmy żadnych śladów wskazujących na to, że byli tam ludzie czy traktory. Źdźbła były zgięte na jednej i tej samej wysokości od centrum do krawędzi AS. Przejechaliśmy w ramach eksperymentu wzdłuż pola GAZ-em, którego koła po prostu łamały źdźbła pszenicy i zostawiały wyraźne ślady na ziemi – zupełnie niepodobne do wygniecionych AS…

Na wysokości 20-30 cm źdźbła były zgięte pod kątem prostym, jakby jakaś siła kazała im rosnąć nie w górę, ale w bok.

Największy AZ na środku pola przypominał nieprawidłowej formy pięcioramienną gwiazdę (pentagram – przyp. tłum.) z silnie wyciągniętymi bocznymi promieniami. Zaobserwowaliśmy jeszcze jedną, dziwna rzecz, a mianowicie – bardzo ostrą granicę pomiędzy stojącymi a zgiętymi źdźbłami.

Sam Władimir Wasiliewicz twardo obstaje przy swoim: tutaj nie obyło się bez interwencji nieziemskich sił. Kłócić się nie zamierzali, choć z drugiej strony są zapewne także inne przyczyny. W takich miejscach nierzadko obserwowano przecież UFO.

Charakterystycznie zgięte źdźbła pszenicy z AS


Niewiadome przesłania


Na początku sierpnia 2003 roku Oleg Tichonow z Permu jechał do swej daczy w rejonie osiedla Łobanowo k./Permu - 57°51’45” N - 056°17’14” E. Przejeżdżając koło pszenicznego pola należącego do wioski Gornoje (Permskaja Obłast’) zwrócił uwagę na dziwnie prawidłowe geometryczne figury: pszenica była powalona i przygnieciona. Oleg wyszedł z samochodu i zaczął oglądać AZ.
- Źdźbła zboża były wygięte w jedną stronę na wysokości 8-10 cm od ziemi – opowiadał Tichonow – AS były dostatecznie wielkie, średnica jednego z nich sięgała ok. 30 m. Granica pomiędzy stojącą a przygniecioną pszenicą była bardzo równa. Naliczyłem tam cztery AZ. One przypominały kształtem owale i prostokąty. Z początku sądziłem, że był to efekt gradobicia, ale jak obejrzałem mniejsze obszary wygniecionej pszenicy, to zrozumiałem, że po gradobiciu pszenica by się podniosła…

Oleg sfilmował AZ przy pomocy kamery wideo i w ciągu tygodnia zawiadomił o tym agendę RUFORS o swym znalezisku. Błyskawicznie zorganizowano wyjazd permskich ufologów i ekipy TV z miejscowej kompanii Uralskiej TV na miejsce znalezienia AS. Niestety, właśnie zaczęły się roboty polowe i to pole zostało już skoszone. Ale na sąsiednim polu owsa znajdowały się analogiczne AZ mniejszych rozmiarów.

Ufolodzy próbowali samodzielnie wykonać takie AZ wydeptując owies nogami, jednak źdźbła się łamały i było zauważalne, że to nie było dzieło rąk ludzkich. Poza tym źdźbła w AZ były splecione, a tego nie da się osiągnąć depcąc słomę nogami.

W pierwszym i drugim wypadku nie znaleziono żadnych śladów po użyciu środków technicznych, tropów zwierząt i w ogóle żadnych śladów, ścieżek czy dróżek, które świadczyłyby o tym, że te AZ mogły być wykonane sztucznie w rezultacie działania człowieka.

Rozpytanie wśród miejscowych nie dało potwierdzenia tego, że widziano tam jakieś zjawiska anomalne w czasie domniemanego powstania tych AS. Udało się natomiast wyjaśnić interesujący fakt, a mianowicie – dwa lata temu (podkreślenia moje – tłum.), nad wsią Gornoje doszło do obserwacji UFO z udziałem wielu naocznych świadków. Świadkowie ci opisywali to zjawisko jako „jasno świecącą, zielonkawym światłem półsferę o dużych rozmiarach”. UFO przez dłuższy czas wisiał nad lasem, a od niego odlatywały od czasu do czasu w różne strony mniejsze kuliste obiekty-sondy.

Pole pszenicy należy do miejscowej spółdzielni rolniczej. Główny agronom dopuszcza możliwość wydeptania pszenicy przez domowe lub/i dzikie zwierzęta. Uważa on, że przyczyny powstawania AS na polach są oczywiste. Według niego, istnieje rodzaj pszenicy, która po pewnym czasie „kładzie się” na ziemi, jednakże agronom już nie raczył wspomnieć, czy użyto takiej pszenicy przy zasiewie tego pola. Na pytanie, czy można w sposób sztuczny wywołać położenie się pszenicy w geometryczne AZ, agronom odpowiedział twierdząco, i to do tego na kilka sposobów.
·        Pierwszy: z wykorzystaniem ulepszeń
·        Drugi: z wykorzystaniem rozlicznych rodzajów ziaren
·        Trzeci: nawożenie pszenicy różnymi środkami
Jednakże wszystkie te trzy sposoby – wedle jego słów – nie są w stanie zrobić tak ostrych i dokładnych granic pomiędzy położonymi a stojącymi źdźbłami pszenicy.

Próbując analizować przyczyny tak możliwego postania AS nawiązaliśmy łączność z naszymi litewskimi kolegami, którzy mieli doświadczenie z badaniem tego fenomenu. Oni zasugerowali nam wzięcie prób gleby, bowiem wylegiwanie pszenicy i innych kultur często obserwuje się na gliniastych glebach. Eksperymentalnie doszli oni do tego, że w miejscach, gdzie warstwa gliny znajduje się na głębokości 1-1,2 m obserwuje się obumieranie ździebeł. Sprawdziliśmy tą hipotezę, chociaż w naszym przypadku pszenica i owies zostały przygięte do ziemi, ale pozostawały przy życiu.

Autor z ekipą badawczą bada kręgi na polach



 Molebski Trójkąt i AZ


To wydarzenie nie było jedynym, które zaobserwowano w Permskiej Obłasti. W sierpniu 2002 roku, w czasie rosyjsko-japońskiej ekspedycji w rejon wsi Molebka – 57°26’21” N - 057°58’00” E został odkryty pięciometrowej średnicy krąg zielonej trawy. Miejscowi nie wykosili tego miejsca, nie stawiali stogów, nie palili ognisk i nie wysypali nawozu. Interesującym jest fakt, że krąg ów powstał w miejscu, w którym w maju 1995 roku jekatierinburski badacz Walerij Jakimow po raz pierwszy w historii Permskiej Strefy Anomalnej sfilmował kamerą wideo Nieznany Obiekt Latający w kształcie kuli.

W roku 2005 w tejże Strefie Anomalnej Trójkata Molewskiego naoczni świadkowie niejednokrotnie obserwowali okrągłe i prostokątne wygniecenia w trawach pól i łąk. Osobliwie dużo było ich w rejonie tzw. Anomalii Wysiełki, gdzie do tego widzieli oni świecące kule (BOL) latające w powietrzu.



Tekst i ilustracje – „Tajny XX wieka” nr 3/2014, ss. 20-21

Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©