Żarłacz biały...
James Baker
Tajemnicze zwierzę pożarło
9-stopowego rekina!
Naukowcy w Australii
oznakowali zdrowego 9-stopowego (ok. 3 m) rekina białego w części programu
śledzenia tych zwierząt. W 4 miesiące później znaleźli oni nadajnik wyrzucony
przez fale na brzeg. Coś – coś naprawdę dużego – zjadło tego szczytowego konsumenta.
Ale jakie stworzenie mogłoby zjeść tak okrutnego drapieżnika?
Wydobyte urządzenie
sygnalizacyjne pokazało, że temperatura otoczenia gwałtownie wzrosła na
głębokości 1900 ft/~575,8 m, i utrzymywała się przez wiele dni poruszając się w
kółko, od czasu do czasu podnosząc się w górę lub opadając w dół, zanim
finalnie nie znalazło się na brzegu. To były wszystkie informacje, które uczeni
zebrali dzięki danym z tego urządzenia.
Uczeni są przekonani,
że dane wskazują na to iż jakiś super-drapieżnik napadł na rekina i pożarł go,
a potem zanurzył się na dużą głębokość i tam żył sobie dalej spokojnie.
Zanotowana wysoka temperatura świadczy o tym, że urządzenie rejestracyjne
znajdowało się w środku przewodu pokarmowego tajemniczego potwora, a potem
zostało wydalone.
...i jego paszcza
Tajemnica rozwiązana!
- To nie był Kraken,
to nie była Godzilla. To nie była nawet wściekła orka! - pisze Casey Chan. - Tajemnicze zwierzę, które
zabiło i pożarło trzymetrowego białego rekina, nad którymi naukowcy nawet się
nie zastanawiali, okazał się być drapieżnikiem wyższym od tego szczytowego
drapieżnika w piramidzie troficznej. A zatem co to było?
Zgodnie z uczonymi,
którzy badali to zagadkowe zdarzenie, był to „kolosalny kanibal, wielki biały
rekin”. Okazało się, że oryginalne wideo na YT, które wysłaliśmy dziś rano
należy do dokumentalnego materiału pt. „Poszukiwanie oceanicznego
super-drapieżnika” wyprodukowanego przez Australian
Broadcasting Corporation. Wydaje się, że Smithsonian Channel przepakował go do innego dokumentu pt.
„Polowanie na super-drapieżnika”.
Ten film opowiada o
usiłowaniach naukowców w celu skatalogowania australijskich żarłaczy
białych i znalezienie zabójcy tego
9-stopowego białego rekina, oznaczonego 4 miesiące wcześniej przy pomocy
oznacznika, które odnotowywało także położenie rekina, głębokość i temperaturę
wody. Kiedy znaleźli oni „czarną skrzynkę” na brzegu, dane znalezione wewnątrz
zdumiały i oszołomiły naukowców. Wszystko wskazywało na to, że coś zjadło
trzymetrowego żarłacza białego. Ale co to mogło być?
Dopiero po dalszych
badaniach większych migracji żarłaczy białych, które pojawiły się w akwenie, gdzie
ów trzymetrowiec był pożarty, można było odgadnąć tożsamość tego tajemniczego
mordercy.
Naukowcy twierdzą, że
wszystkie uzyskane przez nich dane pasują do śledzonego przez nich rekina:
temperatura ciała migrujących żarłaczy białych jest dokładnie taka sama, jak u oznakowanego
żarłacza. Ten kanibal miał wielkość ok. 16 ft/~4,84 m i masę ciała ponad 2 tony
– mógł łatwo poruszać się z taką samą prędkością, jakie były odnotowane przez
urządzenie śledzące.
To ma sens: jedynym
zwierzęciem mogącym zjeść rekina jest inny, większy i bardziej agresywny rekin.
Dokumenty odnotowują, że małe rekiny natychmiast opuszczają akwen, kiedy pojawi
się większy osobnik. Albo Kraken i Kaijus (potwór z japońskich filmów o Godzilli)
czy potężnie uzbrojony, tajemniczy rekin Megalodon.
Jak i dlaczego
większy rekin może pożreć mniejszego, dokument sugeruje teorie na ten temat.
Może to być spór terytorialny, może to być atak głodu. W końcu coś, co
najbardziej do mnie przemawia: wielkie rekiny jedzą małe rekiny…
Źródła - Sploid - http://sploid.gizmodo.com/what-the-heck-would-eat-a-9-foot-great-white-shark-1586991095 i
http://sploid.gizmodo.com/mystery-solved-heres-the-animal-that-ate-the-9-foot-gr-1587429691
Przekład z j. angielskiego – Robert K.
Leśniakiewicz ©