wtorek, 7 października 2014

Śladami Arki Noego

"Budowa Arki Noego" - obraz nieznanego malarza (1675)


Pietr Liumkinson


W 1959 roku, Czech – Karel Drbal otrzymał patent na piramidę, wewnątrz której tępe żyletki ostrzyły się same. Potem jeszcze się okazało, że chory umieszczony wewnątrz piramidy szybciej wraca do zdrowia.


Przyjęto uważać, że biblijna opowieść o Potopie Generalnym odzwierciedla jakąś zbieżność kataklizmów na terytorium Mezopotamii. Przedstawia się tę powódź jako globalną katastrofę w skali planetarnej. Ten teren dla wielu mieszkańców tego regionu, był całym światem. O tym kataklizmie wspomina „Epos o Gilgameszu”, który rzekomo stał się prototypem biblijnego tekstu.


Uniwersalny mit


Wystarczy spojrzeć w mity i podania różnych ludzi w różnych krajach, by upewnić się co do tego, że to nie jest całkiem tak. Jeszcze James G. Frazer w swej książce „Folklor w Starym Testamencie” (1918) wykazał, że mit o Potopie jest nie tylko znany na terytorium Bliskiego Wschodu, ale także w Europie, Środkowej- i Południowo-Wschodniej Azji, Polinezji, a także Indian amerykańskich. Wszystkie one są oparte o jeden i tenże sam motyw: Bóg, czy bogowie, decyduje się na zniszczenie Ludzkości za jej grzechy, ale robi/robią wyjątek dla jednej ludzkiej rodziny sprawiedliwych i ta rodzina zostaje uratowana w specjalnym, sporządzonym według „sennego widzenia” statku, czy jak kto woli, Arce.

W czasach Frazera było znanych około 100 takich relacji, dzisiaj ich liczba wzrosła do 150, a ich geografia obejmuje cały świat. Sam uniwersalny charakter tego mitu spotyka się u różnych narodów, rozdzielonych dystansami tysięcy kilometrów, dowolnie świadczy o tym, że mowa o jakimś wydarzeniu w skali całej planety, które zapisało się w historycznej pamięci Ludzkości.


Potop zmywa wszelkie ślady


Wszystko to pozwoliło uczonym na wysunięcie hipotez o tym, jakie naturalne kataklizmy stoją za tymi mitami. W latach 20., dwóm archeologom – Leonardowi Boulliemu i  Stefanowi Langdonowi – naraz udało się znaleźć bezsporne dowody na prawdziwość biblijnego przekazu. W czasie odkrycia w 1929 roku biblijnego miasta Ur, Boullie odkrył dwie warstwy kulturowe, rozdzielone pomiędzy sobą warstwą iłu o grubości 2,4 m. Żadnego innego wyjaśnienia poza tym, że ił ten był naniesiony przez wody Potopu jak dotąd nie ma…

Ale jeszcze na kilka miesięcy do odkrycia Boulliego, Langdon odkrył warstwę iłu o grubości 1,5 m, pomiędzy warstwami kulturowymi, w czasie wykopalisk w dawnym [sumeryjskim] mieście Kisz/Kish. W czasie rozkopywania kolejnego miasta, dawnej Niniwy została znaleziona warstwa iłu o grubości 12 m. (!!!)

Jednakże przy datowaniu warstw w wykopaliskach Boulliego i Langdona wyjaśniło się, że mowa o dwóch różnych katastrofach żywiołowych, które przebiegły w latach 3500 i 3000 p.n.e. Tym sposobem stało się jasne, że były to w rzeczy samej lokalne potopy, w czasie których dachy najwyższych domów chowały się kilka metrów pod wodę, w Mezopotamii miały miejsce dość często.

Ale te wszystkie znaleziska nie zadowoliły teologów. Choćby dlatego, że biblijna chronologia dokładnie określa datę Potopu Powszechnego na 2104 r. p.n.e. Na dodatek, zgodnie z Biblią, poziom wody w czasie Potopu podniósł się na 15 łokci, tj. na 7,5 m wyżej od najwyższych gór. Warstwa iłu na 2,5 m z tego punktu widzenia jest za mała…

W rezultacie współcześni teolodzy wysunęli hipotezę zgodnie z którą, po biblijnym Potopie Generalnym nie powinny były zostać jakiekolwiek ślady istnienia Ludzkości, czyli jak już to mówiliśmy, nie była to zwyczajna powódź przynosząca ze sobą osady . tak jak Biblia mówi o tym, że otworzyły się wszystkie źródła bezdennej otchłani i okna w niebiesiech (Rdz 7,11-12)[1], to mowa jest o tym, że zlewne, „norymne” deszcze w dni Potopu, a do tego wybuchy wulkaniczne i trzęsienia ziemi, co podniosło temperaturę wód. Ciekawe, że indyjskie podania twierdzą, iż wody Potopu były gorące – Hindusi twierdzą, że woda w oceanie w tych dniach przekształciły się we wrzątek.

Wszystko to dowolnie rodzi pytanie: czym naprawdę była Arka Noego i w jaki sposób zmieściły się do niej wszystkie rodzaje zwierząt po parze… Z ptaków z każdego gatunku, z bydląt z każdego gatunku, wszelkiej gadziny pełzającej po ziemi z każdego gatunku, i z wszystkich po parze…? (Rdz 6,19-20)

"Noe z rodziną w arce" - miniatura z francuskiego manuskryptu z początku XV wieku


Arka Noego oczami inżyniera


Zgodnie z Biblią, wskazówki dotyczące budowy Arki, Noe otrzymał bezpośrednio do Najwyższego:
Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz. A oto, jak masz ją wykonać: długość arki - trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci - jej szerokość i wysokość jej - trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie; uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią. (Rdz 6,14-16)

I od razu zaczynają się pytania. Przede wszystkim co to takiego „drzewo gofer”, z którego Noe budował Arkę? Nigdzie indziej w Biblii nazwa ta nie występuje. A biblijny przekaz mówi, że drzewa te rosły właśnie tam, gdzie mieszkał Noe. Cały szereg uczonych zakłada, że chodzi tutaj o odmianę cedru – ale jest to niczym nie potwierdzona hipoteza.

Idźmy dalej. I tak rozmiary Arki są podane bardzo jasno, i jeżeli założyć, że łokieć biblijny miał 50 cm, to jej długość wynosiła 150 m, szerokość – 25 m, zaś wysokość – 15 m – to są to rozmiary dwóch pięciopiętrowych bloków mieszkalnych (tzw. „leningradów” – przyp. tłum.) Ale jeżeli przyjąć punkt widzenia, wedle którego łokieć biblijny ma 70 cm, to wymiary Arki będą miały odpowiednio: 210 x 35 x 21 m. (Dla porównania podaję wymiary słynnego RMS Titanic – 268 x 29 x 53 m – przyp. tłum.) Tak więc było to gigantyczne urządzenie w skali tamtej epoki, a przecież zgodnie z biblijnymi źródłami, budował je tylko sam Noe z synami.

Przegrody: dolna, druga i trzecia – to ma się rozumieć są piętra albo pokłady Arki. Trzeci, najwyższy poziom – zgodnie z biblijnym podaniem – był dla Noego i jego rodziny, a także dla zapasów żywności; drugi pokład był dla ptaków, zwierząt i innych stworów ziemi, a na pierwszy pokład zrzucano odchody. Drugi pokład był przedzielony grodziami na klatki, w których rozmieszczono zwierzęta wedle gatunków. Najwidoczniej na tym pokładzie znajdowało się wejście na Arkę, bo którego wiódł szeroki trap.

No, ale jeśli ktoś myśli, że Arka Noego była czymś w rodzaju statku, to się myli. W tekście stoi jasno: …nakrycie Arki przepuszczające światło sporządzisz na łokieć wysokie… (Rdz 6,16) Wyjaśniając te słowa, wielki średniowieczny komentator Biblii – Rashi - Rashi vel Raszi pisał, że w swym kształcie Arka przypominała ściętą od góry… piramidę. Powierzchnia jej najniższego pokładu u podstawy wynosiła 300 x 500 łokci, czyli 150 x 25 m, zaś powierzchnia najwyższego pokładu z otworem na światło wynosiła jak 1 łokieć do 1/6 łokcia – czyli 50 x 8,33 cm. Właśnie taki kształt – dodaje Rashi – pomagał wodzie swobodnie spływać po ścianach piramidy. Arka była oświetlona przez okno umiejscowione na szczycie – to właśnie przez niego Noe wypuścił najpierw kruka a potem gołębia, by sprawdzić, czy wody Potopu opadły. Ale nie jest wykluczone, że takich okien nie było tam więcej.

Czy takie urządzenie mogło utrzymać się na wodzie? Inżynierowie zajmujący się konstrukcją korabia Noego odpowiadają na to pytanie jednogłośnie: oczywiście tak! Rzecz jasna – dodają – jeżeli był on równomiernie załadowany.

Tak naprawdę ile było pokładów w Arce, tego dokładnie nie wiadomo, zapewne więcej niż trzy. Ale tak czy owak, to nie wyjaśnia tego, jak w Arce mogli się pomieścić przedstawiciele wszelkiej flory i fauny i mieszkać tam przez cały rok. Chociaż rozwiązanie akurat tej zagadki leży nam na dłoni…

Domniemane szczątki Arki Noego na górze Ararat


Jeszcze jedna tajemnica piramid


Biblijne legendy opisują dokładnie życie Noego, jego żony i trzech synów z ich żonami we wnętrzu Arki. Tak jak jedna część zwierząt w Arce wiodła dzienny, a druga nocny tryb życia, to żeby je nakarmić rodzinie Noego przyszło przez cały rok obchodzić się bez snu – i co dziwne – oni przy tym nie odczuwali zmęczenia.

Pewnego razu – zgodnie z jednym z takich podań – Noe spóźnił się z karmieniem lwa. Zwierzę się wściekło i zraniło Noego w nogę, tak że do końca swych dni był on kulawym. Ale w czasie pobytu w Arce drapieżniki straciły swoja agresywność i współżyły w zgodnie z trawożercami.

I wreszcie żywność w Arce się nie psuła, a cała roślinność i jej nasiona pozostawały świeże. Jak widać, wyjaśnienia tej zagadki należy szukać w samym kształcie Arki.

Wielokrotne eksperymenty z umieszczeniem ludzi, zwierząt i roślin w przestrzeni o kształcie piramidy dowodzą, że wewnątrz piramidy czas płynie „jakby inaczej” i człowiek potrzebuje mniej czasu na sen. Do tego czuje on nadzwyczajną energię, jasność myślenia i znajduje się w doskonałym stanie psychicznym. Ziarna roślin umieszczone w piramidzie doskonale się przechowują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń.

Prawda jest, ze w czasie tych badań wykorzystywano prawidłowe piramidy w kształcie ostrosłupa o podstawie kwadratowej. Ale kto powiedział, że te dziwne prawa nie dotyczą także „nieprawidłowych” piramid?

I wreszcie na koniec mistycy twierdzą, że we wnętrzu korab Noego był znacznie większy, niż z zewnątrz. To właśnie pomogło Noemu załadować na Arkę wszystkie gatunki zwierząt i roślin.

I czy to się komuś podoba, czy nie – to sprawa czytelnika, ale zauważmy iż zgodnie z biblijnymi źródłami, podobne „zabawy z przestrzenią” obserwuje się w jeszcze jednej, unikalnej budowli Przeszłości – Pierwszej Świątyni w Jerozolimie.

Na koniec należy wspomnieć jeszcze o jednej opowieści mistyków – o tym, że w czasie Potopu Powszechnego Arka Noego była wyprowadzona „poza kręgi Ziemi”. można to rozumieć różnie – a to, że Arka została przeniesiona do jednego z równoległych światów, o których mówi kabalistyczna księga Zohar (Zohar albo Ha-Zohar). A może w ślad za ufologami postawić hipotezę o tym, że w rzeczy samej Arka Noego była wielostopniowa rakietą i wspólny przodek dzisiejszej Ludzkości po prostu przeczekał globalna katastrofę w kosmosie.

Jednym słowem, zagadek z wiązanych z Potopem Generalnym i Arka Noego jest niemało a to oznacza, że istnieje ogromne pole dla domysłów, wersji i hipotez, które dają im wyjaśnienie…


Tekst i ilustracje – „Tajny XX wieka” nr 17/2014, ss.14-15
Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©    





[1] Tu i dalej cytaty z Biblii Tysiąclecia, Pallotinum, Warszawa – Poznań 1980.