Valiant Thor - agent Kosmitów na Ziemi?
Margarita Troicyna
Ludzkość na razie tylko
marzy o lotach na inne planety, ale przedstawiciele innych cywilizacji jakoś
się do nas nie kwapią… Taka jest oficjalna wersja. A jak jest naprawdę?
UFO na Księżycu
Dnia 12.VI.2014 roku,
do Internetu wrzucono zdjęcia zagadkowego obiektu, który sfotografował
mieszkaniec Londynu, Lee Thompson na
tle pełnej tarczy Księżyca. Początkowo sądzono, że to po prostu ISS/MSK,
która znajdowała się na ziemskiej orbicie. Później się wyjaśniło, że ISS/MSK
w tym czasie znajdowała się w innym rejonie nieba.
Ale to nie jest
pierwszy przypadek, kiedy to w pobliżu Księżyca obserwowano Nieznane Obiekty
Kosmiczne – UCO. Tak amerykański astronauta Edwin Eugene „Buzz” Aldrin w czasie misji Apollo-11 widział na
drodze do Księżyca jakieś świecące się okno, które – jak się wydawało – leciało
wraz z nimi. Co to być mogło: aparat kosmiczny z innego państwa czy z innego
świata?
Ziemskie bazy na Marsie
Niedawno kpt. rez. USMC
Jeremy Kaye opowiedział
dziennikarzom, że ostatnie 17 lat pełnił on służbę na… Marsie, dowodząc jednym
z pododdziałów tajnej floty kosmicznej, będącej w dyspozycji tajnej organizacji
międzynarodowej o nazwie Earth Defense
Force – Sił Obrony Ziemi – do której należeli przedstawiciele USA, Rosji i
Chin. Do ich zadań należała obrona ziemskich kolonistów przed „miejscową
ludnością”. (Zob. także - http://www.dailystar.co.uk/news/latest-news/385250/Retired-US-marine-Captain-Kaye-battle-martians-aliens-Mars - przyp. tłum.)
Pododdział kpt. Kaye’a
chronił pięć baz badawczych, które wybudowali Ziemianie. Służba była nielekka –
mieszkańcy Marsa wrogo odnosili się do przybyszów z Ziemi.
Ta historia przede
wszystkim wygląda na kaczkę dziennikarską. Ale 12 lat temu, zachodnia prasa
opublikowała zdjęcie, nazwane kadrem z filmu video, zrobionego w 1962 roku i
opowiadającego o wylądowaniu na Marsie jakiejś ekspedycji – ni to
amerykańskiej, ni to radzieckiej, ni to jakiejś innej. Na nieostrym zdjęciu
widoczna jest niewysoka postać w skafandrze kopiąca ziemię. I widoczna była
data: 22.V.1962 roku.
Ale jak lot na Marsa
mógł mieć miejsce w 1962 roku? Przecież wtedy ani USA ani ZSRR nie miały
rakiety nośnej mającej moc niezbędną do wykonania takiej misji…
Agent z Wenus
W 1995 roku amerykański
geolog, inż. Phil Schneider
oświadczył dla prasy, że spotykał się z tym człowiekiem w czasie wykonywania
tajnych zadań rządowych. Nazywał się on Valiant
Thor i on przedstawiał się jako… przybysz z Wenus pracujący dla rządu USA!
Jeżeli wierzyć
Schneiderowi, Thor tylko wyglądał jak człowiek, ale fizjologicznie bardzo
różnił się od nas.
Phil Schneider
twierdził, że uczestniczył on w tajnych projektach rządowych budowy podziemnych
baz wojskowych i także pracował w słynnej Strefie-51, gdzie poznał Thora. Thor
swobodnie porozumiewał się setką języków, a jego wiek wynosił około 500 lat.
W czasie swego
wystąpienia w 1995 roku, Schneider oświadczył, że w czasie ostatnich 22 lat
zginęło 11 jego najlepszych przyjaciół, którzy coś wiedzieli o rządowej teorii
spisku… W ośmiu przypadkach mówiło się o samobójstwie.
Rewelacje Phila
Schneidera mało kogo obeszły i mało kto brał je na serio, póki w dniu 17.I.1996
roku, tuż po tym, jak informacje o Valiancie Thorze zostały opublikowane,
został on znaleziony martwy w swym mieszkaniu. Oficjalna przyczyną śmierci było
samobójstwo – chociaż według niektórych świadectw, na ciele znajdowały się
ślady tortur. Wielu ufologów uważa, że Schneidera porwali i zamordowali
pracownicy amerykańskich służb specjalnych.
Phil nie był jedynym,
który posiadał informacje o Thorze. I tak dr Frank Stranges opublikował książkę pt. „Obcy w Pentagonie”, w
której opowiedział o swym spotkaniu z Valiantem Thorem w 1959 roku. W książce
mówi się o tym, że Thor spotykał się z prezydentami USA – Dwightem Eisenhowerem i Richardem
Nixonem. Nawiasem mówiąc, o związkach Eisenhowera z Pozaziemianami mówi
także były konsultant rządu USA – Timothy
Good.
Asteroida 1999 RQ36 i tajemnicza konstrukcja na jej powierzchni...
Asteroid od Przybyszów
W lipcu 2014 roku,
świat obiegła wieść o tym, że do Ziemi zbliża się asteroida 1999
RQ36/1019055/Bennu, mająca na swej powierzchni jednorodny przedmiot, podobny do
czarnej piramidy. Ufolodzy założyli, że to może być gwiazdolot, baza Obcych czy
kopalnia wydobywająca cenne pierwiastki.
[Ciekawą informację na
ten temat podaje Wikipedia, a mianowicie: We wrześniu 2016
roku NASA planuje wysłanie misji OSIRIS-REx do planetoidy Bennu. Lot do celu ma
potrwać cztery lata. Sonda ma m.in. pobrać próbki gruntu i dostarczyć je na
Ziemię. Ma to być trzeci próbnik wysłany w ramach programu New Frontiers
– zachodzi więc uzasadnione pytanie, czy tylko o próbki gruntu tutaj chodzi, czy
nie tylko?– przyp. tłum.]
Niestety, nie mamy jak
na razie możliwości zidentyfikowania tego obiektu. Asteroida Bennu zbliża się
do nas raz na 168 lat. W czasie ostatnich 12 lat trajektoria asteroidy zmieniła
się, zmniejszając się o 160 km, i choć specjaliści objaśniają to poprzez
przyczyny naturalne, to ufolodzy maja na to swój pogląd: tym ciałem niebieskim
sterują piloci Kosmitów, i to Oni zamierzają posadzić swoją maszynę na Ziemi!
(To wcale nie jest takie oczywiste,
bo może to być równie dobrze ślad działalności którejś z poprzedzających nas
cywilizacji, np. Atlantydy czy Atlantyki – uwaga tłum.)
Źródło – „Tajny XX
wieka” nr 42/2014, s. 28
Ilustracje – Internet
Przekład z j.
rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©