sobota, 14 maja 2016

Ryby umierają milionami na całej planecie





Michael Snyder


Dlaczego miliony milionów martwych stworzeń morskich zostaje naraz wyrzuconych na brzegi morza na całym świecie? To oczywiście nie jest zwyczajne, że ryby i inne zwierzęta morskie masowo umierają. To zdarza się przez cały czas. Ale w ciągu kilku ostatnich miesięcy, mieliśmy serię nadzwyczaj alarmujących incydentów masowych zgonów na całej naszej planecie. Jak zaraz zobaczycie, wiele z tych incydentów masowych śmierci dotyka więcej niż 30 ton ryb naraz. W takich miejscach jak Chile i Wietnam, to nawet stało się początkiem wielkiego krajowego kryzysu. Ludzie widzą swoje wybrzeża całkowicie pokryte martwymi morskimi stworzeniami i oni zaczynają się przejmować.


Na przykład zobaczmy to, co stało się ostatnio w Chile. Następujące dane wzięliśmy z artykułu w „Smithsonian Magazine” pt. „Dlaczego wybrzeża Chile pokryły się martwymi zwierzętami…?”
·        W porównaniu z innymi krajami, Chile jest właściwie jednym wielkim wybrzeżem, i warunki geograficzne powodują, że jest to jedna wielka piękna plaża. Ale ta reputacja może być zepsuta dzięki nowemu spojrzeniu na chilijskie plaże: martwe zwierzęta. Ogromna ilość. Jak doniosła Giovana Fleitas z AFP, te plaże krajów południowoamerykańskich są usłane stosami martwych stworzeń morskich – i uczeni bardzo chcą wiedzieć – dlaczego?
·        Opowieści o martwych zwierzętach wyrzucanych przez fale na brzeg są stosunkowo podobne do siebie, przede wszystkim to ocean ma przerażającą właściwość deponowania martwych ciał na brzegach. Ale chilijski problem całkiem wymknął się spod jakiejkolwiek kontroli. Jak pisze ona, w ciągu ostatnich miesięcy morze nie było łaskawe dla chilijskich plaż, gdzie zostały wyrzucone ciała ponad 300 wielorybów, 8000 ton sardynek i niemal 12% rocznego krajowego odłowu łososia – żeby wymienić tylko kilka tego rodzaju przypadków.
Chilijskie władze usiłują dociec przyczyn tego, co się tam dzieje, ale jak dotąd nikt nie jest w stanie wskazać przyczyn tego tsunami śmierci.


W Wietnamie rzeczy poszły w jeszcze gorszym kierunku. Na brzegach znajduje się tak dużo ryb i małży, że do grzebania ich zaangażowano wojsko…
·        Miliony ryb zostało wyrzuconych na brzeg wzdłuż 125-kilometrowego odcinka wybrzeża wietnamskiego, w jednej z największych katastrof ekologicznych w tym komunistycznym kraju.
·        Żołnierze zostali skierowani do grzebania ton ryb, małży i okazjonalnie wieloryba, które zaczęły padać na początku kwietnia wzdłuż środkowo-północnego wybrzeża, gdzie znajdują się najpopularniejsze plaże.
·        Wietnamscy oficjele okazują coraz większy gniew z powodu tej katastrofy i wciąż nie ogłoszono oficjalnie przyczyny tych śmierci, która uderzyła także w podstawy życiowe dziesiątek tysięcy rodzin.
Także gdzieś indziej w Azji zdarzają się podobne incydenty. Np. CNN donosiło o tym, że pewnym jeziorze w Południowych Chinach wyłowiono 35 ton martwych ryb…  - i tak:
·        Około 35 ton martwych ryb pokazało się w jednym z jezior Południowych Chin, wprawiając tamtejszych mieszkańców w osłupienie;
·        Stosy ryb zostały wyrzucone na brzeg jeziora w prowincji Hainan, jak doniosły o tym rządowe chińskie media;
·        Mieszkańcy sądzą, że to sprawa zanieczyszczenia, ale władze oświadczyły, że ryby zginęły wskutek zmiany zasolenia wody.


Na drugim krańcu świata podobne incydenty maja miejsce w dużych jeziorach. A oto przykład z Boliwii:
·        Tysiące martwych ryb woda wyrzuciła na brzeg pewnego jeziora w Boliwii…  
·        Zanim zginęły, niektóre ryby wylęgły się z ikry złożonej w jeziorze Alalay, w okolicy miasta Cochabamba w środkowej Boliwii;
·        Nikt nie zna ilości śniętych ryb, ale było tego ok. 5 m³/177 ft³ czyli że było to ponad tonę martwych ryb w tym jeziorze…    


A oto kolejny przykład z Brazylii:
Ponad 200 ton martwych ryb zostało usuniętych z jeziora Furnas w niedzielę – 1.V w okolicy Alfenas, stan Mato Grosso. Zgodnie z Wojskową Policją Środowiska, były to ryby, które wypłynęły, złapane w sieci – a wszystkie należały do gatunku tilapia i zamieszkiwały to jezioro. Straty szacuje się na ogólną sumę 900.000 BRL (czyli >>1.000.000 PLN – przyp. tłum.)


Mógłbym, wymieniać takie przypadki przez cały dzień. W czasie ostatniego tygodnia ok. 40 ton ryb padło w Indiach, 65 ton w Kambodży, 70 ton w Kolumbii i „miliony ryb” nagle padło w Indonezji. 

Co się dzieje?

Nie wiem.

Czy jest możliwe, że te masowe śmierci są związane z alarmującymi zmianami na Ziemi, jakie wszyscy widzimy dookoła nas?


Bez wątpienia obserwujemy dramatyczny wzrost aktywności sejsmicznej w pierwszych miesiącach 2016 roku (zmiana Epoki Zodiakalnej z Epoki Ryb na Epokę Wodnika – przyp. tłum.) Wydarzyło się wiele niszczących trzęsień ziemi wokół świata w ciągu ostatnich miesięcy i erupcji wulkanicznych, które niszczą regularnie życie w swym otoczeniu. 

Oczywiście Ludzkość też dokłada swój udział w niszczeniu planety, i wciąż mamy poważne problemy po katastrofie nuklearnej w Fukushima. Sądzę, że jest to bardzo ciekawym do odnotowania iż większość z tych masowych śmierci ryb zdarzyły się w krajach, które otaczają Ocean Spokojny. 

Nie twierdzę, że znam odpowiedź na pytanie dlaczego te ryby umierają. Wszystko co wiem, to to, że miliony padłych ryb jest wyrzucanych na brzegi na całym globie, a ludzie zaczynają się tego bać.

Mieszkamy na świecie, który zaczyna być coraz bardziej niestabilny, i wszystkie te katastrofy zaczynają być intensywne, a ich ilość wzrasta coraz bardziej. Zobaczcie, co teraz dzieje się w Albercie. (Chodzi tutaj o niekontrolowane pożary lasów w Kanadzie, które trwają już kilkanaście dni i jak dotąd nie ma sposobu, by je zlokalizować – przyp. tłum.)

Sądzę, że my wchodzimy w okres „doskonałej burzy” i ja oraz wielu innych zostaliśmy ostrzeżeni na długo przed nią…
     

Przekład z j. angielskiego – ©Robert K. Leśniakiewicz