CE5 albo CE-III-F lub psi-CE, to Bliskie Spotkanie
Piątego Rodzaju – nawiązanie psychicznej łączności z Bytami czyli Istotami
Rozumnymi przybywającymi do nas w UFO. Dołącz do grup na całym świecie by nawiązać
kontakt! Tysiące ludzi na całym globie utworzyło grupy kontaktowe.
Teraz mamy najlepszy czas do
pokazania naszej światowego zjednoczenia i wstąpienia na wyższy poziom
świadomości oraz wejście na ścieżkę prowadzącą świat i Ludzkość do
Uniwersalnego, Kosmicznego Pokoju!
Partycypujemy
w tym CE5 poprzez:
1. Dołączenie
do istniejącej grupy kontaktowej lub utworzenie takowej;
2. Zaplanowanie
sobie wyjścia pomiędzy godziną 21:00 a 24:00 w Waszej strefie czasowej (u nas
CEST = GMT + 2). Nie jesteśmy za zbieraniem się w określonym czasie, należy
zachować elastyczność, jak ludzie będą w stanie przybyć na określone miejsce
pracy w terenie lub tak zaplanować czas, by się spotkać;
3. Użycie
Protokołu CE5 w celu wezwania ET w duchu Uniwersalnego Pokoju;
4. Podzielenie
się doświadczeniami na facebookowej stronie internetowej SiriusDisclosure.
Wyobraźcie sobie, że każdy z
nas w tym uczestniczący indywidualnie czy grupa jest światłem świecącym z Ziemi
w Kosmos – wszystkie tego samego dnia na całej planecie. Ziemia będzie świecić!
Jeżeli chcesz sformować grupę,
wejdź na naszą bezpłatną stronę internetową – www.ETContactNetwork.com
i
wpisz swe nazwisko oraz dane kontaktowe. Jeżeli nie chcesz używać swego
zwykłego adresu email, utwórz specjalny adres tylko dla tego celu, a potem
sformuj grupę z innych ludzi. jeżeli nie podasz podstawowych danych o sobie, to
nikt nie będzie mógł się z Tobą skontaktować.
Wielkie
dzięki wszystkim członkom grup kontaktowych CE5 na całym świecie za kontynuację
pracy nad pokojowym kontaktem pomiędzy Ziemią a innymi cywilizacjami międzygwiezdnymi!
Dr Steven Greer
****
Cóż za wspaniała
idea, cóż za pomysł zaiste godzien co najmniej Nobla! Wspaniała idea
integrująca podzielony do granic absurdu świat! Niestety jest w tej beczce
miodu mała, ale wredna łyżeczka dziegciu. Zakładając bowiem, że mózg każdego z
nas jest radiostacją nadającą poza falami radiowymi z
v = c
jeszcze jakieś
fale psychiczne z
v >> c
nadajemy całemu
Kosmosowi, a przynajmniej Galaktyce nasz sygnał istnienia – OTO JESTEŚMY!!! Czy
nie za pochopnie?
Osobiście podzielam
zdanie prof. dr Stephena Hawkinga oraz
Bronisława Rzepeckiego, którzy
twierdzą, że nie ma się co się specjalnie podniecać Kontaktem z Obcymi, bowiem
wcale nie jest powiedziane, że są Oni do nas nastawieni przyjaźnie, a wręcz na
odwrót. Ich postępowanie z ludźmi przypomina raczej postępowanie naukowców ze
zwierzętami doświadczalnymi. Mało tego – istnieje możliwość nastąpienia
realnej, brutalnej i bezlitosnej wojny światów i to takiej, w swych
założeniach, jaką widział ją Herbert G.
Wells w swej kultowej powieści. Ziemianie zostali tam zredukowani do roli
bydła rzeźnego dla Panów z Marsa… Zresztą nie tylko on, bo legion autorów sci-fi opisywał potem czy pokazywał na
ekranie – najrozmaitsze „gwiezdne wojny”.
A tak swoją
drogą, czy te właśnie „gwiezdne wojny” nie są przyczyną silentium Universii? Pomyślmy: te cywilizacje, które biorą w nich
udział – milczą z wiadomych powodów. Zaś te cywilizacje, które – jak nasza – w swej
prostodusznej głupocie dają znać o sobie na całą Galaktykę – są szybko uciszane
przez Najeźdźców z którejś z wojujących ze sobą stron, albo w ogóle niszczone,
a ich potencjał zostaje wchłonięty przez gospodarkę Najeźdźców. Tak więc
istnieje realna obawa, że nasza cywilizacja może być wciągnięta w galaktyczny
konflikt, albo po prostu zniszczona, a Ziemia przejdzie do obcych rąk. Dlatego właśnie
nie podzielam entuzjazmu dr Greera, a wręcz odwrotnie – uważam, że
nie należy dawać znać o sobie! W tego rezultacie w Kosmosie panuje śmiertelna
cisza…
Niestety –
Ziemianie od wieku emitują w Kosmos sygnały radiowe na częstotliwościach od VLF
do UHF, poza tym sygnały naszej TV, co pokazał Carl Sagan w powieści „Kontakt” i Robert Zemeckis w filmie powstałym na jej podstawie. W powieści i
filmie wszystko skończyło się dobrze i optymistycznie. W realnym życiu nie
będzie tak wesoło i optymistycznie, a może wręcz się skończyć tak, jak w niepokojącym
i mrocznym filmie „Wojna światów – następne stulecie” Piotra Szulkina, czy powieściach „Limes interior” i „Wyjście z
cienia” Janusza A. Zajdla…
To, że Oni tu
jeszcze nie przylecieli, bo bajki Ericha
von Dänikena i jego naśladowców zostawiam babciom, nie oznacza, że Ich w
ogóle nie ma. Kto wie, czy nie jesteśmy już namierzani przez jakieś urządzenia
Obcych (i dlatego zawsze piszę o Nich „Obcy”), którym zamarzy się podbicie naszej
pięknej, niebiesko-zielonej Ziemi i eksterminacja ludzi. Już to raz
przerobiliśmy w czasie dwóch ziemskich wojen światowych i nie mamy ochoty na
powtórkę. Nikt normalny – dodam, bo idiotów marzących o pochodach wojennych na
Wschód, Zachód, Północ i Południe – na świecie nie brakowało i nie brakuje…
Opinie
z KKK
Ja pierdzielę..., do reszty sfiksował. (Arystoteles)
*
Czytając ten tekst o grupach
pro-kontaktowców odniosłem wrażenie, że dawno temu coś takiego już było. Hitler,
Himmler i jego tajna grupa kontraktowców z Pozaziemianami, angielskie grupy,
amerykańskie grupy… ostatnia moda zatem to tylko nawrót poprzednich.
Poza tym pewnie zauważyłeś, że w całości
tego tematu, we wszystkich wątkach dyskusji, założenie popędza założeniem
założenie, a drzewo alternatyw i nierozdyskutowanych gałęzi (co jest zarzewiem
nieporozumień i niezgody, najczęściej przy braku świadomości źródła problemu)
jest tak spore, że ja wręcz nie zamierzam w nie wnikać. Czemu – zapytasz? Ano
temu, że każdy i tak wie lepiej swoje, i tylko co najwyżej echem się odbije to,
że wiele tych gałęzi jest spróchniałych, inne widnieją tylko na starych
fotografiach, i w ogóle wiatr liście zrzuca.
W tym temacie trzeba zejść do podstaw i
zapytać siebie przy każdym zdaniu prostym – czy tak, czy nie, i skąd to niby
wiadomo! Bez tego dysputa jest jałowa. Bez tego, każdy znajdzie uprawnienie do
sformułowania własnego wniosku, i z powodu ilości interpretacyjnych możliwości,
będzie miał jakąś część racji. Ot – nie warto zaczynać rozmowy, jeśli opiera
się na kopie założeń.
Od podstaw zaczynając, możemy nagle
zrozumieć coś przeciwnego od tego, co już prawie zrozumieliśmy… i wszystkie
puzle do wymiany. Takie jest moje zdanie. (Smok
Ogniotrwały)
*
Witam, ta sprawa związana z "Sirius
Disclosure" wydaje mi się, jak by to powiedzieć, nie do końca mająca coś
wspólnego z ujawnieniem prawdy na temat Obcych. Przy okazji wpisu na blogu
można się nad nią pochylić. W Internecie jest sporo o tym materiałów, ale jakoś
mnie ta cała idea "ujawnienia" mnie nie przekonuje. Osoby związane z
projektem są mało wiarygodne. Oczywiście, gdy to piszę na jakimś forum, dostaje
mi się. Ludzie w Polsce obłąkańczo w to wierzą. Zachęcam do samodzielnego
zapoznania się z dostępnym materiałem. Od wyemitowania słynnego już filmu
"Syriusz" minęło parę lat. Ale teoria ta łączy w sobie wiele elementów
po prostu na siłę. Mamy jakieś szczątki, dziwne budowle w Układzie Słonecznym
itd. Dla twórców to Obcy i ich konstrukcje. Lecz dla mnie równie dobrze te
konstrukcje mogą być dziełem poprzedniej cywilizacji. Brak na to dowodów, że
tak nie jest. A jeżeli jakieś są, to nie łudźmy się, że pojawią się w Sieci.
Ogólnie, kończąc, mam wrażenie, że próbuje się nas na siłę i za wszelką cenę
przekonać, to Kosmici i kropka. Ale jeszcze nikt mnie nie przekonał po co
Kosmici mieli by budować powiedzmy piramidy w Gizie? (M.S.)
*
Mam identyczny pogląd na tą sprawę. Nie
ma Kosmitów, są artefakty po poprzednich cywilizacjach - nawet kilku. Niestety
większość Polaków ma mentalność małpy, której podobają się kolorowe opakowania,
nawet jeżeli w środku znajduje się - za przeproszeniem - gówienko. No i ten
paradygmat... UFO = ETI i koniec i kropka, a kto przeciwko, to wróg. Też się z
tym spotkałem i to nawet tutaj, w Anglii. Może nie aż w tak drastycznej formie,
jak w Polsce, aleć zawsze. (Daniel
Laskowski)
Opracował - ©Robert K. Leśniakiewicz