sobota, 3 grudnia 2016

Siedem tajemnic Antarktydy





Antarktyda to najbardziej tajemniczy, najbardziej oddalony ląd pokryty kilkukilometrowym pancerzem lodu. I to właśnie tutaj kryje się siedem wielkich sekretów naszej planety i jej Przeszłości. I tak:

1.  RUINY MIASTA. Wygląda na to, że lody Antarktydy kryją w sobie ruiny antycznych budowli, które tworzą miasto. W roku 2002 ekipa kalifornijskiej TV pojechała tam w celu ich odnalezienia i sfilmowania. Niestety, znikła gdzieś bez wieści… Nieco później operacja NASA „Ice Bridge” ujawniła, że kilku ekspertów wierzy w istnienie antycznego miasta pod pokrywą lodową grubą na 2300 m. Nieopodal wybrzeża Antarktydy, w odległości 16 km od linii brzegowej odkryto wielkie piramidalne struktury: jedną u wybrzeża, dwie inne w interiorze, dokładnie widoczne z oceanu.





2.  PODZIEMNE BAZY. Na mapach GoogleEarth każdy może znaleźć dwa wielkie wejścia, które wiodą pod powierzchnię Antarktydy i lodowiec u wybrzeży Antarktydy. dla niektórych obserwatorów, są to po prostu jaskinie utworzone przez naturalne antarktyczne warunki pogodowe. Inni zaś sugerują, że wiodą one do tajnej bazy wojskowej albo bazy ETI utworzonej na Antarktydzie. Najprawdopodobniej te bazy zostały utworzone przez nazistów w czasie II Wojny Światowej
3.  UKRYTE STRUKTURY. Ogromna, długa na 14 mi/22,4 km struktura pogrzebana na Antarktydzie została znaleziona na mapach GoogleEarth w 2012 roku. Zgodnie z poglądami niektórych badaczy, jest to jakaś tajna baza, zaś według innych – jest to CUFO (awiomatka) znajdujące się pod lodami. Zaobserwowane ruchy jakby szczotkowania wskazują na to, że ktoś próbuje ten obiekt wydobyć na światło dzienne. Co może znajdować się pod tym maskowaniem?



4.  HITLEROWSKIE BAZY NA ANTARKTYDZIE. Od grudnia 1938 do kwietnia 1939 roku, Niemcy przedsięwzięli niezwykłą wyprawę na Antarktydę. Była to Ekspedycja Nowa Szwabia. Oficjalnie Niemcy zamierzali zmodernizować i rozbudować swą flotę wielorybników oraz wypróbować swe uzbrojenie w trudnych i niesprzyjających warunkach. Zmapowano te terytoria i akweny, a potem przypuszczano, że ekspedycja odkryła całą sieć jaskiń i korytarzy oraz… porzucone technologie Obcych. Niektórzy twierdzą, że wielu naukowców, żołnierzy, a nawet sam Hitler (!!!) zbiegli na Antarktydę do tej bazy. Zgodnie z niemieckimi zapisami w dziennikach okrętowych, na miesiąc przed poddaniem się Niemiec Sprzymierzonym w 1945 roku, okręt podwodny U-530 popłynął na Antarktydę z Kilonii. 




5.  UFOKATASTROFA. Antarktyda jest lądem całkowicie odizolowanym od reszty świata i może być doskonałym miejscem do lądowania bez zwracania na siebie czyjejkolwiek uwagi. Walentin Diegtiariew twierdzi, że odkrył on UGO (Nieznany Obiekt Gruntowy) na mapach GoogleEarth. Zdjęcia GoogleEarth ukazują coś, co wygląda na cztery czołgi stojace w jednej linii frontem na coś, co wygląda jak szczelina w lodzie wyrytą przez lądujące awaryjnie UFO. Tajemnicze UFO ma 204 ft/62 m szerokości i 40 ft/12 m długości…
6.  OPERACJA HIGH JUMP. Operacja „Daleki Skok” była operacja przeprowadzoną przez US Navy w latach 1946-1947, w celu utworzenia na Antarktydzie stacji badawczej Little America. Wykonująca ją Task Force 68 miała 4700 ludzi, 13 okrętów i 33 samoloty, a cel jej był o wiele bardziej tajemniczy, niż jesteśmy to w stanie sobie wyobrazić. Po upadku ZSRR w 1991 roku, KGB ujawnił utajnione dokumenty, które rzuciły dodatkowe światło na niesławną Operację High Jump. Informacje zebrane przez radzieckich szpiegów w USA wskazują na to, że US Navy wysłała militarną ekspedycję w celu unieszkodliwienia i zniszczenia nazistowskiej bazy na Antarktydzie. Operacja ta poniosła wiele strat, jak twierdziła oficjalna chilijska prasa. Prawdopodobnie samoloty amerykańskie zostały zaatakowane przez latające talerze z tajnej nazistowskiej bazy na Antarktydzie, zbudowanej przed i w czasie II Wojny Światowej.
7.  POTWORY MORSKIE i inne kryptydy. Tajemnicze zdjęcia zrobione na antarktycznych akwenach przez GoogleEarth wywołały wiele spekulacji na temat ich pochodzenia. Hipotezy twierdzą, że mamy do czynienia z Plezjozaurem, legendarnym potworem morskim Krakenem, głowonogiem atakującym wieloryby czy Nieznanym Obiektem Podwodnym – USO. Pierwsze zdjęcia zostały wykonane w okolicach Deception Island i zamieszczone na GoogleEarth, skąd pokazano je na YT w celu rozwikłania tej tajemnicy oceanu. Pomiary tego „czegoś” wykonane na podstawie zdjęć wykazały, że ma ono jakieś 25 m średnicy i wywołuje zaburzenie wody o średnicy 120 m.


Moje 3 grosze


W zasadzie nie ma się czemu za bardzo dziwić, czy robić wokół tego sensację. Antarktyda była kiedyś kwitnącym i zielonym lądem, a w Mezozoiku chodziły po nim dinozaury. Lodowa trumna zatrzasnęła swe wieko 23 MA, kiedy zapadł się pomost pomiędzy Ziemią Grahama a Patagonią, dzięki któremu ciepły prąd równikowy przestał spływać na południe i opływać brzegi Antarktydy oddając jej ciepło, a narodził się Antarktyczny Prąd Wokółbiegunowy, który nie dopuszczał ciepłych równikowych wód do Szóstego Kontynentu. Ma to także związek z efektem globalnego ochłodzenia (EGZ) spowodowanego zmniejszeniem się ilości CO2 w atmosferze naszej planety, ale jeszcze dało się tam żyć, bo 3-4 MA temu cały kontynent jeszcze nie pokrył się lodem, co skończyło się w czasie Zlodowacenia Pleistoceńskiego jakieś 2,58 MA – 11.700 lat temu.

Co z tego wynika? wynika to, że na Antarktydzie mogły znajdować się kolonie Atlantydów oraz innych przedantycznych cywilizacji i znalezienie ruin jest prawdopodobne. 

Jednakże nie zapominajmy, że lodowy pancerz Szóstego Kontynentu jest wciąż w ruchu i lodowce poruszają się z prędkością ~200 m/rok, a więc wmrożone w lód ruiny już dawno powinny znaleźć się w oceanie. Chyba że znajdują się w strefie minimalnego ruchu lodowca, w takim przypadku mogłyby ocaleć.
Co do działalności nazistów na Antarktydzie, to być może była tam jakaś baza czy bazy. Ale nie sądzę, by niemal 60-letni Führer zechciałby chronić się w zimnym piekle Antarktydy, już prędzej w Ameryce Południowej, gdzie miał swoich pomocników i popleczników. 

Jeżeli idzie o działalność Obcych, to rzeczywiście – to akurat jest możliwe, ale czy jakieś ALF czy EBE akurat zniosłyby panujące tam warunki klimatyczne? Osobiście jestem zdania, że Oni są tam tylko dlatego, że są tam ludzie… 

Potwory morskie. Oczywiście, że mogą tam występować. Pierwotne wieloryby – Basilozaury, super-rekiny – Megalodony czy gigantyczne głowonogi polujące na wieloryby – czemu nie? Jednak wydaje mi się, że trzymają się one cieplejszych wód, a zaobserwowane obiekty to albo USO, UAO czy po prostu okręty podwodne… Natomiast bardzo interesujące są amerykańskie testy nuklearne przeprowadzone u progu Antarktyki. Ale to już temat z innej ballady…         


Przekład z angielskiego - ©Robert K. F. Leśniakiewicz