Szczątki rosyjskiego samolotu na Synaju i...
Jurij Daniłow
W dniu 5.XII.1945 roku, 5
amerykańskich samolotów wojskowych jednocześnie znikło w okolicy brzegów
Florydy. Bez wieści zaginął także samolot ratowniczy wysłany im na pomoc. Tak
narodziła się legenda o Trójkącie Bermudzkim.
Wstrząsająca naszym krajem i
całym światem katastrofa samolotu Airbus A321 rejsu Kogałymavia 9268
(Metrojet), która miała miejsce w Egipcie (dn. 31.X.2015 o g. 06:13 EET/04:13
GMT) stała się jedną z największych w historii naszego lotnictwa państwowego.
Kiedy piszę te słowa, komisja już zakończyła badanie przyczyn tragedii, ale my
wszyscy zadajemy sobie pytanie: dlaczego w ogóle zdarzają się podobne
incydenty?
... mieszkańcy St. Petersburga oddają hołd ofiarom tego zamachu terrorystycznego
Czynnik
ludzki
Zgodnie ze statystyką, w 68%
zdarzeń przyczyną katastrof lotniczych jest tzw. czynnik ludzki. Przy czym jego
lwią część – 47% - stanowią błędy pilotów: naruszenie procedury pilotażu, błędy
w złożonych warunkach meteorologicznych i w nieznanej miejscowości,
niedostateczne kwalifikacje pilotów, problemy załogantów ze zdrowiem… Właśnie
czynnik ludzki, na ten przykład, doprowadził do katastrofy Boeinga 737 towarzystwa
Tatarstan w porcie lotniczym w Kazaniu w dniu 17.I.2013 roku – kiedy to przy
odejściu na drugi krąg samolot zaczął wznoszenie pod zbyt dużym katem natarcia,
w rezultacie czego stracił prędkość. Pilot próbował wyrównać lot samolotu, ale Boeing
wpadł w lot nurkowy i rozbił się o ziemię.
Do tejże kategorii można
odnieść katastrofę samolotu Jak-42 pod Jarosławem, w dniu
7.IX.2011 roku, w którym zginęli członkowie drużyny hokejowej „Lokomotiw”, a
przyczyną było naciśnięcie przez pilota pedałów hamulców w czasie rozbiegu po
pasie startowym. I wreszcie samolot Boeing 737 należący do rosyjskich
linii lotniczych Aerofłot-Nord, który leciał w dniu 14.IX.2008 roku z Moskwy do
Permu, który wbił się w ziemię przy podchodzeniu do lądowania także wskutek
błędu pilota w czasie lądowania ze sterowaniem ręcznym.
Także 13% katastrof zostało
spowodowane przez błędy służb naziemnych, a także nieprawidłowej eksploatacji
(przeładowanie samolotu, zanieczyszczone paliwo) remont i obsługa statku
powietrznego, a także błędy kontrolerów ruchu lotniczego. I tak w dniu
1.VII.2002 roku, w Niemczech nad Jeziorem Bodeńskim zderzył się Tu-154
Baszkirskich Linii Lotniczych z transportowym Boeingiem 757 z kompanii
lotniczej DHL. Winnym katastrofy został uznany kontroler, który pracował wtedy
sam i nie który nie zauważył niebezpiecznego zbliżenia się do siebie obu
maszyn.
Terroryzm
powietrzny
I wreszcie 8% zdarzeń czynnika
ludzkiego w katastrofach, którym są winni terroryści podkładający w statku
powietrznym urządzenia wybuchowe, porywający samolot czy niszczący samolot przy
pomocy pocisków rakietowych z ziemi. I tak w dniu 24.VIII.2004 roku, dwa
rosyjskie samoloty – Tu-134 i Tu-154 eksplodowały w
powietrzu w odstępie 1 minuty. Sprawcami tego aktu terroru były
terrorystki-samobójczynie, a organizatorem okazał się znany terrorysta
czeczeński Szamil Basajew.
Samolot Tu-154
Jeden z terrorystów odpowiedzialnych za zestrzelenie gruzińskich samolotów...
Nie wolno zapomnieć także dnia
21.IX.1993 roku, kiedy to w czasie konfliktu gruzińsko-abchaskiego, przy pomocy
przenośnego zestawu rakietowego ziemia-powietrze
został zestrzelony gruziński samolot Tu-134 w rejonie Suchumi. Następnego
dnia w rejonie portu lotniczego został trafiony jeszcze jeden gruziński pasażer
– Tu-154.
Pilotom udało się posadzić maszynę, ale wypadła ona z pasa startowego i
zapaliła się. Zginęło 108 osób. I wreszcie wieczorem tego samego dnia, jeszcze
jeden Tu-154 został ostrzelany przy podejściu do lądowania, ale
rakieta nie trafiła w cel.
W drugą rocznicę zestrzelenia Tu-154 przez ukraińskie WOPK nad Morzem Czarnym
Do błędu ludzkiego można także
zaliczyć zestrzelenia cywilnych samolotów przez wojskowych. I tak w dniu
4.X.2001 roku, z ukraińskiego zestawu rakietowego S-200 został zestrzelony
nad Morzem Czarnym pasażerski samolot Tu-154 z linii lotniczych Sibir. W
momencie katastrofy, ukraińskie WOPK jak raz ćwiczyły wykrywanie i niszczenie
celów powietrznych nieprzyjaciela przy pomocy zenitalnych kompleksów
rakietowych i w rezultacie przekierowania rakiety ziemia-powietrze z bezpilotowego celu na pasażera nastąpiła
katastrofa.
Podobna tragedia (największa w
naszym kraju w ten moment) zdarzyła się w ZSRR w dniu 30.VI.1962 roku, pod
Krasnojarskiem, kiedy to w czasie ćwiczebnych strzałów rakietowych w okolicy
Maganska jedna z rakiet plot. „zabłądziwszy” we froncie burzowym przekierowała
się z bezpilotowego celu na pasażerski samolot Tu-104 i trafiła w niego.
Winien
krokodyl
Według statystyk – jedna
katastrofa lotnicza ma miejsce na 1.300.000 startów – to więcej, niż człowiek
jest w stanie wylatać przez całe swe życie, nawet jeżeli je całe przeżyje w
powietrzu. Na dodatek jest jeszcze tendencja spadkowa: wprawdzie ilość rejsów
wzrasta z roku na rok, ale ilość katastrof maleje, spada. Kiedy patrzymy na
zestawienia statystyczne, to widzimy, że największa ilość samolotów cywilnych
rozbiła się w latach 60. i 70., zaś najmniej było ich w 2014 roku – tylko 21.
Jednakże dzięki dużym katastrofom malezyjskich Boeingów, liczba ofiar w
2014 roku przewyższyło średnią za ostatnie 10 lat!
Czasami katastrofy zdarzają
się z pozoru błahych zdarzeń. I tak w dniu 25.VIII.2010 roku, w Demokratycznej
Republice Konga samolot pasażerski spadł na ziemię z powodu wypełzłego z torby…
krokodyla, którego jeden z pasażerów przytaszczył na pokład. Pasażerowie w
panice uciekali przed gadem naruszając tym równowagę samolotu i on wrył się w
ziemię. Na ironię zakrawa fakt, że w odróżnieniu od ludzi, krokodyl przeżył
katastrofę…
Drugie zdarzenie miało miejsce
w dniu 23.III.1994 roku, kiedy to pilot Aerofłotu dał posterować samolotem
swojemu 15-letniemu synowi, który zwyczajnie wyłączył autopilota. W rezultacie
tego samolot wpadł w strome nurkowanie i spadł na las, a wszyscy załoganci i
pasażerowie Airbusa A-310 zginęli na miejscu.
Co się zaś tyczy pociągowi do
piękna, to 5.III.1966 roku, pilot Boeinga-707 zdecydował się uradować
pasażerów pięknym widokiem japońskiej góry Fuji-san i dlatego zbliżył się do
niej. Jednakże w pobliżu góry samolot wpadł w strefę turbulencji i rozpadł się
w powietrzu. A 9.V.2012 roku, w Indonezji rozbił się rosyjski Sukhoy
Superjet-100 z 45 osobami na pokładzie. Katastrofa wydarzyła się
dlatego, że w czasie lotu w chmurach załoga rozmawiała z przedstawicielami
zamawiającego partię samolotów i zlekceważyła ostrzeżenia automatyki, w
rezultacie czego Suchoj wrąbał się w górę.
Wrak Boeinga-707 na stoku góry Fuji-san
Nieznane
Obiekty Latające
W pozostałych 14% przypadków
przyczyna katastrofy nie została ustalona. W pełni mogły być za nie
odpowiedzialne… Nieznane Obiekty Latające – NOL-e albo jak kto woli - UFO.
I tak w 1995 roku, Nieznany
Obiekt Latający „wyłączył” światła na argentyńskim lotnisku San Carlos de Bariloche
(prowincja Rio Negro) w rezultacie tego podchodzący do lądowania Boeing
727 musiał odejść na drugi krąg. I właśnie akurat w tym momencie omal
nie zderzył się z winowajcą całego zamieszania. W ostatnim momencie pilot Boeinga
zdążył pociągnąć wolant ku sobie i NOL przeleciał pod samolotem.
W 1955 roku, w USA stacja
radiolokacyjna w Sandgent Hill, UT, zaobserwowała UFO poruszające się zygzakami
z prędkością ok. 4000 km/h. Trajektoria UFO w tym momencie przecinała się w
kursem lecącego tamtędy wojskowego transportowca C-47 mającego na pokładzie
26 pasażerów, poczym echo statku powietrznego znikło z ekranu radaru. Samolotu
nigdy nie odnaleziono…
Jeszcze wcześniej, bo w 1947
roku, zdarzyło się coś jeszcze bardziej zagadkowego: samolot USMC C-46
z 32 pasażerami na pokładzie, nad lodowcami w stanie Oregon przestał zgłaszać
się na radio, zaczął tracić wysokość i wkrótce znikł z ekranów radarowych.
Szczątki maszyny wkrótce znaleziono, ale wszyscy pasażerowie plus trzech
załogantów znikło bez śladu…
Tekst i ilustracje – „Tajny XX
wieka” nr 50/2015, ss. 4-5
Przekład z rosyjskiego –
©Robert K. F. Leśniakiewicz