środa, 8 lutego 2017

Powódź w Kanale Bristolskim w 1607 roku



Kanał Bristolski

Powódź w Kanale Bristolskim miała miejsce w dniu 30.I.1607 roku i w jej rezultacie zginęło wiele osób, doszło do zniszczenia farm i gospodarstw rolnych oraz żywego inwentarza. Ostatnie badania sugerują, że powodem tej katastrofy było tsunami. 

W dniu 30.I.1607 roku, około południa, wybrzeża Bristol Channel ucierpiały od niespodziewanie wysokiego poziomu wody, która przełamała umocnienia brzegowe w kilku miejscach. Nisko położone miejsca w Dewonie, Somerset, Gloucestershire i Południowej Walii zostały zalane. Zniszczenia były znacznie większe od strony Walii począwszy od Laugharne w Carmarthenshire niemal do Chepstow w Monmouthshire. Cardiff było najbardziej poszkodowanym miastem, w którym został zniszczony kościół pw. św. Marii.  

W rezultacie zalania i powodzi na tym terytorium zginęło ponad 2000 osób ze zmytych domów i wsi, na obszarze 200 mi kw./51,800 ha terenów rolniczych i inwentarza, rujnując lokalną gospodarkę wzdłuż brzegów Kanału Bristolskiego i estuarium rzeki Severn.  

Wody wdarły się na wybrzeża Dewonu i Somerset Levels, a dalej w głąb lądu aż do Glastonbury Tor, na 14 mi/23 km od linii brzegowej. Nabrzeża w Burnham-on-Sea puściły wodę i zalała ona leżące poniżej wrzosowiska i błota. 30 wsi w Somerset zostało poszkodowanych, w tym Brean, która została „połknięta” i gdzie siedem z dziewięciu domów zostało zniszczonych, a ich 26 mieszkańców zginęło. Przez 10 dni kościół pw. Wszystkich Świętych w Kingston Seymour k./Weston-super-Mare był wypełniony wodą do wysokości 5 ft/1,5 m. Pozostał po tym wydarzeniu znak wskazujący na to, że maksymalny poziom wody sięgał 7,74 m ponad poziom morza.  

Kilka pamiątkowych plakiet wciąż pozostających na poziomie do 8 ft/2 m n.p.m., wskazuje jak wysoka była woda w ocalałych kościołach po obu stronach. Np. w Goldcliff k./Newport w kościele znajduje się mała mosiężna plakieta, na północnej ścianie, koło ołtarza – dzisiaj ok. 3 ft/0,9 m powyżej poziomu gruntu, a która pokazuje ówczesny poziom wody powodziowej. Plakieta ukazuje nam rok 1606, ponieważ w kalendarzu juliańskim używanym w tamtych czasach, Nowy Rok nie zaczynał się od dnia NMP – 25 marca. Szacowane straty finansowe w parafii oceniono w przybliżeniu na 5000 £ – czyli ekwiwalent 970.000 GBP w roku 2015.

Powódź została upamiętniona w ówczesnym pamflecie zatytułowanym „God’s Warning to the People of England by Great Overflowing of the Waters Or Floods”.

Katastrofalna powódź ze stycznia 1607 roku w Somerset


Możliwe przyczyny


Przyczyny tej powodzi wciąż pozostają dyskusyjne, choć ówczesne wyjaśnienia oskarżały o to Boga. Kolejne naukowe wyjaśnienia ignorowały większość ze źródeł pisanych i oskarżały o to złą pogodę, zaś ostatnie badania sugerują, że było to tsunami. Tradycyjnie uważało się, że taka powódź była powodowana przez sztormowy przypływ (tzw. cofkę), kombinację meteorologicznych ekstremów i wysokiego przypływu.

Jedna z plakiet upamiętniających wydarzenia z 30.I.1607 roku


Hipoteza tsunami

                                                                                                                          
Dowody pisane z tamtych czasów opisują wydarzenia, które były bardzo podobne do tych, które rozegrały się w 2004 roku na Oceanie Indyjskim po trzęsieniu ziemi i tsunami, w tym cofanie się morza przed nadejściem fali i falę, która runęła na brzeg szybciej, niż człowiek mógł biec, iskry idące od szczytu fali, a także tłum ludzi, którzy stali i obserwowali fale idące na nich, kiedy już było za późno na ucieczkę. Poza tym wiele relacji mówi o tym, że wszystko to działo się w słoneczny ranek.                       

W czasopiśmie naukowym z 2002 roku, następujący badacze prof. Simon Haslett z Bath Spa University i australijski geolog Ted Bryant z Uniwersytetu Wollongong sugerowali, że zalanie to mogło być spowodowane przez tsunami, po tym jak przeczytali oni relacje naocznych świadków i historycznych raportach, które opisywały powódź. 

Program telewizji BBC pt. „The Killer Wave w 1607 roku” ukazał tą teorię w części serialu „Timewatch”. Chociaż mówił on o wcześniejszym tsunami z 2004 roku, to nie został on wyemitowany do dnia 2.IV.2005 roku i powtórzono go w dniu 24.I.2007 roku.

British Geological Survey sugeruje, że nie ma żadnego dowodu na osunięcie się szelfu kontynentalnego, więc to tsunami mogło być spowodowane przez trzęsienie ziemi na jakimś niestabilnym uskoku u wybrzeży Irlandii, powodując pionowe przesunięcia na dnie morza. Jedno z ówczesnych doniesień z tamtych czasów opisuje drżenie ziemi rankiem w dniu powodzi.


Dowody na tsunami


Haslett i Bryant znaleźli znaczący dowód na potwierdzenie hipotezy tsunami. Są to: masywne otoczaki przemieszczone w głąb wybrzeża przez potężne siły, warstwa o grubości 8 cali/20 cm składająca się z piasku, muszli i kamieni wewnątrz stałej warstwy błota, która została znaleziona w odwiertach od Dewonu do Gloucestershire i Półwyspu Gower, a także śladów erozji charakterystycznej dla dużej prędkości wody w estuarium rzeki Severn.


Hipoteza cofki


Istnieją także podobieństwa do opisów powodzi we Wschodniej Anglii w 1953 roku, która była spowodowana przez sztormową cofkę. Część oryginalnych źródeł mówi o często opisuje wysoki przypływ wiosenny i silne wiatry wiejące z SW – czyli klasyczne warunki do powstania cofki. Horsburgh i Horritt ukazali, że przypływ i możliwa pogoda w tamtym czasie były w stanie generować cofkę odpowiadającą obserwowanemu zalaniu.


Przyszłe powtórki


Chociaż ryzyko powtórzenia się takich wydarzeń w przyszłości jest oceniane jako niskie to ocenia się, że potencjalny koszt strat wywołanych przez porównywalne zalanie tamecznych mieszkalnych, komercyjnych, przemysłowych i rolniczych dóbr może wynosić od 7 do 13 mld £ w przeliczeniu na wartości z 2007 roku. Zaniepokojenie budzi także to, że zagrożone mogą być elektrownie jądrowe w Hinkley Point i Oldbury.  (RMS 2007, s. 17)[1]
 
W 400. rocznicę – w dniu 30.I.2007 roku – BBC Somerset szukało możliwych przyczyn i zapytywało, czy coś podobnego może się zdarzyć ponownie w naszym kraju.

Tyle brytyjska Wikipedia. Istnieje jeszcze jedna możliwość, którą nikt nie wziął pod uwagę, a która jest równie możliwa, jak dwie tu przedstawione. Jest to…        

Ilustracja hipotezy Stanisława Bednarza. Meteoryt wpadł do morza powodując powstanie fali tsunami, która wraz z falami przyboju i falami wiatrowymi skumulowała się w wąskiej zatoce Kanału Bristolskiego i Estuarium Severn powodując cofkę i powódź...


…hipoteza meteorytowa


Została ona sformułowana w 2017 roku przez polskiego geologa – mgr inż. Stanisława Bednarza. Zakłada on, że tego dnia do Atlantyku wpadł meteoroid, który spowodował powstanie wielkich fal tsunami, które uderzyły w wybrzeża Wysp Brytyjskich. Nie były one duże, ale w połączeniu z przypływem i wiatrem z SW spowodowały efekt wzmocnienia i spiętrzenia fali poruszającej się w coraz bardziej ścieśniającej się zatoce Kanału Bristolskiego i estuarium rzeki Severn. 

Coś takiego jest w zasadzie możliwe i być może do tego właśnie doszło owego fatalnego dnia (20 – wg kalendarza juliańskiego) 30.I.1607 roku. 

Jeżeli był to impakt meteorytu, to z jakiego roju? Na przełomie stycznia i lutego aktywne są roje: 

  • Delta-Cancrydów (1-31.I), 
  • Alfa-Hydrydów (5.I-14.II), 
  • Eta-Carinidów (14.I-27.II), 
  • Alfa-Carinidów (24.I-9.II z max. 30.I), 
  • Delta-Velidów (22.I-21.II), 
  • Alfa-Centaurydów (28.I-21.II), 
  • Omikron-Centaurydów (3.I-19.II) i 
  • Theta-Centaurydów (23.I-12.III) 


Jak widać z zestawienia, jest tego sporo.

A zatem hipoteza jest częściowo możliwa…   


[1] Zob. „1607 Bristol Channel Floods: 400-Year Retrospective. RMS Special Report”.