niedziela, 4 lutego 2018

Głębokowodny problem: radziecka/rosyjska nuklearna broń torpedowa

Głowica nuklearnej torpedy T-5

Michaił Mokruszin


W październiku 2017 roku przypadła 60. rocznica dokonania uwieńczonej sukcesem próby T-5, pierwszej radzieckiej nuklearnej torpedy wystrzelonej z okrętu podwodnego. „Sputnik” spogląda wstecz na historię radzieckich i rosyjskich planów torped nuklearnych i tego, co pociągnęło planistów z Floty do rozwinięcia tej śmiercionośnej podwodnej broni.

W dniu 10.X.1957 roku, radziecki SS[1] o nazwie S-144 klasy Whiskey, wystrzelił torpedę z głowicą nuklearną w kierunku pozorowanej floty nieprzyjaciela w okolicach archipelagu Nowa Ziemia na północy ZSRR. Zdetonowana na głębokości 35 m głowica o mocy 10 kt zniszczyła dwa wycofane ze służby niszczyciele, dwa okręty podwodne i dwa trałowce.

Radzieccy inżynierowie rozpoczęli prace nad torpedami z głowicami nuklearnymi wkrótce po tym, jak ich kraj dokonał pierwszej udanej próby atomowej w 1949 roku. Logika militarna głosiła, że podczas gdy bombowce dalekiego zasięgu i pociski rakietowe były uważane za kluczowe elementy rodzącego się odstraszającego nuklearnego straszaka, ten pierwszy element pozostawał podatny na obronę powietrzną, podczas gdy te ostatnie wkraczały dopiero na wczesne etapy rozwoju.
- Okręty podwodne były czymś innym – obserwator wojskowy Andriej Stanawow napisał w swym artykule dla RIA Nowosti – one doskonale sprawiły się w czasie II Wojny Światowej, były zdolne do krytego podejścia do nieprzyjacielskich brzegów i zadać potężne i niszczące ciosy wrogim portom i infrastrukturze. Radziecka flota miała także dużą liczbę doświadczonych dowódców-podwodniaków z czasów II Wojny Światowej.

Ładowanie konwencjonalnej torpedy na pokład okrętu Floty Północnej

T-5 kontra T-15


Pierwszym radzieckim programem stworzenia nuklearnej torpedy był program rozwoju torpedy T-15, który zaczęto w 1951 roku. Zaprojektowane do przenoszenia ich przez SSN z Projektu 627 Kit[2] - pierwszych radzieckich torpedowych okrętów podwodnych z napędem nuklearnym, były to masywne podwodne pociski i kalibrze 1550 mm o długości powyżej 20 m i wadze 40 ton. W przypadku wojny, T-15 mogły być użyte do ataku na amerykańskie instalacje nabrzeżne, porty morskie, bazy US Navy i nadmorskie miasta. Praca nad T-15 rozpoczęły się równolegle do wypróbowywania pierwszej na świecie bomby H – RDS-6s (w kodzie CIA Joe 4), którą z powodzeniem wypróbowano w sierpniu 1953 roku.[3] Specjaliści przekazali ich projekt Flocie w dwa lata później.

Flota była nieco mniej niż wstrząśnięta i zgodnie z Stanawowem:
- Masywna wyrzutnia torpedowa zajmowała 1/5 całkowitej przestrzeni całego okrętu, w efekcie zamieniając go w jednostrzałowca. Ponadto istniały uzasadnione kwestie dotyczące zasięgu i prędkości torpedy, pozostawiające sobie wiele do życzenia.

W rezultacie inżynierowie skupili swe wysiłki na skonstruowaniu skromniejszej broni – 533-milimetrowej torpedy T-5, wyposażonej w taktyczną głowicę nuklearną RDS-9. Jej rozmiary pozwalały na przenoszenie i odpalanie jej przez każdy radziecki okręt podwodny.

T-5 została po raz pierwszy przetestowana z powodzeniem we wrześniu 1955 roku przy Nowej Ziemi z użyciem głowicy o mocy 3 kt. Test nie był przeprowadzony wprost przez okręt podwodny, ale użyto trałowca, który opuścił torpedę do wody i zdetonował ja na głębokości 12 m.

Torpedy T-5 zostały wprowadzone do Floty w 1958 roku, w rok po kolejnym teście w październiku 1957 roku. Broń ta mogłaby służyć jako jedyna nuklearna torpeda ZSRR do czasu pojawienia się w 1960 roku Autonomicznych Specjalnych Głowic Bojowych (ASCW), co pozwoliło na pakowanie głowic nuklearnych o mocy do 20 kt w zwykłe torpedy 533 mm.

Kadr z filmu z przeprowadzonej w 1958 roku amerykańskiej próby podwodnego wybuchu nuklearnego Operation Hardtrack

Stumegatonowa megatorpeda?


W kilka lat później, po przetestowaniu wodorowej RDS-220 Car Bomby o mocy 57 Mt, w październiku 1961 roku, fizyk jądrowy Andriej Sacharow zgłosił pomysł stworzenia urządzenia o0 mocy 100 Mt, które zmieściłoby się do podwodnej torpedy.
- Po przetestowaniu [Car Bomby] zaniepokoiłem się faktem iż nie było żadnego dobrego systemu jej przenoszenia – napisał Sacharow w swych wspomnieniach. – Bombowce się nie liczyły, można je było łatwo zestrzelić. I tak w sensie wojskowym, to nasza praca była do niczego. Zdecydowałem, że wielka torpeda wystrzelona z okrętu podwodnego byłaby efektywnym wektorem jej przenoszenia. Wyobraziłem sobie stworzenie do tego celu atomowego silnika odrzutowego z bezpośrednim przepływem. Celami dla broni byłyby porty wroga. Torpedy byłyby  wystrzeliwane z odległości kilkuset kilometrów.

Pomysł odpalanej przez okręty podwodne, ślizgającej się po powierzchni torpedy zaproponowany przez akademika nie został zrealizowany w jego czasach, i leżał odłożony i zapomniany przez pół wieku. w tym czasie Amerykanie rozwinęli swe własne taktyczne torpedy nuklearne, w tym Mark 45 i Mark 48.  


Nowy tajemniczy pomysł Rosjan


W latach 60. i 70., techniczne możliwości obu Supermocarstw doprowadziły do wyrównania parytetów ZSRR i USA, koncepcja ICNT została zamieniona na koncepcję rozwoju ICBM i coraz bardziej zaawansowanych technicznie wektorów przenoszenia z atomowych okrętów podwodnych i bombowców.

Koncepcja ICNT i nuklearnych systemów ich przenoszenia powróciła pod koniec 2015 roku, jednakże, po tym jak rosyjski kamerzysta przypadkowo pokazał obraz Status-6 – nuklearnego drona wypuszczanego przez okręt podwodny – w czasie spotkania grupy wysokich wojskowych z prezydentem Rosji w listopadzie 2015 roku. Tak jak urządzenie Sacharowa, ta broń ma niepotwierdzoną moc eksplozji wynoszącą 100 Mt TNT, która może spowodować powstanie sztucznej fal tsunami o wysokości 500 m wzdłuż nieprzyjacielskich brzegów.

Jak się podejrzewa, ta broń ma zasięg 10.000 km, płynie na maksymalnej głębokości 1000 m, z prędkością maksymalną 100 kts/~185 km/h. Zachodnie media donoszą i spekulują, że broń ta jest wypełniona izotopem kobalt-60 (60Co*) i po detonacji głowicy dojdzie do skażenia znacznych połaci nieprzyjacielskich brzegów.[4]


Rzeczywistość czy celowy przeciek? - kadr z relacji ze spotkania grupy wysokich wojskowych z prezydentem Władimirem Putinem w listopadzie 2015 roku

Krążą pogłoski, że system Status-6 będzie przenoszony przez specjalnie wyposażone pokręty podwodne z Projektu 949 Granit i Projektu 09851 Chabarowsk mające specjalne urządzenia dokujące na swej spodniej stronie. Ostatnio Pentagon potwierdził, że Projekt Status-6 jest realny, i że w listopadzie 2016 roku przeprowadzono testy na pokładzie okrętów podwodnych klasy Sarow.

Eksperci twierdzą, że główną zaletą tej broni jest odporność na wszystkie istniejące i przyszłe amerykańskie systemy obrony przeciwrakietowej. Zdolność broni do powodowania niedopuszczalnego poziomu zniszczeń wroga i omijania amerykańskich systemów obrony przeciwrakietowej rozmieszczanych wzdłuż granic Rosji byłaby wysoce skuteczna jako narzędzie odstraszania. 
        

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz

CDN.





[1] Okręt podwodny o klasycznym napędzie dieslowsko-elektrycznym.
[2] Wieloryb - w kodzie NATO November.
[3] Była to bojowa bomba wodorowa, którą można było zrzucić na wrogi cel. Zrzucono ją w dniu 20.VIII.1953 roku na poligonie w Semipałatyńsku-21. Moc jej wybuchu wynosiła 400 kt. Amerykanie zdetonowali nieco wcześniej (1.XI.1952 roku) „urządzenie termojądrowe” Ivy Mike o masie 60 (niektóre źródła podaja nawet 80) ton i mocy 10,4 Mt na atolu Enewetak. 
[4] Radioizotop 60Co* ma T1/2 = 5,27 roku, wydziela promieniowanie β i γ.