Igor Nikitin
Krążyły plotki, że w czasie
Zimnej Wojny, amerykański Yellowstone N.P. wchodził w skład punktów „pierwszego
uderzenia”. Innymi słowy mówiąc, ten nieistotny na pierwszy rzut oka zakątek
Natury znajdował się na celowniku radzieckich ICBM na równi z bazami
wojskowymi, silosami rakietowymi i centrami dowodzenia USA.
Znów
ci Rosjanie…
No, ale Pentagon i jego
podziemne stanowiska dowodzenia, lotniska bombowców strategicznych – to
rozumiemy. Takie obiekty w przypadku konfliktu zbrojnego są atakowane jako
pierwsze. Ale czym zawiniło Yellowstone? Dlaczego go tak nie lubili radzieccy
generałowie?
W rzeczywistości odpowiedź jest
prosta. Radzieckim generałom amerykański park narodowy jak raz się całkiem
podobał. Podobał się dlatego, że wedle uczonych radzieckich wystarczyło uderzyć
tam tylko jedną rakietą w pewne szczególne miejsce parku, żeby w rezultacie
otrzymać taki globalny kataklizm na terytorium USA, jakiego nie byłoby w stanie
stworzyć setki głowic jądrowych.
Przypuszcza się, że uczeni
amerykańscy ze swymi radzieckimi kolegami w tym temacie byli całkowicie zgodni.
W każdym przypadku, obserwacje kaldery rozmieszczonej pod Parkiem Narodowym
Yellowstone trwały nieprzerwanie, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni
w roku…
Kocioł
z magmą
Co to takiego kaldera?
Wyobraźcie sobie obrócony dnem do góry ogromny owalny kocioł o wymiarach 55 x
72 km. Ten kocioł znajduje się pod wulkanem i jest po wręby wypełniony wrzącą
magmą. Jego dno jest bardzo cienkie i może w każdej chwili się rozerwać. A
jeżeli do tego dojdzie, to na tle tego kataklizmu Pompeje będą wyglądać jak
tragedia, ale nieszczególna, taka sobie tragedyjka.
Zimna Wojna z lat 1946-1991 się
skończyła i rosyjskie głowice (być może) już nie patrzą krwiożerczo na kalderę
yellowstońskiego parku narodowego. Tym niemniej na tym problemy Yellowstone się
nie skończyły. Amerykańscy uczeni biją na alarm – erupcja, a raczej
supererupcja może się zacząć w każdej chwili i ofiary będą nieprzeliczone!
Great
Falls
W kwietniu 2018 roku,
mieszkaniec miasteczka Great Falls, MO, znajdującego się w odległości 300 km od
słynnego parku zarejestrował na wideo niecodzienne widowisko. Przez miasteczko
pełna prędkością przejechała kolumna ciężarówek, w składzie której znajdowała
się maszyna z Payload Transporter III – pomocnicza inżynieryjna ciężarówka do
transportu, ustawiania i obsługi technicznej głowic bojowych ICBM typu Minuteman.
Zaznaczmy – nuklearnych głowic bojowych.
W USA są wydzielone drogi
przewozu takich ładunków, ale żadna z tych tras nie przebiega przez Great
Falls. Tak więc co robią ładunki jądrowe w bliskiej okolicy Yellowstone N.P.?
Najnowsze dane pokazują, że
ciśnienie na kopułę kaldery narasta i być może, rząd USA zdecydował na
poświęcenie parku i spowodować serię kontrolowanych eksplozji – tzn. otworzyć
drogę magmie i tym sposobem zmniejszyć jej ciśnienie pod kopułą. Ma się
rozumieć, to będzie katastrofa (dodajmy nuklearna), ale w tym przypadku lepiej
poświęcić i ewakuować mały obszar, niż siedzieć i czekać na supererupcję, która
może zniszczyć wszystko dookoła.
Moje 3 grosze
Na ten temat
pisałem już kilka lat temu w kontekście możliwych nieszczęść wywołanych przez
supererupcje wulkaniczne – tj. erupcje o indeksie 8 VEI – najwyższym możliwym i
ogromnych osuwiskach ziemnych w wody Wszechoceanu, które spowodują katakliktyczne
tsunami pustoszące wybrzeża całych kontynentów – zob. https://wszechocean.blogspot.com/2015/05/apokalipsa-zacznie-sie-w-ameryce.html. I jest oczywistym, że ktoś może wykorzystać superwulkany
do prowadzenia wojny totalnej na naszej planecie. Znamy ich 12, ale być może
jest ich jeszcze więcej. Odpalenie tylko jednego z nich grozi nieobliczalnymi
konsekwencjami. Przypominam, że supererupcja tylko jednego z nich – jeziora
Toba na Sumatrze 70.000 lat temu omal nie skończyła ewolucji Homo sapiens na tej planecie…Kto wie,
czy to właśnie taka hipererupcja nie
przyczyniła się do największego Wielkiego Wymierania na granicy Permu i Triasu
(P/T) jakieś 251 mln lat temu.
Istnieją trzy
warianty rozwoju wypadków w Yellowstone:
- Wariant najłagodniejszy – „wymrożenie” zbiornika magmy, z którego powstanie ogromny batolit i anomalia grawimagnetyczna, coś à la księżycowy maskon;
- Wariant pośredni – długotrwała erupcja wulkaniczna trwająca wiele lat, która opróżni komorę magmową i nie spowoduje większych szkód;
- Wariant najgorszy – supererupcja i gwałtowne opróżnienie komory magmowej. Najnowsze badania mówią, że pod Yellowstone znajdują się nie jedna, ale trzy komory magmowe o ogólnej pojemności 3500 - 8000 km³ magmy. Taka ilość magmy spowodowałaby katakliktyczne zmiany klimatyczne na powierzchni Ziemi i powtórkę z Kriogenu, kiedy to lodowce pokryły całą powierzchnię naszej planety, która upodobniła się do śnieżki…
Przypominam Czytelnikowi erupcję „zwykłego” wulkanu
Krakatau w 1883 roku, która wyrzuciła w atmosferę tylko 46 km³ tefry, a której
skutki odczuwano aż 3 lata po erupcji. A przecież była to erupcja o sile 4 VEI!
Inną erupcją był potężny wybuch wulkanu Tambora w 1815 roku, który wyrzucił w
atmosferę 100 km³ pylistej tefry, co spowodowało obniżenie globalnej
temperatury o 3-4ºC czego skutkiem był głód i choroby. To było 7 VEI. 8 VEI już
nie przeżyjemy…
Otwarcie wentyla w drugim wariancie spowoduje kontrolowaną
erupcję i sądzę, że lepsze to, niż zagłada. Szkoda tylko
parku narodowego i jego naturalnej biosfery.
Opinie z IOH i KKK
Ufffff...
Powyższy tekst jest znakomitym przykładem, że trzeba myśleć, gdy się coś czyta,
trzeba mieć odrobinę wiedzy, gdy się coś tłumaczy oraz mnóstwo ZDROWEGO
ROZSĄDKU, gdy publikuje się przetłumaczony tekst...
Nad
"wysadzaniem" kaldery pod Yellowstone rozwodził się nie będę, gdyż
jest to hipoteza wyssana z.. pióra. Nie mam jednak wystarczającej wiedzy geologicznej,
by o tym pisać.
Natomiast wiem
co nieco zarówno o broni jądrowej, sposobach i doktrynach jej użycia oraz o jej
dyslokacji, by treść publikowana wyżej wywołała co najwyżej pobłażający
uśmiech.
W kwietniu
2018 roku, mieszkaniec miasteczka Great Falls, MO,...
Chodzi o Grand
Falls, MT (Montana, a nie Missouri)
Payload
Transporter III jest wyspecjalizowaną NACZEPĄ, a nie ciężarówką.
Służy do transportowania, opuszczania do silosów i wydobywania z silosów
międzykontynentalnych pocisków balistycznych LGM-30 Minuteman III.
Pocisków, lecz nie głowic (choć wyposażenie ciągnika używane jest do ich
instalowania na pocisku, po opuszczeniu go do silosu). Same głowice
transportowane są w innych pojazdach. Transport samego ICBM'u.
"W USA są
wydzielone drogi przewozu takich ładunków, ale żadna z tych tras nie przebiega
przez Great Falls." Bzdura.
Polecam
popatrzyć na mapę i przeczytać co znajduje się po wschodniej stronie miasta. Transportety ICBM'ów były w okolicach w miarę
częstym widokiem przez dziesięciolecia.
"Tak więc
co robią ładunki jądrowe w bliskiej okolicy Yellowstone N.P.?"
Znowu? Głowic
nigdy nie przewozi się w konwoju transportującym ICBM. A w pobliżu jest 150
silosów 341. Skrzydła Rakietowego.
Prócz tego -
przyjmując, że w pomyśle likwidowania naprężeń kaldery byłby jakiś promil
realiów, po kie licho US Air Force miałoby używać do tego ICBM'u??? Ba -
dlaczego miałby marnować RV Mk.21??? W87 nie jest idealnym ładunkiem do
"prac inżynieryjnych". Do tego przewidziano SADM z małym ładunkiem
W54. Byłby on łatwiejszy do użycia w szybko drążonym szybie.
Można by to
wydłużać w zasadzie w nieskończoność.
Sumując -
brednie! Pozdrowienia – Grendel
Czyli Ziemia ma na ludzkość
"bata"!!! - K A ZE K
No niestety - ma i to solidnego przy czym nie wiadomo, kiedy go użyje... - Daniel Laskowski
No niestety - ma i to solidnego przy czym nie wiadomo, kiedy go użyje... - Daniel Laskowski
Źródło – „Tajny XX wieka” nr
18/2018, s. 3
Przekład z rosyjskiego -
©R.K.F. Leśniakiewicz