środa, 30 października 2019

Przybysz z głębi Czasu czy z Kosmosu?




Kilka dni temu na FB jeden z moich znajomych zamieścił niezwykle ciekawy filmik ukazujący jakieś dziwne stworzenie (?) wyglądające jak jakiś fantastyczny, półprzeźroczysty liść (?) fantastycznej paproci pożerający zielone glony (?), czy coś w tym rodzaju wprost z piaszczystego (?) podłoża.

Niestety, na tym nasza wiedza się kończy, bo nie ma żadnego opisu tego stworzenia, a szkoda. Zakładając, że jest to jakieś żywe stworzenie można zadać sobie pytania: co to jest i skąd pochodzi?  

Mnie ta istota od razu skojarzyła się ze zwierzętami zamieszkującymi ciepłe morza edikariańskie, których sfosylizowane szczątki dzisiaj znajdujemy m.in. w łupkach Burgess z czasów Eksplozji Kambryjskiej - EK. Były to niezwykłe stworzenia, które powstały w trakcie EK po jednym z najbardziej niebezpiecznych epizodów w historii Ziemi – totalnego zlodowacenia w epoce Kriogenu, w którym nasza planeta zamieniła się w kulę lodową i była Ziemią-śnieżką (z przerwami) przez 99,3 mln lat (MA), od 780 do 582,4 MA i były to 4 zlodowacenia, a to:

·        zlodowacenie Kaigas – 45 MA,
·        zlodowacenie Sturtian – 20 MA,
·        zlodowacenie Marinoan – 33 MA i…
·        …zlodowacenie Gaskiers – 1,3 MA.

Na okres pomiędzy zlodowaceniem Marinoan a Gaskiers, pomiędzy 543 a 530 MA przypada niezwykle ciekawy okres Ediakaru, w którym miała miejsce ta tajemnicza EK, która mogła być spowodowana właśnie przez ustąpienie lodów i ogrzanie wód Wszechoceanu. W ciągu 13 MA (więc w skali geologicznej bardzo krótko!) wykształciła się wielka ilość gatunków roślin i zwierząt.

 Już we wcześniejszych warstwach, ze schyłku ery proterozoicznej (Ediakar), udało się znaleźć odciski ciał makroskopowych organizmów o miękkim ciele (tzw. fauna ediakarańska), skamieniałości śladowe pozostawione przez pełzające robakowate zwierzęta, a pod koniec Ediakaru także nory. Ponadto odkryto skamieniałe zarodki zwierząt z formacji Doushantou, datowanej na ok. 580 MA. Również oszacowania genetyczne sugerują, że rozdzielenie się linii ewolucyjnych zwierząt tkankowych musiało nastąpić ponad 600 MA temu. Szanse na znalezienie wcześniejszych skamieniałości zwierząt zmniejsza jednak fakt, że Ziemia była wówczas w znacznym stopniu zlodowacona (Kriogen) i życie musiało się ograniczać do nielicznych enklaw cieplejszych wód w głębinach Wszechoceanu jak podaje Wikipedia. 

I dalej - Najbardziej znane bogate zespoły kambryjskich makroskamieniałości znane są z Chin (fauna z Chengjiang, ok. 515 MA temu) i Kanady (fauna z Przełęczy Burgess, tzw. łupki z Burgess, z kambru środkowego, sprzed ponad 500 MA). Ilustrują one szybką ewolucję stawonogów, szkarłupni i wielu innych grup, w tym reprezentujących całkowicie wymarłe szczepy, o niezwykłych planach budowy ciała. Wśród ówczesnych skamieniałości doszukano się też prymitywnych strunowców (Cathaymyrus, Haikouella, Yunnanozoon, Pikaia) nieco przypominających lancetnika.

Czyżby więc nasz „liść” był zachowanym przedstawicielem fauny kambryjskiej sprzed ponad pół miliarda lat z czasów EK albo jeszcze wcześniejszej (o 33 MA) Eksplozji Avalon (EA)? A czemuż by nie? – skoro w głębinach Oceanu Indyjskiego znaleziono dwa gatunki latimerii – Latimeria chalumnae pochodzące z Górnego Dewonu (365 MA) o których sądzono, że wymarły ostatecznie jakieś 60-70 MA temu. Na plażach Azji Południowo-Wschodniej pełzają skrzypłocze – Limulus polyphemus, będące reliktami pochodzącymi jeszcze z Syluru (425 MA temu) – a zatem możliwe jest, że taka właśnie superpierwotna forma życia z czasów EK lub EA dotarła do naszych czasów…

Jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie taka, że jest to istota, która przeżyła lodowy Armagedon Ziemi-śnieżki i dotrwała do naszych czasów! Panuje przekonanie, że przed Kriogenem we Wszechoceanie pływały sobie tylko bakterie, sinice, pierwotne algi. I to wszystko – nie było żadnych wielokomórkowców. Czyżby?

Ale zaraz, Ziemia istnieje 4,5 mld lat (GA)! Szacuje się, że życie powstało jakieś 2,5 GA temu, a skoro tak, to co stało się z tym, które powstało przed kataklizmem Ziemi-śnieżki? Jestem zdania, że były i to wysokorozwinięte, ale czterokrotne zlodowacenia nie pozostawiły nawet śladu po tych istotach żywych I generacji – a my stanowimy II generację. Totalne zlodowacenia spowodowały Zerowy Epizod Wielkiego Wymierania i reset życia na Ziemi, dzięki czemu miała miejsce EA i EK – a w rezultacie po 600 MA – powstaliśmy my sami.

A zatem przybysz z otchłani Czasu? Być może, ale jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie – istota z Kosmosu, która spadła z meteorytem na Ziemię lub została do nas skierowana w ramach tzw. panspermii kierowanej. Życie powstało gdzieś w Kosmosie i podróżuje na meteorytach, które od czasu do czasu spadają na planety. Jeżeli spadnie na planetę typu Ziemi, to rozwija się i to wybuchowo – jak w czasie EA i EK. Tak nawiasem mówiąc, przywodzi to na myśl istoty z księżycowego oceanu odkrytego przez bohaterów opowiadania Daniela Laskowskiego – „W kryształowej dżungli Księżyca” – zob. http://daniel-laskowski.blogspot.com/2017/08/wysoka-ponoc-96.html - ale to jest fantazja autora, nam zaś chodzi o to dziwne coś, z którym nie bardzo wiadomo, co robić.

Tak czy inaczej, powinniśmy być gotowi na właśnie takie dziwne przypadki – na żywe i martwe artefakty spadające nam z nieba czy wyławiane z głębin Wszechoceanu.