poniedziałek, 4 maja 2020

Łuk na niebie




Napisał do mnie Smok Ogniolubny* z Wielunia w załączeniu do serii kilku fotografii nietypowego obłoku na niebie: Druga część zdjęć to dowód na istnienie smokofotus cirrus curvensis, smugowca wywołanego wyjściem smoka na zewnątrz.

Oczywiście to był żart, ale kształt chmury mnie zainteresował, więc…

R.L.: Obejrzałem fotki Ogniolubnego i zaciekawiła mnie ta smuga. Czyżby przelatywał tam jakiś odrzutowiec? Ciekawie to wygląda.
S.O.: Owszem, stawiam właśnie na to i na klin wyższego ciśnienia (?), ale tutaj strzelam z armaty w komara. W tym zakresie wiele chciałbym się dowiedzieć. Na pewno był to efekt specyficznego i spokojnego ruchu powietrza w tej warstwie atmosfery. Cirrusy miały się dobrze, choć nie było ich dużo.
R.L.: Mnie to przypomina fragment okręgu zrobiony przez odrzutowca, ale chyba żadnegoś w okolicy nie widział? Tak czy inaczej mam ochotę zamieścić tą fotkę na moim blogu z osobliwościami.
S.O.: Można. Zauważ, Robercie, że na innym zdjęciu pod księżycem znajduje się nieco podobnie zakrzywiona chmura. Samolotów nie widziałem, nie pamiętam, czy przelatywały, ale to nie wykluczone.




Chemtrails to czy contrails - oto jest pytanie? Chmura wygląda na zwykłą smugę kondensacyjną, ale jest wygięta w regularny łuk. Drugi, już rozmyty, znajduje się poniżej Księżyca na zdjęciu – a zatem były dwa takie – powstały nie jednocześnie, ale jeden za drugim. Być może jest to jakaś nietypowa ale zwyczajna chmurka, ale w takim razie jak ona powstała?

Może któryś z Czytelników ma jakiś pomysł?


--------------------------
* Nazwisko i adres znane autorowi.