piątek, 5 marca 2021

UOO nad ozonosferą

 


W dniu 9.VIII.2020 roku załoga MSK/ISS zaobserwowała niezwykły obiekt, który poruszał się z ogromną prędkością na ozonosferze – czyli na wysokości 10-50 km nad powierzchnią Ziemi. Zob. na  https://youtu.be/Sjvg91FIf0M . Informacje o tym podał na FB Rionaldi Karubuy (Indonezja), którego prosiłem o doporecyzowanie, a oto jak wyglądał nasz dialog: 

 

Robert Leśniakiewicz: Coś więcej? Jakieś szczegóły tej obserwacji?

Rionaldi Karubuy: - Prędkość obiektu ponad 100,000 km/h = 27,78 km/s czyli o wiele więcej niż ISS czy satelita.

Robert Leśniakiewicz: Kto i kiedy to widział?

Rionaldi Karubuy: Obserwowała to załoga ISS także przy pomocy kamer.

Robert Leśniakiewicz: Rozumiem, ale gdzie? Nie wiesz tego? Jak myślisz, czy może to mieć coś wspólnego z Czarnym Rycerzem/Baronem/Księciem orbitującym wokół Ziemi?

Rionaldi Karubuy: Może być zdjęciem załączonym do tekstu w „Berbagi Edit Hapus” – (dosłownie: „Udostępnij, Edytuj, Usuń”).

Robert Leśniakiewicz: Klasyczny UOO…?


Czy taki klasyczny, jak ten zaobserwowany wcześniej? - https://wszechocean.blogspot.com/2017/10/ufo-w-zorzy-polarnej.html. Ten NOL czy cokolwiek to było znajdował się na znacznej wysokości – ponad 250 km nad Ziemią i też został sfotografowany z pokładu MSK/ISS.

Jeżeli to, o czym pisze Rionaldi Karubuy jest prawdą i ten obiekt leciał na takiej wysokości, pod Linią Kármána i z taką prędkością, to mógł to być także jakiś meteoroid. Jednakże mam pewne podejrzenia co do kształtu, bo dziwnie mi przypomina… kontrowersyjne UFO sfotografowane nad polskimi polami w Zdanach parę lat temu. Czyżby ktoś bawił się miskami także w kosmosie?


A swoją drogą mógł to być po prostu jakiś meteoroid z roju Perseid, który promieniuje w dniach 17.VII-24.VIII, zaś ich maksimum przypada w dniach 12-13.VIII. Jednakże ich prędkość – wynosi ona 59 km/s - jest więc dwukrotnie wyższa, niż tego UOO.

Fajnie to wygląda, jednakże tak czy inaczej sprawę tą wkładam pomiędzy bajki, no chyba że pojawią się jakieś konkretne źródła i dowody.


Opinie z KKK

 

Bardzo dobre, ale co możemy - możemy tylko biernie obserwować.

Kluczem do dalszych spekulacji jest odpowiedź, czy obiekt był oświetlony światłem słonecznym, czy był w cieniu Ziemi - nie wiem czy taka analiza jest możliwa? Wiadomo, że meteoroid nie świeci własnym światłem tylko odbitym (poza atmosferą oczywiście). Wydaje mi się, że nawet jak na meteoroid, (załóżmy, że w świetle słonecznym) to i tak musiałby być wyjątkowej budowy. (Avicenna)

Cokolwiek to było, to mogło być sztucznym obiektem, ale lecąc z taką prędkością powinien się świecić jak jasny gwint i ciągnąć smugę. Ten świeci, owszem, ale światłem odbitym i nie widać smugi a zatem albo to sztuczny obiekt, albo oszustwo... Zgadzam się z Robertem. (Arystokles)