sobota, 5 marca 2022

NASA "Curiosity Rover" odnajduje „koral” na Marsie

  


Mars Hand Lens Imager na łaziku marsjańskim Curiosity wykonał zdjęcie przypominającego kwiat artefaktu skalnego w kraterze Gale na Marsie – S o5°22’12” – E 222°11’24” na Aeolis Planitia.

Curiosity, czwarty łazik, który Stany Zjednoczone wysłały na Marsa, wystartował 26 listopada 2011 r. i wylądował na planecie 5 sierpnia 2012 r.

Misją kieruje JPL - Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA, w której bierze udział prawie 500 naukowców ze Stanów Zjednoczonych i innych krajów na całym świecie.

Curiosity bada krater Gale o szerokości 154 km (96 mil) i pobiera próbki skał, gleby i powietrza do analizy na pokładzie.

Łazik wielkości samochodu jest tak wysoki jak koszykarz i wykorzystuje ramię o długości 2,1 m (7 stóp), aby umieścić narzędzia blisko skał wybranych do badań.

Jego duży rozmiar pozwala na przenoszenie zaawansowanego zestawu instrumentów naukowych.

Jednym z nich jest Mars Hand Lens Imager (MAHLI), wersja łazika powiększającego ręcznego obiektywu, który geolodzy zwykle noszą ze sobą w terenie.


Nowe zdjęcie MAHLI, wykonane 24 lutego 2022 r. (3396. marsjańskiego dnia misji), pokazuje przypominające kwiaty i kuliste artefakty skalne na powierzchni krateru Gale.

Obiekty te powstały w zamierzchłej przeszłości, kiedy minerały niesione przez wodę cementowały skałę.

Curiosity w przeszłości odkryło różnorodny asortyment podobnych małych cech, które powstały, gdy płyny mineralizujące przepływały przez przewody w skale” – powiedzieli członkowie zespołu Curiosity.

„Zdjęcia takich obiektów pomagają nam lepiej zrozumieć długą historię ciekłej wody w kraterze Gale”.

 

Moje 3 grosze

 

Rzeczywiście fajnie to wygląda i być może tak właśnie jest, jak pisze autor tej notatki. Jednakże z oceną tej informacji musimy się wstrzymać do czasu wykonania precyzyjnej analizy biochemicznej tych tworów. Te twory mogą być śladami życia na Marsie, to jest oczywiste, bowiem na Marsie istniały kiedyś oceany, to – jak twierdzą uczeni – życie mogło tam startować od zera dwa, a może nawet trzy razy!

Po raz pierwszy startowało jakieś 4 mld lat temu, kiedy Mars już ostygł na tyle, by mogły w wodach jego oceanów ruszyć procesy biochemiczne. Potem przyszła zagłada w postaci impaktu planety, która zniekształciła kulistość Marsa. Po kilku milionach lat powstały oceany i życie wystartowało ponownie. I wszystko było dobrze dopóki pracowała prądnica jego płynnego jądra. Po jej zastopowaniu znikło pole magnetyczne i na Marsa runęła lawina promieniowania słonecznego. Atmosfera znikła, oceany wyparowały, życie zanikło. Tak mówi najnowsza hipoteza, ale czy słusznie?


Olympus Mons albo Nix Olympica - największy wulkan tarczowy w Układzie Słonecznym

Spójrzmy na zdjęcia Marsa ukazujące wyżynę Tharsis i znajdujący się na nim gigantyczny masyw wulkanu tarczowego Olympus Mons (d. Nix Olympica). Co na nim widzimy? Przede wszystkim ogromną formację Olympus Mons, a na zachód od niej dziwne obszary jakże przypominające ziemskie osuwiska wokół Hawajów. Przypominam, że Wyspy Hawajskie też są wulkanami tarczowymi oblanymi wodami Pacyfiku. A zatem wygląda na to, że na Marsie istniał ocean już po powstaniu struktury Nix Olympica, czyli jakieś 200 mln lat temu i musiał zniknąć całkiem niedawno! Ostatnie potoki lawy liczą tam sobie tylko od 115 do 2 mln lat. To niewiele, oczywiście w geologicznej skali czasu. Osuwiska te zwane Lycus Sulci sięgają bardzo daleko w głąb Amazonis Planitia i do Acheron Fossae. Uważa się, że są to bruzdy tektoniczne, ale czy słusznie? Chyba jednak nie, bo jaki proces byłby odpowiedzialny za ich powstanie?  


Osuwiska wokół Wysp Hawajskich przypominające osuwiska wokół Olympus Mons na Marsie

Jest jeszcze jedna możliwość, której nikt nie bierze pod uwagę, a mianowicie, że mamy do czynienia z przetrwalnikami życia poza-marsjańskiego, które spadło nań z Kosmosu. Przetrwalniki te kiedyś były istotami, które po desancie na żywą planetę zmieniły jej skład chemiczny w procesie – który teraz nazwalibyśmy terraformowaniem – i przystosowały go do swych potrzeb. Być może właśnie wtedy formowały się gigantyczne wulkany Tharsis i Elysium Planitia. Kiedy wulkany wygasły, życie zanikło, a mogło składać się z krzemianów i siarki – co wskazuje na jego przystosowanie do wysokich temperatur, a nie jak u nas z białek węglowych. I kto wie, czy coś podobnego nie znajdziemy na Wenus, na której panuje wulkanizm i efekt cieplarniany – który być może został tam wywołany sztucznie przez te istoty. Ale na to wszystko znajdziemy odpowiedź, kiedy dostaniemy je do ręki i będziemy mogli zbadać w laboratoriach…  

 

Źródło – „Science News” - http://www.sci-news.com/space/mars-coral-10593.html

Opracował - ©R.K.F. Sas-Leśniakiewicz