Kelly E. Gauthier
Dwóch policjantów w Wielkiej
Brytanii spotkało UFO (obserwacja badacza Tony'ego
Dodda)
Data: 12
grudnia 1978
Lokalizacja: Skipton,
North Yorkshire, Wielka Brytania
Opis
incydentu:
O godzinie 04:30 samotny radiowóz
policyjny jechał odległą wiejską drogą wzdłuż Cononley Moor. W samochodzie byli
sierż. Anthony Dodd i policjant Alan Dale. Zobaczyli jasne, białe
światło, które zdawało się nurkować w ich kierunku. Wielki, świecący dysk,
który przeleciał nad ich głowami z prędkością około 40 mph/64 km/h. W
najbliższej odległości znajdował się zaledwie 30 metrów od nich, więc mogli
zobaczyć wiele szczegółów. „To była ogromna rzecz, o średnicy około 30 metrów i
nie wydawała żadnego dźwięku”.
Rodzaj
sprawy/raportu: Standardowy
Klasyfikacja
Hynka: CE2/ND[1]
Kształt
przedmiotu(ów): Dysk
Liczba
świadków: wielu
Źródło: Michael Hesemann
Opis:
Do zdarzenia doszło w mroźny
zimowy poranek 12 grudnia 1978 roku niedaleko Skipton w North Yorkshire. O godz.
4:30 samotny radiowóz policyjny jechał odległą wiejską drogą wzdłuż Cononley
Moor. W samochodzie sierż. Anthony Dodd i policjant Alan Dale, którzy
obsługiwali radio. Było bardzo ciemno, drogę oświetlały jedynie reflektory
samochodu, ciszę zakłócał jedynie warkot silnika i okazjonalne komunikaty
radiowe. Dodd uwielbiał ten rodzaj tajemniczej ciszy pośrodku nagiej i
dziewiczej okolicy, z ciemnymi domami wtulonymi w niskie wzgórza, jakby szukały
schronienia przed zimnymi wiatrami, i kamiennymi murami, które od niepamiętnych
czasów oddzielały łąki.
Była to kraina sag i legend,
czarownic i elfów, duchów i fałszywych ogników, które wabiły nieszczęsnych
wędrowców na wrzosowiskach w kierunku nieuniknionej śmierci. W powietrzu
unosiła się magia, której przodkowie Celtów musieli być świadomi nawet tysiące
lat temu, co widać na potężnych kamieniach ołtarza ofiarnego pośrodku
wrzosowisk.
Nagle głośny, statyczny hałas,
syczący i szeleszczący, rozdarł sierż. Dodd wyrwany z zamyślenia. Właśnie
wchodzili w zakręt, kiedy po prawej stronie zdawało się, że jasne, białe
światło nurkuje w ich stronę. Myśleli, że to płonący samolot, więc zjechali na
bok i zatrzymali samochód, aby zobaczyć, co się dzieje i gdzie wyląduje, gdyby
potrzebna była pomoc. Nie był to jednak samolot, lecz duży, świecący dysk,
który przeleciał nad ich głowami z prędkością około 40 mil na godzinę. W
najbliższej odległości znajdował się zaledwie 30 metrów od nich, więc mogli
zobaczyć wiele szczegółów.
Kiedy w 1991 roku przeprowadzałem
wywiad z Doddem na potrzeby mojego filmu dokumentalnego „UFO: Tajny dowód”,
wyjaśnił:
- Miał kopułę z otworami dookoła. Dno było otoczone kolorowymi światłami,
takimi jak neony w kolorze niebieskim, czerwonym, zielonym i białym, które
migały w sekwencji, jakby się obracały, a pośrodku znajdowały się trzy kule lub
półkule. To była ogromna rzecz, o średnicy około 30 stóp i nie wydawała żadnego
dźwięku. Jeszcze bardziej zafascynowało mnie to, że obiekt był otoczony czymś w
rodzaju aureoli, która sprawiła, że cała metalowa konstrukcja świeciła na
biało. Przeleciała powoli nad naszymi głowami i zdawała się lądować w miejscu
za grupą drzew. Ale nie mogliśmy tego zobaczyć ani sprawdzić, ponieważ w tym
momencie było zbyt daleko i pośrodku wrzosowisk.
- Co to było do cholery? – zapytał konstabl Dale, przerywając ciszę,
przywróconą do rzeczywistości przez przenikliwe zimno. Odpowiedź sierż. Dodda
nadeszła kilka minut później.
- Nie wiem, ale to było cudowne.
Od tego dnia Dodd zaczął zbierać
wszelkie możliwe informacje na temat UFO, w tym oczywiście książkę „Latające
spodki wylądowały” autorstwa Desmonda
Lesliego i George'a Adamskiego.
Jego osobiste spotkanie ze spodkiem, który przypominał spodek Adamskiego jak
bliźniak, przekonało Dodda, że Adamski rzeczywiście musiał spotkać UFO. Od
czasu przejścia na emeryturę w 1988 r. Dodd całkowicie poświęcił się swojemu
„kosmicznemu hobby”, jak je nazywa, i jest dziś jednym z czołowych brytyjskich
badaczy UFO.[2]
Adamski jako pierwszy wspomniał o
kontakcie z kosmitami przypominającymi ludzi. Po nim wielu innych donosiło o
takich spotkaniach. Wraz z Adamskim rozpoczęła się era kontaktowców.
Nr
sprawy: 662
http://ufoevidence.org/cases/case662.htm
Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz