František Kovár
Tą skalną formację w przeszłości
zbadał Andrej Kmeť, zaś na jednym z
głazów znajduje się tajemniczy napis. Nieopodal drogi łączącej Bańską
Szczawnicę z Krupiną znajduje się unikalne głazowisko zwane Krupinské bralce
(Štangarígeľ). Formacja ta składa się z regularnych, pięciokątnych filarów
andezytowych. Na jednym z kamiennych filarów znajdują się pozostałości
starożytnych liter (pisma).
Formacja skalna Krupinské bralce,
znana również pod starszą nazwą Štangarígeľ, jest pomnikiem przyrody na
obszarze katastralnym miejscowości Krupina. Formacja ma około 40 metrów
szerokości i składa się z masywnych, regularnych pięciokątnych filarów
andezytowych. Filary osiągają różną wysokość, niektóre dochodzą do 6 m. Cały
naturalny twór powstał w wyniku rozpadu strumienia lawy. Na jednym z kamiennych
filarów znajdują się pozostałości starożytnych znaków, o których wspomina
słowacki polihistor Andrej Kmeť,
który badał to miejsce na przełomie XIX i XX wieku. Znaki wyryte w kamieniu nie
zostały jeszcze rozszyfrowane, ich pochodzenie nie jest jasne. Kmeť poświęcił
się także samym formom skalnym, szczegółowo je opisując oraz zapisując ich
długości i kąty pięciokątnych filarów. Ciekawostką w jego pomiarach jest to, że
wykazywały stosunkowo dużą dokładność i zgodność wymiarów. Swoją wiedzę opisał
w 1901 roku w dziele pt. „Krupinská bralce”.
Łatwa
wycieczka do Krupinských głazów prowadzi ze wsi Žibritov
Do Krupinskich głazów można
dojechać, kierując się zielonym szlakiem ze wsi Žibritov. Trasę o długości 2 km
można przejść w około 50 minut. Dłuższa trasa prowadzi z Krupiny, liczy 8 km, a
czas przejścia wynosi około 3 godziny. Trasa nie jest trudna, nadaje się
również dla rodzin z dziećmi. Do głazowiska można także pojechać na rowerze
trasami rowerowymi z Krupiny i Svätého Antona.
Może was zainteresować: uroczysko
służyło jako punkt obserwacyjny, sygnalizujący niebezpieczeństwo i ruchy wroga.
Może w przeszłości stała tu
świątynia?
Zobaczcie: https://www.inovinky.sk/skalny-utvar-v-minulosti-skumal-andrej-kmet-na-jednej-skale-je-neznamy-napis/ to takie dziwne miejsce, jest w
lesie, nigdzie nic nie ma i nagle pojawia się kupa kamieni. Może nawet
świątynia, sanktuarium w czasach starożytnych. Znajduje się tu także napis,
którego znaczenie nie jest znane. Nie wygląda mi to też na jakąś pozostałość
wulkanu, jak oficjalnie stwierdza się. W artykule znajduje się również link https://zlatyfond.sme.sk/dielo/1918/Kmet_Krupinske-bralce od poważnego
słowackiego księdza i naukowca, który całe swoje życie poświęcił badaniu wzgórz
Štiavnickich i ich okolic. To też jest w artykule, ale to całkiem ciekawy
tekst... Kmeť poświęcił się także samym
formom skalnym, opisał je szczegółowo i zapisał długości i kąty pięciokątnych
filarów. Ciekawostką w jego pomiarach jest to, że one wykazały stosunkowo
wysoką dokładność i zgodność wymiarów. ...Więc może pytanie brzmi, czy
natura może stworzyć coś takiego, niemal identyczne kamienne pięciokątne
filary?
Moje
3 grosze
Oczywiście nie.
To tajemnicze uroczysko przypomina mi
niektóre tajemnicze budowle megalityczne w rodzaju Nan-madol w Mikronezji czy megalityczne
ruiny na Wyspie Wielkanocnej lub w okolicach jeziora Titicaca. Kiedy pierwszy
raz to ujrzałem, to powiedziałem na głos: toż to skład materiału budowlanego na
budowę piramidy…!
Śmieszne? No nie bardzo – kilka
tysięcy lat temu na świecie panowała swoista moda na budowanie piramid i
budowli piramidokształtnych, więc dlaczegóżby nie miało ich być na Słowacji?
Być może zabrakło materiału i budowę porzucono. Może budowę przerwała wojna czy
jakaś katastrofa naturalna – teraz możemy tylko gdybać, i do budowy już nie
wrócono.
Co do napisów, to kluczem do zagadki
mogą być symbole Księżyca – tzw. młodego Księżyca na prawej jasnej płaszczyźnie
i starego Księżyca na prawej, ciemnej stronie. Jeżeli tak, to „litery” te mogą
być cyframi i symbolami matematycznymi tworzącymi np. kalendarz lunarny
(księżycowy). Myślę, że wartałoby to zbadać.
I komentarz autora:
Mogą być też piramidy, ale badań
w tym zakresie jest chyba niewiele, jeśli chodzi o Słowację. Czasem coś złapię,
ale to prawie nic. Bardziej skłaniam się do przypuszczenia, że mogą to
być budynki sakralne (świątynie, miejsca ceremonialne lub ofiarne). Osadnictwo
wielu miast sięga epoki brązu (np. Sitno), nawet nad naszą wsią też jest takie
miejsce. Jej osadnictwo również datuje się na epokę brązu. Nawet teraz z terenu
widać, że coś tam zbudowano. Wiadomo też, że prawdopodobnie było to miejsce
ofiarne, później jakiś rodzaj umocnień, zapewne drewnianych. Jest też taka
ciekawostka, w lesie jest dłuższy pas (szeroki na 2 m), który w ogóle nie jest
zarośnięty, nie rośnie tam żaden krzew ani drzewo. Wygląda na jakąś dobrze
utrzymaną drogę (szeroką ścieżkę), tuż pod szczytem jest nawet stara studnia,
więc też mieli wodę. Nawet według opowieści dawnych ludzi zawsze była tam woda,
dziś jest już zatkana, ale widać, że woda nadal tam jest. Wyślę też zdjęcie,
muszę tylko obejrzeć. A dla mnie nawet Krupińska brama. A to jest ten
niezarośnięty odcinek w lesie, o którym pisałem... https://www.facebook.com/100001208194661/videos/1617992048560016/
Przekład ze słowackiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz