środa, 8 maja 2024

Tajemnicze uroczysko

 

Lokalizacja uroczyska Krupinske bralce

František Kovár

 

Tą skalną formację w przeszłości zbadał Andrej Kmeť, zaś na jednym z głazów znajduje się tajemniczy napis. Nieopodal drogi łączącej Bańską Szczawnicę z Krupiną znajduje się unikalne głazowisko zwane Krupinské bralce (Štangarígeľ). Formacja ta składa się z regularnych, pięciokątnych filarów andezytowych. Na jednym z kamiennych filarów znajdują się pozostałości starożytnych liter (pisma).

Formacja skalna Krupinské bralce, znana również pod starszą nazwą Štangarígeľ, jest pomnikiem przyrody na obszarze katastralnym miejscowości Krupina. Formacja ma około 40 metrów szerokości i składa się z masywnych, regularnych pięciokątnych filarów andezytowych. Filary osiągają różną wysokość, niektóre dochodzą do 6 m. Cały naturalny twór powstał w wyniku rozpadu strumienia lawy. Na jednym z kamiennych filarów znajdują się pozostałości starożytnych znaków, o których wspomina słowacki polihistor Andrej Kmeť, który badał to miejsce na przełomie XIX i XX wieku. Znaki wyryte w kamieniu nie zostały jeszcze rozszyfrowane, ich pochodzenie nie jest jasne. Kmeť poświęcił się także samym formom skalnym, szczegółowo je opisując oraz zapisując ich długości i kąty pięciokątnych filarów. Ciekawostką w jego pomiarach jest to, że wykazywały stosunkowo dużą dokładność i zgodność wymiarów. Swoją wiedzę opisał w 1901 roku w dziele pt. „Krupinská bralce”.

 






Łatwa wycieczka do Krupinských głazów prowadzi ze wsi Žibritov

 

Do Krupinskich głazów można dojechać, kierując się zielonym szlakiem ze wsi Žibritov. Trasę o długości 2 km można przejść w około 50 minut. Dłuższa trasa prowadzi z Krupiny, liczy 8 km, a czas przejścia wynosi około 3 godziny. Trasa nie jest trudna, nadaje się również dla rodzin z dziećmi. Do głazowiska można także pojechać na rowerze trasami rowerowymi z Krupiny i Svätého Antona.

Może was zainteresować: uroczysko służyło jako punkt obserwacyjny, sygnalizujący niebezpieczeństwo i ruchy wroga.

Może w przeszłości stała tu świątynia?

Zobaczcie: https://www.inovinky.sk/skalny-utvar-v-minulosti-skumal-andrej-kmet-na-jednej-skale-je-neznamy-napis/ to takie dziwne miejsce, jest w lesie, nigdzie nic nie ma i nagle pojawia się kupa kamieni. Może nawet świątynia, sanktuarium w czasach starożytnych. Znajduje się tu także napis, którego znaczenie nie jest znane. Nie wygląda mi to też na jakąś pozostałość wulkanu, jak oficjalnie stwierdza się. W artykule znajduje się również link https://zlatyfond.sme.sk/dielo/1918/Kmet_Krupinske-bralce od poważnego słowackiego księdza i naukowca, który całe swoje życie poświęcił badaniu wzgórz Štiavnickich i ich okolic. To też jest w artykule, ale to całkiem ciekawy tekst... Kmeť poświęcił się także samym formom skalnym, opisał je szczegółowo i zapisał długości i kąty pięciokątnych filarów. Ciekawostką w jego pomiarach jest to, że one wykazały stosunkowo wysoką dokładność i zgodność wymiarów. ...Więc może pytanie brzmi, czy natura może stworzyć coś takiego, niemal identyczne kamienne pięciokątne filary?

 




Moje 3 grosze

 

Oczywiście nie.

To tajemnicze uroczysko przypomina mi niektóre tajemnicze budowle megalityczne w rodzaju Nan-madol w Mikronezji czy megalityczne ruiny na Wyspie Wielkanocnej lub w okolicach jeziora Titicaca. Kiedy pierwszy raz to ujrzałem, to powiedziałem na głos: toż to skład materiału budowlanego na budowę piramidy…!

Śmieszne? No nie bardzo – kilka tysięcy lat temu na świecie panowała swoista moda na budowanie piramid i budowli piramidokształtnych, więc dlaczegóżby nie miało ich być na Słowacji? Być może zabrakło materiału i budowę porzucono. Może budowę przerwała wojna czy jakaś katastrofa naturalna – teraz możemy tylko gdybać, i do budowy już nie wrócono.

Co do napisów, to kluczem do zagadki mogą być symbole Księżyca – tzw. młodego Księżyca na prawej jasnej płaszczyźnie i starego Księżyca na prawej, ciemnej stronie. Jeżeli tak, to „litery” te mogą być cyframi i symbolami matematycznymi tworzącymi np. kalendarz lunarny (księżycowy). Myślę, że wartałoby to zbadać.

I komentarz autora:

Mogą być też piramidy, ale badań w tym zakresie jest chyba niewiele, jeśli chodzi o Słowację. Czasem coś złapię, ale to prawie nic. Bardziej skłaniam się do przypuszczenia, że ​​mogą to być budynki sakralne (świątynie, miejsca ceremonialne lub ofiarne). Osadnictwo wielu miast sięga epoki brązu (np. Sitno), nawet nad naszą wsią też jest takie miejsce. Jej osadnictwo również datuje się na epokę brązu. Nawet teraz z terenu widać, że coś tam zbudowano. Wiadomo też, że prawdopodobnie było to miejsce ofiarne, później jakiś rodzaj umocnień, zapewne drewnianych. Jest też taka ciekawostka, w lesie jest dłuższy pas (szeroki na 2 m), który w ogóle nie jest zarośnięty, nie rośnie tam żaden krzew ani drzewo. Wygląda na jakąś dobrze utrzymaną drogę (szeroką ścieżkę), tuż pod szczytem jest nawet stara studnia, więc też mieli wodę. Nawet według opowieści dawnych ludzi zawsze była tam woda, dziś jest już zatkana, ale widać, że woda nadal tam jest. Wyślę też zdjęcie, muszę tylko obejrzeć. A dla mnie nawet Krupińska brama. A to jest ten niezarośnięty odcinek w lesie, o którym pisałem... https://www.facebook.com/100001208194661/videos/1617992048560016/

 

Dawna droga w lesie

Przekład ze słowackiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz