piątek, 5 lipca 2024

CE0 z „diabłem” w Ekwadorze

 


Lokalizacja: Tarqui, niedaleko Cuenca, Ekwador

Data: 1965

Godzina: noc

Opis incydentu:

Pewna wieśniaczka zgłosiła władzom, że w miejscowym „opuszczonym domu” przy różnych okazjach widziała, jak „kogoś lub coś” szukało schronienia lub ukrywało się w starym, zrujnowanym budynku. Według świadka Noelii, kimkolwiek była, Obcy zawsze przychodził około 3 w nocy, najwyraźniej żeby spać. Noelia od razu pomyślała, że ​​może to być złodziej lub narkoman, który zaczął odwiedzać ten region. Myśląc, że sprawy mogą wymknąć się spod kontroli, Noelia postanowiła zbadać sprawę sama. Pewnej nocy poszła na miejsce w towarzystwie kilku innych sąsiadów lub mieszkańców i zdecydowała się stawić czoła osobie, która z pewnością była złodziejem lub rabusiem.

Opuszczony dom znajdował się około 200 metrów od jej domu, w niemal prostej linii, z wyjątkiem kilku wzgórz, które zasłaniały pewne pola widzenia. Pewnej nocy grupa, w której skład wchodziła Noelia, uzbrojona w kije i noże, wtargnęła do domu, z pewnością przyłapałaby kogoś, kto się tam ukrywał, ale ze zdziwieniem stwierdziła, że ​​jest pusty. Rozglądając się za wskazówkami, jedna z grup nagle poczuła dziwny zapach, który grupa mogła porównać jedynie do zgniłych jaj lub siarki. Nastąpiła nagła zmiana nastroju i grupa poczuła, że ​​prześladuje ich jakaś niewidzialna obecność. Nagle z opuszczonego domu zdawało się wychodzić coś niewidocznego, coś, czego nie było widać, a jednocześnie w powietrzu unosił się silny zapach.

Grupa, teraz przestraszona, zdecydowała się opuścić dom, a kiedy wyszli z domu, wszyscy zobaczyli w odległości około 40 metrów „mężczyznę”, który zdawał się uważnie im się przyglądać. Najwyraźniej nieznajomy obserwował zachowanie grupy od dłuższego czasu. Mężczyzna wyglądał na ubranego w znoszony szary płaszcz lub strój z kapturem, który całkowicie go zakrywał, jego twarzy nie było widać. Jego wzrost wynosił około 1,70-1,80 m. Tej nocy była jasna pełnia księżyca, stąd widoczne szczegóły. Widząc dziwną postać, grupa natychmiast pobiegła w jego stronę, próbując schwytać „go”, w tym samym czasie nieznajomy zrobił to samo, ale według Noelii w bardzo osobliwy sposób. Kiedy uciekał, grupa zauważyła, że ​​nigdy się nie odwracał i wydawało się, że jest w stanie uciekać”, pozostając w pozycji, w której został zauważony po raz pierwszy, lub stojąc twarzą w twarz ze zdumionym tłumem prześladowców. Utrzymywał tę pozycję przez cały czas ucieczki z grupy. Wydawało się, że nieznajomy jest w stanie oddalać się od grupy wielkimi skokami, a gdy grupa się zbliżała, zauważył dziwne ślady na piaszczystym terenie, po którym uciekł obcy. Dziwne ślady nie były normalnymi stopami ani obuwiem; zdumieni świadkowie mogli je jedynie porównać do „kozich stóp”. Zaniepokojona grupa zatrzymała się zgodnie i zakończyła pościg. Przerażeni patrzyli, jak „mężczyzna” również się zatrzymał, a następnie zaczął szybować z dużą prędkością, nie dotykając ziemi, aż zniknął za pobliskim wzgórzem.

Dodatek HC

Źródło: http://moradaparanormal.blogspot.com/.../tras-las-huellas... Esteban Coronel, Ekwador

Typ: E

Komentarze: przetłumaczone z hiszpańskiego przez Alberta S. Rosalesa

 

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz