Lokalizacja: Tarqui,
niedaleko Cuenca, Ekwador
Data: 1965
Godzina: noc
Opis
incydentu:
Pewna wieśniaczka zgłosiła
władzom, że w miejscowym „opuszczonym domu” przy różnych okazjach widziała, jak
„kogoś lub coś” szukało schronienia lub ukrywało się w starym, zrujnowanym
budynku. Według świadka Noelii,
kimkolwiek była, Obcy zawsze przychodził około 3 w nocy, najwyraźniej żeby
spać. Noelia od razu pomyślała, że może to być złodziej lub „narkoman”, który zaczął odwiedzać ten region. Myśląc, że sprawy
mogą wymknąć się spod kontroli, Noelia postanowiła zbadać sprawę sama. Pewnej nocy poszła na miejsce w
towarzystwie kilku innych sąsiadów lub mieszkańców i zdecydowała się stawić
czoła osobie, która z pewnością była złodziejem lub rabusiem.
Opuszczony dom znajdował się
około 200 metrów od jej domu, w niemal prostej linii, z wyjątkiem kilku wzgórz,
które zasłaniały pewne pola widzenia. Pewnej nocy grupa, w której skład
wchodziła Noelia, uzbrojona w kije i noże, wtargnęła do domu, z pewnością
przyłapałaby kogoś, kto się tam ukrywał, ale ze zdziwieniem stwierdziła, że jest
pusty. Rozglądając się za wskazówkami, jedna z grup nagle poczuła
dziwny zapach, który grupa mogła porównać jedynie do zgniłych jaj lub siarki.
Nastąpiła nagła zmiana nastroju i grupa poczuła, że prześladuje ich jakaś
niewidzialna obecność. Nagle z
opuszczonego domu zdawało się wychodzić coś niewidocznego, coś, czego nie było
widać, a jednocześnie w powietrzu unosił się silny zapach.
Grupa, teraz przestraszona,
zdecydowała się opuścić dom, a kiedy wyszli z domu, wszyscy zobaczyli w
odległości około 40 metrów „mężczyznę”, który zdawał się uważnie im się
przyglądać. Najwyraźniej nieznajomy obserwował zachowanie grupy od dłuższego
czasu. Mężczyzna wyglądał na ubranego w znoszony szary płaszcz lub strój z
kapturem, który całkowicie go zakrywał, jego twarzy nie było widać. Jego wzrost
wynosił około 1,70-1,80 m. Tej nocy była jasna pełnia księżyca, stąd widoczne
szczegóły. Widząc dziwną postać, grupa natychmiast pobiegła w jego stronę,
próbując schwytać „go”, w tym samym czasie nieznajomy zrobił to samo, ale według
Noelii w bardzo osobliwy sposób. Kiedy uciekał, grupa zauważyła, że nigdy się nie odwracał i wydawało się, że jest w stanie „uciekać”,
pozostając w pozycji, w której został zauważony po raz pierwszy, lub stojąc twarzą w twarz
ze zdumionym tłumem prześladowców.
Utrzymywał tę pozycję przez cały czas ucieczki z grupy. Wydawało się, że
nieznajomy jest w stanie oddalać się od grupy wielkimi skokami, a gdy grupa się
zbliżała, zauważył dziwne ślady na piaszczystym terenie, po którym uciekł obcy.
Dziwne ślady nie były normalnymi stopami ani obuwiem; zdumieni świadkowie mogli
je jedynie porównać do „kozich stóp”. Zaniepokojona grupa zatrzymała się
zgodnie i zakończyła pościg. Przerażeni patrzyli, jak „mężczyzna” również się
zatrzymał, a następnie zaczął szybować z dużą prędkością, nie dotykając ziemi,
aż zniknął za pobliskim wzgórzem.
Dodatek
HC
Źródło: http://moradaparanormal.blogspot.com/.../tras-las-huellas...
Esteban Coronel, Ekwador
Typ: E
Komentarze:
przetłumaczone z hiszpańskiego przez Alberta S. Rosalesa
Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz