Lokalizacja gwiazdy Proxima Centaura
Cronosmos
Wydaje się, że dziwne transmisje
radiowe pochodzą z naszego najbliższego układu gwiezdnego; teraz naukowcy
próbują dowiedzieć się, co ich wysyła. Nie będą one od Kosmitów, dopóki tego
się nie dowiedzie. Niedawno do brytyjskiej gazety „The Guardian” wyciekła
wiadomość o tajemniczym sygnale pochodzącym od najbliższej naszej gwiazdy
Proxima Centauri (α Cen C, Toliman C), gwiazdy zbyt ciemnej, aby można ją było zobaczyć
z Ziemi gołym okiem pomimo tego, że znajduje się tylko o jeden rzut kosmicznym
beretem, w odległości zaledwie 4,26 lat świetlnych.
Znaleziono tą informację w danych
archiwalnych zebranych w zeszłym roku, sygnał wydaje się pochodzić z kierunku
naszej sąsiedniej gwiazdy i nie można go jeszcze wykluczyć jako interferencji
ziemskiej, co stwarza bardzo mglistą perspektywę, że jest to transmisja
niektórych form zaawansowanej pozaziemskiej inteligencji – ETI – czyli tak
zwany „sygnał technologiczny”.
Teraz, w rozmowie z „Scientific
American”, naukowcy stojący za odkryciem ostrzegają, że jest jeszcze wiele do
zrobienia, ale przyznają, że zainteresowanie to jest uzasadnione. Andrew Siemion z University of
California w Berkeley powiedział:
- Ma pewne szczególne właściwości, które sprawiły, że przeszedł wiele
naszych kontroli i nie możemy tego jeszcze wyjaśnić.
Najciekawsze jest to, że sygnał zajmuje
bardzo wąskie pasmo widma radiowego: 982 MHz, co jest pasmem zwykle pozbawionym
transmisji ze sztucznych satelitów i statków kosmicznych.
Wykrywają
tajemniczy sygnał z gwiazdy Proxima Centauri
64-metrowy radioteleskop w
Obserwatorium Parkes w Australii, który wykrył w zeszłym roku potencjalne
sygnały z Proxima Centauri. Zdjęcie: Daniel
John Reardon, CC BY-SA 4.0
Siemion powiedział:
-
Nie znamy żadnego naturalnego sposobu kompresji energii elektromagnetycznej do
pojedynczego kanału częstotliwości. Być może - mówi -
niektóre nieznane dotąd egzotyczne dziwactwa fizyki plazmy mogą być naturalnym
wytłumaczeniem dla bardzo skoncentrowanych fal radiowych. Ale „w tej chwili
jedynym źródłem, o którym wiemy, jest technologia”.
Pokaz został wykonany w ramach
wartego 100 milionów dolarów projektu Breakthrough Listen, kierowanego przez
Siemiona i finansowanego przez miliardera technologicznego Yuri Milnera w ramach inicjatywy Milner Innovative Initiatives.
Celem tych wieloletnich wysiłków,
które rozpoczęły się w 2015 r. z reklamą z gwiazdorskim udziałem Stephena Hawkinga i innych luminarzy
nauki o kosmosie, jest uzyskanie czasu na obserwacje radioteleskopów na całym
świecie w celu przeszukania nieba w poszukiwaniu dowodów istnienia cywilizacji
technologicznych. To poszukiwanie jest oczywiście bardziej znane jako
Poszukiwanie Pozaziemskiej Inteligencji (ang.: Search for Extraterrestrial
Intelligence - SETI).
Jak dotąd nie znaleziono
jednoznacznych dowodów pomimo ponad pół wieku skromnej, ale stałej aktywności
SETI i prawie zawsze ustala się, że jakiekolwiek potencjalne sygnały pochodzą z
satelitów orbitujących wokół Ziemi lub innych zakłóceń powodowanych przez
człowieka…
Widok nieba z Proximy b - widoczna jest tarcza Proximy, a na prawo od niej dwa słońca Alfy Centaura - Toliman A (jaśniejszy) i Toliman B (słabszy). Sama Proxima zwana jest także Tolimanem C
Sygnał "wow"
A
co piszą bracia Czesi?
Radioteleskop wyłapał zagadkowy
sygnał z Wszechświata. Astronomowie ukrywali to od miesięcy.
Astronomowie już od kilku
miesięcy nadaremnie łamią sobie głowy nad pochodzeniem zagadkowego radiosygnału
napływającego z okolicy najbliższej do Słońca gwiazdy – Proximy Centaura.
Przejęta emisja fal radiowych odpowiada zakładanym wiadomościom od
inteligentnych istot. Astronomowie z
projektu Breaktrough Listen chcieli opublikować swe odkrycie, kiedy dokończą
analizy. Tajemnicę tą ujawnił dziennik „The Guardian”.
- Jest to najlepszy kandydat (na
sygnał od Istot Pozaziemskich) od czasu odkrycia sygnału WOW z lat 70. ub.
stulecia – powiedział „Guardianowi” jeden pragnący zachować anonimowość członek
Breaktrough Listen , który zajmuje się na serio poszukiwaniem pozaziemskiego
życia. Dostał na to 100 mln USD.
Ten tzw. sygnał WOW wychwycono w
1977 roku w ramach projektu SETI przy pomocy radioteleskopu Big
Ear w Ohio. Chodziło o wąskopasmowy sygnał radiowy, który jakoby
pochodził z zewnątrz Układu Słonecznego i wydawał się być sztucznego
pochodzenia. Astronom, który zobaczył to po raz pierwszy wydał z siebie okrzyk
podziwu – WOW! Ale sygnał wygasł po 72 godzinach i mimo nasłuchów nie pojawił
się po raz drugi.
W Galaktyce istnieje 36
cywilizacji, twierdzą astrofizycy ze Szkoły Wiedzy.
Ponownie
usłyszany
Nowy sygnał BLC1 o częstotliwości
980 MHz jest interesujący ze względu na wąskie pasmo emisji i nie da się tego
wyjaśnić w żaden naturalny sposób.
Ponowne skierowanie teleskopu
pokazało, że źródło sygnału znajduje się w obszarze występowania hipotetycznych
planet Proximy i że się przesunęło. Przesunięcie to odpowiadało ruchowi planet.
Jedna z nich znajduje się w tzw. zamieszkałej strefie, czyli w jej ekosferze –
strefie, w której możliwe jest powstanie i rozwój życia.
Proxima Centauri to czerwony
karzeł typu widmowego M, chłodna i ciemna gwiazdka, oddalona od Ziemi i 4,2 ly.
- Sygnał przybył z kierunku,
gdzie znajduje się potwierdzona egzoplaneta, która mogłaby być zamieszkana, ale
to są tylko domysły. Może także chodzić o sygnał, który jest także ludzkiego
pochodzenia. Trzeba to jeszcze potwierdzić. Dopiero po wielokrotnym wykryciu i
wykluczeniu wszystkich innych generatorów sygnału można spekulować o
nienaturalnym pochodzeniu - powiedział dla „Novinky” Petr Kabáth z Instytutu Astronomicznego Akademii Nauk Republiki
Czeskiej.
Chociaż Obcy są na ostatnim
miejscu w rankingu wyjaśnień, wszyscy uczestnicy projektu Breaktrough Listen
mają nadzieję, że tak jest.
Pozostaje wykluczyć inne możliwe warianty.
Najbardziej prawdopodobnym jest człowiek. W szczególności transmisje radiowe z
Ziemi, satelitów lub sond kosmicznych. Inną możliwością jest naturalne
pochodzenie sygnału z kosmosu. Problem polega na tym, że żaden obiekt znany
astronomom ani żadne zjawisko nie wysyła podobnych sygnałów.
Australijski radioteleskop Parkesa
A oto oryginalny tekst z „The
Guardian” udostępniony przez Marzenę
Rabczewską na blogu „Przyroda, pogoda i klimat”:
Poszukiwacze
pozaziemskiego życia badają tajemniczą falę radiową pochodzącą z pobliskiej nam
gwiazdy
Astronomowie stojący za
najbardziej rozległymi dotychczas poszukiwaniami obcego życia są obecnie
skupieni na badaniu intrygującej emisji fali radiowej, która wydaje się
pochodzić z Proxima Centauri, najbliższej Słońcu gwiazdy.
Wąska wiązka fal radiowych
została wychwycona podczas 30-godzinnych obserwacji przez teleskop Parkesa w
Australii w kwietniu i maju zeszłego roku – informuje gazeta The Guardian.
Analiza wiązki trwa już od jakiegoś czasu, ale naukowcy nie potrafili wskazać
ziemskiego „winowajcy”, takiego jak sprzęt naziemny czy przelatujący satelita.
Naukowcy biorący udział w wartym
100 mln dolarów projekcie Breakthrough Listen zwykle rejestrują dziwne fale
radiowe za pomocą teleskopu Parkesa czy Obserwatorium Zielonego Brzegu w
Zachodniej Wirginii, ale jak dotąd wszystko ich obserwacje przypisuje się działalnościom
człowieka czy źródłom naturalnym.
Jednak ostatniego sygnału jak na
razie naukowcy nie potrafią wyjaśnić. Kierunek wąskiej wiązki o częstotliwości
960 MHz i pozorna zmiana częstotliwości, która – jak twierdzą eksperci – jest
zgodna z ruchem planety, zwiększyły kuszącą naturę tego odkrycia. Naukowcy
przygotowują teraz artykuł na temat wiązki, nazwanej BLC1, dla Breakthrough
Listen – projektu mającego na celu poszukiwanie dowodów życia w przestrzeni
kosmicznej. Wiązka, która wydaje się pochodzić z Proxima Centauri, czerwonego
karła znajdującego się 4,2 lat świetlnych od Ziemi, nie została zidentyfikowana
od czasu pierwszej obserwacji – zauważa osoba ze społeczności astronomicznej,
która poprosiła o anonimowość, ponieważ trwają prace. „To pierwszy poważny
kandydat od czasu: „Sygnał! Wow” – wyjaśnił.
„Sygnał! Wow!” był krótkotrwałym
wąskopasmowym sygnałem radiowym odebranym podczas poszukiwań pozaziemskiej
inteligencji, czyli SETI, przez Big Ear Radio Observatory w Ohio w 1977 roku.
Jego nazwa to efekt napisu „Wow!” obok danych zgromadzonych przez astronoma
Jerry Ehmana, które wyzwoliły ekscytację wśród społeczności naukowej.
Projekt Breakthrough Listen,
zainicjowany w 2015 roku przez Yuri Milnera, inwestora naukowego i
technologicznego z Doliny Krzemowej, polega na podsłuchiwaniu milionów gwiazd
znajdujących się najbliżej Ziemi w nadziei wykrycia zbłąkanych transmisji
generowanych przez obcych. Dziesięcioletni wysiłek został określony przez
nieżyjącego już wybitnego fizyka – Stephena Hawkinga – niezwykle ważnym.
„Ludzkość ma głęboką potrzebę odkrywania, uczenia się i poznawania. Tak się
składa, że jesteśmy istotami towarzyskimi. Ważne jest, abyśmy wiedzieli, czy
jesteśmy sami w ciemności” – podkreślił podczas przemówienia z okazji
uruchamiania projektu Hawking.
Wielkim wyzwaniem dla astronomów
z Breakthrough Listen oraz innych, którzy zajmują się poszukiwaniem
inteligentnego życia w kosmosie, jest dostrzeżenie potencjalnych „znaków”
pośród nieustannych odgłosów fal radiowych emitowanych przez urządzenia na
Ziemi, naturalne zjawiska kosmiczne czy sprzęt krążący wokół planety. Nie jest
to jednak łatwe zadanie. W 1997 roku amerykańska łowczyni kosmitów Jill Tarter,
która zainspirowała postać Ellie Arroway w filmie Kontakt, zidentyfikowała
potencjalny sygnał, ale później okazało się, że jest on nadawany z anteny
statku kosmicznego SOHO, wspólnej misji NASA i ESA, której celem jest badanie
pogody kosmicznej.
Chociaż Proxima Centauri jest
zbyt słaba, by można było ją dostrzec gołym okiem, została poddana szczegółowemu
badaniu. Wiadomo, że wokół gwiazdy wirują dwie planety. Jeden to gazowy gigant,
a drugi uważany jest za skalisty świat o 17% masywniejszy niż Ziemia. Planeta,
znana jako Proxima b, okrąża swoją gwiazdę co 11 dni i znajduje się w tak
zwanej „strefie nadającej się do zamieszkania”, gdzie temperatura jest
odpowiednia dla istnienia wody w stanie ciekłym.
Jednak nie oznacza to, że na
Proximie b znajduje się woda. Pomimo pozornie przytulnego położenia planeta
może być wrogo nastawiona do życia. W 2017 roku naukowcy z NASA wykorzystali
modele komputerowe, dzięki którym wykazano, że gdyby Proxima b miała atmosferę
podobną do ziemskiej, mogłaby z łatwością zostać usunięta przez intensywne
promieniowanie i rozbłyski słoneczne wyzwolone przez jej macierzystą gwiazdę. Z
tego powodu planeta licząca 4 miliardy lat mogła stracić całą swoją atmosferę w
ciągu 100 milionów lat.
„Zespół Breakthrough Listen
wykrył kilka nietypowych sygnałów i dokładnie je bada. Sygnały te są
prawdopodobnie zakłóceniami, których nie możemy jeszcze w pełni wyjaśnić.
Obecnie trwają dalsze badania” – mówi Pete Worden, były dyrektor NASA Ames
Research Center w Kalifornii i dyrektor wykonawczy Breakthrough Initiatives,
jednocześnie podkreślając, że należy poczekać i zapoznać się w wynikami
badania, które niebawem zostaną opublikowane przez projekt badawczy.
„Szanse na to, że jest to
sztuczny sygnał z Proximy Centauri, wydają się być niezwykłe” – wyjaśnia Lewis
Dartnell, astrobiolog i profesor komunikacji naukowej na Uniwersytecie Westminster.
„Szukamy obcego życia od dawna, a hipotezy, że może się ono znaleźć na progu
naszych drzwi, w następnym systemie gwiezdnym, jest wręcz nieprawdopodobne” –
zaznacza.
„Gdyby rzeczywiście istniało tam
inteligentne życie, prawie na pewno rozprzestrzeniłoby się znacznie szerzej po
galaktyce. Szanse, że jedyne dwie cywilizacje w całej galaktyce staną się
sąsiadami, wśród 400 miliardów gwiazd, absolutnie rozciągają granice
racjonalności” – dodał ekspert. (Marzena Rabczewska - Przyroda, pogoda, klimat)
Źródła:
·
Cronosmos - https://cronosmos.com/space/detectan-misteriosa-senal-proxima-centauri/
·
„Novinky” - https://www.novinky.cz/zahranicni/svet/clanek/teleskop-zachytil-zahadny-signal-z-vesmiru-astronomove-to-mesice-tajili-40345910
·
„The Guardian”
Przekład z hiszpańskiego i
czeskiego - ©R.K.F.
Leśniakiewicz