poniedziałek, 22 lipca 2024

CE5/CE-III-F na Ukrainie



Albert Rosales

 

Lokalizacja: obszar Lewobiereżnyj (lewy brzeg), Dniepropietrowsk, Ukraina

Data: 1985

Czas: po 21:00 EEST

Opis zdarzenia:

Maria Nikołajewna Snobko, mieszkanka 10-piętrowego bloku nr 12 położonego na lewym brzegu Dniepru, czekała w swoim mieszkaniu na 9. piętrze na swojego najmłodszego syna, który pojechał do dziadków. Zamknęła drzwi balkonowe, wyłączyła telewizor i położyła się na sofie naprzeciwko drzwi balkonowych. Zaczęła zasypiać, gdy na zewnątrz szalała potężna burza. Nagle Maria usłyszała niewyjaśniony szelest dochodzący z balkonu. Było to dla niej niesamowite, ponieważ mieszkała na 9. piętrze i mogła się tylko domyślać, że w jakiś sposób złodzieje „wspinający się po ścianach” weszli na jej balkon. Strach trzymał ją przyklejoną do sofy, ale przez szklane drzwi wyraźnie widziała, co się dzieje w odległości około 5 metrów od niej. Następnie zobaczyła, jak „mężczyzna” wskoczył „przez” oszklony balkon i pochylił się, aby umieścić jakieś urządzenie na środku balkonu, na małym pasku dywanu. W kolejnym błysku światła Maria zobaczyła błyszczące urządzenie, które nieproszony gość położył na podłodze. Tymczasem dziwny mężczyzna był zajęty urządzeniem na dywanie; następnie wspiął się na balustradę i pochylił się, wciągając skądś z zewnątrz innego mężczyznę lub kolegę na balkon.

W tym czasie świadek usłyszał dziwny, melodyjny dźwięk lub metaliczne dzwonienie, które zdawało się dobiegać z wnętrza pustej puszki, co przyciągnęło jej uwagę. Po tym jak pierwszy mężczyzna przeciągnął drugą istotę przez szybę balkonu, posadził ją na framudze okna i podparł ciało ramionami, drugi mężczyzna zdawał się nie być w stanie utrzymać nóg i cicho jęczał. Wszystko wskazywało na to, że prawdopodobnie był kontuzjowany lub chory. Żaden z mężczyzn nie patrzył w stronę Marii i nie wydawał się ją ignorować, pierwszy humanoid był zajęty na balkonie.

Przy kolejnym błysku urządzenie na balkonie zaczęło trzeszczeć. W tym momencie Maria zauważyła, że ​​pierwszy mężczyzna miał na sobie coś, co wyglądało na metalową zbroję i metalowy hełm na głowie. Błyszczące urządzenie na środku podłogi miało 4 metalowe pręty lub rury wystające wokół podstawy poniżej. Kiedy pierwszy mężczyzna stanął profilowo do świadka, podniósł ręce do klatki piersiowej. Następnie drugi mężczyzna wygiął ciało w pobliżu ściany i zdawał się walczyć. Marii wydawało się, że mężczyźni czekają, aż burza się skończy. Maria była przerażona i mogła się tylko modlić, pytając Boga: „Kim są ci ludzie?” W następnej chwili pomysł wpadł jej bezpośrednio do głowy. Nagle zrozumiała, że ​​ci mężczyźni byli posłańcami i nie miała się czego bać, że złapali ich w pułapkę z powodu złej pogody i odejdą, gdy tylko przestanie padać. Trzęsąc się ze strachu, Maria zapytała w myślach: „Ale dlaczego przyszli na mój balkon? Dlaczego nie jej sąsiadka z góry, Stiepanowna, która miała otwarty balkon, w następnej chwili usłyszała w myślach odpowiedź: „Nie, nie mogliśmy tam iść, to miejsce było «zajęte»”.

Następnie walcząc ze strachem i rozpaczą Maria postanowiła udać się do sypialni, lecz mimo usilnych prób nie mogła ruszyć się z sofy, poczuła przygniatanie straszliwą siłą i głośne pulsowanie w głowie. Uświadomiła sobie, że dziwni goście umieścili niewidzialną tarczę lub barierę pomiędzy nią a ich lokalizacją na balkonie. Zbierając siły, udało jej się wstać i przejść do przedpokoju. Wchodząc do przedpokoju, poczuła się znacznie lżejsza i zdała sobie sprawę, że ciężka atmosfera już zniknęła, najwyraźniej opuściła obszar pod wpływem niewidzialnej bariery. Mogła nawet łatwiej oddychać. Buczenie w jej umyśle ucichło i ledwo mając siły i nawet się nie rozbierając, upadła na łóżko. Od razu zasnęła i obudziła się dopiero o 9:00 następnego dnia. Później poszła na balkon i znalazła wypalony okrąg na kawałku dywanu, dokładnie w miejscu, w którym znajdowało się dziwne urządzenie. Następnie postanowiła sprawdzić balkon sąsiadki na 10. piętrze i rzeczywiście był on zagracony meblami i innymi przedmiotami. Maria również miała wrażenie, że w sprawę zaangażowana była „osoba trzecia”, która przekazała jej te informacje w jej umyśle, osoba trzecia, której nigdy nie widziała. Po zdarzeniu nie mogła już mieszkać w mieszkaniu i przeprowadziła się.

Dodatek HC

Źródło: dr Anton A. Anfalov, Krym, Ukraina

Typ: E

Przekład z angielskiego - ©R.K.Fr. Sas - Leśniakiewicz