v ROZWÓJ RAKIET I POCISKÓW
RAKIETOWYCH
– zwanych wektorami przenoszenia broni masowego rażenia (BMR). Dotyczy to
poligonów White Sands (NM), Australii i Rosji. Wydaje się, że UFO kontrolują
nasze postępy w wytwarzaniu i rozwijaniu zarówno wektorów BMR oraz statków
kosmicznych. Istnieje wiele relacji o obserwacjach NOL-i na tych terenach.
Potrzebna jest dalsza praca nad poszukiwaniem informacji o ufozjawisku na tych
poligonach.
v ZAGROŻENIE NUKLEARNE
ALBO STAN GOTOWOŚCI DO WOJNY JĄDROWEJ – dane o amerykańskim systemie decyzyjnym
pozwalają stwierdzić, że Stany Zjednoczone są gotowe do użycia broni nuklearnej
w czasie różnych konfliktów militarnych i w czasie pokoju. Do tej kategorii
można zaliczyć wydarzenia, które rozegrały się nad Waszyngtonem (DC) i innymi
stolicami na całym świecie. Mam na to wiele przykładów. Mówiono o nich wiele,
lub – jak w przypadku „nalotu” UFO w 1952 roku – zostały one utajnione. „Bitwa
nad Waszyngtonem” rozegrała się w samym środku Wojny Koreańskiej, rozwijaliśmy
wtedy technologię produkcji bomb wodorowych w ośrodkach badawczych, których
osiągnięcia były porównywalne z radzieckimi i chińskimi. Chińskie zaangażowanie
się w Wojnę Koreańską pchnął dowództwo amerykańskie do rekomendacji użycia
broni atomowej w ostatecznym przypadku. Miało to miejsce w pierwszych
miesiącach 1951 roku. W roku 1952 mieliśmy nowe problemy z ChRL, które wmieszały
się do konfliktów w Indochinach, a konkretnie we francuską wojnę kolonialną w
Wietnamie. W artykule wydrukowanym w prominentnym japońskim piśmie „Asahi” w
dniu 16 września 1984 roku stwierdza się, że zgodnie z dokumentami ujawnionymi
na mocy FOIA (Freedom Of Information Act – Ustawa o wolności przepływu
informacji – przyp. tłum.), w dniu 16 lipca 1952 roku, szefowie połączonych
sztabów zarekomendowali użycie broni jądrowej przeciwko ChRL. A oto przekład
tego artykułu z japońskiego:
Departament Stanu ogłosił w dniu 14 września
1984 roku, że w jego dokumentach dyplomatycznych znalazły się informacje o
francuskich stratach w Indochinach, które to dokumenty dotarły do amerykańskich
sił zbrojnych. USA rozważały przerwanie dostarczanie środków pomocowych dla
Ligi na Rzecz Wietnamskiej Niepodległości (armii wietnamskiej dowodzonej przez Ho
Chi Minha – przyp. aut.) oraz prewencyjnego użycia broni jądrowej w
stosunku do ChRL w celu przerwania ich ekspansji na południe.
Wiadomo też z dyplomatycznych dokumentów
ujawnionych w ubiegłym (1983 – przyp. aut.) roku, że Ameryka rozważała użycie
broni jądrowej także przeciwko Chinom, przystępując do Koreańskiej Wojny. Jak
na razie jest to pierwszy przypadek ujawnienia szerokiej publiczności
amerykańskich planów użycia BMR w tych wojnach.
Wedle tychże dokumentów, pierwszy raz rozważano
atak atomowy na ChRL w dniu 11 stycznia 1952 roku, w czasie konferencji
zorganizowanej przez wojskowych przedstawicieli USA, Francji i Wielkiej
Brytanii. Przewodniczył [gen.] Bradley z Połączonych Sztabów.
Zasugerował on, by w celu powstrzymania ChRL w angażowaniu się w Wojnę
Indochińską, ostrzegli oni Chińczyków o możliwości ataku nuklearnego, który
jest jedną z opcji. Jednakże rzecz uznano za niezbyt rozsądną i jego radę
odrzucono.
W dniu 16 lipca tego samego roku, w czasie
kolejnej konferencji przewodniczący Bradley ponownie stwierdził, że będzie
bardzo trudno powstrzymać mieszanie się Chin do wojny w Indochinach bez
sparaliżowania ich systemu transportowego przy pomocy ataku nuklearnego.
Nieznana jest dotąd reakcja prezydenta Trumana na taki punkt widzenia.
Jest to mocny dowód na to, że istnieje związek
pomiędzy polityczno-militarnymi
rozważaniami na temat użycia broni nuklearnej przez USA, a obecnością
UFO nad Kapitolem i innymi ważnymi urzędami państwowymi Ameryki. Od czasów
Drugiej Wojny Światowej, Wojna Wietnamska obfitowała w liczne scenariusze wojny
nuklearnej, już od roku 1949, kiedy to ChRL zaczęła zaopatrywać w broń armię Ho
Chi Minha. Oczywiście przestudiowałem te wszystkie „zagrożenia” i „stany
gotowości” z roku 1952 z wynikami jak wyżej.
v UTWORZENIE BAZ BOMBOWCÓW
NUKLEARNYCH I BAZ POCISKÓW RAKIETOWO-JĄDROWYCH – zarówno w Stanach
Zjednoczonych, jak i za granicą USA wzrasta aktywność w zakresie tworzenia baz
bombowców nuklearnych w stanie podwyższonej gotowości bojowej, składowisk broni
jądrowej, wysyłanie bombowców w misjach szkoleniowych, itd. itp., które to bazy
powstały na miejsce jednostek wojskowych z czasów II Wojny Światowej. I chociaż
udało mi się dotrzeć do niewielu dokumentów, to te do których dotarłem wskazują
na to, że istnieje korelacja pomiędzy tymi wydarzeniami, a aktywnością NOL-i.
v FAŁSZYWE ALARMY BOJOWE – podrywające się do
lotu bombowce, startujące pociski rakietowe wykryte przez radary czy satelity
wczesnego ostrzegania w USA czy b. ZSRR, z uwzględnieniem specyfiki nuklearnego
zagrożenia czy wzrastających napięć politycznych pomiędzy krajami czy
systemami. To jest jeden z najgorętszych tematów. Oczywiście zdarzyło się wiele
fałszywych alarmów wynikających z błędu aparatury czy obsługi. I były też
takie, które wymknęły się nam całkowicie z rąk i jest interesującym do
odnotowania, co się działo wtedy, kiedy miały one miejsce. I tak np. w środku
lat 70. europejskie kraje NATO przeformowały swoją politykę obronną, polegającą
na zmniejszeniu bezużytecznych sił lądowych w obliczu wzrastającego zagrożenia
ze strony potęgi nuklearnej Związku Radzieckiego. Siły te zredukowano zdając
się na obronę przy pomocy atomowych pocisków rakietowych średniego zasięgu.
Problemem była tylko lokalizacja tych MRBM, która dawała Moskwie jedynie 6
minut na zadanie odwetowego ciosu, co było wyraźnym brakiem równowagi dla USA.
Wprowadzono zatem w latach 80. ICBM typu Pershing II. Wzrosła
przy tym ilość fałszywych alarmów, których do roku 1985 odnotowano tysiące.
Było je bardzo trudno zweryfikować. Równie trudno jest zweryfikować źródła tych
alarmów. Powtarzały się wciąż te same wyjaśnienia, a wyjaśniono tylko kilka
przypadków. W pozostałych przypadkach chodziło o aktywność NOL-i. Pytanie:
jeżeli UFO trzymały nasze urządzenia w stanie pogotowia, to kto w
Ministerstwie/Departamencie Obrony mógłby nam to potwierdzić???
v ZAKŁÓCENIA LOTU
WYSTRZELONYCH POCISKÓW RAKIETOWYCH – chodzi tutaj o zmiany trajektorii
wystrzelonych ćwiczebnie ICBM, MRBM czy MIRV zawierających nieuzbrojone (ślepe)
głowice bojowe, w większości tego rodzaju przypadków obserwowano UFO, i to
zarówno w USA jak i w b. ZSRR. [...] Typowym przykładem jest wydarzenie z
września 1964 roku:
PRZEBIEG INCYDENTU: Incydent ten miał miejsce
w czasie próbnego wystrzelenia z bazy Vanderberg AFB pocisku rakietowego Atlas
nad Ocean Spokojny ze ślepą głowicą bojową, co miało miejsce dnia 15 września
1964 roku. Test ten był sfilmowany i przeglądając film oficerowie lotnictwa ze
zdumieniem zauważyli latający dysk, który znalazł się naraz w kadrze, obleciał
ICBM dookoła kilka razy strzelając przy tym jakby laserowym promieniem w
określone miejsca rakiety i głowicy, a potem znikł z ekranu, (zob. „Deliberate
Deception: The Big Sur UFO Filming” – realizacja Bob Jacobs, zob. także
opisy tego incydentu na stronach: http://www.nicap.org/bigsur2.htm oraz http://www.nicap.org/bigsurdir.htm – przyp. tłum.) Pocisk
zboczył ze swej trajektorii. Poza tym mamy wiele podobnych relacji, w tym z
Rosji, gdzie ICBM był gotowy do odpalenia i włączyła się już 15 sekundowa
sekwencja startowa. Naraz nad silosem tego ICBM pojawiło się ogromne UFO, co
zaniepokoiło wyższych dowódców. Dlaczego te incydenty miały miejsce?
Przypuszcza się, że była to demonstracja Ich możliwości. W jakim celu? Oto
możliwe odpowiedzi:
1. Oni chcą pokazać
dowódcom wojskowym, że nie są oni zapanować nad tym, co sami stworzyli i chcą
użyć;
2. Pokazać nam, że nie
możemy wiedzieć czy te incydenty zostały spowodowane przez przyczyny techniczne
i wadliwy sprzęt, czy przez oddziaływanie z zewnątrz;
3. pokazać nam, że w
przypadku realnego użycia pocisków rakietowych nie będziemy mieli jakiejkolwiek
pewności, że coś takiego nie stanie się ponownie.
W
tym przypadku główną rolę gra niepewność. Tysiące ICBM i innych pocisków
rakietowo-jądrowych są gotowe w każdej chwili to startu i po prostu nie ma tam
miejsca dla jakiejś niepewności ich użycia. Aktywność UFO nie spowodowała
żadnych szkód i nasze bezpieczeństwo narodowe na tym nie ucierpiało. Tym
niemniej ludzie odpowiedzialni za stan naszej obronności byli doskonale
poinformowani o takich incydentach.
v ĆWICZENIA WOJSKOWE Z
ELEMENTAMI STRATEGII NUKLEARNEJ – dotyczy to szczególnie USA i krajów
sojuszniczych. Jest to następna kategoria, której warto poświęcić szczegółowe
badania.
v WYPADKI Z BRONIĄ JĄDROWĄ
–
badania, próby broni jądrowej, utrata broni jądrowej (operacje typu Broken
Arrow), zatonięcie okrętów z bronią jądrową na pokładzie lub okrętów z
napędem nuklearnym. Mamy jeden potwierdzony przypadek incydentu w Kanadzie,
gdzie to amerykański myśliwiec wystrzelił w kierunku NOL-a pocisk rakietowy
klasy powietrze-powietrze z głowicą jądrową i oczywiście nie trafił. I choć
trudno jest to zakwalifikować jako wypadek z bronią jądrową, to nie wiadomo,
czy odnaleziono ten pocisk po akcji. (Najprawdopodobniej był to pocisk
wyposażony w przeciwpancerną głowicę z DU – czyli zawierającą zubożony uran-238
– z ang. Depleted Uranium, który zwiększa przebijalność pocisku przez pancerne
płyty i wbrew zapewnieniom uczonych jest równie groźny dla zdrowia istot
żywych, jak uran-233 i uran-235 – przyp. tłum.) Poza tym było wiele innych
przypadków utraty bomb A i H (ponad 30 incydentów, ostatnie europejskie w
Palomares w Hiszpanii w dniu 17 stycznia 1966 roku i 21 stycznia 1968 roku w
Thule na Grenlandii – przyp. tłum.); zatonięć konwencjonalnych i nuklearnych
okrętów podwodnych z ICBM oraz MRBM na pokładzie (amerykańskie SSGN: USS
Thresher, USS Scorpion, radzieckie/rosyjskie SSBN K-8,
K-19, K-27, K-129, K-159, K-429 oraz SSGN K-278
Komsomolec i K-141 Kursk – przyp. tłum.) a także wypadki
w przetwórniach paliwa jądrowego i elektrowniach atomowych. Nie udało się
stwierdzić aktywności UFO w przypadku awarii Three Mile Island EJ koło
Harrisburga (PA). Natomiast inaczej było w przypadku Czarnobylskiej EJ na
Ukrainie, gdzie aktywność NOL-i była zaobserwowana przed, w czasie i po
katastrofie. Szczegóły znajdzie Czytelnik w pracy Paula Stonehilla pt. „The Soviet UFO Files”. (W Polsce na ten temat ukazało się kilka przekładów
artykułów i artykułów polskich autorów
na łamach „Wizji Peryferyjnych”, „Czasu UFO”, „Świata UFO” i „Nieznanego
Świata” oraz na stronie internetowej CBZA – http://ufo.internauci.pl. W artykułach
tych pisze się, że UFO miały wpływ na radioaktywność emitowaną przez zrujnowany
reaktor nr 4 Czarnobylskiej EJ, a dokładniej obniżały ją nawet o ⅔ jej pierwotnej wartości – przyp. tłum.)
v WYDOBYCIE RUD URANOWYCH
–
istnieją doskonale udokumentowane relacje o UFO ponad kopaniami rud uranowych w
Afryce. Podobnie sprawy się mają w przypadku obserwacji z Wyoming. A oto
relacja o incydencie z UFO, który odnotowano w Teksasie:
PRZEBIEG INCYDENTU: Latem 1970 roku
pracowałem na nocnej zmianie w firmie Conoco Oil Co., przy leju
wydobywczym [odkrywkowej] kopalni uranu na zachód od Karnes City (TX). Byłem
jednym z sześciu operatorów potężnego kombajnu wydobywczego Caterpillar
657B. To wydarzyło się, kiedy byliśmy na głębokości około 70 m w głębi
leja wydobywczego. Była 23:10, tuż po zmianie, byliśmy gotowi do uruchomienia
maszyn, kiedy naraz wnętrze leja o powierzchni 85 akrów (ok. 34,4 ha – przyp.
tłum.) zostało oświetlone a giorno. Światło było tak jaskrawe, że
musiałem silnie zmrużyć oczy, bo oślepiało. Usłyszałem naraz ostry, silny,
wznoszący się dźwięk i poczułem, jak jeżą mi się włosy na przedramionach.
Przeraziłem się i zacząłem się modlić. Próbowałem spojrzeć na źródło tego
światła, ale nie mogłem – było zbyt jasne. Po jakichś 2 minutach światło
ściemniało i mogłem na nie spojrzeć. To, co zobaczyłem, zdumiało mnie! Obiekt
był okrągły, a światło było emitowane ze środka jego spodu. Wokół jasnego
światła znajdowały się dziesiątki mniejszych światełek, które świeciły
wszystkimi kolorami tęczy. Teraz wiem, że były to światła laserowe. NOL powoli
unosił się w górę, a potem powoli poleciał w linii prostej w niebo, aż znikł
nam z widoku w ciągu 10 sekund. Zaczęliśmy krzyczeć i trząść się. Inni górnicy
myśleli, że zwariowaliśmy, kiedy opowiedzieliśmy im o tym, co widzieliśmy.
Zostaliśmy przez nich wyśmiani. A teraz o tym, co dowodzi prawdziwości tego, co
obserwowaliśmy. Tutaj znajduje się żyła rudy uranowej, która biegnie od George
West (TX) do Texarkana (TX). To, co zdeterminowało lokalizacje kopalni,
wynikało z następujących przesłanek:
1. Geolodzy latali nad tym
terenem mierząc jego radioaktywność licznikami G-M i znaleźli silne źródła
promieniowania;
2. Na te miejsca wysłano
urządzenia wiertnicze, które pobrały próbki wskazujące na wysoką koncentrację
rudy uranowej, co umożliwiło na określenie zawartości uranu w skałach;
3. Lej wydobywczy znajduje
się w miejscu maksymalnej koncentracji pokładów rudy uranowej.
Kiedy
wydarzył się incydent z NOL-em, to mieliśmy około 60 cm do warstwy twardej
skały zwanej gwarowo tap rock, której warstwa leżała bezpośrednio nad
pokładem rudy uranowej. Pokład tej rudy ma tutaj grubość od 15 do 30 cm i ma
ten sam brunatny kolor, jak niskoprocentowy węgiel brunatny. W dwa dni po
incydencie z UFO usunięto nadkład z tap rock i odsłonięto pokład rudy.
Ku naszemu zdumieniu stwierdziliśmy, że była tam teraz jakaś substancja o
kolorze i konsystencji kredy piszącej, która NIE BYŁA w ogóle radioaktywna!!!
Na dnie leja znajdował się krąg tej dziwnej skały o średnicy ok. 83,5 m, zaś
poza tym kręgiem znajdowała się normalna, radioaktywna ruda uranowa. Próbki
skał nie kłamią! Ten kredopodobny materiał BYŁ rudą uranową przed incydentem.
Przez wiele bezsennych nocy leżałem w łóżku zastanawiając się na tym, co tam
zaszło. Sądzę, że ów NOL potrzebował uranu z jakichś powodów. (Z materiałów
NUFORC)
Incydent
ten można interpretować jako demonstrację użycia uranu. Gdyby UFO potrzebowało
surowego lub wzbogaconego uranu, to mogłoby go pozyskać z innych źródeł. [...]
Chodziło tutaj o zwrócenie na siebie uwagi personelu inżynieryjnego, który
zapewne przekazał informację o tym dalej – do Komisji Energii Atomowej albo
innej agencji rządowej. Inne incydenty tego rodzaju zapewne są tam już
odnotowane i badane. Konieczny jest nacisk ze strony ufologów.
(Osobiście
sądzę, że mogła to być swoista demonstracja siły i możliwości technicznych
Ufitów. Przekaz jest oczywisty – chodziło o pokazanie ludziom, że Ufici są w
stanie zamienić materiał rozszczepialny w głowicach A i H w bezwartościową
kredę i tym sposobem unieszkodliwić je raz na zawsze... – uwaga tłum.)
v ZAKŁADY PRODUKUJĄCE
CHEMICZNE KOMPONENTY BRONI JĄDROWEJ – słyszeliśmy o wielu incydentach z UFO, które
rozegrały się nad zakładami produkującymi komponenty broni jądrowej i innych
BMR, ale potrzeba dokładniejszego i dogłębniejszego ich zbadania.
v ZAKŁADY DEMONTAŻU BRONI
JĄDROWEJ – Zakłady
Pantex w High Plains (TX). Zapewne uzyskalibyśmy dane o incydentach z
UFO, gdybyśmy je monitorowali.
v PRZERWY W DOSTAWIE
ENERGII ELEKTRYCZNEJ – czy jest możliwe, że przerwy w dostawach prądu elektrycznego
w latach 60. i 70. były odpowiedzią na militarne/polityczne akcje? Czy istnieje
jakiś punkt styczny pomiędzy Wojną Wietnamską a tymi wydarzeniami? Nie
zapominajmy, że Lyndon B. Johnson (1908-1983) w swej kampanii
prezydenckiej zapowiedział poza konwencjonalnymi także atomowe bombardowania
Wietnamu, a po jego wyborze amerykańskie B-52 z bombami
wodorowymi na pokładzie krążyły nad Indochinami... (Okazało się, że za część
takich awarii są odpowiedzialne upały i przestarzała instalacja elektryczna,
tym niemniej wydarzenia z ostatnich lat potwierdzają również obecność NOL-i w
czasie tych awarii na terenach nimi porażonych, o czym pisałem na łamach
„Nieznanego Świata” i stronie internetowej CBZA w 2003 roku – uwaga tłum.)
v HIROSZIMA I NAGASAKI – nasi japońscy
przyjaciele i organizacje pomogły nam rzucić nieco nowego światła na te
wydarzenia. Nie dysponowaliśmy wieloma relacjami o pojawieniach się UFO przed,
w czasie i po atomowych bombardowaniach tych miast. Po bombardowaniach
Amerykanie przedsięwzięli wysiłki, by zbadać ich efekty, w wielu dziedzinach.
Ekipy filmowe krążyły po terenie filmując i utrwalając wszystkie skutki
wybuchów atomowych. Na filmach i zdjęciach utrwalono ogromną ilość NOL-i, [...]
więc nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Ufici obserwowali także ten
straszny i tragiczny epizod w historii Ludzkości.
v ATOMOWE OKRĘTY PODWODNE
Z BRONIĄ RAKIETOWO-JĄDROWĄ – czyli SSBN i SSGN. (SSBN = okręt podwodny z pociskami
balistycznymi, ICBM, SSGN = okręt podwodny z pociskami manewrującymi – przyp.
tłum.) Powstanie i rozwój tych okrętów jest czymś unikalnym z powodu specyfiki
ich służby i możliwości technicznych lokalizowania, identyfikacji i namierzania
celów nad i pod wodą. Na wielu z nich stwierdzono istnienie we Wszechoceanie
nieznanych obiektów nawodnych – UAO, podwodnych – USO i UFO wpadających do wody
lub wylatujących z wody.
v ZAGROŻENIA I ICH ROLA – Czy jest możliwe, że
względna działalność Ufitów ma niewielki wpływ na zagrożenia nuklearne? Trudno
jest ignorować znaczącą możliwość, że Ufici wywierają pośredni nacisk na nasze
rządy.
Dzisiejsi
badacze mają unikalną okazję badać zagadnienie wpływu UFO na naszą działalność
w zakresie wykorzystania technologii jądrowych i vice-versa. Mamy do dyspozycji wiele źródeł. Dzięki mrówczej pracy
wielu ludzi, zgromadzono i nadal gromadzi się ogromną ilość danych w bankach
informacji. Jest najwyższy czas do dokonywania głębokich studiów problemu
wojskowych obserwacji NOL-i, a to w celu zrozumienia roli i wagi tych
incydentów.
Przekład z j. angielskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©
Tyle Robert Duvall - przypomniałem ten materiał dlatego, że koresponduje on z artykułem Aleksandra Tarasowa, który zostanie opublikowany jako kolejny na tym blogu.