środa, 26 listopada 2014

Tajemnicze podziemia Miasta Aniołów

Schemat katakumb miasta Ludzi Jaszczurów pod Los Angeles


Jean Bosoquet


Znaleziono katakumby miasta Ludzi Jaszczurów

Inżynier wykopał szyb pod Ft. Moore Hill w celu znalezienia systemu tuneli i bezcennych skarbów legendarnych mieszkańców!


Ruchliwe Los Angeles, wciąż zajętego problemami własnej egzystencji, stoi ponad zaginionym miastem katakumb, wypełnionego nieprzebranymi skarbami oraz nienaruszonymi zapisami rasy humanoidów daleko bardziej rozwiniętymi intelektualnie i naukowo, niż ludzie istniejący w dniu dzisiejszym – jak wierzy w to G. Warren Shufelt – inżynier-geolog górnictwa, aktualnie zaangażowany w próbie dostania się do zaginionego miasta głęboko w ziemi poniżej Fort Moore Hill, tajemnic Ludzi Jaszczurów znanych z legend Indian amerykańskich.

Inż. Shufelt i jego niewielka ekipa asystentów wierzy w to, że labirynt korytarzy i bezcenne złote tablice są do znalezienia poniżej miasta Los Angeles, tak więc inżynier ów właśnie wykopał szyb o głębokości 250 ft/~83 m, zaś otwór wejściowy znajduje się na posesji starego Banninga na North Hill, skąd jest widok na Sunset Boulevard, Spring St. i North Brodway.

Dzięki swemu urządzeniu Radio X-Ray inżynier stwierdził, że wykrył on obecność minerałów i tunele poniżej poziomu gruntu, zaś dzięki swym aparatom był on w stanie prześledzić przebieg tuneli i krypt tworzących zaginione miasto, tak więc planuje on dalsze pogłębianie szybu aż do osiągnięcia poziomu 1000 ft/~333 m do czasu zakończenia całej operacji.


Legenda jest nicią Ariadny


Shufelt posłyszał legendę o Ludziach Jaszczurach dzięki Radio X-Ray, poza tym przeczytał on o niej w bibliotekach i muzeach.

- Wiedziałem, że znajduję się ponad systemem tuneli – inżynier wyjaśnił to nazajutrz – i wykonałem mapę przebiegu tych tuneli, pozycji największych pomieszczeń znajdujących się na trasie ich przebiegu, a także miejsca złożenia dużych ilości złota, ale nie mogę zrozumieć ich znaczenia.

Następnie Shufelt został zabrany do Małego Wodza Zielonego Liscia z plemienia Hopi do Arizony, a którego angielskie nazwisko brzmi L. Macklin. Ten wtajemniczył go w legendy, które jak powiedział Shufeld, właśnie zostały znalezione.


Ogień niszczy wszystko


Zgodnie z legendami opowiedzianymi Shufeldowi przez L. Macklina, i namiarom z Radio X-Ray udało się ustalić położenie jednego z trzech podziemnych miast rozlokowanych na wybrzeżu Pacyfiku, a które zostały skonstruowane przez Ludzi Jaszczurów po „wielkiej katastrofie”, która się wydarzyła ok. 5000 lat temu. Ta legendarna katastrofa miała kształt wielkiego języka ognistego, który „nadszedł z południowego-zachodu niszcząc wszelkie życie na swej drodze”, zaś droga ta miała kilkaset mil szerokości. Podziemne miasto zostało wykopane jako schron przed następnymi kataklizmami tego rodzaju.

Zaginione miasto zostało wykopane przy użyciu środków chemicznych zamiast kopania i wyciągania ziemi przez Ludzi Jaszczurów, zostało ono wywiercone do oceanu, dokąd jego tunele dobiegają – jak twierdzi legenda. Przypływ przemieszcza się w najniższym z portali tunelowych i zmusza powietrze w górnych tunelach do ruchu powodując ich wentylację oraz „oczyszczanie i dezynfekcję dolnych tuneli” – twierdzi legenda.

Wielkie pomieszczenia w kopułach wzgórz pod miastem, labirynt ten jest mieszkaniem dla 1000 rodzin zbudowany „tak jak buduje się wysokie budynki” z nienaruszalnymi zapasami żywności z różnych roślin, które zostały zmagazynowane w katakumbach zapewniając możliwości przeżycia Ludziom Jaszczurom przez długi czas do kolejnego ognistego kataklizmu na Ziemi.


Miasto leży jak jaszczurka


Ludzie Jaszczury – legenda określa Ich jako jaszczury czy jaszczurki jako symbol długiego życia. Zgodnie z legendą - Ich miasto leży podobnie jak jaszczurka – rozciągając się swym ogonem na południowy-zachód daleko poza ulicami Piątą i Hope, zaś głowa znajduje się na północnym-wschodzie przy ulicach Lookout i Marda. Główne pomieszczenie miasta znajduje się dokładnie pod South Broadway, koło Drugiej ulicy – jak twierdzi inż. Shufelt i legenda.

Główne pomieszczenie jest łącznikiem dla wszystkich części miasta i dla wszystkich płyt z zapisami – twierdzi legenda. Wszystkie zapisy były wykonane na złotych tablicach długich na 4 ft/~1,2 m i szerokich na 14”/35,56 cm. Na tych złotych tablicach, złoto ma symbol życia dla tych legendarnych Ludzi Jaszczurów, będzie znaleziona spisana historia Majów, a na jednej szczególnej tablicy, której lewy-dolny róg został utracony „będzie zapisana historia całej rasy ludzkiej”.


Tablice sfotografowano


Inż. Shufelt stwierdził że zrobił rentgenogramy 37 takich tablic i że trzy z nich mają urwane lewe dolne rogi.
- Moje radiowe i rentgenowskie obrazy tuneli i pomieszczeń, które są podpowierzchniowymi pustkami  i złotych obrazów z doskonałymi rogami, bokami i końcami są dowodem naukowym na ich istnienie – powiedział on. – Jednakże ta legendarna historia pozostanie spekulacją, póki się ich nie wykopie.

[Nawiasem mówiąc, interesuje mnie masa i cena takiej jednej płyty. Zakładając, że mamy do czynienia z płytą z litego złota próby 9999 i że jej grubość wynosi tylko 0,5 cm, to jej waga powinna wynieść ok. 41 kg. Mamy zatem do czynienia ze skarbem wynoszącym jakieś 1524 kg złota – no powiedzmy 1500, bo kilka tafli było uszkodzonych – co w przeliczeniu wynosi ok. 55.969.280 USD czyli 189.159.375 PLN po kursie z dnia 24.XI.2014 r. – przyp. tłum.]

Ludzie Jaszczury, zgodnie z tym, co mówi Macklin, były na wyższym poziomie intelektualnym od współczesnych ludzi. Potencjał intelektualny Ich 9-latków dorównywał najbardziej utytułowanym wśród współczesnych ludzi. Jak bardzo byli Oni zaawansowani niechaj świadczy fakt, że stosowali rozwiązania chemiczne w czasie wykopywania tuneli i sal swego miasta, bez usuwania ziemi i skał i opracowali Oni cement o wiele mocniejszy i lepszy niż jakikolwiek używany we współczesnych czasach, a który pokrywa powierzchnię ścian, stropów i spągów w tunelach i pomieszczeniach.


Wzgórza zawierające miasto


Macklin powiedział, że legendarną radą Indian amerykańskich było prowadzenie poszukiwań zaginionego miasta we wnętrzu łańcucha wzgórz „uformowanych w kształt końskiego kopyta”.
- Kształt wzgórz otaczających region faktycznie to przypomina znaleziska Shufelta – mówił on.

Urządzenie radiowe Shufelta zawiera głównie cylindryczny szklany pojemnik, w którym znajdują się miedziane druty wskazujące na minerały i tunele podziemne, a zatem wirujące ponad minerałami lub kołyszące się, kiedy tunel znajduje się powyżej wyrobiska.
- On używał tych instrumentów w poszukiwaniu kopalin – powiedział on.            
   

Moje 3 grosze


Zrazu potraktowałem te wszystkie rewelacje sprzed 80 lat jako jeszcze jedną kaczkę dziennikarską, jakich pełno. Wiadomo, że Amerykanie kochają się w tajemnicach – wszak w tych latach publikował C. A. Smith, H. P. Lovecraft i R. E. Hovard oraz legion ich naśladowców, więc temat Tych Innych czy Tych Dawnych był na topie. Literatura spod znaku Cthulhu biła rekordy popularności, a zatem nihil novi sub Sole, ale…

Zainteresowało mnie coś innego, co nie pozwoliło na odrzucenie tego tekstu jako kolejnej bajeczki, a mianowicie – odkrycie dziwnej formacji leżącej w Oceanie Spokojnym w okolicach Malibu – które leży w aglomeracji L.A. na 34°01’50” N - 118°46’43” W. Formacja ta znajduje się na 33°59’56,97” N - 119°01’56”,33 W. Jest to ogromne podwodne wejście znalezione u wybrzeża Kalifornii w okolicy Point Dume, co okazało się Świętym Graalem dla badaczy UFO i USO, którzy szukali czegoś takiego od 40 lat. Płaskowyżowa struktura o rozmiarach 1,35 x 2,45 mi/2,16 x 3,92 km znajdująca się 6,66 mn/12,3 km od lądu, natomiast wejście pomiędzy wspornikami ma 2745 ft/915 m szerokości i 630 ft/210 m wysokości. To jest właśnie coś takiego, co wygląda na strop chroniący przed bombami atomowymi o 500 ft/~170 m grubości – piszą amerykańscy ufolodzy – zob. http://wszechocean.blogspot.com/2014/11/co-znajduje-sie-pod-kalifornia.html  - no i najwyraźniej może mieć coś wspólnego z zaginionym miastem opisanym powyżej.

Pytanie brzmi: na ile to wszystko jest wiarygodne? Gdyby to udało się potwierdzić, to byłaby to największa sensacja stulecia, natomiast o wszystkim tym jest raczej cicho i sza!… No i jeżeli się tym ktoś na serio zajął, to na pewno nie ufolodzy tylko US Navy i agencje bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, które od razu zastosowały – jak to nazywał Mistrz Lucjan – broń „top secret”. Jak na razie, to sprawa ta pachnie mi Archiwum X

Jest jeszcze jedna obiekcja natury geologicznej, a mianowicie – rejon L.A. jest silnie sejsmicznym, bowiem przebiega tam cała sieć aktywnych uskoków tektonicznych i granica pomiędzy płytami: Północnoamerykańską i Pacyficzną. Obie te płyty przesuwają się w przeciwnym kierunku i trą o siebie krawędziami, co powoduje trzęsienia ziemi. Ktokolwiek wybudował to miasto, był mistrzem w asejsmicznym budownictwie podziemnym.

Sama legenda o Ludziach jaszczurach przywodzi mi na myśl domysły niektórych paleontologów, że po Wielkim Wymieraniu K/Pg, które miało miejsce 64.800.034 lata temu, na Ziemi pozostały jakieś dinozaury z gatunku Troodon czy choćby Velociraptor, z których na drodze przyspieszonej, wymuszonej przez surowe warunki środowiskowe, ewolucji powstały gady rozumne – Dinozauroids sapientis i to one schroniły się pod ziemię… - a teraz chcą na nią powrócić, i dlatego – jak sądzą niektórzy badacze – mamy na Ziemi to, co mamy: postępującą zagładę gatunku Homo sapiens sapiens realizowaną w białych rękawiczkach, bez użycia BMR. Wszak Ziemia i jej Przyroda musi zostać nietknięta dla nowych-starych panów…

Prawdę powiedziawszy jest to dla mnie bardziej wiarygodne niż majaczenia o jakichś Kosmitach przybywających do nas diabli wiedzą skąd i niczego nie pragnących, jak rozbrojenia i zbetryzowania Ludzkości, a co za tym idzie zapewnienia jej kolejnego bezkonfliktowego Złotego Wieku totalnej prosperity i dobrobytu dla każdego. O Kosmitach, którzy są doskonałą legendą dla Dinosauroids sapientis, którzy wmawiają naiwnym i łatwowiernym ludziom bajki o Przybyszach z Kosmosu, a co z kolei przeżuwacze hamburgerów łykają jak gęś kluski, bo to pasuje im do ich wypranych z krytycyzmu mózgów. Cały czas w mocy pozostaje Postulat Rzepeckiego głoszący, że Oni wcale nie są dla nas tak mili i przyjaźni, jakbyśmy tego chcieli.

Bo nie są.       
  

Źródło – Cronica OVNI – wg Los Angeles Times z 29.I.1934 r., ss. 1 i 5 - http://cronicaovni.blogspot.com/2013/08/ciudad-subterranea-reptiliana.html

Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©