czwartek, 15 stycznia 2015

Ebola: Zemsta znieważonej Przyrody



Borys Szarow


W I Wojnie Światowej w czasie 4 lat zginęło 14.000.000 ludzi, i w tym czasie wkrótce po niej w czasie kilku miesięcy kolejnych 20.000.000 ludzi zmarło w czasie pandemii hiszpańskiej grypy (H1N1 – przyp. tłum.).

Ebola. Ten śmiertelnie niebezpieczny wirus został odkryty 40 lat temu. Wywołuje on gorączkę krwotoczną i jest letalny w 90%. Do dziś dnia nie znaleziono jego naturalnych źródeł, do dziś dnia nie są zrozumiałe mechanizmy jego przenoszenia się i przeznaczenie jego niektórych białek. Amerykańscy wirusolodzy badający wirus Ebola nazywają swych kolegów wyjeżdżających do Afryki do walki z chorobą Ebola Virus Disease - EVD, bezrozumnymi. Między innymi ten wybuch epidemii EVD grozi staniem się najbardziej niszczycielską plagą na Ziemi. Eksperci z WHO twierdzą, że ta gorączka krwotoczna wymyka się już spod jakiejkolwiek kontroli.



Narodził się, by zabijać


Czynnik chorobotwórczy gorączki krwotocznej Ebola należy do rodziny filowirusów, które porażają świnie, naczelne i człowieka. Wywołuje on krwawą biegunkę, która narusza równowagę elektrolitów w organizmie. We krwi pojawiają się zgęstki, które hamują jej obieg. Jest ich coraz więcej i są coraz większe, zatykają kapilary i przerywają dopływ krwi do narządów ciała.

Potem obumierają płaty mózgu i innych narządów a także skóry. Następują wylewy krwi pod skórę, która pokrywa się czerwonymi plamami. Ebola poraża wszystkie organy z wyjątkiem kości i mięśni. Zainfekowany człowiek literalnie rozpada się za życia, wydzielając krew ze wszystkich otworów ciała i w wewnętrznych krwotokach. Poza tym wirus wydziela substancje paraliżującą wytwarzanie przeciwciał. 

Efektywnego leczenia i szczepionki przeciwko EVD jak dotąd nie ma, wprawdzie niektórych pacjentów udało się uratować za pomocą terapii zastępczej, walcząc z odwodnieniem organizmu przy pomocy wewnętrznych iniekcji. Okres inkubacji wynosi od 2 dni do 3 tygodni. Jest oczywistym, że Ebola przechodzi na człowieka od dzikich zwierząt, ale jak – do dziś dnia nie wiadomo.

Istnieje pięć różnych gatunków wirusa Ebola, które nazywają się od miejsca pierwszej odnotowanej epidemii: Ebola-Zair, Ebola z Wybrzeża Kości Słoniowej, Ebola-Sudan, Ebola-Bundiburgio (Uganda) i Ebola-Reston. Ta ostatnia nie jest niebezpieczna dla człowieka tylko dla małp. Krewnymi Eboli są wirusy gorączki krwotocznej Marburg i wirus Lloviu/LLOV. Pierwszy został odkryty w 1967 roku w czasie epidemii gorączki krwotocznej w małpiarni w niemieckim Marburgu, zaś drugi – mało zbadany – jest niebezpieczny dla nietoperzy.

 (LLOV został po raz pierwszy wspomniany w literaturze fachowej dopiero w 2010 roku – uwaga tłum.)

Poza tym niczego o nich nie wiadomo poza tym, że Ebola jest idealną maszyną do zabijania. Wirusowi HIV powodującego AIDS potrzeba 10 lat by rozprawić się ze swą ofiarą i przez cały czas żyje na koszt swego nosiciela. Umiera ofiara – ginie i wirus. Ebola zabija w kilka dni i – w odróżnieniu od innych śmiercionośnych mikroorganizmów – wciąż zachowuje swe właściwości nawet po śmierci swej ofiary. Innymi słowy mówiąc, większość patogenów pasożytuje na swej ofierze, zabijając ją ubocznymi produktami swej życiowej działalności. Natomiast Ebola stara się zabić zainfekowany organizm jak najszybciej i najskuteczniej. 

Uczeni ustalili, że wirus ten ma swe pochodzenie od odry, wścieklizny i im podobnych, ale w procesie ewolucji nabrał on samych niebezpiecznych właściwości.

(Podobnie rzecz się ma z bakterią dżumy – Yersinia pestis, która początkowo była nieszkodliwą dla ludzi, ale jakieś 20.000 lat temu naraz zmutowała i stała się plagą nękającą Ludzkość. Należałoby więc postawić pytanie, czy Ebola nie jest właśnie takim mutantem i czy ta mutacja nie powstała sztucznie, jak się to podejrzewa w przypadku dżumy – uwaga tłum.) 

Zadziwiające jest to, że wirus Ebola w przeciwieństwie do dwóch tu wymienionych chorób, do dziś dnia nie wyruszył na „zdobywanie” świata. Choroba pojawia się dosłownie znikąd, zakaża ludzi na ograniczonym terytorium i bez śladu znika.

[Jak widać, jest to idealna broń B (biologiczna z triady ABC BMR) dywersyjnego zastosowania, idealna do rozsiewania jej w postaci aerozolu z samolotów (sławetne „chemtrails”!!!) czy nawet bezzałogowych dronów… - przyp. tłum.]  


Pierwsze spotkanie


We wrześniu 1976 roku, na północy Zairu wybuchła zagadkowa epidemia. Praktycznie w tym samym czasie w 55 wioskach rozmieszczonych w lasach deszczowych regionu Bumba! Centrum zapowietrzonego rejonu stała się wioska, w którym była jedyna w okręgu misja medyczna. Pierwszego chorego dostarczono z dżungli już w stanie agonalnym. Potem infekcja zaczęła się rozprzestrzeniać po całym regionie, zaś pacjenci i personel medyczny wymarł dosłownie w całości.

Misję obsługiwali belgijscy lekarze i siostry – ludzie doskonale wykwalifikowani. Ale niczego nie mogli zrozumieć z tego, co się działo w tamtym miejscu. Jedną z zarażonych sióstr dostarczono do kliniki w Kinszasie. Tam ona zmarła powodując panikę wśród personelu. Naoczni świadkowie wspominali, że ściany namiotu były zbryzgane jej krwią, a jej ciało zamieniło się w galaretowatą masę. 

Tymczasem z zapowietrzonego regionu Bumba poszły pogłoski o nowej, zagadkowej i strasznej infekcji. Stolicę Zairu ogarnęła panika: nieznana choroba w dwumilionowym megapolis, i w dodatku przy niskim poziomie afrykańskiej medycyny… Prezydent kraju Mobutu Sese Seko polecił wojsku otoczyć szpital w Kinszasie i cały region Bumba. A do każdego, kto chciał nielegalnie opuścić zapowietrzone strefy strzelano bez uprzedzenia i tak, żeby zabić.

Na miejsce tych wydarzeń udała się misja WHO, ale już nie było czego badać. Z regionem Bumba przerwała się nawet łączność radiowa. W niektórych ocalałych wioskach mieszkańcy nie wpuszczali nikogo obcego, a zakażonych ludzi po prostu palili. Kwarantanna dała rezultat: przybyli na miejsce medycy nie znaleźli żadnego chorego. W próbkach pobranych u nielicznych, co to przeżyli udało się wydzielić sprawcę. Wirusa nazwali Ebola – od nazwy rzeki, która przepływała przez region Bumba.

Wtedy też lekarze uznali, że wirus przerzuca się wraz z krwią i innymi płynami ustrojowymi ludzkiego organizmu, zaś epidemię spowodowało masowe użycie wielorazowych igieł bez sterylizacji. Mniej więcej w tym samym czasie podobny wybuch infekcji miał miejsce na terytorium Sudanu. Tam także znienacka epidemia wybuchła na ograniczonym rejonie. I równie nagle choroba znikła. Wprawdzie w Zairze umarło 9 na 10 chorych w rejonie ogarniętym epidemią, to w Sudanie mniej więcej 2/3 zakażonych. Lekarze sądzili, że mają do czynienia z innym patogenem, ale badania dały jednoznaczną odpowiedź: to była Ebola, ale w jakimś innym wariancie. Ale i w tym przypadku sposób emisji zakażeń pozostał zagadką.


Wydarzenia w małpiarni


W USA, nieopodal Waszyngtonu znajduje się miasteczko Reston. Tam znajduje się stacja kwarantanny dla małp, w której trzyma się naczelne przywożone do kraju w celach naukowych.

W 1989 roku dostarczono tam partię koczkodanów zielonych z Filipin, ogółem 100 głów. One powinny przeżyć miesięczną kwarantannę, ale niemal natychmiast zaobserwowano u mnich symptomy zagadkowej choroby. Kiedy zaczęły padać, próbki ich tkanek i krwi dostarczono do ośrodka USAMRIID w Ft. Detrick. Rezultaty badań tych próbek wstrząsnęły Amerykanami – eksperci wyizolowali z nich wirus Eboli. Ale przecież koczkodany były pochodzenia azjatyckiego i w żaden sposób nie mogły się zetknąć ze swymi afrykańskimi krewnymi! 

Po pewnym czasie epidemia zaatakowała także innym mieszkańców małpiarni. To oznaczało, że EVD przenosi się drogą powietrzno-kropelkową. Ten wniosek przewrócił dosłownie wszystko, co medycy wiedzieli na temat Eboli. Okazało się bowiem, że choroba ta jest bardziej zaraźliwa i niebezpieczna, niż wcześniej sądzono. Okazało się przy tym, że żaden człowiek opiekujący się tymi małpami nie zachorował, z czego wyciągnięto ostrożny wniosek, że ten szczep wirusa jest dla człowieka nieszkodliwy.

Małpki zostały uśpione, a małpiarnię poddano dokładnej sterylizacji, zaś w Pentagonie zaczęto myśleć o sporządzeniu szczepionki przeciwko tej strasznej infekcji. Poza tym wojskowi obawiali się, że na bazie tego wirusa ktoś może stworzyć broń biologiczna o niesłychanej mocy.



Świat na progu pandemii?


W czasie ostatnich 20 lat, epidemia gorączki krwotocznej Ebola wybuchały w różnych kątach Afryki i to nie raz, w: Zairze, Sierra Leone, Ugandzie, Sudanie. Za każdym razem udawało się je wygasić za pomocą kwarantanny, a wirusy naraz pozostawiały porażone epidemią rejony, jakby wracały z powrotem do dżungli. Ale medycy ani na krok nie przybliżyli się do rozwiązania zagadki Eboli. A w 2012 roku, amerykańscy wojskowi zaprzestali prac nad szczepionką. Według oficjalnej wersji – z powodu braku funduszy na ten cel.

Wiosną tego roku (2014) w Afryce wybuchła kolejna epidemia EVD. Zaczęła się ona w Gwinei, ale szybko przedostała się na terytoria Liberii, Sierra Leone i Wybrzeża Kości Słoniowej. Sytuację utrudnia to, że są to najbiedniejsze kraje kontynentu z przerażająco niskim poziomem medycyny. Granice pomiędzy tymi krajami też są umowne, a upilnować je w dżungli – niepodobna!

Natomiast mieszkańcy z zapowietrzonych regionów w ogromnej liczbie przemieszczają się po kraju. Kto jest zarażony, a kto nie – nie wiadomo do czasu przejścia choroby w fazę terminalną. Ale wtedy już jest na wszystko za późno: pozostaje jedynie przyłączenie do strefy kwarantanny nowy rejon.

W wielu wsiach i nawet niedużych miastach, krewni zmarłych na EVD ukrywają takie fakty i w tajemnicy chowają swych zmarłych. A to z kolei doprowadza do jeszcze większego rozprzestrzeniania się epidemii, bowiem wirus wcale nie ginie ze swa ofiarą, ale staje się bardziej agresywny.

[Dlatego właśnie najbardziej sensownym byłoby palenie ciał ofiar EVD. Nawiasem mówiąc krajowcy boją się leczenia szpitalnego, bowiem krążą wśród nich pogłoski o tym, że to biali sprowadzili na nich epidemię Eboli i że choroba ta jest wymierzona właśnie w nich… – uwaga tłum.]

Także i tym razem Ebola ponownie jest nieprzewidywalna. Jednakże póki nie ma jakiejkolwiek wiarygodnej informacji, terytorium z milionowym zasiedleniem jest ogarnięte paniką. Liczba umarłych i zainfekowanych w każdym razie już przekroczyła poprzednie epidemie. Także i areał rozprzestrzenienia się EVD tym razem jest nadzwyczaj bardzo duży.

Póki w afrykańskiej dżungli garstka entuzjastów próbuje powstrzymać rozprzestrzenianie się EVD, wielu specjalistów sprzecza się co do tego, czy światu zagraża globalna pandemia? Jedni twierdzą, że prędzej czy później wirus wyrwie się z Czarnego Kontynentu i przetrzebi ludzka populację bardziej, niż bakteria dżumy dymieniczej w Średniowieczu. Inni powołują się na wysoką śmiertelność i nader szybki przebieg choroby. Wszystko to – jak twierdzą „optymiści” – będzie miało wpływ na wygaśnięcie epidemii i zmieni jej globalny charakter.

A jak na razie, to pozostaje nam tylko pogadać sobie o stosunku człowieka do śmiercionośnego wirusa. Ciekawa jest teoria amerykańskiego wirusologa dr Richarda Prestona, który sądzi, że powstanie i rozprzestrzenianie się takich wirusów jak HIV/AIDS czy Ebola powstało wskutek rozchwiania równowagi ekosystemu lasów deszczowych. Jest całkowicie możliwe, że to jest właśnie tak jak twierdzi dr Preston, wszak Przyroda ma masę sposobów na przywracanie naruszonej równowagi.

A zatem Ebola i EVD przez nią spowodowana, to jest jakaś obronna reakcja Natury? A to oznacza, że wcześniej czy później patogen wyrwie się z afrykańskich dżungli i z sześciu miliardów ludzi na Ziemi (czy aż 7,2 mld – przyp. tłum.) pozostanie tylko 6.000.000…  



Moje 3 grosze


W grudniu 2014 roku w jordanowskim Miejskim Ośrodku Kultury przeprowadziłem prelekcję na temat „Ebola: Czerwony Mór XXI wieku” – przez analogię do opowiadania Edgara Allana Poë pt. „Maska Szkarłatnej Śmierci” a traktującej o epidemii Czerwonego Moru i ludzkich zachowań w atmosferze biologicznego horroru, w czasie której szczególną uwagę zwróciłem na szalenie realne niebezpieczeństwo przedostania się wirusa Ebola do Europy i swobodne jego rozprzestrzenianie się dzięki Efektowi Globalnego Ocieplenia.

Na domiar złego dzięki „reformom” rządów po 1989 roku, ze szkół średnich znikło Przysposobienie Obronne, które uczyło młodzież podstawowych zasad ochrony i obrony przed wszystkimi BMR z triady A, B i C. Nie trzeba dużej wyobraźni, by uzmysłowić sobie, do czego brak tej wiedzy może doprowadzić w przypadku inwazji EVD na nasz kontynent i w nasz kraj…  

Jak dotąd ustalono, że Ebola rozprzestrzenia się roznoszona przez małpy i nietoperze – co ciekawe – owocożerne, a nie drapieżne, zaś głównym źródłem zakażeń jest ich mięso spożywane przez tamecznych mieszkańców. Jednym ze sposobów unikania zakażenia jest wegetarianizm.

A oto kilka faktów, które uzupełniają artykuł Borysa Szarowa: 
           

Organizacje państwowe w Stanach Zjednoczonych zajmujące się badaniami i zwalczaniem  EVD

USAMRIID United States Army Medical Research Institute of the Infection Diseases – Instytut Badań Medycznych Chorób Zakaźnych Armii Stanów Zjednoczonych w Ft. Detrick, MD.
CDCCenters for Disease Control & Prevention  - Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Atlancie, GA.
FDAFood and Drug Administration – Agencja Żywności i Leków w Silver Spring, MD.

EVD – pojawy i epidemie (wg. CDC i WHO)

- podano tutaj kolejno: rok, kraj, szczep wirusa, ilość zakażeń/ilość zgonów, letalność wirusa w procentach i uwagi:

·        1967 – RFN, SFRJ – Ebola Marburg – 25/7 (17,5%) – zakażenie odzwierzęce od małp z Ugandy
·        1976 – Zair (DRC) – szczep Ebola Zair – 318/280 (88%)
·        1976 – Pd. Sudan – Ebola Sudan – 284/151 (53%)
·        1976 – Anglia – Ebola Sudan – 1/0 (0%) – przypadek laboratoryjny
·        1977 – Zair – Ebola Zair – 1/1(100%)
·        1979 – Pd. Sudan – Ebola Sudan – 34/22 (65%)
·        1989 – USA – Ebola Reston – 0/0 (0%) – zachorowały małpy przywiezione z Filipin
·        1990 – USA – Ebola Reston – 4 asymptomatyczne/0 (0%) – przypadek jw.
·        1989-1990 – Filipiny – Ebola Reston – 3 asymptomatyczne/0 (0%) – przypadek jw.
·        1992 – Włochy – Ebola Reston – 0/0 (0%) – przypadek jw.
·        1994 – Gabon – Ebola Zair – 52/31 (60%) – początkowo sądzono, że jest to Yellow Fever
·        1994 – Wybrzeże Kości Słoniowej – Ebola Taï Forest – 1/0 (0%)
·        1995 – Zair – Ebola Zair – 315/250 (81%)
·        1996.I-IV. – Gabon – Ebola Zair – 37/21 (57%) – znaleziono także martwe szympansy
·        1996 – RPA – Ebola Zair – 2/1 (50%) – zawleczona z Gabonu
·        1996 – USA – Ebola Reston – 0/0 (0%) – zachorowały małpy z Filipin
·        1996 – Filipiny – Ebola Reston – 0/0 (0%) – epizootia wśród małp
·        1996 – Rosja – Ebola Zair – 1/1 (100%) – przypadek laboratoryjny
·        2000-2001 – Uganda – Ebola Sudan – 425/224 (53%)
·        X.2000-III.2001 – Gabon – Ebola Zair – 65/53 (82%)
·        III.2001-2002 – Kongo – Ebola Zair – 57/43 (75%)
·        IV.2002-2003 – Kongo – Ebola Zair – 143/128 (89%)
·        XI-XII.2003 – Kongo – Ebola Zair – 35/29 (83%)
·        2004 – Pd. Sudan – Ebola Sudan – 17/7 (41%)
·        2004 – Rosja – Ebola Zair – 1/1 (100%) – zakażenie laboratoryjne
·        IV.2005 – Angola – Ebola Marburg – 244+ – nieznany szczep wirusa o wysokiej letalności
·        2007 – Zair – Ebola Zair – 264/187 (71%)
·        XII.2007-I.2008 – Uganda – Ebola Bundibugyo – 149/37 (25%)
·        XI.2008 – Filipiny – Ebola Reston – 6 asymptomatyczne/0 (0%)
·        XII.2008-II.2009 – Zair – Ebola Zair – 32/15 (47%)
·        V.2011 – Uganda – Ebola Sudan – 1/1 (100%)
·        VI-X.2012 – Uganda – Ebola Sudan – 11/4 (36,4%)
·        VI-XI.2012 – Zair – Ebola Bundibugyo – 36/13 (36,1%)
·        XI.2012-I.2013 – Uganda – Ebola Sudan – 6/3 (50%)[1]
·        III.2014  - ??? – kraje w Afryce, Europie i Ameryce – Ebola Zair – 5481/2946 (54%)[2]

EVD - przeciwdziałanie

Standardowe leczenie polega na łagodzeniu objawów Eboli, podczas gdy organizm walczy z infekcją. Ten rodzaj leczenia znany jest pod nazwą leczenia podtrzymującego. Obecna epidemia spowodowała więcej zgonów, niż inne do tej pory rejestrowane, powiedział przedstawiciel organizacji „Lekarze bez granic”, przy umieralności w granicach 60-90% można by myśleć, że medyczny establishment otworzy się na rozwiązania, które mają naukowe uzasadnienie.
Wirusolodzy tak bardzo ugrzęźli w błędnym paradygmacie szczepień, że zawęzili sobie pole widzenia i nie dostrzegają, co może zadziałać. W przypadku Eboli nie ma szczepionki i nie będzie przez następne kilka lat.
Pacjenci szukający pomocy w ośrodkach leczenia nie dostają leków, są tylko nawadniani kroplówkami. Uważa się, że epidemia szalejąca w Afryce Zachodniej jest całkowicie poza kontrolą, zaś lekarze niezmordowanie próbują walczyć z chorobą zgodnie z aktualnie obowiązującym podejściem, które w większości przypadków nie ratuje pacjentów od śmierci.
Obecnie w leczeniu Eboli wykorzystuje się zazwyczaj dożylne podawanie płynów, a dodatkowo podaje się antybiotyki i tlen. Leczenie może również obejmować stosowanie środków przeciwgorączkowych, zwiększających krzepliwość krwi i utrzymujących ciśnienie krwi. Nawet przy takim leczeniu podtrzymującym zgon następuje u 50 - 90% ludzi chorych na Ebolę.
Dożylne płyny do utrzymywania odpowiedniego poziomu nawodnienia i elektrolity (sód, potas i chlorki).  Tlen i sprzęt wspomagający oddychanie.
Leki utrzymujące pod kontrolą gorączkę, wspomagające krzepliwość krwi i podtrzymujące ciśnienie krwi
Antybiotyki przeciwdziałające wtórnym zakażeniom bakteryjnym
Najlepszą metodą walki z EVD jest utrzymanie organizmu chorego w dobrej kondycji jego funkcji obronnych. Podawanie mikroelementów w rodzaju selenu (Se), Magnezu (Mg) oraz witamin A, C, D i E. Wszystkie te środki wzmacniają zdolności komórek pacjenta do walki z atakującymi je wirusami, a co za tym idzie – wzmacniają ogólną odporność.[3]

Ebola - teorie spiskowe

·        Ebola jest bronią biologiczną USA, Wk. Brytanii, Francji, Chin lub RPA zastosowana celowo przeciwko Afrykańczykom;
·        Ebola jest narzędziem depopulacji zastosowaną przez wyznawców NWO;
·        Ebola jest to broń biologiczna Muammara Kadafiego wymierzona w Afrykańczyków w celu ich całkowitej eksterminacji;
·        Bill Gates, CDC i koncerny farmaceutyczne mają szczepionkę na Ebolę, ale jej nie udostępniają, bo chcą wywindować jej cenę i uzyskać jak największe zyski;
·        Ebola spadła z Kosmosu wraz z meteorytami;
·        Ebola (i inne letalne infekcje) została rozsiana przez Kosmitów chcących eksterminować ludzi i zagarnąć Ziemię dla siebie.

Zalecana lektura dla polskiego Czytelnika:

·        R. Preston – „Strefa skażenia”, Warszawa 1996
·        M. B. A. Oldstone – „Wirusy, plagi i dzieje ludzkości”, Warszawa 2002
·        Ch. Wills – „Żółta febra, czarna bogini”, Poznań 2001
·        P. Radetsky – „Niewidzialni najeźdźcy”, Warszawa 1998

Źródło – „Tajny XX wieka” nr 34/2014, ss. 20-21
Przełożył z j. rosyjskiego i opracował – Robert K. Leśniakiewicz ©


[1] Dane potwierdzone laboratoryjnie.
[2] Dane z dnia 22.X.2014 roku.
[3] Źródło - Wikipedia.