sobota, 24 października 2015

Oko Afryki – kosmodrom Atlantydy?

Lokalizacja Atlantydy wg. Ignatiusa Donelly'ego i inne miejsca, w których poszukiwano jej śladów...


Nie tak dawno dowiedziałem się z mediów o tajemniczej formacji zwanej Okiem Sahary bądź Okiem Afryki, znajdującej się na Saharze w Mauretanii. Wikipedia pisze o niej tak:

Oko Sahary/Oko Afryki -  N 21°07'29,67” - W 011°24'12,96” Mauretania

Kalb ar-Riszat – okrągła, przypominająca krater struktura geologiczna na Saharze, ok. 25 km na północny wschód od miasta Wadan w Mauretanii.
Struktura mierzy prawie 50 km średnicy i jest doskonale widoczna z kosmosu. Jej pochodzenie nie jest do końca wyjaśnione. Pierwotnie uważano ją za krater meteorytowy, później za niedoszły wulkan.
Ze względu na charakterystyczny kształt formacja nazywana jest Okiem Afryki, według innych źródeł ze względu na położenie nosi zwyczajową nazwę Oka Sahary.




Oko Sahary i...

Faktycznie – formacja ta przypomina wielkie oko wycelowane w niebo nad Saharą. Składa się ona z trzech pierściennych struktur otoczonych okręgiem wyrównanego terenu i czymś, co przypomina fosę. Cała formacja jest częściowo zasypana przez piaski Sahary i dlatego trudno powiedzieć, czy jest ona regularna czy nie. Zakładamy, że jest regularna i w takim przypadku ta regularność jest bardzo niepokojąca… Wiek tej formacji ma wynosić według niektórych uczonych aż 600 MA, co jednak wydaje się być liczbą znacznie przesadzoną. Z drugiej strony niektórzy widzą w niej jakąś bazę Kosmitów, którzy przybyli na Ziemię już w późnym Prekambrze, u zarania życia na Ziemi! Czyżby było to legendarne Miasto Bogów, którzy zasiali życie na naszej planecie? Ale…

Z czym mi się to kojarzy? Przede wszystkim z … miastami Atlantydów, które opisywał Platon w swych „Dialogach”. Arystokles opisywał miasto Atlantis (inni autorzy piszą o Cerne), które było stolicą Atlantydy i składało się z trzech pierścieni lądu otoczonych wodami. (Zainteresowanych odsyłam do pracy Ludwika Zajdlera – „Atlantyda”, w której dokładnie opisano jej rozplanowanie.) To wszystko bardzo pasuje do Oka Sahary, z tym że otoczone jest ono przez piaski pustyni, tym niemniej otoczone ono jest siecią wadi, a zatem wypełniało się ono – chociaż częściowo – wodą w porze deszczowej. Oczywiście nie w naszych czasach, w których EGO robi swoje.

OK., ale nie zapominajmy, że Sahara była kwitnącym lądem i to nie tak dawno, bo jakieś 5000 lat temu, a zatem jeszcze za czasów panowania w Egipcie Starego Państwa. Potem stało się coś takiego, że Sahara sięgnęła nad Nil z jednej strony i Atlantyk z drugiej. Zmiana klimatu, którą coś wywołało. Co to było – tego nie wiem. Natomiast jestem pewien tego, że pod piaskami tej pustyni znajdziemy jeszcze niejedne ruiny, które nas wprawią w osłupienie.

Czy był to kosmodrom? A czemuż by nie? Jego średnica jest ogromna – wynosi 50 km i obiekt jest widoczny z Kosmosu. Czegoś trzeba więcej? No i położenie geograficzne, które umożliwia umieszczanie obiektów kosmicznych na orbitach geostacjonarnych. Na podobnej szerokości geograficznej leży Cape Canaveral na Florydzie (N 28°27’20”) i Mt. Baigong w Tybecie (N 37°09’18”,82), który – jak twierdzą niektórzy uczeni - był kosmodromem w dalekiej przeszłości. Jak widać z podanych lokalizacji – był on jeszcze lepiej usytuowany, niż ten z Cape Canaveral, nie mówiąc już o Bajkonurze, który znajduje się na N 45°54’43”! Z tego wszystkiego najlepszą lokalizację ma kosmodrom Kourou w Gujanie Francuskiej - N 05°09’35”.




...Atlantyda i jej stolica Atlantis - czy Oko Sahary nie przypomina miasta...?

Kosmodrom Kalb ar-Riszat mógł służyć przede wszystkim do ekspediowania w Kosmos dużych statków kosmicznych, które posługiwały się potężnymi silnikami rakietowymi i to z napędem termojądrowym – stąd te osłony biologiczne w formie pierścieni, które miały za zadanie odbijać strugi gazów w górę… To oczywiście przypuszczenie, ale bardzo łatwo je będzie zweryfikować – ślady witryfikacji skał, długookresowe radioaktywne izotopy w gruncie, zwiększona ilość helu w okolicy… To tylko moje propozycje, bo zapewne metod udowodnienia niezwykłości tego miejsca jest więcej i są o wiele bardziej wyrafinowane technicznie. Bo tu potrzeba mędrców szkiełek i oczu, a nie jakichś nienaukowych psychotronicznych hokus-pokus.

Podsumowując – byłby to kolejny fizyczny, materialny i namacalny ślad na istnienie albo cywilizacji kosmicznej na Ziemi już 600 MA temu, albo istnienie ziemskiej cywilizacji Atlantydy, której miasto czy kosmodrom znajduje się wśród piasków Sahary. Tak czy inaczej, Oko Afryki wpisuje się jako kolejny punkt na długiej liście zagadek przeszłości już to nawet nie naszej cywilizacji, ale naszej planety!


I dlatego zbadać ją trzeba…   


Opinie z KKK


Wątpiący mądrze,

- uderzyło mnie stwierdzenie, a być może założenie, iż upadek i pochłonięcie przez Atlantyk Atlantydy było powodem/pomniejszym przyczynkiem/gwoździem do zmiany klimatu na mniej arktyczny, ergo do końca epoki lodowcowej. Bardziej bym obstawał przy gwoździu, bowiem koniec zaczął się już jakieś 17k lat temu, zależnie zresztą od źródła powołania się.


 Jednakże sama esencja tej konkluzji pozostała we mnie i wykiełkowała nowymi połączeniami (nb. Connections na Discovery rozprawiało się pan przekładniowo z historią i powszechnym jej pojmowaniem pod względem ludzkiej wynalazczości). 

Oko Sahary... hmm, hmm, a skądże ten piasek jeśli nie dzięki biciu fal o dawne morze? O ile dobrze pamiętam, przeszłość Sahary obfituje w niezwykłe fakty: Nil płynął na zachód; obecny Nil cofnął się wgłąb lądu i pewnych miast, nawet tych za Nefretete, należy szukać na dnie Morza Śródziemnego; Piramidy, a najpewniej Sfinks, pamietają okresowe powodzie, co widać po liniach bicia fal napływowych; Sahara była nie raz pustynią, nie raz ogrodem, nie raz sawanną, zupełnie jak inne obszary globu; listy nie sposób dokończyć... Jakże mali jesteśmy, że tak ciężko nam zgłębić przeszłość większą od naszej teraźniejszości...

Non Nihil Vadisus (Smok Ogniotrwały)


Smoku Ogniotrwały,

- przypomnij sobie rysunki świata Ery Hyboryjskiej z opowiadań Roberta E. Howarda, w którym nie było jeszcze Morza Śródziemnego, Nil płynął na Zachód, a Sahara była kwitnącą krainą. A wszystko to było mniej więcej 12.000 lat temu, pod panowaniem Imperium Atlantydy. Jestem pewien, że Howard pisał pod czyimś wpływem i to niekoniecznie z naszego świata. Podobnie jak Poe, Lovecraft i inni. Nie myślę akurat o Dawnych Wielkich, ale o ludziach z dawnej Przeszłości, których energie pałętają się gdzieś w skorupie astralnej Kroniki Akaśnej. Nie jestem wprawdzie stronnikiem tej teorii i innych bajeczek spod znaku PSI, ale jednak coś w tym być może... (Arystokles)


A czy nie można by było pojechać do Mauretanii i zbadać rzecz in situ, zamiast mielić tu po próżnicy ozorami? NB, ciekawe dlaczego nikt tam się nie pofatyguje i nie zobaczy to na własne oczy? I jeszcze jedno - też jestem pewien, że niejedno takie odkrycie czeka nas pod piaskami Sahary i innych pustyni. (Daniel Laskowski)