poniedziałek, 13 marca 2017

Jeszcze jedna katastrofa „Learjeta”…



Learjet 35A


I ponownie mgr inż. Stanisław Bednarz podrzucił mi kolejny materiał na temat kolejnej dziwnej katastrofy samolotu dyspozycyjnego Learjet 35A, która miała miejsce w dniu 25.X.1999 roku w USA. A sprawa wyglądała następująco:

W dniu 25.X.1999 roku, o godzinie 09:20 EDT, samolot Learjet 35A nr rej. N 47BA należący do Sunjet Aviation, z 6 osobami na pokładzie, wystartował z Międzynarodowego Portu Lotniczego w Orlando, FL, (MCO) lecąc do Dallas Love Field w Dallas, TX (DAL). Jest to trasa o długości 1503 km.


Kontakt radiowy z samolotem urwał się w okolicach nieco na północ od miejscowości Gainesville, FL (N 29°31’20” – W 082°19’08”, 140 km na N-NW od Orlando). Samolot leciał dalej już bez łączności i został przechwycony przez myśliwce USAF i ANG w czasie jego lotu w kierunku na północny-zachód. Piloci wojskowi byli w stanie stwierdzić, że w samolocie szyby są pokryte roszą lub szronem. Piloci nie widzieli nikogo w kokpicie i kabinie. Nie zauważyli żadnych poważnych uszkodzeń samolotu. Wreszcie samolot wpadł w martwy korkociąg i spadł na ziemię. Wszyscy znajdujący się na jego pokładzie: kapitan, II pilot i 4 pasażerów, zginęli, a samolot rozbił się w odległości 12,5 mi/20 km od miejscowości Aberdeen, SD (N 45°29’53” – W 098°29’10”, 2407 km  na NW od Orlando). Wśród pasażerów był słynny golfista Payne Steward

Ostatni lot Learjeta 29.X.1999 roku

Komisja śledcza NTSB stwierdziła, że załoga i pasażerowie zginęli wskutek braku tlenu w następstwie spadku ciśnienia w kabinie, które to ciśnienie spadło z przyczyn nieokreślonych. Innymi słowy mówiąc, był to wypadek podobny do katastrofy samolotu z lotu linii Helios HA 522 z dnia 14.VIII.2005 roku. 


Ale czy to jest właściwy wniosek? Dziwnym wydaje się fakt, że Learjet rozhermetyzował się po przeleceniu 140 km i leciał nadal w kierunku północno-zachodnim, a nie północny-zachód – zachód. Nie jest to pierwszy przypadek katastrofy takiego samolotu, który rozhermetyzował się na dużej wysokości, wskutek czego załoga i pasażerowie stracili przytomność z powodu niedotlenienia, ale załogi myśliwców, które go przechwyciły nie dostrzegły żadnych uszkodzeń maszyny. I to jest właśnie najdziwniejsze.