piątek, 2 czerwca 2017

Jadowite meduzy u wybrzeży Phuket




Ta meduza jest szczególnie jadowita. Festony parzydełek osiągają długość nawet do 60 m, a wstrzykiwana przez nie neurotoksyny są zabójcze także dla ludzi. Wikipedia podaje, że aretuzy powodują na całym świecie oparzenia mniej lub bardziej poważne w skutkach, czasem prowadzące do śmierci. W mieście Adicora w Wenezueli na przełomie 2006/2007 stwierdzono 59 przypadków oparzeń. Większość ofiar stanowili turyści. Toksyna żeglarza portugalskiego składa się z trzech silnie glikozylowanych podjednostek. W warunkach laboratoryjnych może powodować zaburzenia pracy układu krwionośnego, co u małych ssaków może być letalne. Kontakt z jego nićmi chwytnymi jest bolesny dla człowieka i może skutkować dysfunkcjami naczynioruchowymi, zapaścią, niewydolnością oddechową, zaburzeniami w układzie nerwowym, mięśniowo-szkieletowym i pokarmowym.
Niektórzy oceanolodzy uważają, że można je porównać do toksyn kostkomeduz.
Na otwartych wodach aretuzy mogą tworzyć duże ławice. i takie właśnie ławice zbliżyły się do słynnych plaż wyspy Phuket w Tajlandii.
 
Inwazja żeglarzy portugalskich w Tajlandii. Służby zalecają „maksymalną ostrożność”

U wybrzeży wyspy Phuket (Tajlandia) rozpoczęła się inwazja jadowitych meduz. Miejscowi nazywają je żeglarzami portugalskimi – donosi „Daily Star”.
W Tajlandii rozpoczęła się pora deszczowa. W tym czasie rajskie plaże na Wyspie Phuket roją się od bardzo niebezpiecznych dla ludzi aretuz (Physalia physalis). Kontakt z nimi powoduje rozległe oparzenia, drętwienie kończyn, świszczący oddech. Warto zauważyć, że Physalia są w stanie samodzielnie się poruszać i migrują w oceanie wraz z prądami. Od spodu zwisają polipy pełniące funkcje rozrodcze lub odżywcze, z których te ostatnie mogą osiągać długość kilkunastu metrów.

Ratownicy zwracają się do osób udających się na wakacje do Tajlandii z prośbą, by nie dotykać pozornie pięknie wyglądających istot, nawet jeśli wydaje się, że są już martwe. Jeżeli nastąpił kontakt z trującym jadem żeglarza portugalskiego, lekarze natychmiast zalecają obmycie skażoną powierzchnię ciała ciepłą wodą morską przez co najmniej 30 sekund.

W zeszłym roku z powodu inwazji Physalia na ponad miesiąc zamknięto aż cztery plaże na wyspie. Każdego dnia specjalne służby wyłapywały setki wyrzuconych na brzeg stworzeń.

Opracował – Stanisław Bednarz