Dziewiąta Planeta na dalekich peryferiach Układu Słonecznego
Pokazały się nowe dowody wspierające hipotezę o istnieniu
9 Planety.
Czy do listy zawierającej
Merkurego, Wenus, Ziemię, Marsa, Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna dodamy
jeszcze jedną planetę Układu Słonecznego? Ekstremalnie dalekie obiekty
transneptunowe - ETNO prowadzą do Dziewiątej Planety.
Ruchy najodleglejszych ETNO
(jak to widać na ilustracji) sugerują, że znajduje sie tam nieznana planeta, przynależąca
Układowi Słonecznemu. W wyścigu do odkrycia Dziewiątej Planety w Układzie
Słonecznym uczeni z całego świata usiłują wyliczyć jej orbitę badając ślady
pozostawione przez małe ciała niebieskie poruszające się poza Neptunem. Obecnie
astronomowie z Hiszpanii i Uniwersytetu w Cambridge potwierdzili, że według ich
najnowszych obliczeń orbity sześciu ETNO jakie służyły do ogłoszenia światu
istnienia Dziewiątej Planety nie są tak stabilne, jak to się wydawało.
Na początku 2016 roku,
astronomowie K. Batygin i M. Brown z Caltech, CA, USA ogłosili,
że mają dowody na istnienie wielkiej Dziewiątej Planety o masie 10 razy
większej od masy Ziemi i należącej do Układu Słonecznego. Poruszając się ona po
bardzo wyciągniętej orbicie, ta tajemnicza planeta okrąża Słońce raz na 10.000
– 20.000 lat. W celu udowodnienia tej tezy, Batygin i Brown uruchomili
komputerową symulację z danymi wprowadzonymi dla 6 obiektów ETNO, którymi są:
90377 Sedna, 2012 VP113, 2004 VN112, 2007 TG422, 2013 RF98 i 2010 GB174.
Orbity sześciu znanych ETNO i orbita Dziewiątej Planety
Teraz jednakże dwaj bracia Carlos & Raúl de la Fuente Marcos –
dwóch hiszpańskich astronomów, wraz z naukowcem Sverre J. Aarsethem z Instytutu Astronomii Uniwersytetu Cambridge,
UK, rozważali kwestię z innej strony: Jak ewoluowałyby orbity tych sześciu
ETNO, gdyby Dziewiąta Planeta – jak proponują to K. Batygin i M. Brown –
naprawdę istniała? Odpowiedź na to bardzo ważne pytanie została właśnie
opublikowana w magazynie MNRAS.[1]
- Z orbity Dziewiątej Planety wskazanej przez astronomów w
Caltech’u, nasze wyliczenia wskazują że te sześć ETNO, które oni uważają za
Kamień z Rosetty do rozwiązania tej tajemnicy, poruszałyby się one po długich i
niestabilnych orbitach – ostrzega Carlos de la Fuente Marcos. – Obiekty te
uciekłyby z Układu Słonecznego w czasie mniejszym niż 1,5 mld lat, a w
przypadku 2004 VN112, 2007 TG422 i 2013 RF98 opuściłyby one je w czasie
krótszym niż 300 mln lat; co jest ważniejsze ich orbity stałyby się realnie
niestabilne już w czasie 10 mln lat, co stanowi krótki okres czasu w
astronomicznych kryteriach.
Zgodnie z nowymi badaniami,
także opartymi na cyfrowych symulacjach ruchu wielu ciał niebieskich, orbita
nowej planety zaproponowana przez Batygina i Browna musiałaby być zmodyfikowana
jeżeli orbity tych sześciu analizowanych ETNO miałyby być stabilne na długi
okres czasu.
Rezultaty tego prowadzą
także do nowej kwestii: Czy te ETNO stanowią krótkookresową i niestabilną
populację albo czy są one stałe i stabilne? Fakt, że te obiekty stanowią pewną
drogę ewolucji swoich orbit i są także modelowane matematycznie.
- Jeżeli te ETNO są krótkookresowe, to są one stale wyrzucane i
muszą mieć stabilne źródło znajdujące się poza odległością 1000 AU (w Obłoku
Oorta) skąd pochodzą – odnotowuje Carlos de la Fuente Marcos. – Ale jeżeli one
są stabilne długookresowo, to może być ich wiele na podobnych orbitach, chociaż
nie zaobserwowaliśmy ich dotychczas.
Obiekty
ETNO prowadzą nas do Dziewiątej Planety
Orbity tych sześciu ETNO
zagadkowo są wyciągnięte w jednym kierunku, która to konfiguracja może być
wytłumaczona istnieniem Planety 9 w Naszym Układzie Słonecznym, zgodnie z
twierdzeniami astronomów z Caltech.
W każdym przypadku,
statystyczne i cyfrowe dowody przedstawione przez autorów w tej i poprzedniej
pracy, doprowadzają ich do wniosku, że najbardziej stabilnym scenariuszem jest
to, że nie ma tam tylko jednej planety, ale wiele planet za orbitą Plutona w
wielokrotnym rezonansie, co doskonale tłumaczy osiągnięte rezultaty. – Tak więc
możemy przypuszczać, że w dodatku do Dziewiątej Planety znajduje się tam
Dziesiąta Planeta i jeszcze inne – komentuje hiszpański astronom.
Międzynarodowe
poszukiwania Dziewiątej Planety
Badania te sa tylko małą
częścią niezliczonych międzynarodowych publikacji dotyczących poszukiwań
Planety 9 przy pomocy symulacji komputerowej rozwiązywania problemu wielu ciał
i innych technik. Batygin & Brown chcą zaprezentować nowe modele orbity
tajemniczej 9. Planety na podstawie najnowszych danych. Po drugiej stronie
Atlantyku, we Francji, ekipa prof. Jacquesa
Laskara z Obserwatorium Paryskiego usiłuje być pierwszą, która wyliczy
pozycję tej hipotetycznej Planety 9 w celu jej zaobserwowania.
Ta sytuacja jest podobna do
odkrycia Neptuna, kiedy to francuski matematyk Urbain LeVerrier był pierwszym, który „odkrył” nową planetę tylko
przy pomocy obliczeń opartych o pozycję Uranu, a później niemiecki astronom J.G. Galle zaobserwował ją w miejscu
przewidzianym przez Francuza.
- Jeżeli Neptun był pierwszą planetą odkrytą tylko przy pomocy
pióra i papieru, Planeta 9 może być pierwszą odkrytą tylko na podstawie
komputerowych obliczeń i modeli – odnotowuje de la Fuente
Marcos, chociaż od wskazuje na to, że rezultaty francuskiej ekipy bazują na
odchyleniach danych obserwacyjnych uzyskanych przez sondę Cassini orbitującej wokół
Saturna, a spowodowanych przez obecność hipotetycznej planety, ale NASA
zaprzeczyła temu sugerując, że są one rezultatem statystycznego błędu w sygnale
z sondy.
Czy
Dziewiąta Planeta jest egzoplanetą?
Jednym z najbardziej
rewolucyjnych badań w ostatnich miesiącach, wraz z symulacjami komputerowymi i
partycypacją francuskich instytucji, prowadzonych przez badacza Alexandra
Mustilla z Uniwersytetu w Lund, Szwecja, który podniósł ideę iż Dziewiąta
Planeta przyleciała spoza Układu Słonecznego, i jak to się mówi, była kiedyś
egzoplanetą.[2]
W świetle jego hipotezy,
około 4,5 mld lat temu, młode Słońce „ukradło” tą planetę jakiejś sąsiedniej
gwieździe dzięki zbiegowi kilku szczęśliwych okoliczności: bliskości gwiazd w
gwiezdnym klasterze, planeta miała odpowiednio szeroką orbitę, itd. …
Oczywiście inni uczeni twierdzą, że coś takiego jest niemożliwe.
Dyskusja na ten temat trwa. Jedna
rzecz, co do której wszyscy astronomowie są zgodni, jest ważność bliższego
przyjrzenia się i śledzenia ruchom tych ETNO w celu bycia w stanie wykonania
obliczeń, które doprowadzą do zlokalizowania Dziewiątej Planety nie
zapominając, że najlepszym dowodem będzie jej bezpośrednia obserwacja – wyścig,
który kilka ekip będzie chciało wygrać. Zob. także - https://phys.org/news/2016-05-theft-planet-solar.html
*
CDN.
[1] Monthly Notices of the Royal
Astronomical Society.
[2]
Albo tzw. planetą wędrowną, która została wychwycona przez grawitację słoneczną
i „zakotwiczona” na wydłużonej orbicie – zob. także - http://wszechocean.blogspot.com/2016/09/planety-wedrowne-loty-galaktyczne.html.