O tych obserwacjach zawiadomił
mnie Pan A.J. z Kurek k./Działdowa.
Obie są interesujące dlatego, że świadkowie widzieli nie jednego NOL-a, ale
całe ich formacje!
A oto metryczka obserwacji nr 1
sporządzona na podstawie relacji Pana A.J.:
TYP
INCYDENTU: DD/NL
MIEJSCE: Kurki
– N 53°12’25” – E 020°10’46”, 152 m n.p.m.
DATA: lato
1978 r.
CZAS: wieczór
CZAS
TRWANIA: ok. 30 sekund
ILOŚĆ
OBIEKTÓW: 4
ŚWIADKOWIE: 7
ZDJĘCIA:
nie
zrobiono
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: brak.
Warunki
pogodowe były następujące:
TEMPERATURA
POWIETRZA: ciepło
WILGOTNOŚĆ
POWIETRZA: duża, po burzy
WIATR: 0,0
CIŚNIENIE
ATMOSFERYCZNE: nieznane
ZACHMURZENIE: 0,0
WIDZIALNOŚĆ:
doskonała
Pan A.J. doprecyzował swój
opis:
Bezpośredni kontakt
wzrokowy. W moim miejscu zamieszkania czyli Kurki , koło Działdowa. Daty nie
pamiętam, miałem wtedy 14-15 lat. To była letnia pora wakacji, po wieczornej
burzy. Wolno lecące 4 obiekty nisko w odległości około 500 metrów w szyku V.
Były w kształcie dysku, większe od samolotów wojskowych, na ich powierzchni
poruszały się niczym larwy much w opakowaniu iskry które powodowały, że obiekty
świeciły. Słyszeliśmy skwierczenie podobne do smażenia na patelni, poczuliśmy
zapach siarki. Oglądaliśmy przez jakieś 30 sekund. Ja, rodzice, dziadkowie oraz
najmłodszy brat, sąsiad twierdził, że też to widział. Zdjęć nie mamy. Było
ciepło jak to latem, tuż po burzy, powietrze świeże i czyste, widzialność
super. Na niebie mnóstwo gwiazd.
Obserwacja nr 2 jest równie
ciekawa:
TYP
INCYDENTU: DD/NL
MIEJSCE: Kurki
k./Działdowa
DATA: lato, lata
70.
CZAS: wieczór
CZAS
TRWANIA: 20 s.
ILOŚĆ
OBIEKTÓW: 3
ŚWIADKOWIE: 2
ZDJĘCIA: nie
wykonano
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: nie ma
Warunki
pogodowe były następujące:
TEMPERATURA
POWIETRZA: ciepło
WILGOTNOŚĆ
POWIETRZA: nieznana
WIATR: 0,0
CIŚNIENIE
ATMOSFERYCZNE: nieznane
ZACHMURZENIE: 0,0
WIDZIALNOŚĆ:
doskonała
Pisze Pan A.J.:
Z najmłodszym synem
podziwialiśmy lot trzech świecących obiektów w szyku V ale w idealnym trójkącie
równoramiennym. Poruszały się z dużą prędkością, dwa obiekty oskrzydlające
zmieniły kierunek o 90 stopni w przeciwne strony nie zmniejszając prędkości ani
też zataczając łuku jak to robią samoloty wojskowe. Nie słyszeliśmy żadnego
dźwięku, nie migały też żadne światła obrysowujące samolot. Daty zdarzenia nie
pamiętam ale syn był już nastolatkiem. Letni ciepły wieczór, widzialność super,
żadnej chmurki na niebie. Czas trwania może 20 sekund.
Pan A.J. twierdzi, że w tej
okolicy był jeszcze jeden incydent z UFO, które podobno przeleciało lotem
koszącym nad jednym świadkiem, co może sugerować Bliskie Spotkanie – o
incydencie tym pisała nawet lokalna gazeta działdowska w 2014 roku.