czwartek, 24 czerwca 2021

Harwardzki profesor o 1I/’Oumuamua

 


M. Kornmesser (NASA)

 

Profesor z Harvardu mówi, że obcy statek kosmiczny mógł pozostawić czujniki, a międzygwiezdny gość 1I/'Oumuamua może się do nich dostroić.

 

Złapaliśmy sygnał

 

Astronom z Uniwersytetu Harvarda, dr Avi Loeb, sugeruje, że starożytna obca cywilizacja mogła obsadzić Ziemię czujnikami dostarczającymi odczyt tego, jak to jest w strefie mieszkalnej naszego Układu Słonecznego, a obserwacje nowych niewyjaśnionych zjawisk powietrznych (UAP) mogą być oznaką obserwacji istot pozaziemskich.

W szczególności mówi, że obiekt międzygwiezdny ‘Oumuamua mógł być statkiem kosmicznym wysłanym w celu dostrojenia się do ich sygnałów, napisał Loeb w nowym artykule w „Scientific American”. To niezwykłe wyjaśnienie łączące dwa oddzielne tematy – trajektorię ‘Oumuamua i ostatnie obserwacje UAP[1] – ale przynajmniej interesujące jest rozważenie wszystkich możliwości zaawansowanego życia poza Ziemią. I nawet jeśli okaże się, że ten pomysł jest trochę na wyrost, Loeb zasugerował, że więcej badaczy powinno zacząć obserwować niebo, aby sami mogli dotrzeć do sedna rzeczy.

 

No to ruszamy

 

Loeb, który ma tendencję do pisania o czysto teoretycznych hipotezach pozaziemskich z niezwykłą pewnością siebie wywnioskował, że nadchodzący raport wywiadowczy na temat UAP nie miałby szans na dotarcie do opinii publicznej, gdyby dziwaczne obserwacje stanowiły zagrożenia dla ziemskiego bezpieczeństwa, takie jak drony z Rosji lub Chin. Dlatego argumentował, że obserwacje, o których słyszeliśmy, są albo zjawiskami naturalnymi, albo pojazdami z innego świata.

Co jeśli - pomyślał Loeb - UAP mają jakiś związek z ‘Oumuamua, międzygwiezdnym obiektem, który wszedł do naszego Układu Słonecznego w 2017 roku, który, jak wielokrotnie sugerował, mógł zostać wysłany przez Kosmitów?

Jako możliwy dowód Loeb wskazuje, że ’Oumuamua wiruje wokół, gdy szybuje w przestrzeni kosmicznej, podnosząc prawdopodobieństwo, że jej szersze, bardziej płaskie powierzchnie zawierają sprzęt zdolny do odbierania sygnałów z jakichkolwiek ukrytych czujników, które mogły zostać podrzucone przez wcześniejsze sondy.

- Ale zamiast po prostu zastanawiać się nad możliwymi scenariuszami, powinniśmy zebrać lepsze dane naukowe i wyjaśnić naturę UAP – napisał Loeb w „SciAm”. - Można to zrobić, rozmieszczając najnowocześniejsze kamery na teleskopach szerokokątnych, które monitorują niebo. Niebo nie jest sklasyfikowane; tylko czujniki należące do rządu są. Poszukując niezwykłych zjawisk w tych samych lokalizacjach geograficznych, z których pochodziły raporty UAP, naukowcy mogli wyjaśnić tajemnicę w przejrzystej analizie otwartych danych.

 

Możliwy związek pomiędzy ‘Oumuamua a UAP

 

Jeśli niektóre UAP okażą się technologią pozaziemską, mogą pozostawić na Ziemi czujniki, dostrajające się do kolejnego statku. A jeśli ‘Oumuamua jest takim statkiem? Pisze Avi Loeb:

 

Mój kolega zauważył kiedyś, że każdego ranka od słynnej paryskiej piekarni ciągnie się długa kolejka klientów na ulicę. „Chciałbym, żeby ktoś czekał na moje prace naukowe z taką samą niecierpliwością, jak paryżanie chętnie czekają na swoje bagietki” – powiedział.

Jest jednak jeden wyjątek od tego życzenia. Zawiera świeże dowody naukowe, że nie jesteśmy jedynymi inteligentnymi gatunkami w kosmosie. Ostatnio mamy dwa źródła na dowodzące powyższego:

·        Po pierwsze: wywnioskowano, że międzygwiezdny obiekt odkryty w 2017 roku, ‘Oumuamua, ma płaski kształt i wydaje się być ustawiony od Słońca, jak gdyby był to żagiel słoneczny. Ten „naleśnik” koziołkował raz na osiem godzin i pochodził z rzadkiego stanu lokalnego standardu spoczynku, który uśrednia ruchy wszystkich ciał niebieskich w pobliżu Słońca.

·        Po drugie: Pentagon ma przedstawić Kongresowi raport stwierdzający, że niektóre niezidentyfikowane zjawiska powietrzne (UAP) są prawdziwe, ale ich natura jest nieznana. Gdyby UAP pochodziły z Chin lub Rosji i stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, ich istnienie nigdy nie zostałoby ujawnione opinii publicznej. Stąd uzasadnione jest stwierdzenie, że rząd USA uważa, że niektóre z tych obiektów nie pochodzą od człowieka. Pozostawia to dwie możliwości: albo UAP są naturalnymi zjawiskami ziemskimi, albo są pochodzenia pozaziemskiego. Obie możliwości oznaczają coś nowego i interesującego, o czym wcześniej nie wiedzieliśmy. Badanie UAP powinno zatem przenieść się z zajmowania punktów dyskusji administratorów bezpieczeństwa narodowego i polityków na arenę nauki, gdzie badają ją naukowcy, a nie urzędnicy rządowi.

 

Wiele lub nawet większość UAP może być zjawiskami naturalnymi. Ale nawet jeśli jedno z nich jest pozaziemskie, czy istnieje jakikolwiek możliwy związek z ‘Oumuamua?

Wywnioskowana obfitość obiektów podobnych do ‘Oumuamua jest nierozsądnie duża, jeśli mają one czysto naturalne pochodzenie. Wraz z Amayą Moro-Martínem i Edem Turnerem napisałem artykuł w 2009 roku, obliczając liczbę skał międzygwiazdowych na podstawie tego, co wiadomo o Układzie Słonecznym i zakładając, że te skały zostały wyrzucone z podobnych układów planetarnych krążących wokół innych gwiazd. Populacja obiektów potrzebnych do wyjaśnienia odkrycia ‘Oumuamua przekracza oczekiwaną liczbę skał międzygwiazdowych na jednostkę objętości o rzędy wielkości. W rzeczywistości w Układzie Słonecznym w dowolnym momencie powinien znajdować się biliard obiektów podobnych do ‘Oumuamua, jeśli są one rozmieszczone na losowych trajektoriach z równym prawdopodobieństwem poruszania się we wszystkich kierunkach.

Ale liczba ta jest rozsądna, jeśli ‘Oumuamua była sztucznym obiektem w ukierunkowanej misji w kierunku Słońca, mającej na celu zebranie danych z nadającego się do zamieszkania regionu w pobliżu Ziemi. Można się nawet zastanawiać, czy „Oumuamua mogła pobierać dane z sond, które zostały już wcześniej rozsiane na Ziemi. W takim przypadku cienki, płaski kształt ‘Oumuamua mógł być kształtem odbiornika. Stąd ‘Oumuamua została popychana przez światło słoneczne nie w celu napędzania, ale jako produkt uboczny jej cienkiego płaskiego kształtu. Podobnym impulsem odbicia światła słonecznego bez warkocza komety były cechy sztucznego dopalacza rakietowego, który został zidentyfikowany w 2020 roku przez ten sam teleskop Pan-STARRS, który odkrył ‘Oumuamua. Ten sztuczny obiekt o nazwie 2020 SO nie został zaprojektowany jako żagiel słoneczny, ale miał cienkie ściany o dużym stosunku powierzchni do masy do innego celu.[2]

W tej chwili możliwość, że jakiekolwiek UAP są pozaziemskie, jest wysoce spekulacyjna. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę tę możliwość dla zabawy, to kierunek lotu ‘Oumuamua mógłby potencjalnie mieć na celu skanowanie sygnałów ze wszystkich kierunków obserwacji. Poprzednikiem ‘Oumuamua mógł być statek, który niepostrzeżenie i tajnie umieszczał małe sondy w ziemskiej atmosferze, ponieważ odwiedził go zanim Pan-STARRS rozpoczął swoją działalność. Zgodnie z tą wymyślną linią rozumowania ‘Oumuamua mogła wyglądać, jakby pochodziła z neutralnego lokalnego miejsca postoju, który służy jako lokalny „galaktyczny parking”, tak aby jego pochodzenie pozostało nieznane.

Ale zamiast po prostu zastanawiać się nad możliwymi scenariuszami, powinniśmy zebrać lepsze dane naukowe i wyjaśnić naturę UAP. Można to zrobić, rozmieszczając najnowocześniejsze kamery w teleskopach szerokokątnych, które monitorują niebo. Niebo nie jest sklasyfikowane; tylko czujniki należące do rządu są. Poszukując niezwykłych zjawisk w tych samych lokalizacjach geograficznych, z których pochodziły raporty UAP, naukowcy mogli wyjaśnić tajemnicę w przejrzystej analizie otwartych danych.

Jak zauważyłem to w mojej ostatniej książce pt. „Pozaziemianie”, nie lubię opowieści science-fiction, ponieważ fabuły często naruszają prawa fizyki. Ale powinniśmy być otwarci na możliwość, że pewnego dnia nauka ujawni rzeczywistość, która wcześniej była uważana za fikcję.

 

Źródło – „Scientific American”

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Leśniakiewicz



[1] Unknown Aerial Phenomena – Nieznane Zjawiska Powietrzne.

[2] Okazało się, że obiekt 2020 SO jest przedmiotem bliskim Ziemi i identyfikowanym jako booster rakiety nośnej Surveyor 2 Centaur, której lot zaczął się 20 września 1966. Obiekt został odkryty przez Pan-STARRS 1 z Haleakala Observatory, HI, w dniu 17 września 2020 roku został on początkowo wzięty za sztuczny obiekt ze względu na małą prędkość względem Ziemi, a później na zauważalne skutki ciśnienia promieniowania słonecznego na jego orbicie. Obserwacje spektroskopowe przeprowadzone przez NASA Infrared Telescope Facility w grudniu 2020 r. wykazały, że widmo obiektu jest podobne do widma stali nierdzewnej, co potwierdza sztuczny charakter obiektu.  Po potwierdzeniu obiektu jako śmiecia kosmicznego, obiekt został usunięty z bazy danych Minor Planet Center w dniu 19 lutego 2021 r. (Wikipedia)